Zobacz temat - [R420] Problem z silnikiem 20T4H na ssaniu przy niskich temp
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Problem z silnikiem 20T4H na ssaniu przy niskich temp

Micros - Czw Gru 30, 2010 23:24
Temat postu: [R420] Problem z silnikiem 20T4H na ssaniu przy niskich temp
Panie i Panowie, ;)

Po kolei i na temat. Problem nad którym się głowię drugą zimę ;)
I tak widać tu: http://forum.roverki.eu/v...p=578160#578160
nie tylko ja.

Gdy temperatura na dworzu wynosi ~ <5'C zachowanie silnika po dopaleniu wygląda tak:

1) odpala bez problemu, ustawia obroty ~1400 obr/min
2) jeśli stoi przez pierwsze sekundy chodzi równo
3) ruszam (z trudem), przejadę 200 m i jak zatrzymam się przed skrzyżowaniem to strasznie telepie silnikiem, całe auto chodzi, ale obroty równo, trochę strzela z tłumika
4) chcę ruszyć ze skrzyżowania, nie ma mocy -> powoli sprzęgło, w tym samym czasie gaz co najmniej 1/3, bo inaczej obroty drastycznie w dół i nie ruszy
5) jak już ruszę to odczucia są takie, że go "zalewa", jak popuszczę gazu to lepiej idzie niż jak dodam; baaardzo powoli wchodzi na obroty choćbym nawet wcisnął gaz do dechy
6) dosłownie 3 minuty takiej jazdy i wszystko wraca do normy - dostaje "kopa", praca silnika wyrównuje się (zwłaszcza po przełączeniu na gaz), wchodzi szybciutko na obroty

Zaznaczam, że wiosną, latem i wczesną jesienią problemu NIE MA.

Może to map sensor w kolektorze ssącym głupieje? Może jakaś nieszczelność (tzn. coś się rozszczelnia) pod wpływem zimna w układzie podciśnienia, na wężykach czy coś...? Pamiętam, że jak byłem na pomiarze TestBookiem rok temu zimą to jedyny czujnik i jedyny pomiar odbiegający od normy to było właśnie podciśnienie pokazywane przez map sensor. Było prawie 100% za małe (czyli w stronę ciśnienia atmosferycznego) - nie pamiętam w jakiej to było jednostce, ale zamiast '30' było '50-56' coś tak kojarzę i po paru minutach się stabilizowało do poprawnej wartości. Proszę, pomóżcie rozwikłać tą zagadkę:)

Sprawdzane (na słowo) w byłym autoryzowanym serwisie Rovera:

komputer (wyciągany, sprawdzany przez emulację impulsów silnika)
układ zapłonowy
świece

przeze mnie: napięciowo sonda lambda i grzałka sondy
wymienione przewody zapłonowe, wszystkie filtry (mann) i olej (valvoline maxlife 10w40)
wymienione świece (przed zakupem auta, ale po zakupie oglądane)

P.S. Aaa i jeszcze coś dodam. Od niedawna, jak mi się spieszy (wiem, że to złe dla silnika) odpalam od razu na mrozie auto, w tym czasie skrobię i po tych 5-7 minutach jak ruszę takim rozgrzanym to problemu nie ma.

slax - Pią Gru 31, 2010 02:06

A może po prostu silnik krokowy głupieje, bo wygląda na to że tylko na ssaniu są problemy?
Micros - Pią Gru 31, 2010 11:27

A przy usterce krokowca może tak telepać silnikiem mimo, że wskazówka obrotów jest w jednym miejscu? Nie działo by się tak w każdej temperaturze?

Dodam jeszcze, że jeśli w pkt 4 zgaśnie to ciężko jest go od razu odpalić, trzeba długo pokręcić.

P.S. Silnik krokowy i przepustnica były czyszczone przy wymianie rozrządu czyli 10.2009, a mimo to problem tamtej zimy występował. Chyba, że całkiem do wymiany...

osarro - Pią Gru 31, 2010 14:56

jedyne co ci mogę powiedzieć to to że tak czasami jest też naszukałem się w ciul i na różnych forach,również mam instalację gazu odjeżdżam jak silnik jest już rozgrzany bo w przeciwnym wypadku może szybko zgasnąć a nie chce piłować po jestem już po HGF.Najczęściej objaw ten występuje przy wyhamowaniu kiedy wciskasz sprzęgło i wrzucam na luz wtedy obroty potrafią spaść do około 400-500 po czym skoczyć do 1500 i ustawiają się w granicy 900.
Oczywiście przy tym wahnięciu zwłaszcza na gazie potrafi czasami zgasnąć i faktycznie bywa że jest problem z odpaleniem. Z tego co wyczytałem to jak gaśnie przypadkowo na gazie a później odpalasz na benzynie to silnik głupieje i czasami nie odpala,jest na to sposób ale radziłbym tylko na ciepłym silniku.jak zgaśnie odczekaj z 2-3 sekundy przekręć i jak zacznie kręcić to wciśnij pedał gazu do połowy ( tylko nie zapomnij wrzucić na luz :) ).Odpalając wskakuje na 3 do 4 tys obrotów ale u mnie zadziałało.
Nie powiem takie skoki są dość upierdliwe zwłaszcza gdy trzeba ruszyć i trzymając na sprzęgle wchodzisz na 1500-2000 rpm po czym puszczasz gwałtownie i jest problem.
Powiem tyko tyle przed założeniem instalki co prawda nie było mrozów ale niie było również problemów,więcej po półtora miesiąca od instalacji LPG może to przypadek a może nie miałem HGF. Teraz pozostało jeździć jak dziadek żeby się nie powtórzyło.

[ Dodano: Pią Gru 31, 2010 14:56 ]
co do telepania silnikiem nie mam takich objawów a komputer pokazuje książkowe wyniki :) jedyne pocieszenie

Micros - Wto Sty 04, 2011 11:57

osarro napisał/a:
Najczęściej objaw ten występuje przy wyhamowaniu kiedy wciskasz sprzęgło i wrzucam na luz wtedy obroty potrafią spaść do około 400-500 po czym skoczyć do 1500 i ustawiają się w granicy 900.

Kasowałeś zapisy czujnika położenia przepustnicy (TPS)? W Roverze 400 po ustawieniu kluczyka w pozycji zapłonu naciska się gaz 5 razy do deski i dopiero odpala silnik – wtedy kasowane są zapisy, przepustnica dostraja się od zera i problemy i anomalie na niskich obrotach znikają.

Ewentualnie czyszczenie krokowca i przepustnicy specjalnym płynem lub wymiana, bo to mi ewidentnie wygląda na silnik krokowy.

osarro napisał/a:
Oczywiście przy tym wahnięciu zwłaszcza na gazie potrafi czasami zgasnąć i faktycznie bywa że jest problem z odpaleniem. Z tego co wyczytałem to jak gaśnie przypadkowo na gazie a później odpalasz na benzynie to silnik głupieje i czasami nie odpala,jest na to sposób ale radziłbym tylko na ciepłym silniku.jak zgaśnie odczekaj z 2-3 sekundy przekręć i jak zacznie kręcić to wciśnij pedał gazu do połowy ( tylko nie zapomnij wrzucić na luz :) ).Odpalając wskakuje na 3 do 4 tys obrotów ale u mnie zadziałało.

Tak, tylko mi nie gaśnie na gazie, tylko na benzynie, bo na gaz (sekwencja) to on jeszcze nie zdąży się przełączyć. Jak przełączy się na gaz to wszystko gra.

osarro napisał/a:
Powiem tyko tyle przed założeniem instalki co prawda nie było mrozów ale niie było również problemów,

U mnie problemy z telepaniem były już przed założeniem gazu, ale że auto kupiłem we wrześniu, gdy było ciepło, a w listopadzie miałem zakładaną instalację gazową to nie zdążyły się tak nasilić. Nasiliły się wraz ze spadkiem temperatur.

osarro napisał/a:

[ Dodano: Pią Gru 31, 2010 14:56 ]
co do telepania silnikiem nie mam takich objawów a komputer pokazuje książkowe wyniki :) jedyne pocieszenie

To telepanie i brak mocy przez 2-3min. zimą to niestety główny problem mojego silnika.
Widzę, że nie tylko mojego, bo znalazłem już kilka wątków na ten temat i nikt chyba nie znalazł odpowiedzi. Na przykład:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1799686.html

Po rozgrzaniu silnik ma moc, osiągi trzyma (próby czasowe), 200 km/h GPS-owe jedzie bez problemu i jest ok. Ostatnio na skrzyżowaniu pogoniłem Volvo S80 choć na co dzień jeżdżę raczej spokojnie... :mrgreen:

GG - Pon Sty 24, 2011 23:16
Temat postu: Re: [R420] Problem z silnikiem 20T4H na ssaniu przy niskich
Micros napisał/a:
Gdy temperatura na dworzu wynosi ~ <5'C zachowanie silnika po dopaleniu wygląda tak:

1) odpala bez problemu, ustawia obroty ~1400 obr/min
2) jeśli stoi przez pierwsze sekundy chodzi równo
3) ruszam (z trudem), przejadę 200 m i jak zatrzymam się przed skrzyżowaniem to strasznie telepie silnikiem, całe auto chodzi, ale obroty równo, trochę strzela z tłumika
4) chcę ruszyć ze skrzyżowania, nie ma mocy -> powoli sprzęgło, w tym samym czasie gaz co najmniej 1/3, bo inaczej obroty drastycznie w dół i nie ruszy
5) jak już ruszę to odczucia są takie, że go "zalewa", jak popuszczę gazu to lepiej idzie niż jak dodam; baaardzo powoli wchodzi na obroty choćbym nawet wcisnął gaz do dechy
6) dosłownie 3 minuty takiej jazdy i wszystko wraca do normy - dostaje "kopa", praca silnika wyrównuje się (zwłaszcza po przełączeniu na gaz), wchodzi szybciutko na obroty

Zaznaczam, że wiosną, latem i wczesną jesienią problemu NIE MA.


Masz dokładnie te same objawy, która ja miałem. Zresztą jak zauważyłeś opisywałem je także na elektrodzie ;) . Nikt nie pomógł...
Ale do rzeczy. Na testbooku wyszedł mi uszkodzony czujnik temperatury płynu chłodzącego (po pomierzeniu multimetremi i sprawdzeniu przejścia do komputera wszystko niby było oki) i wypadające zapłony.
Czujnik kupiłem nowy i założyłem. Wypadające zapłony były skutkiem niedokładnego styku we wtyczce do cewki zapłonowej (mam elektroniczną, sądząc po roczniku ty też). Wtyczkę wyciągnąłem trochę przeczyściłem, włożyłem z powrotem. Po tych czynnościach zaczął mi w trasie palić mniej (na gazie, na benzynie nie byłem ciekaw ;) ) i nie mam już takich objawów jak opisywałem na elektrodzie. Silnik chodzi równo. Co do trzepania silnikiem, to tutaj też się poprawiło - samochód w miarę normalnie przyspiesza jak jest zimny (zanim przełączy się na gaz) ale żeby było idealnie to nie powiem, odrobinkę czuć to trzepanie. U mnie jest jeszcze jeden objaw na zimnym - mianowicie śmierdzi benzyną - możliwe, że trochę wtryskiwacze benzynowe popuszczaja za dużo..., albo krokowiec za mało powietrza wpuszcza. Pewnie w końcu do tego dojdę.

Micros napisał/a:
nie pamiętam w jakiej to było jednostce, ale zamiast '30' było '50-56' coś tak kojarzę

Te jednostki to kroki silniczka krokowego. Prawidłowe wartości są w zakresie od 1 do 50, a optimum przy 25. Ja mam 51... Zresztą silniczek krokowy dawał mi w tyłek w lecie stojąc w korku przy 30 stopniach z włączona klimą potrafił mi obroty podnieść do 2 tyś. Czekam na nowy silniczek krokowy, jak założę to mogę opisać w tym temacie czy się coś zmieniło.

Micros napisał/a:
A przy usterce krokowca może tak telepać silnikiem mimo, że wskazówka obrotów jest w jednym miejscu? Nie działo by się tak w każdej temperaturze?

Niekoniecznie w każdej. Zauważ, że dzieje się to tylko przy zimnym aucie po odpaleniu. Piszesz, że jakieś 3 minuty to trwa (tak jak u mnie było). Te trzy minuty to czas w którym zdąży się rozgrzać sonda lambda. A skoro zaczyna działać, to komputer sobie przestawia krokowca. Przed rozgrzaniem lambdy krokowiec działa na ustawieniach "fabrycznych", a że jest już "wyrobiony" to daje np: za mało powietrza...

Micros napisał/a:
Kasowałeś zapisy czujnika położenia przepustnicy (TPS)? W Roverze 400 po ustawieniu kluczyka w pozycji zapłonu naciska się gaz 5 razy do deski i dopiero odpala silnik – wtedy kasowane są zapisy, przepustnica dostraja się od zera i problemy i anomalie na niskich obrotach znikają.

W ten sposób resetujesz silnik krokowy, a nie TPS.

Tomi1 - Wto Lut 08, 2011 22:06

mam podobne objawy i jak zdemontowałem świece to okazał sie taki oto widok :foto:
problemy z iskrą na 2 garach (czyżby cewka lub coś ze sterowaniem iskrą)
czy może mieć na to wpływ to że sygnał do instalacji gazowej wzięty jest z jednego z kabla idącego do cewki czy raczej szukać przyczyny gdzie indziej :bezradny:

[ Dodano: Wto Lut 08, 2011 22:06 ]
dziś podmieniłem cewke zapłonową i wygląda na to że dalej lipa :evil:

ArekL - Pią Lip 01, 2011 15:34

U mnie nie gaśnie i jedzie normalnie na zimnym, ale trzęsienie występuje i silnik jest wyraźnie głośniejszy. Dodatkowo mam dziury w wydechu i słychać go jak diesla.
W czasie nagrzewania się silnika powoli to trzęsienie się zmniejsza i po ok. 3 minutach ustępuje, a hałas pracy silnika cichnie.

Podczas tego trzęsienia obroty nie falują, nie ma żadnych strzałów z tłumika.
Jeśli chodzi o świece to mam nowe, ale poprzednie jak wyciągnąłem to jedna była biała jak na zdjęciu powyżej.

Bardzo żałuję, że moje obecne 2.0 nie jeździ na syntetyku tak jak poprzednie 1.4 tylko na półsyntetyku.

Micros - Pią Lip 01, 2011 16:21

U mnie tak jak pisałem powyżej: przy wyższych temperaturach problem nie występuje, ale jak tylko robi się chłodno to trzepie całym silnikiem na boki i nie ma mocy przez pierwsze kilka minut. Dobrze, że wakacje są latem, a nie zimą ;)
kamil4993 - Pią Lis 04, 2011 22:29

Odświeżę troszkę temat.

Ktoś kto miał problemy z trzęsiawką na zimnym rozwiązał ten problem raz a dobrze?? Bo znów zrobiło się zimno i jak zapale jest ok przez jakieś 30s do puki nie ruszę, jak ruszę i zatrzymam się na skrzyżowaniu za 200m to aż cała buda lata po przejechaniu około 1km wszystko wraca do normy, różne czujniki już zmieniałem i nic nie pomaga, nie możliwe chyba że ten silnik po prostu tak ma.....!!!

shilus82 - Pią Lis 04, 2011 22:48

i to chyba nie tylko ten, bo ja mam 1.6 i jak jest zimny i po króciutkiej jeździe też mi autem rzuca, że można białka na bezy ubić. Pewnie to nie kwestia samego silnika ale podobnego osprzętu musi być, z którym coś jest nie tak
kamil4993 - Sob Lis 05, 2011 14:17

Czujniki przy silniku zmieniłem wszystkie bo wymieniałem silnik wraz z osprzętem który był wyciągnięty z samochodu który takich turbulencji nie dostawał, więc to musi być coś innego tylko co??? Może sterownik silnika???
Micros - Pon Lis 07, 2011 08:54

@kamil4993 mapsensor też wymieniałeś? Wtryski?

Hmm... jakie to szczęście w nieszczęściu, że ludzie przeżywają podobne problemy ;P
U mnie od 2 lat bez zmian mimo poszukiwań, wymiany paru rzeczy (chociaż nie należę do tych, którzy by na ślepo wymieniali pół auta), naprawie przewodu podciśnienia...
Ale był taki moment, że byłem na tyle wkurzony, że chciałem głowicę zwalać, żeby zobaczyć co tam się w środku dzieje. Niestety przyszły inne przedwyjazdowe wymiany ;P

Co ciekawe zaraz po przełączeniu na gaz (IV gen.) silnik się uspokaja. Ale wiadomo, do przełączenia mija parę minut, więc może to być zbieg okoliczności.

A może po prostu rozwiązanie jest prostsze i wszyscy mamy problemy z którymś z zaworów, w końcu silniki mają swój wiek, a w serwisie mówili, że gniazda i zawory wykonane były z miękkich materiałów, podobnie jak w Hondzie.

kamil4993 - Pon Lis 07, 2011 15:16

A gdzie ten mapsensor się znajduje?? To nie jest wina wtrysków ponieważ ja mam zwykły gaz II gen. i jak przełączę na zimnym to jest identycznie to samo. więc układ paliwowy wykluczam, to musi być coś innego. Silnik w sumie też mam inny więc zawory raczej też odpadają bo auto z którego silnik był wyjęty nie miało takich dolegliwości.....
R400 - Pon Lis 07, 2011 20:10

Czytając wasze wypowiedzi na temat szarpania silnika (u mnie też występuje ten sam problem przez chwile - tylko zimą tak się dzieje) ostatnio byłem u mechanika i za sugerował mi wymianę uszczelki pod kolektorem ssącym - mówił, że to przez uszkodzoną uszczelkę może tam się dostawać lewe powietrze i przez to może telepać budą i mogą występować problemy z początkową jazdą. Uszczelka nie jest droga więc warto to wymienić. Ja jeszcze nie wymieniałem - w przyszłym tygodniu spróbuje wymienić.

kamil4993 napisał/a:
A gdzie ten mapsensor się znajduje?? To nie jest wina wtrysków ponieważ ja mam zwykły gaz II gen. i jak przełączę na zimnym to jest identycznie to samo. więc układ paliwowy wykluczam, to musi być coś innego. Silnik w sumie też mam inny więc zawory raczej też odpadają bo auto z którego silnik był wyjęty nie miało takich dolegliwości.....


map sensor znajduje się w kolektorze ssącym, jak patrzysz na silnik to z prawej strony się znajduje za kopułką
a tak wygląda:
www.eter-mot.info/?1475,czujnik-map-sensor-es110-1

AndrewS - Pon Lis 07, 2011 23:01

R400 napisał/a:
map sensor znajduje się w kolektorze ssącym


ee tam, map sensor mierzy ciśnienie, a konkretniej podcisnienie w kolektrorze ssacym, fizycznie czujnik jest w kompie !! , do kolektora ssacego idzie cienki przewod gumowy bezposrenio z kompa (poldorover), lub w roverach przez specjalna pułapke .
Czujnik z linka, to czujnik temperatury w kolektorze ssacym !!

zreszta druga linijka mowi juz prawde
"Inlet Air Temperature Sensor NNK10001"

Tomi1 - Wto Lis 08, 2011 22:15

jak wyżej pisałem też mam podobnie i też problem w lecie nie występował a teraz już sie pojawia :roll:
w moim przypadku stawiam na problemy z regulatorami lub może ewentualnie ciśnienie oleju na zimno (zawór regulacyjny może zatarty)
jakoś nie miałem motywacji i nie ruszyłem sprawy do tej pory ale mam zamiar dobrać sie do popychaczy zaworów jak sie uda to najpierw zmierzę ciśnienie oleju :wink:

kamil4993 - Pon Lis 21, 2011 19:10

To na pewno nie jest wina popychaczy, ponieważ jakby tak było to problem występował by od razu po odpaleniu a w moim przypadku występuje gdzieś dopiero po minucie.
Tomi1 - Pon Lis 21, 2011 22:08

to tak jak u mnie (jak jest poniżej zera)odpali pochodzi koło minuty i zgaśnie albo kuleje okrutnie :roll:
paliwo jest iskra też więc czego mu brak ??
jak sie rozgrzeje to cyka jak pszczółka kapryśne te revry strasznie :wink:

Micros - Sro Gru 07, 2011 09:33

@R400 wymieniłeś uszczelkę kolektora ssącego? Pomogło?

Dodam news'a: byłem ostatnio (rozgrzanym) autem na przeglądzie i podpinaliśmy analizator spalin - zarówno na benzynie jak i na gazie spełnia wszystkie normy!

...a problem oczywiście im zimniej tym intensywniej występuje... Ostatnio robię tak, że jeśli się nie spieszę to po odpaleniu zostawiam go dokładnie na 3 minuty i wtedy ruszam: już po krótkiej chwili praca silnika jest równa i bez zarzutów. Gdy ruszę od razu to przez pierwsze minuty jest horror.

R400 - Sro Gru 07, 2011 18:17

nie byłem bo kurcze nie było czasu, albo kasy brakło, w poniedziałek podjadę i wymienie.
ale pojawił się poważniejszy problem wyciek płyny chłodniczego:(
wycieka cały zbiornik na tydzień czyli ok 1l:(
i pojawiły się białe plamy na dole silnika i chyba uszczelka głowicy padła, bo jest wyciek w środkowej części silnika:(
także szykuje się spory wydatek i chyba kolektor ssący mam dziurawy:(

jeszcze odnośnie szarpania, faktycznie po 2-3 min jak się nagrzeje jedzie spokojnie autko, ale coś dziwniejszego zaobserwowałem, gdyż dzień wcześniej kupiłem za 30 zł byny (wcześniej miałem za z 1/4 baku) czyli po zalaniu za 30 zł miałem prawie pół baku i co ciekawe rano jak odpaliłem autko to od strzała zero szarpania, a co dziwniejsze kilka godzin później znowu zaczął szarpać jak się go odpaliło i po 2-3 min wszystko wróciło do normy tzn autko już nie szarpało.

des - Sro Gru 07, 2011 20:18

Problem też występuje u mnie, no chyba, że źle go interpretuję :wink:

Odpalam bez żądnego zająknięcia, bez dymienia no wsio tip top.
Gdy ruszam od razu to muł niemiłosierny zwłaszcza gdy się toczę i daje 2 bieg to choćbym nie wiem jak mocno wcisnął pedał gaz to jest zamulony.

Jak odpalę, i postoi troszkę (2-3 minuty) to tego nie ma.

Jeśli chodzi o telepanie silnikiem a raczej całą budą to oczywiście występuje, ale tylko na ssaniu. Nie jest to u mnie jakoś bardzo uciążliwe ale wyczuwalne. Gdy obroty zejdą do ok 1000 jest już wsio OK.

Cały układ zapłonowy za wyjątkiem cewki mam wymieniony. Cewkę wykluczam bo problem występowałby cały czas.

Podejrzewam, że winowajcą jest jakiś element, który odpowiada za pracę silnika na ssaniu lub po prostu poobrywane poduszki silnika. Swoje obejrzałem i są w stanie, że tak powiem agonalnym.


Niestety, tak jak u kolegi R400, ucieka mi gdzieś płyn chłodniczy.
Najgorsze jest to, że nie widać wycieku :beczy: :beczy: :beczy:

Olej ok, pali normalnie WTF ?? :bezradny:

Jak to uszczelka to chyba się pożegnamy. 2-gi raz nie ma sensu rozbierać tego silnika bo jak znam życie, to tam już nie ma co planować.

R400 - Pią Gru 16, 2011 18:15

dobra, autko u mechanika wieczorem napisze co i jak, w najlepszym wypadku przed świętami może zrobi, a w najgorszym naprawa może potrwać około 2 tygodni do sylwestra:(
wstępne oględziny będę znał wieczorem to napisze co i jak

[ Dodano: Pią Gru 16, 2011 18:15 ]
poszła uszczelka pod kolektorem ssącym i stąd te wycieki płynu chłodniczego i możliwe szarpanie silnikiem (uszczelkę pod głowicą i pod zaworami (olej trochę się poci) też wymienię ale później bo trochę kasy trzeba poskładać) druga sprawa jest taka że ten kolektor był już wcześniej sklejany sylikonem przez poprzednika, trzecia sprawa to taka że uszczelka pod kolektorem różniła się od tej zamówionej, czyli ktoś lipę założył i posklejał

ale to już po odbiorze autka określę czy szarpanie występuję:P

Micros - Pon Gru 19, 2011 16:00

@R400, daj znać ;) U mnie w sumie wiele objawów wskazuje, że może to być właśnie ta uszczelka kolektora, ale chciałbym się najpierw przekonać jak było w Twoim R420Si.
R400 - Pon Gru 19, 2011 18:20

witam, już po wymianie uszczelki. mechanik mówił, że przez tą uszczelkę od kolektora ssącego leciała mi woda do jednego z cylindrów i przez to autko mogło mieć problemy z odpaleniem i szarpaniem przez 1-3 min od odpalenia, a także uciekał mi litrami płyn chłodniczy, narazie autko chodzi ok, ale zanim coś konkretnego napisze czy pomogło to muszę kilka dni pojeździć i zobaczyć czy ta wymiana uszczelki pomogła i czy są jakieś wycieki płynu chłodniczego.

pozdrawiam

Adrian - Pon Gru 19, 2011 18:44

Widzisz, uszczelka za 20 PLN a ile nerwów potrafi napsuć... :grin:
R400 - Pon Gru 19, 2011 18:49

za 55 zł :razz:
Adrian - Pon Gru 19, 2011 18:57

Rozejrzyj się w wolnej chwili za innym kolektorem, skoro już ten był klejony...
R400 - Wto Gru 20, 2011 11:38

jednak po dokładnych oględzinach kolektor nie był klejony, bo miał przypadki że kolektory plastikowe były klejone, mój akurat nie był :grin:

[ Dodano: Wto Gru 20, 2011 11:38 ]
@Micros

wymiana uszczelki chyba pomogła, bo rano jak zawsze odpalałem (przed wymianą) było takie charakterystyczne szarpanie i falowanie obrotami, przeważnie zaraz po odpaleniu gasł, więc trzeba było odpalić go z lekko wciśniętym pedałem gazu. i po 2-3 min autko jeździło ok, przypadek podobny do twojego. TERAZ TAK NIE MA :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:
więc wymień tą uszczelkę, powinno to ci pomóc :wink:

Micros - Wto Gru 17, 2013 11:16

Pewnie są nadal tacy, którzy nie rozwiązali problemu telepania, nierównej pracy i braku mocy po odpaleniu 20T4H opisywanego w pierwszym poście.

Problem w przypadku mojego auta, ale myślę, że też w przypadku wielu innych był spowodowany uszkodzonymi popychaczami hydraulicznymi.

Po ich wymianie silnik pracuje równo, ma kompresję i moc od pierwszej iskry, nie ma żadnych problemów z telepaniem, przygaszaniem itp. Wymienione zostały wszystkie 16, bo przy różnych wynikach pomiaru kompresji na cylindrach ciężko zdiagnozować, które konkretnie są uszkodzone.

R400 - Wto Gru 17, 2013 12:21

ja już te auto dawno sprzedałem, niech ktoś inny się męczy,

w moim przypadku to chyba była wina komputera lub krokowca, ponieważ 5 takich wymieniłem i po dwóch dniach wszystkie blokowały się i nic z tymi silniczkami nie mogłem zrobić, albo padł sterownik silnika krokowego:P

ta wymiana uszczelki to na chwile pomogła:P

Micros - Wto Gru 17, 2013 12:27

@R400 tu akurat mowa o problemach z silnikiem 2.0 benzyna serii T Rovera ;)
AndrewS - Wto Gru 17, 2013 20:50

ooo, takiej przyczyny sie nie spodziewałem, myslalem ze napiszesz ze to cewka WN, u mnie nie ma takich ostrych objawow jakie opisujesz w pierwszym poscie, silnik poprostu troche kuleje na jeden cylinder niedlugo po odpaleniu, chyba ze u mnie jest to na razie lekki wariant "choroby"
Stukały Ci popychacze ??

dawidd - Pią Gru 20, 2013 07:08

co do popychaczy to warto je rozebrać i wyczyścić. Ja swoje czyściłem chyba ze 3 razy, nalatane mam prawie 340 tys a silnik chodzi ze można szklankę z woda na nim postawić