Zobacz temat - Przykłady - Samochody tzw ,,wynalazki''
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Przykłady - Samochody tzw ,,wynalazki''

titanum2b - Nie Wrz 21, 2014 21:32
Temat postu: Przykłady - Samochody tzw ,,wynalazki''
W temacie chodzi o to abyście wpisywali modele aut wg Was nazywane przez większość ,,wynalazkami'' dzięki czemu są mało popularne u nas i tanie w zakupie a potrafią odwdzięczyć się bezawaryjnością ;)

Taki przykład ode mnie to Hyundai XG250, XG30, XG350


Czekam na wasze propozycje...

pozdro

marcin316 - Pon Wrz 22, 2014 06:24

R45 w dieslu :)
Pawkaz - Pon Wrz 22, 2014 07:39

Renault Vel Satis-zwłaszcza z silnikiem benzynowym 3.5 V6 :wink:
Diesle są bardziej awaryjne.

Vigoslaw - Pon Wrz 22, 2014 08:11

Trochę starsze:

Peugeot 406
Citroen Xantia
Daewoo Nubira; Lanos
Saab 9000 :P

Mogę tak rozbudowywać jeszcze o co najmniej 50 pozycji :P

Z nowszych

chevriolet captiva
Dacia Sandero i Logan, bez DCI i TCE
Hyundai Lantra i Sonata; Santa FE; Tuscon (w USA smigają jak dzikie)
Opel Sintra

Dalej już nie będę :wink:

Pozdrawiam,

V.

[ Dodano: Pon Wrz 22, 2014 09:11 ]
Pawkaz,

Powołujesz się na silnik Nissana w Renault, to wiadomo, że będzie działać :P
Dobre jest jeszcze 2,0 T oraz z diesli 2,0 DCI

Pozdrawiam,

V.

bociannielot - Pon Wrz 22, 2014 09:13

Vigoslaw, zarówno 406 jak i xantia sa dosc malo awaryjne i taka tez maja opinie, poza tym 406 jest tez calkiem popularnym wciaz samochodem
Vigoslaw - Pon Wrz 22, 2014 09:28

bociannielot,

Masz rację, że są popularne i dobre.
Jednak na wsi, zawsze będą wynalazkami, bo francuskie :P
Tam królują cztery zera i widły (Audi i VW)

Pozdrawiam,

V.

titanum2b - Pon Wrz 22, 2014 11:44

Jeszcze jeden przykład ode mnie

Kia Opirus 3.5 V6 ;)

szylozbi - Pon Wrz 22, 2014 14:01

Oprócz R/MG:
Ssang Yong Rexton 2.7 diesel (silnik z mercedesa), Brilliance BS4 i BS6 (silnik z Mitsubishi), Daihatsu Materia, Smart Forfour, znalazłoby się jeszcze wiele innych.
Wg mnie kwestia określenia mianem "wynalazku" zależy od wiedzy danej osoby na temat motoryzacji, m.in. powiązań niektórych części między markami. ;-)

longer86 - Pon Wrz 22, 2014 14:30

jak już ktoś wcześniej zahaczył o francuską motoryzację to laguna pierwszej generacji z silnikiem 2.0 8v F3R, eh to przekonanie ludzi, że francuz sie psuje... a tu rok bez awarii u mnie i 3 lata u kolejnego właściciela
dokos9 - Pon Wrz 22, 2014 20:31

Vel Satis to i ja potwierdzam, straszny wynalazek chyba pod każdym względem ;p mój sąsiad miał i się pozbył dziadostwa bo ciągle wychodziły z niego jakieś kwiatki :p
Ricardus - Pon Wrz 22, 2014 20:38

szylozbi napisał/a:
Oprócz R/MG:
Ssang Yong Rexton 2.7 diesel (silnik z mercedesa), Brilliance BS4 i BS6 (silnik z Mitsubishi), Daihatsu Materia, Smart Forfour, znalazłoby się jeszcze wiele innych.
Wg mnie kwestia określenia mianem "wynalazku" zależy od wiedzy danej osoby na temat motoryzacji, m.in. powiązań niektórych części między markami. ;-)


Ssang Yong wbrew obiegowej opinii nie jest aż takim wynalazkiem. Ostatnio mocno interesowałem się tematem Rextona i cały czas jest w Polsce przedstawiciel tej firmy. Samochód ogólnie mało awaryjny i na sztywnej ramie. Śmiem twierdzić, że jeździ ich w naszym kraju tyle samo a może nawet więcej niż MG. Mało tego nadal istnieje.

Pawkaz - Pon Wrz 22, 2014 21:03

dokos9 napisał/a:
Vel Satis to i ja potwierdzam, straszny wynalazek chyba pod każdym względem mój sąsiad miał i się pozbył dziadostwa bo ciągle wychodziły z niego jakieś kwiatki

Kolega miał ponad 3 lata z silnikiem 3.5 V6 z gazoliną.Zero problemów.
Bardzo komfortowy samochód za niewygórowane pieniądze.

Lysack - Wto Wrz 23, 2014 08:50

W moim przypadku najczęściej mianem wynalazku ludzie określali trzy auta:

-Lancię Ypsilon
-Fiata Barchettę
-Toyotę MR2

No i jak się okazało, do Lancii łatwiej było znaleźć części niż do mazdy 6 czy mondeo. Do tego części też całkiem tanie.Na tyle, że przed sprzedażą zrobiłem tabelkę porównującą ceny części do Golfa, Astry, Focusa i Yarisa, czyli samochodów w podobnej klasie o opinii tanich jak barszcz w eksploatacji.

W tabeli zawarłem sprzęgło, komplet zawieszenia, zestaw tarcz i klocków, komplet filtrów i rozrząd. Jak się okazało taki zestaw części wyszedł najtaniej.
Jeszcze przed sprzedażą miałem małą kolizję - połamało się nadkole i do wymiany był wahacz, końcówka drążka, łożysko i łącznik stabilizatora. Poza łożyskiem, wszystko inne wymieniłem na obie strony i razem z wymianą zapłaciłem za mechanikę bodajże 550zł. Do tego nadkole za 170zł i auto gotowe. Wystarczyło polakierować, ale że to element plastikowy, to po naprawie nawet nie dało się zauważyć, że auto miało taką przygodę (poza rysą na feldze) ;)

Toyota nigdy nie sprawiła mi żadnego problemu i w zasadzie poza wymianą elementów eksploatacyjnych nigdy nie trafiła do mechanika, więc ciężko powiedzieć coś więcej na ten temat ;)

Fiat z kolei to jedna wielka porażka. Ale głównie dlatego że jest fiatem. Z dostępnością części nigdy nie było problemów (no może, że chodzi o reflektory), bo to nic innego jak punto HGT z inną budą. No ale każdy mechanik musiał sobie ponarzekać, że wynalazek, że się nie da, że będzie drogo.

Powiem tyle, g... prawda. Dobry mechanik poradzi sobie z większością aut, bo w zdecydowanej większości rozwiązania są ujednolicone. Problem może być przy jakichś pojazdach retro albo przy prototypach, gdzie mogły być zastosowane unikatowe rozwiązania. Cała reszta to seria bazująca na ujednoliconych częściach, które montuje się do dziesiątek innych modeli w dokładnie ten sam sposób :)

bociannielot - Wto Wrz 23, 2014 09:02

Lysack, nadkole do R z przesyłką do 50 pln kupisz :lol: porównaj to z ypsilonem :lol: lancia byla by tania, bo to fiat, ale elementy blacharskie, i rózne takie występujące tylko w lancii są tak drogie że przekracza to zdrowy rozsądek, bo niestety jakośc w jakiej te auta są wykonywane nie rekompensuje moim zdaniem ceny za te droższe elementy
Lysack - Wto Wrz 23, 2014 09:14

bocian -> przepraszam, nie nadkole tylko błotnik :D z tego co widzę na allegro to do 25-tki za nowe trzeba dać 110-120zł. Do Lanci jest za 120 :)

No cóż, ja kupowałem w sklepie na miejscu, bo nie miałem czasu na zabawę z wysyłkami :)

A jakościowo Lancia stoi o niebo wyżej od Fiata - miałem porównanie i muszę przyznać, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Dużo lepsze wykonanie i materiały niż w golfie czy fabii z porównywalnego rocznika. Że o zwykłych fiatach nie wspomnę ;)

bociannielot - Wto Wrz 23, 2014 09:47

Lysack, mój kuzyn jarał sie Lybra, ze taka super wykonana, akurat w tym czasie z podobnego segmentu mialem v40, jakosc spasowania i materiałów dużo na - , lancia używana jeszcze ok, bo mocno ida na wartosci w dół względem zakupu nowego auta, ale jakbym miał kupic nową to chyba by mnie musiało po... :lol: z błotnikiem/nadkolem to faktycznie może nie byc spora różnica, ja używany do R kupiłem za 45 zł ;-) lancia jokosciowo bedzie tez lepsza od fiata tylko w obudowie, bo silniki czy zawieszenia beda tak samo trwale itp :ok: nie twierdze ze to złe auto bo może nie do konca ale jak w rodzinie miałem od nowosci nowe uno to szczerze wątpię żebym kupił kiedys cos na F z tak bliskim rodowodem do fiata, moze diesla jakiegos, ale tez nie na pierwszym miejscu bym to stawial wsrod wypatrywanych aut, sie rozpisałem :lol:
Mario1988 - Wto Wrz 23, 2014 09:55

Zdecydowanie marka Daihatsu. W swojej "karierze" z tymi autami miałem 2 modele: Charade i Applause i nachwalić się nie mogłem. Przede wszystkim bardzo żwawe silniki, połączone z lekkim nadwoziem powodowały, że te auta nie jeździły a "latały". Do tego duża bezawaryjność. Ale żeby nie być bezkrytycznym to niestety dużym mankamentem było to, że silniki lubiły "łyknąć" olej, oraz bardzo słabe tylne nadkola (trzeba było bardzo dbać, żeby rdza nie pożarła ich do zera).
bociannielot - Wto Wrz 23, 2014 10:01

Daihatsu to przecież nissan, tylko wersja egzotyczna, ew. złośliwi przezywają je Dajhajsu, ale legenda głosi że żaden nigdy takiego nie miał :ok:
Mario1988 - Wto Wrz 23, 2014 10:04

Bociannielot mylisz się. Daihatsu to wersja egzotyczna Toyoty. Patrząc na Starlet widzisz Charade G200. Patrząc na pierwsze Corolle widzisz Charade G100 itd.
Lysack - Wto Wrz 23, 2014 10:05

Bocian -> ja też się obawiałem tego auta. Po bardzo negatywnych doświadczeniach z fiatem, mimo wszystko zaryzykowałem.

Auto miało prawie 300 tysięcy przebiegu (benzyna 1.4), a na przeglądzie (pomiar kompresji, emisji spalin itd.) mechanik stwierdził, że żaden z parametrów nie odbiega od... wartości fabrycznych. A, że auto serwisowane od nowości aż do końca w ASO, w kraju gdzie innych mechaników nie ma, a każda naprawa musi być w systemie, to miałem pewność, że silnik był ten sam od nowości.
No, ale może to taki fartowny egzemplarz mi się trafił :)

A Lybra to trochę inna bajka. Ypsilon był już nowszej generacji, która bardzo mocno poprawiła się pod względem jakości. Lybra z kolei to bardziej Alfa 156, która też z jakości wykonania i bezawaryjności nie słynie ;) Gdybym teraz szukał jakiegoś miejskiego auta z rocznika 2005-2009, to zdecydowanie zamiast Corsy, Polo czy Fiesty wolałbym Lancię :) Choć nie przewiduję zapotrzebowania na takie auto - raczej będę szukał czegoś większego (MG ZT :roll: )

A właśnie - przy temacie Starletki. To chyba jedyne auto, którego jest więcej na ulicy podczas dwugodzinnego spaceru po mieście, niż wszystkich egzemplarzy na sprzedaż na allegro :) Obecnie na allegro jest 10 tej nowszej generacji, a tydzień temu chodząc 2 godziny po Łodzi naliczyłem ich 14 :) Zwracały moją uwagę, bo sam kiedyś takiej szukałem :)

bociannielot - Wto Wrz 23, 2014 10:08

Mario1988, to chyba też dobrze, nie ?? ;p
Mario1988 - Wto Wrz 23, 2014 10:13

Bociannielot wszystko jedno dla mnie jak to nazwiemy :wink:
PawelSki99 - Wto Wrz 23, 2014 11:14

Wg mnie totalnym "wynalazkiem" jest renault avantime. Kiedyś się nad takim zastanawialem właśnie ze względu jego "popularnośc".
bociannielot - Wto Wrz 23, 2014 11:32

PawelSki99 napisał/a:
Kiedyś się nad takim zastanawialem właśnie ze względu jego "popularnośc"
chyba bylby problem z jego zakupem :D
Ricardus - Wto Wrz 23, 2014 11:40

Co do Lybry to miałem taka kilka ładnych lat z silnikiem 2,4 JTD. Prawie bezawaryjna. Powracał problem z licznikiem i modułem swiateł w nim zamontowanym. Zawieszenie miałem zrobione prawie w całości na poliuretanach i nie było z nim wiekszych problemów. Komfort jazdy niesamowity, łatwo skręcić silnik do 180 KM bez uszczerbku dla niego, dwumasa nigdy nie wymieniana od nowości i podobno nadal nie ruszana przez nowego własciciela. Nic nie skrzypiało i nic nie trzeszczało w przeciwieństwie do MG ( powoli sie juz uporałem z wiekszościa swierszcy w MG). Jeżdziłem wieloma samochodami, ale Lybra była jednym z fajniejszych samochodów jakie posiadałem . Części zamienne jednak tańsze do MG/Rovera. Lancia w moim przekonaniu jest jednak lepiej wykonana od Mojego ZT. Jedyne czego nie trawiłem w Lybrach to Alcantary na fotelach, (a w zasadzie jej mechacenia) i niestety to samo jest w MG. Trzeba co jakiś czas delikatnie golić i dbac niesamowicie o ten materiał. Powoli przymierzam się do wystawienia MG na sprzedaż, została mi tylko jeszcze do wymiany przed sprzedażą przednia szyba z powodu malutkiego pękniecia które było juz przy zakupie ( a nie lubie sprzedawać niesprawnego samochodu). Nastepny bedzie pewnie Ssang Young Rexton :) Bo lubię wszystkie wynalazki.
Lysack - Wto Wrz 23, 2014 12:35

Ricardus -> jak już się zdecydujesz na sprzedaż to odezwij się do mnie :) Chętnie zapoznam się z Twoim autkiem, bo sam przymierzam się do zakupu takiego na początku przyszłego roku.
SyntaX - Wto Wrz 23, 2014 13:13

Ja miałem taki oto "wynalazek"
http://otomoto.pl/porsche-924-s-C34502607.html
Porsche 924s

Porsche z silnikiem z przodu.
Napęd na licencji Ferrari (podwójne sprzęgło - przednia tarcza na spieku)
Silnik był robiony na licencji Audi - cały rozrząd uszczelnienia wszystko pasowało.
Różnice w wałkach turbo i zestrojeniu.

Auto sprzedane dziennikarce z Łodzi.
Zagrało w filmie.
Tylko moje było srebrne.

Kupiłem je przez zupełny przypadek z PZMot w Szczecinie na przetargu za naprawdę śmieszne pieniądze.
Stało 2 lata aż pokrzywy zarosły.

Po zmianie akumulatora zlaniu paliwa z baku i zalaniu nowym odpaliło od pierwszego.

Dlaczego sprzedałem - Spalanie to raz a dwa byłem młody i głupi i nie stać mnie było na utrzymanie takiego auta.

Powiem tak.
Jeżeli Was stać lubicie mechanikę i możecie poświecić trochę pracy zróbcie to.
Auto ma rewelacyjne zabezpieczenie blacharskie.
Egzemplarze z 1990r jeżeli nie były puknięte nie będą mieć ani grama rudej.
Jakość materiałów rewelacyjna boczki fotele to wszystko po 20 latach wygląda jak nowe.
Minusem jest deska - wykonana z takiego materiału że niemal w każdym egzemplarzu pęka od słońca.
Oryginał w dobrym stanie potrafi kosztować 2000zł
Zaskakuje dostępność zamienników w tym elementów blacharskich.

Ricardus - Wto Wrz 23, 2014 14:08

Lysack napisał/a:
Ricardus -> jak już się zdecydujesz na sprzedaż to odezwij się do mnie :) Chętnie zapoznam się z Twoim autkiem, bo sam przymierzam się do zakupu takiego na początku przyszłego roku.


Jeszcze się zastanawiam nad sprzedażą bo trochę juz włożyłem w niego, ale będę pamietał o Tobie. Zreszta jak cos to wystawię na forum. Niestety cena nie bedzie konkurencyjna w porównaniu z kilkoma autami z portali ogłoszeniowych. Jak nie sprzedam to zostawiam żonie w spadku, a sprzedam jej Lupo.

longer86 - Wto Wrz 23, 2014 17:15

SyntaX napisał/a:
Ja miałem taki oto "wynalazek"
http://otomoto.pl/porsche-924-s-C34502607.html
Porsche 924s


tenże wynalazek to opakowanie części od VW w inną budę, bo VW wycofał się produkcji sportowego modelu a z gotowego projektu porsche skorzystało i stworzyło porsche dla uboższych

SyntaX - Wto Wrz 23, 2014 17:50

Dokładnie tak jak piszesz.
Wyszło z tego super autko sportowe które zaskakiwało taniością serwisowania.
Trzeba przyznać że miało moc i jak na tamte czasy zaskakiwało rozwiązaniami.

- Niezależne zawieszenie z przodu i z tyłu na wielu wahaczach.
- Pływające wałki rozrządu
- Sprzęgło dwu tarczowe
- System chłodzenia oleju w skrzyni i tylnym dyferencjale

A wszystko to dało się serwisować na częściach do Audi i VW dostępnych praktycznie od ręki.

Korci mnie bardzo by dziś ponownie zakupić takie auto bo:
- Obecnie już stać mnie na jego utrzymanie
- Jest to piękny Yungtimer
- Można go zarejestrować jako zabytek
- Wzbudza zainteresowanie na ulicy
- Rokujące egzemplarze można zakupić w cenie około 12.000
- Pojawiły się zamienniki el. blacharskich i jest bardzo mocno rozwinięty klub tego modelu gdzie można dostać praktycznie każdą śrubkę

longer86 - Wto Wrz 23, 2014 19:19

Mnie też pociąga ten model jak i następca 928. Co do rejestracji na zabytek... Nie warto. Zrób opinie rzeczoznawcy jako auto o szczególnym znaczeniu dla motoryzacji... Opinia z 500 zł i płacisz OC miesięcznie. Wtedy kiedy jeździsz. Nie musi być ciągłości ;)
SyntaX - Wto Wrz 23, 2014 20:19

Tutaj jest ciekawa baza do odbudowy:
http://allegro.pl/show_item.php?item=4628704485
Sporo prac już wykonanych.

NoPE - Czw Wrz 25, 2014 22:01

Może nie do końca na temat ale wg mnie warty uwagi.