Zobacz temat - [R416] Sprzęgło, łożysko, biały dym.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Sprzęgło, łożysko, biały dym.

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 09:00
Temat postu: [R416] Sprzęgło, łożysko, biały dym.
Witam.

Chodź staram się jak mogę nie zrazić do Roverka to on stara się jak może zrazić mnie do siebie :/ W Was ostatnia nadzieja zanim dostane na głowę.

1. Była wymieniana uszczelka pod głowicą + planowanie itp. (ogólnie cały rozrząd), płynu z chłodnicy nie ubywa, masełka nie ma, a dymi na biało jak szalony, czy to para wodna? ciężko powiedzieć, po "inhalacji" oparami można jednoznacznie stwierdzić że nie jest to bezwonny gaz ;p dlatego sama para wodna to - to nie jest, cóż może być przyczyną? Z rury kapie skroplona woda, co wskazywałoby jednak na parę wodną, więc sam nie wiem

2. Od jakiegoś czasu niesamowicie wyje mi to podwójne duże koło pasowe, pomiędzy alternatorem a pompą wody, z tego co wiem to leży ono na pierwszym łożysku wału, które trzeba będzie wymienić. Ktoś wie jaki koszt łożyska i gdzie je dostać? U Tomiego nie znalazłem.

3. Problem zauważyłem dopiero ostatnio po zrobieniu hamulców tył (były zapieczone tłoczki i tył w ogóle nie hamował, przez co auto ciągle jeździło zamulone bo miało lekko dociśnięte tylne klocki), a mianowicie jak silnik jest zimny to pięknie zrywnie rusza i przyspiesza, natomiast po kilkunastu km, jak się rozgrzeje to ciężko się nim rusza, trzeba bardzo powoli puszczać sprzęgło i mocno dodawać gazu, a i tak czasem poszarpie. Na początku kiedy były te hamulce zaciągnięte obstawiałem krokowca, ale teraz skoro problem występuje tylko na ciepłym silniku to dowiedziałem się że sprzęgło do wymiany, bo się nagrzewa i się ślizga. Pytanie co do wymiany?

Z góry dzięki za odpowiedzi

ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 09:14

1. Weź słoik jakiś duży, rurę wydechową wsadź do niego i niech chwilę pochodzi. Tak po 2min wyłącz silnik i napisz ile tam wody Ci się skropliło.
Coś mi się wydaje że albo mechanior zwalił Ci uszczelkę pod głowicą (zobacz czy nie masz plam oleju w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego) albo gdzieś przy kolektorze ssącym masz walniętą uszczelkę i tamtędy woda dostaje Ci się do dolotu i dlatego kopci (podobno są tam kanaliki wodne przez które tak może się dziać).

2. Jak bym znał wymiary to może bym Ci jakieś załatwił albo powiedział skąd można je wziąć.

3. W tym Ci nie pomogę...

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 10:02

Uszczelka jest ok (na moje oko ;) ) ani oleju w płycie ani płynu w oleju (wymieniałem olej w sobote). Z tego co wiem to uszczelki kolektorów dolotowego i ssącego była wymieniana :/ Co do łożyska nie wiem jak się do niego dostać :D dlatego zanim pojade do mechanika to chciałem się zorientować w kosztach co by mnie nie naciągnął.

A z tym słoikiem to sprawdze po powrocie do domu (do 18 jestem w pracy :/ )

ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 10:08

Wymiana łożyska w wale:

1. Spuścić cały olej (niestety).
2. odkręcić miskę olejową.
3. odkręcić śruby które trzymają "obejmę" (nie wiem jak to się nazywa) łożyska.
4. Wymieniamy łożysko i składamy.

Jedna rzecz teraz mi wpadła do głowy, czy tam jest w ogóle łożysko, bo jeszcze nie miałem okazji wykręcać tamtych elementów, ale jak opla rozbierałem to były tak tylko panewki, żadnych łożysk.

Może to któraś z rolek napinacza lub łożyska alternatora buczą. Można to sprawdzić przez ściągnięcie paska z alternatora i zapalenie samochodu, jak przestanie buczeć to łożyska altka.
Jak nie przestanie to zakładamy pasek i sprawdzamy rolki napinacza pompy wspomagania.

Te rzeczy można samemu zrobić niskim kosztem dlatego bym najpierw za to się wziął.

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 10:28

Alternator jest nowy na gwarancji, z resztą po odpięcu go "wycie nie ustało" także pozostaje pompa wody i koło pasowe na wale, "na ucho" nie jest to pompa, która defacto dwa miesiące temu była wymieniana (używka) paski w dobrym stanie więc to nie one. Także chałas dochodzi z koła pasowego na wale, a co je napędza to nie wiem ;) kolega, z którym robiłem hamulce powiedział że to łożysko.
ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 10:32

Rolkę napinacza pompy wspomagania wykluczyłeś? Znajduje się ona w okolicach właśnie koła pasowego, między nim a ścianką grodziową, jest wysokie prawdopodobieństwo że to ona.

Poniżej masz schemat silnika:

Pod numerem 2 masz to coś co może Ci wyć, nie może i jest tam łożysko, ale pewności nie mam. Ale tam patrząc na schemat, to po zdjęciu miski musisz jeszcze blok rozpołowić, czyli trochę roboty jest.

Sprawdź najpierw rolkę napinacza, chyba że chcesz się w koszta pakować :wink:

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 10:38

Rolek nie sprawdzałem, tylko alternator.


ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 10:42

Tak te co zaznaczyłeś, w sumie to tam jest jedna.
Tu masz temat jak ją wymieniałem:
http://forum.roverki.eu/v...highlight=rolka

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 10:42

U mnie są dwie na 100% :) tak jak na obrazku, blisko siebie są, dosłownie na grubość paska
ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 10:47

Może inna buda to tak musieli zrobić :wink:
Ale sprawdź najpierw je, taniej wyjdzie jak robienie od razu wału :razz:

bibson3 - Czw Paź 14, 2010 10:52

Ok, dzięki. Teraz kwestaia dymu i sprzęgła jeszcze :/ Ehhh wykończy mnie to auto
truten23 - Czw Paź 14, 2010 10:55

ADI-mistrzu napisał/a:
albo gdzieś przy kolektorze ssącym masz walniętą uszczelkę i tamtędy woda dostaje Ci się do dolotu i dlatego kopci (podobno są tam kanaliki wodne przez które tak może się dziać).

Są takie kanaliki, nie dawno sam musiałem osadzić na sylikonie tą uszczelkę, bo mi się tamtędy woda lała...

Co do wału korbowego to jest tam łożysko ślizgowe... Ono raczej tłuc się nie powinno.
Sprawdź tak jak CI ADI-mistrzu, pisze. Zdejmij pasek z z alternatora i wspomagania i odpal. Powinno być cicho. :cool:
A ta para to najprawdopodobniej wina wilgoci w powietrzu. Jak Ci wody nie ubywa, to jest dobrze :cool:

Kot - Czw Paź 14, 2010 11:02

moze dymic tez z powodu za bogatej mieszanki sprawdz czy nie palki Ci za duzo, jesli tak to zmeiz sonde ...
bibson3 - Czw Paź 14, 2010 12:26

Palić pali troche dużo, ale czy nie powinien przy tym mieć "kopa"? auto jest zamulone, więc kwestie mieszanki wykluczyłem, musze sprawdzić ten kolektor. Alternator jak pisałem sprawdzony był, nie on wyje, natomiast nie są to trzaski raczej takie usiążliwe piski i gwizdy. Ewidentnie dźwięk wydobywa się z koła pasowego(podwójnego) na wale.
bibson3 - Czw Paź 14, 2010 12:27

Palić pali troche dużo, ale czy nie powinien przy tym mieć "kopa"? auto jest zamulone, więc kwestie mieszanki wykluczyłem, musze sprawdzić ten kolektor. Alternator jak pisałem sprawdzony był, nie on wyje, natomiast nie są to trzaski raczej takie usiążliwe piski i gwizdy. Ewidentnie dźwięk wydobywa się z koła pasowego(podwójnego) na wale.
PTE - Czw Paź 14, 2010 14:51

ADI-mistrzu napisał/a:

Jedna rzecz teraz mi wpadła do głowy, czy tam jest w ogóle łożysko, bo jeszcze nie miałem okazji wykręcać tamtych elementów, ale jak opla rozbierałem to były tak tylko panewki, żadnych łożysk.


Tam są tylko łożyska ślizgowe. Nie wymienisz panewek bez wyjęcia wału, a co za tym idzie - całego silnika z auta.

Moim zdaniem źródło hałasu musi tkwić gdzie indziej.

Lewis - Czw Paź 14, 2010 15:06

mi tez dymi na biało ,ale jak jest zimno i to dosc intesywnie dymi, oleju mi ubywa z 1 litr na 3 tys km dolewam i juz ,a mialem robione w silniku duzo :D i z tego co wiem to zeby wszystko dobrze było to trzeba generalke silinika zrobic ;(
bibson3 - Czw Paź 14, 2010 15:31

Generalke silnika to ja mam za sobą ;)

Pasek rozrządu
Planowana głowica
Uszczelka pod głowicą
Uszczelka kolektora ssącego
Filtr oleju, oraz olej 2x (raz po głowicy, drugi raz 1000km po głowicy)
Blok silnika wymieniony
Pompa wody na mocniejszą (dłuższe łopatki)

Oleju nie bierze, płynu ze zbiorniczka wyrównawczego też nie ubywa (tzn. na tyle żeby sadzić że to HGF jakieś 1-2mm na 500km) a dymi dość ostro, zwłaszcza jak jest zimny silnik.

Alterator na 100% nie, podobnie pompa wody. Więc zostają albo rolki napinacza albo koła pasowe na wale. Dam se uciąć... paznokcie u stóp :D że dźwięk dochodzi od koła
pasowego na wale.

Na początku psiknięcie WD40 albo olejem silikonowym powodowało ustąpienie pisków, ale po zimnej nocce (pewnie owe środki nie są odporne na warunki atmosferyczne) piski powróciły. Dlatego sądziłęm że to łożysko, ale równie dobrze mogło to być moje subiektywne odczucie.

Tak sobie wymyśliłem (rano znalazłem w jakimś temacie) że skoro w tym roverku ciężko puszcza śruba od filtra paliwa, to może nie był u mnie nigdy wymieniany i jest mocno zasyfiony. Jak silnik jest zimny to syf z filtra opada i jest przepływ, natomiast po paru km kiedy paliwo zaczyna przepłwać to się zatyka i za mało go dochodzi żeby działał prawidłowo. Jest to wersja prawdopodobna? Bo wolałbym ją zamiast tej ze sprzęgłem :D

ADI-mistrzu - Czw Paź 14, 2010 23:07

To że więcej paliwa pobiera to nie znaczy że będzie miał większą moc, to nie diesel, silniki benzynowe na trochę innej zasadzie działają :wink:
Ile Ci pali?

Ja miałem tak że cały czas szumiał (bardzo mocno zatarte miałem łożysko w rolce) i co jakiś czas był taki pisk, jak by tir hamował i mu hamulce piszczały. Później okazało się że rolka napinacza była tam on nowości, całkowicie zatarta i zabita brudem więc potrafiła tak się zblokować że pasek piszczał szurając po niej.

Ściągnij pasek z pompy wspomagania i napisz czy umilkł hałas :wink:

bibson3 - Pią Paź 15, 2010 08:27

jutro weekend to będę działał :) Pali 10-11l w typowo miejskiej dźungli ;p także powiedzmy 1-1,5l za dużo. Rolki napinacza to nie są. Nie jest to chwilowy pisk tylko ciągły, nasila się po nagrzaniu silnika, uniemożliwia praktycznie jazdę na obrotach większych niż 2300-2400 (ze względu na hałas) Bardziej to brzmi jak wilgotne pasek ale 10xmocniej i dźwięk sie wydobywa z podwójnego koła pasowego na wale.
ADI-mistrzu - Pią Paź 15, 2010 08:44

Nagraj ten dźwięk, może z czymś mi się skojarzy :wink:
truten23 - Pią Paź 15, 2010 10:44

Kurde, na wale korbowym raczej nie ma co piszczeć... No u mnie piszczało i dudniało, to ze strachu zmieniłem napinacz rozrządu i pompę wody, a okazało się, że to była rolka napinająca paska wspomagania. Musiało ją zablokować, bo z jednej strony pasek wytarł w tej plastikowej rolce rowek na centymetr.. :shock:
bibson3 - Pią Paź 15, 2010 17:08

Jutro nagram i wrzuce na forum, bo na codzień jak wracam z pracy jest już ciemno. Może mnie ucho myli posłucham jeszcze tego "dźwięku" na kanale może przez to że tam jest multum wężyków i kabelków jakoś się dziwnie odbija dźwięk i oszukuje ucho

[ Dodano: Pią Paź 15, 2010 17:07 ]
Witam. Właśnie doczytałem że podobne dźwięki może wydawać pompa wody któa przez za mocne naciągnięcie paska szybko się uszkadza. Pasek, wymieniał mi mechanik(pseudo) któy nawet kluczem dynamometrycznym nie dysponuje. Także mamy potencjalnego sprawce.

Dwa pytania:

1.Jak sprawdzić czy to faktycznie pompa? przecież nie moge jej odpiąć
2. Jak sprawdzić czy pasek rozrządu nie jest za mocno naciągnięty?

ADI-mistrzu - Pią Paź 15, 2010 18:39

Czy ja teraz dobrze rozumiem, robił Ci głowicę mechanik bez klucza dynamometrycznego :shock: ?
Jeśli tak... to bał bym się :???:

bibson3 - Pią Paź 15, 2010 20:17

To było tak: Mama poleciła mi męża swojej koleżanki z pracy, który jest mechanikiem żeby ze mną pojechał wybrać auto. Wiedziałem że to ma być R416 on miał sprawdzić mechanikę. Powiedział że do robienia tylko głowica i filtry, okazało się że jeszcze całe multum rzeczy. Auto zostawiłem mu w "warsztacie" (który okazał się przydomowym garażem, w którym to "naprawia" auta po godzinach) podczas gdy ja pojechałem na wakacje, wróciłem wybuliłem i zaczął się problem... on wyjechał na miesiąc do Niemiec do pracy a ja z nie do końca sprawnym autem i bez 2k złotych. Jako że jestem na studiach mechatronicznych to mam kilku kolegów mechaników i konstruktorów z prawdziwego zdarzenia, więc dzięki konsultacjom i naukom u nich trochę się sam podszkoliłem i zabrałem się za poprawianie po mechaniku. Z tym kluczem to trochę przekornie napisałem, ale szczerze powiem że nie zdziwiłbym się ani trochę jakby okazało się to prawdą.

Chyba znalazłem rozwiązanie piszczącego problemu. Gdzieś jakoś doczytałem że to koło pasowe całe powinno być suche (ja je psikałem WD40 i olejem silikonowym - myślałem że to się dostanie do łożyska i je naoliwi) więc nie mając wiele do stracenia, wzięłam alkohol izopropylowy i wypsikałem, wszystkie 4 koła pasowe, paski i śruby . Problem zdecydowanie się zminimalizował, jako że psikałem od góry to myślę że nie wszystki tłuszcz rozpuściłem(auto było wyłączone w końcu alko jest bardzo palny, czekałem aż wyschnie) jutro będę na kanale to popsikam i od spodu, także myślę że problem zostanie rozwiązany. Aż mi się głupio robi jak pomyśle że rozwiązanie tak poważnego problemu było takie banalne :D