|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Gdzie w Częstochowie albo okolicy założyć gaz?
dawidd - Pią Wrz 07, 2007 06:14 Temat postu: [R416] Gdzie w Częstochowie albo okolicy założyć gaz? Witam
Niedawno zakupiłem samochód Rover 416Si Lux z 1996r i chciałbym wsadzić instalacje gazowa, tyle ze do tej pory jeździłem Dieslem i nie mam pojęcia o benzynowych silnikach i o instalacjach gazowych i chciałbym się Was poradzić, jaka założyć, jaki model jaki producent itd i ewentualnie gdzie w cz-wie montują dobrze te instalacje. Na co musze zwrócić uwagę przy wyborze? Chciałbym żeby autko nie osłabło po takim montażu. Na instalke mam przeznaczone ok 2500zl
Pozdrawiam
maciej - Pią Wrz 07, 2007 08:30
dawidd napisał/a: | Chciałbym żeby autko nie osłabło po takim montażu. Na instalke mam przeznaczone ok 2500zl |
To w sam raz.
Załóż instalację IV generacji - silnik wtedy pracuje praktycznie jak na benzynie i nie daj się namówić na żadne oszczędności - na LPG oszczędza się na cenie paliwa, a nie na instalacji.
Poczytaj inne wątki na forum, ale polecane są instalacje BRC Sequent, a z troche tańszych instalacje z polskim sterownikiem STAG - sam mam taką, 22 tys. km w 8 miesięcy i żadnych problemów.
dawidd - Pią Wrz 07, 2007 11:39
Dzis odwiedzilem jednego gazownika i zaproponowami sekwencje 4gas za 2500zl - co o tym myslicie?
wsl - Pią Wrz 07, 2007 12:08
Witam
Nie wiedziałem, że na forum jest jeszcze ktoś z częstochowy Witam Cię bardzo serdecznie. Napisz u jakiego gazownika byłeś. Moim poprzednim autkiem jeździłem na gaz i mam spore doświadczenie z naszymi warsztatami.
Pozdrawiam
ps. Częstochowa będzie miała swój spocik lokalny ?:D
piter34 - Pią Wrz 07, 2007 14:34
dawidd napisał/a: | Dzis odwiedzilem jednego gazownika i zaproponowami sekwencje 4gas za 2500zl - co o tym myslicie? |
4gas to nic innego jak Stag300 sprzedawany pod szyldem InterCarsu.
Śmiało zakładaj, jeżeli tylko zakład jest kompetentny. Cena jest OK.
sim - Pią Wrz 07, 2007 16:06
Witam,
Mój znajomy zachwala serwis w Kusiętach, zakładał tam sekwencję. Napiszę jak tylko zdobędę dokładne namiary.
P.S. Jako, że to mój pierwszy post to witam wszystkich, od jakiegoś czasu śledzę forum a teraz szukam roverka dla siebie.
Pozdrawiam.
wsl - Pią Wrz 07, 2007 16:08
Ja zakładałem gaz, aż w Lelowie u starszego pana. Znał się na rzeczy i założył fajnie. Później zaczęło się coś sypać i nie mogłem znaleźć serwisu, który znajdzie usterkę w końcu odnalazłem ją sam. W każdym razie witam kolejnego częstochowianina. Zakup Rover i będzie nas 3
dawidd - Pią Wrz 07, 2007 18:23
ja właśnie byłem w kusietach, w środę mam zawieźć auto, ponoć ten serwis jest najlepszy w okolicy. Jak założą to dam żnąc jak chodzi autko
pozdrawiam
sim - Pią Wrz 07, 2007 18:27
Ten zakład, o którym mowa to vis-eko.pl. Na stronie mają ceny instalacji.
WSL, walczę dzielnie o powiększenie częstochowskiej grupy roverków choć mam wrażenie, że odkąd zacząłem szukać bardziej poważnie to już nie ma tak ciekawych ofert jak były wcześniej
Pozdrawiam.
wsl - Pią Wrz 07, 2007 23:07
Haha wykupiliśmy wszystko? Znajdziesz znajdziesz, cierpliwości
Pozdrawiam
dawidd - Sro Wrz 12, 2007 20:38
Witam
Dziś odebrałem auto z dumna instalacja 4Gas za 2500 pln
I takie moje spostrzeżenia
Pierwszy minus - gość nie opuścił nawet 50 zl z ceny
Drugi minus - Nie gasną mi diody we wskaźniku paliwa po wyłączeniu silnika (pewnie cos zle podpiął - niby nic ale takie za takie niedopatrzenia sie płaci renomą
Trzeci minus najpoważniejszy - przy gwałtownym wciśnięciu gazu auto sie przydusza i dopiero startuje, ale jak każdy mechanik zwalił winę na cos innego tym razem na przewody wysokiego napięcia lub świece
To moje ujemne uwagi
A plusy
-Fachowa obsługa, wszystko ładnie właściciel wytłumaczył, co gdzie jest itd.
-Była jazda próbna przed odbiorem
-Pokrowiec na kolo gratis
-Gazu miałem zalane ok 16l w butli na wyjeździe z zakładu ( brat kiedyś zakładał gaz na warszawskiej i kazali mu jechać zalać gaz żeby go ustawić i wyregulować - żenujące!)
-Ładnie wszyto zamontował - szczególnie podoba mi sie ze wcisnął wlew gazu koło wlewu paliwa i w ogóle nie widać ze mam instalacje gazowa
-Autko ładnie sie rozpędza, jak już jedzie nic nie szarpie, na razie jechałem 170, na benzynie w 2 os 190 szedł, ale teraz nie miąłem się gdzie rozpędzić
-Jak na razie straty mocy nie odczuwam, poza tym ze się przy starcie zadusza
Więcej uwag zamieszczę jak pojeżdżę, po 1000 km mam pierwsza regulacje to jeszcze wtedy cos więcej powiem
Jak na razie nie żałuje ze zapłaciłem 300-400zl więcej niż u konkurencji, mam nadzieje ze po kilku miesiącach powiem tak samo
sTERYD - Sro Wrz 12, 2007 20:45
dawidd napisał/a: | Drugi minus - Nie gasną mi diody we wskaźniku paliwa po wyłączeniu silnika (pewnie cos zle podpiął - niby nic ale takie za takie niedopatrzenia sie płaci renomą |
pewnie się podpiął pod zasilanie wskaźnika od benzyny, on też nie opada
Cytat: | Trzeci minus najpoważniejszy - przy gwałtownym wciśnięciu gazu auto sie przydusza i dopiero startuje, ale jak każdy mechanik zwalił winę na cos innego tym razem na przewody wysokiego napięcia lub świece |
przewody i świece przy gazie muszą być tip top, napewno to nie jest normalne zachowanie silnika, więc jeśli zmiana przewodów i świec nic nie zmieni, to walcz
Brt - Sro Wrz 12, 2007 21:30
Ciekawe czy zrobił jazdę kalibracyjną, czy poprzestał na autokalibracji W szukajce wpisz "stag 300" i zobacz co Piter34 pisał o kalibracji takiej instalacji. Będziesz wiedział jak przycisnąć gazownika
dawidd - Sro Wrz 12, 2007 22:03
Nie znalazłem tego postu pitera34 - możesz Brt podesłać link do tego?
Świece były wymienienie 2 m-ce temy - no mógłbym jeszcze pokusić sie o wymianę przewodów ale cos mi sie wydaje ze to wina instalacji. Na benzynie silniczek chodzi równo, nic nie skacze, nie szarpie, jak wcisnę gaz to auto po prostu idzie jak strzała. Odpala tez od pierwszego. Pojeżdżę jeszcze trochę i zobaczę co i jak
wsl - Sro Wrz 12, 2007 22:15
Bo u nas w częstochowie nie ma człowieka, który znał by się dobrze na LPG albo po prostu są nie roby które sie znają, ale odstawiają fuszerkę. Mnie auto strzelało. Jeździłem po mechanikach i kończyło się na podpięciu do komputerka i wyregulowania instalacji. W końcu sam znalazłem usterkę. Poszła uszczelka pod głowica i do komory świec wybijało olej. Po wymianie świec i uszczelki problem prawie ustał choć zdarzało się 'strzelanie'. Takich felerów miałem jeszcze kilka jak np. wkręcenie auta na wysokie obroty i nie daj Boże wysprzęglić autko bo gasło Cudo.... Nie będę się wyrażał jak byłem ..... zdenerwowany Na to całe LPG. A i jeszcze jedno... u nas w częstochowie jest jedna śpiewka. Wymień pan przewody, świecie i filtr. I tak w kółko "To na pewno przewody".... Dramat
Pozdrawiam
Brt - Sro Wrz 12, 2007 22:39
Np. TU jest sporo informacji
[ Dodano: 12 Wrzesień 2007, 23:42 ]
TU TEŻ są przydatne informacje
dawidd - Czw Wrz 13, 2007 05:48
Dziś gościa odwiedzę żeby mi prawidłowo podłączył ten przełącznik i niech zobaczy to przyduszanie. Swoja droga, mogą być zużyte przewody albo świece skora na benzynie wszystko jest ok?
maciej - Czw Wrz 13, 2007 09:45
dawidd napisał/a: | Swoja droga, mogą być zużyte przewody albo świece skora na benzynie wszystko jest ok? |
Tak. LPG jest dużo bardziej czułe na jakość iskry niż benzyna - kiedyś miałem tak zużytą świecę (zaraz po zakupie auta i miałem fakturę z wymiany przez poprzedniego właściciela, tylko go oszukali w Hondzie na Witolińskiej i nic nie wymienili), że jak założyłem LPG (wtedy jeszcze się nie wiedziałem jak ważne dla LPG są świece) to na benzynie jeszcze chodził ok, a na gazie na 3 cylindry.
piter34 - Czw Wrz 13, 2007 10:11
dawidd, wymień przewody i świece oraz kopułkę i palec dla świętego spokoju i lepszego samopoczucia. Jak się nic nie zmieni to jedź do gazownika i powiedz, że Twój kolega miał tak samo w tym samym modelu auta. Pomogło skrócenie i wyrównanie długości wężyków idących od wtrysków do kolektora ssącego.
dawidd - Czw Wrz 13, 2007 11:30
Dzis byłem u gozownika, bo mi nie założył tapicerki pod kierownica i umówiłem sie na wstępne szlifowanie na jutro. Może bym i wymienił to świece przewody itd ale wole żeby sie najpierw gozownik pomęczył, wsadzę 200-300 zl i nic nie pomoże i po co mi to? Tym bardziej ze mam rachunki z paragonem z niemieckiego serwisu Bosha ze to było wymieniane 2 m-ce temu, a tam wątpię żeby oszukiwali na takich rzeczach.
Jeśli chodzi o te święcące diody w przełączniku B/G to gasną to po 5-10min - gazownik mówił ze tak może być - a co wy na to?
Dziś zaniepokoiła mnie całkowicie inna sprawa. Zauważyłem ze przy przekręconym kluczyku na pozycji 2 ale wyłączonym silniku kręcą mi sie cały czas wentylatory(wlasciwie na wlaczonym tez-tak jak by byly podpiete na ktotko i startuja zaraz po przekreceniu kluczyka) od chłodnicy i klimy. Wcześniej na pewno czego takiego nie było. Czy instalacja gazowa jest w jakikolwiek sposób połączona z termostatem albo czymś innym co może powodować ze wentylatory kręcą? Nie wiem w jaki one sposób sa połączone ale chyba szeregowo bo gdy wypiąłem wtyczke z silnika od wentylatora wody to ten od klimy tez sie zatrzymał. Sprawdzałem przekaźnik jest ok po prostu cały czas jest na pinach sterujących napięcie. Mogli na to wpłynąć jakoś czy oni nie maja z tym nic wspólnego i to po prostu zbieg okoliczności ze cos klękło w tym czasie co montowali gaz?
piter34 - Czw Wrz 13, 2007 14:06
dawidd napisał/a: | Dziś zaniepokoiła mnie całkowicie inna sprawa. Zauważyłem ze przy przekręconym kluczyku na pozycji 2 ale wyłączonym silniku kręcą mi sie cały czas wentylatory(wlasciwie na wlaczonym tez-tak jak by byly podpiete na ktotko i startuja zaraz po przekreceniu kluczyka) od chłodnicy i klimy. |
Nawet na zimnym silniku?
Zawsze po odpaleniu? Nigdy nie przestają?
dawidd napisał/a: | Tym bardziej ze mam rachunki z paragonem z niemieckiego serwisu Bosha ze to było wymieniane 2 m-ce temu, a tam wątpię żeby oszukiwali na takich rzeczach. |
Tzn. palec, kopułka, świece i przewody? Wszystko?
dawidd - Czw Wrz 13, 2007 19:43
Ustalmy co to znaczy zimny silnik - jeżeli zimny to taki który stoi cala noc i obudowa silnika jest całkowicie zimna, czy taki który np stoi godzinę, wskazówką tem przy odpaleniu całkowicie leży? Bo jeżeli to drugie to tak, wentylatory kręcą na zimnym, jeżeli to pierwsze to dopiero jutro to sprawdzę .
Dziś robiłem cos tam przy szybie i dobre 30 min kluczyk byl przekręcony i po tej naprawie zauważyłem ze wentylatory kręcą - wiec jeżeli układ byłby całkowicie sprawny to chyba po kilku min powinny sie wyłączyć.
Rachunki mam na świece (reszty chyba nikt nie ruszał)
Fr3ak - Pią Wrz 14, 2007 00:09
wsl napisał/a: | Witam
Nie wiedziałem, że na forum jest jeszcze ktoś z częstochowy Witam Cię bardzo serdecznie. Napisz u jakiego gazownika byłeś. Moim poprzednim autkiem jeździłem na gaz i mam spore doświadczenie z naszymi warsztatami.
Pozdrawiam
ps. Częstochowa będzie miała swój spocik lokalny ?:D |
sorka ze post nie w temacie ale musialem;)
hehe ja moze jestem nowy na forum ale jakis czas przegladam stronke i tez jestem z czwy:)
aha i Witam wszystkich:)
dawidd - Pią Wrz 14, 2007 09:55
Dzis sprawdzilem wentylatory na calkowicie wystudzonym silniku po nocy, tez kreca. Co moze byc zle? Czy tym steruje komputer czy tylko jakis zwykly termostat?
maciej - Pią Wrz 14, 2007 12:33
Komputer to ostatnia ewentualność.
Zacznij od sprawdzania czujników i przewodów, zwłaszcza jeśli Twoje autko było trafione przodem.
piter34 - Pią Wrz 14, 2007 15:14
dawidd napisał/a: | Dzis sprawdzilem wentylatory na calkowicie wystudzonym silniku po nocy, tez kreca. Co moze byc zle? |
Ja bym pojechał do gaziarza i zapytał co on tam za dziwy w Twoim aucie uskutecznił...
Jeżeli wentylatory kręcą, to prawdopodobnie komputer myśli, że temperatura płynu jest bardzo gorąca. Albo czujnik jest padnięty (w co wątpię) albo ktoś/coś tam zaaplikował przerwę w obwodzie na drodze czujnik->komputer. Tak sobie dywaguję...
dawidd - Pią Wrz 14, 2007 18:10
no i tak bede musiał zrobić, odwiedzę go ale pewnie usłyszę ze on nie ma z tym nic wspólnego... A tak swoja droga to wentylatory klimy i wody jest połączone szeregowo?? Bo gdy wypinam wtyczkę od wentylatora wody to ten drugi tez się zatrzymuje. Jeśli chodzi o czujnik to wypiąłem go, ale wentylator dalej kręcił, poza tym zaobserwowałem ze gdy dotykam tego czujnika temperatury to ta "listwa" żółta od gazu, nie wiem jak się nazywa-wtryskiwacze, czy elektrozawory 4 sztuki „szeleszczą”. To normalne zachowanie?
Brt - Pią Wrz 14, 2007 18:51
dawidd napisał/a: | poza tym zaobserwowałem ze gdy dotykam tego czujnika temperatury to ta "listwa" żółta od gazu, nie wiem jak się nazywa-wtryskiwacze, czy elektrozawory 4 sztuki „szeleszczą”. To normalne zachowanie? |
Jak dla mnie nibardzo Tak jakby masy brakowało
piter34 - Pon Wrz 17, 2007 15:30
dawidd napisał/a: | no i tak bede musiał zrobić, odwiedzę go ale pewnie usłyszę ze on nie ma z tym nic wspólnego... |
Bez jaj. To on nabroił o czym dodatkowo świadczy fragment:
dawidd napisał/a: | poza tym zaobserwowałem ze gdy dotykam tego czujnika temperatury to ta "listwa" żółta od gazu, nie wiem jak się nazywa-wtryskiwacze, czy elektrozawory 4 sztuki „szeleszczą”. To normalne zachowanie? |
To na pewno nie jest normalne.
dawidd - Wto Wrz 18, 2007 15:45
Witam ponownie
Chyba musze zwrócić honor gazownikow z kusiat.
Wczoraj zabrałem się za swojego roverka i sprawdziłem co go boli
A wiec: czujnik temp. miał lekko zaśniedziała styki, dlatego listwa szeleściła gdy go dotykałem. Spryskałem go „Kontakt S” do czyszczenia styków i wyczyściłem jak umiałem – szeleszczeni ustąpiło – czyli pierwsza wada wyeliminowana. Kolejna – wentylator. Sprawdziłem dokładne jak te kabel powinny isc – okazało się ze to ja go źle podłączyłem, do złego przekaźnika (wpiąłem go do przekaźnika w głównej puszcze a powinien być podpięty do puszeczki z oznaczeniem TRW koło akumulatora – tez problem usunąłem (znów nie był winien gazownik) Ostania sprawa szarpanie – wymieniłem palec kopułkę (była wyjechania na maxa) i przewody –teraz jest ok., szarpanie właściwie całkowicie ustąpiło –nawet jeżeli jest to mało zauważalne. Zastanawiam się jeszcze tylko nad spalaniem, przed moja naprawa palil 11l gazu po trasie przy prędkości ok. 130, 140km/h Mam nadzieje ze teraz spalanie się zmniejszy
Generalnie z wszystkimi z którymi rozmawiałem twierdza ze gość z kusiat jest najlepszy w cz-wie i chyba dołączę do grona tych „chwalicieli”
piter34 - Wto Wrz 18, 2007 16:00
Cytat: | A wiec: czujnik temp. miał lekko zaśniedziała styki, dlatego listwa szeleściła gdy go dotykałem. Spryskałem go „Kontakt S” do czyszczenia styków i wyczyściłem jak umiałem – szeleszczeni ustąpiło – czyli pierwsza wada wyeliminowana. |
czyli zły styk na czujniku powodował szeleszczenie listwy?
dawidd napisał/a: | Generalnie z wszystkimi z którymi rozmawiałem twierdza ze gość z kusiat jest najlepszy w cz-wie i chyba dołączę do grona tych „chwalicieli” |
No to zwracamy honor Panowi gazownikowi.
dawidd - Wto Wrz 18, 2007 18:57
tak, zly styk byl przyczyna problemow szeleszczenie listwy.
bizon9ek - Wto Wrz 18, 2007 23:38
wsl napisał/a: | ............. W każdym razie witam kolejnego częstochowianina. Zakup Rover i będzie nas 3 |
Co 3 glowy to nie 4
Witam Medalikow
dawidd - Wto Wrz 25, 2007 05:56
Byłem na pierwszym przeglądzie/regulacji gazu, no i może wszystko było by ok gdybym nie wspomniał ze czasami szarpie auto przy gwałtownym wciśnięciu gazu. Kolega z laptopem jeździł ze mna z 30 min i w sumie moim zdaniem jest teraz tylko gorzej. Stanęło na tym ze trzeba zmienić świece - zmieniłem. Miałem wcześniej nowe świece BOSHA, teraz wstawiłem nowe NGK i jest jeszcze gorzej. Czyli teraz mam już wymienione świece, przewody, kopułkę i palec a szarpie jak szarpał. Co może byc przyczyna takiego zachowania? Dziś jak pojadę do gazwonika to albo mi to naprawi, albo każe mu montować instalacje od nowa - nie po to dałem 2500 żeby mi auto szarpało!
wsl - Wto Wrz 25, 2007 09:42
Ciężko stwierdzić. Może chodzi, o zbyt małą ilość dostarczanego gazu podczas zdecydowanego wciśnięcia pedału gazu? Nie to żebym chciał mówić "A nie mówiłem", ale potwierdzają się moje doświadczenia i teza, że - w częstochowie nie znają się na gazie LPG. Tak po prostu, podobnie było kiedy ja męczyłem się z gazem w końcu po mocnym @#$$%-zdenerwowaniu sam znalazłem usterke wszystko zrobiłem jak należy a za tydzień na drodze spotkałem się blisko z kobietą i tak oto mam dieselka Nigdy więcej LPG
Pozdrawiam
ps. witam i zapraszam do działu Spoty Lokalne> Częstochowa naszym miastem jest(Częstochowa się poznaje) i do kontaktu ze mną w sprawie powiększenia grona częstochowian- ulotki itp
dawidd - Wto Wrz 25, 2007 11:14
Dziś znów byłem u gazownika, chcial żebym zostawił auto, ale ze zostawić nie mogłem to naprawę odłożyliśmy. Wszyscy z którymi rozmawiałem, mechanicy, sprzedawcy części samochodowych i znajomi bardzo chwała tego z kusiat- sam już nie wiem czy on taki dobry czy tylko ma taka opinie
bizon9ek - Sro Wrz 26, 2007 19:20
dawidd napisał/a: | Dziś znów byłem u gazownika, chcial żebym zostawił auto, ale ze zostawić nie mogłem to naprawę odłożyliśmy. Wszyscy z którymi rozmawiałem, mechanicy, sprzedawcy części samochodowych i znajom......... |
Podjedz do gazownika z Gnaszyna ma na nazwisko Idziak, na mapce zobacz gdzie to jest (ul LNIANA, uliczka zaraz obok szkoły)
"http://mapa.szukacz.pl/?&nc=50.79196&ec=19.0255&z=0&poi=130"
zobacz link to ta uliczka.
Kolesie z tamtąd znają sie nie tylko na gazie, też na mechanice więc powinni zaradzić.
Mają dobrą opinie u moich znajomych z gazem.
Raczej dadzą rady ale głowy nie daje, warto spróbować, jak nie zrobią to nie zapłacisz i tyle.
POZDRO...
dawidd - Sro Wrz 26, 2007 20:08
no tak, ale mam gaz na gwarancji i puki co bede jezdzil do tego z kusiat, pewnie naprawia, ale swoje musze odcierpiec:)
piter34 - Wto Paź 02, 2007 16:07
dawidd napisał/a: | Miałem wcześniej nowe świece BOSHA, teraz wstawiłem nowe NGK i jest jeszcze gorzej. Czyli teraz mam już wymienione świece, przewody, kopułkę i palec a szarpie jak szarpał. Co może byc przyczyna takiego zachowania? |
Zbyt długie przewody z listwy do kolektora, nierówne długości tych przewodów, otwory w kolektorze ssącym wywiercone w złych miejscach lub pod złym kątem.
Otwory powinny być jak najbliżej wtryskiwaczy benzynowych i najlepiej delikatnie pod katem, tak jak wtryski benzynowe.
dawidd - Wto Paź 02, 2007 21:10
byłem u gazownika, wymienili mi reduktor na nowy, ponoć nie trzymał ciśnienia. Szarpanie ustąpiło, a nawet jeżeli jest to małe, ciężko zauważalne, ale... i tu mnie cos trafia, bo jedno zrobili co innego popsuli. teraz gaśnie mi na niskich obrotach np podczas manewrowanie na parkingu czy w sytuacjach gdzy sie gazu nie dodaje a operuje tylko sprzęgłem - dziś ustawiałem zbieżność i az 3 razy mi zgasł przy wjeżdżaniu do garażu i nie jest to wina zlej nieumiejętnej jazdy. Pojeżdżę trochę i znów odwiedzę kolego od gazu, ale chyba sprawdza się powiedzenie ze gaz to jest dobry ale do zapalniczki a nie do auta...
maciej - Wto Paź 02, 2007 21:22
dawidd napisał/a: | teraz gaśnie mi na niskich obrotach |
Ciekawe, w 2 gen. uznałbym, że źle ustawili jałowe, ale w 4 gen. to już nie wiem... dawidd napisał/a: | Pojeżdżę trochę i znów odwiedzę kolego od gazu, ale chyba sprawdza się powiedzenie ze gaz to jest dobry ale do zapalniczki a nie do auta... |
To tylko zależy od fachowości gazowników.
dawidd - Pią Paź 05, 2007 13:35
dziś zrobiłem sobie trasę 200km i zaobserwowałem takie zjawiska
1 auto szarpie podczas jazdy, nie jest to mocne szarpanie ale jest, czuć nawet na 5 biegu przy 100km/h, na 3 przy 60 czuć bardzo - nie występuje to zawsze ale często - tak wygląda jak by świece albo przewody, ale to wszystko mam nowe łącznie z kopułką i palcem, a przed wymiana reduktora tego nie było. Poza tym auto jest dużo słabsze niż na paliwie, jak by mu zabrał ze 20 koni, - przed wymiana reduktora tez tego nie było. Jedyne co się zmieniło po wymianie reduktora na pozytywne to to ze znikło szarpniecie przy gwałtownym wciśnięciu gazu. w dalszym ciągu pali po trasie 10l/100 ale chyba tyle powinno palić....
Co teraz może być nie tak? Znów będę musiał jechać do gazownika....
piter34 - Pią Paź 05, 2007 13:47
dawidd napisał/a: | Co teraz może być nie tak? Znów będę musiał jechać do gazownika.... |
Albo to naprawią teraz albo żądaj demontażu...
Takie jest moje zdanie.
dawidd - Pią Paź 05, 2007 17:52
tez myślałem o demontażu. Dziś wymieniałem olej i gość mi doradził żebym odpiął klemę (-) od akumulatora na 30 min aż się zresetuje sterownik gazu, a później pojeździł z 10km na samej benzynie, twierdził ze komputer od gazu sczyta mapę z komputera od silnika, bo pewnie ma błędy i dlatego tak chodź a jak nie pomoże to do gazownika. Co sadzicie o tej metodzie, może pomoc?
piter34 - Pią Paź 05, 2007 21:17
Cytat: | Co sadzicie o tej metodzie, może pomoc? |
Odłączanie nic nie da, bo sterownik od gazu będzie trzymał parametry (sprawdzone wielokrotnie na własnej skórze). Nie zresetuje się też pamięć sterownika benzyny.
Metoda mechanika miałaby szansę zadziałać w systemie wtrysku, który szybko gubi ustawienia pamięci adaptacyjnej (np. PGM-Fi z silników Hondy).
Druga rzecz, to komp od gazu sam automagicznie nie zczyta sobie mapy kompa benzyny. Tzn. zczyta, ale ona nie będzie dobra, bo trzeba będzie odpowiednio dobrać tzw. mnożnik.
Sekwencja ma chodzić na tip-top, tzn. praca silnika na gazie musi być taka sama jak praca silnika na benzynie. Koniec. Kropka.
Jak gazownik nie potrafi, to żądać demontażu.
W przypadku problemów dysponuję pisemkami, które potrafią "nakłonić" gazmana do współpracy.
dawidd - Sob Paź 06, 2007 12:50
dzieki za podpowiedz, zaoszczedzila mi troche pracy. W poniedzialek jade do goscia i zobacze co mi zrobi
[ Dodano: Pon Paź 08, 2007 20:10 ]
Byłem dziś u gozownika, pozmieniali cos laptopem, teraz powróciliśmy do pierwszej wersji, czyli szarpie przy gwałtownym wciśnięciu gazu, ale reszta jest chyba ok. Już sam nie wiem co może być, oni chyba tez nie wiedza...
[ Dodano: Pon Paź 08, 2007 21:16 ]
kolego piter34, napisałeś ze przyczyna szarpania może być "Zbyt długie przewody z listwy do kolektora, nierówne długości tych przewodów" U mnie na pewno te rurki nie sa równe od listwy do kolektora, bo sama listwa jest raczej z boku, także myślę ze najkrótszy i najdłuższy przewód rożni się z 10cm. Może przez to szarpie?
Brt - Sro Gru 26, 2007 13:23
jak postępy z regulacjami??
piter34 - Czw Gru 27, 2007 17:25
dawidd napisał/a: | U mnie na pewno te rurki nie sa równe od listwy do kolektora, bo sama listwa jest raczej z boku, także myślę ze najkrótszy i najdłuższy przewód rożni się z 10cm. Może przez to szarpie? |
Bardzo możliwe...
dawidd - Pią Kwi 18, 2008 17:00
trochę zapomniałem o tym poście - przepraszam ale już jestem
byłem u gazownika - ustawił mi listwe centralnie na środku, pozmieniał czasy wtrysków pojeździliśmy z kompem i iii i jak było tak jest Fakt ze teraz trochę mniej szarpie - może dlatego ze jest ta listwa centralnie ustawiona ale problem nie zniknął. Rozmawiałem ze znajomym co tez montuje gaz - powiedział ze wszystkie 4 rurki od wtrysków musza być równe a u mnie skrajne sa dłuższe od środkowych - ale nie mam nerwów żeby znów z tym jechać i tak szczerze mówiąc nauczyłem sie już jeździć z tym problemem tek żeby bym nieodczuwalny
Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za pomoc
piter34 - Pią Kwi 18, 2008 17:04
dawidd napisał/a: | Rozmawiałem ze znajomym co tez montuje gaz - powiedział ze wszystkie 4 rurki od wtrysków musza być równe a u mnie skrajne sa dłuższe od środkowych |
Ma rację. Dodatkowo rurki powinny być możliwie najkrótsze.
dawidd napisał/a: | ale nie mam nerwów żeby znów z tym jechać i tak szczerze mówiąc nauczyłem sie już jeździć z tym problemem tek żeby bym nieodczuwalny |
Ja bym męczył gaziarzy i nie odpuszczał. Twój przypadek (jeśli odpuścisz) nauczy ich podobnego postępowania w stosunku do innych klientów...
dawidd - Nie Paź 19, 2008 19:04
witam
Problem gazu rozwiązany - przyczyna byl zły soft. Wgrali nowy i jest OK. W tych autach mazdach i landroverach jest ponoć inne sterowanie niż w "tradycyjnych" autach - najpierw jest podawana mała dawka gazu a później duża - tak mi wytłumaczył to gazownik. Teraz jest już OK
pozdrawiam
AndrewS - Nie Paź 19, 2008 20:45
o widzisz, wielkie dzieki za to ze po wyjasnieniu problemu i po takim czasie chcialo Ci sie napisac na forum
Senn - Nie Paź 19, 2008 20:47
Kurde u mnie jest ten sam problem. Instalacja jest praktycznie nowa bo zalozona w czerwcu. Sterownik to STAG300 na zoltych wtryskiwaczach jesli to wazne. Problem polega na tym, ze przy niskich obrotach jak wcisne gaz to sie dlawi. Podczas jazdy wyglada to tak jak by zgubil zaplon. Wystepuje szarpniecie. Gdy ruszam na skrzyzowaniu to musze mu zrobic najpierw lekka przygazowke zeby tak jakby go rozkrecic, potem dopiero ruszam. Podczas jazdy gdy np. hamuje silnikiem i obroty zejda dosyc nisko, wcisniecie pedalu gazu powoduje szarpniecie. Gdy zmienie bieg na nizszy i silnik ma wieksze obroty - powiedzmy 2krpm to szarpniecie juz nie wystapi.
Wlasciwie to ten problem jest od poczatku, ale do gaziarzy ktorzy zakladali mi instalke mam dosyc daleko i czekam na I przeglad po 15kkm zeby mi to usuneli. Ciekawe czy beda potrafili. Poza tym instalka nie sporawia zadnych problemow a utraty mocy tez nie zauwazylem. Na hamowni silnik na gazie uzyskal tylko 3 konie mniej niz na benzynie.
dawidd - Nie Paź 19, 2008 21:07
Z tego co mówił mi mój gazownik to ten program jest jakiś nowy który mi wsadzili (ponoć dopiero dostali do tych 3 aut mazda rover i land rover) , nie wiem na ile im w to wierzyć ale rzeczywiście auto jest teraz sprawne i nic poza programem nie zmieniali (chyba)
Ten system wtrysku występuje tylko w roverze 414 i 416
Wszystkie podawane wyżej informacje uzyskałem od gazownika i nie wiem na ile sa wiarygodne
Senn - Nie Paź 19, 2008 21:28
No z tego co mi wciskali to maja zawsze problemy z silnikami Rovera. Zreszta przed moim gazowali Megane i gosc zrobil tylko mala przejazdzke i juz instalka byla wyregulowana. Z moim meczyli sie 3 godziny (samo strojenie) i nadal jest ten problem o ktorym pisalem.
bartko100 - Wto Paź 21, 2008 06:34
Panowi z mojego opisu wejdzcie na forum a jak nie to najnowszy soft wgrać i wtryskiwacze wymienić na pojedyńcze magic jet i po bólu. Na starszym sofcie trzeba krzywą obniżyć prawie do zera do momętu gdzie zaczynają się wolne obroty bo właśnie tam przylewa , w nowym sofcie tam jest to poprawione i tam samo już nie daje dodatku po korekcie c zasu wtrysku. Jak ktoś coś nie łapie to znajde wieczorem post z tymi przypadkami i odpowiedzi
|
|