Zobacz temat - [R200] Duże spalanie, brak mocy, dziwne obroty.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Duże spalanie, brak mocy, dziwne obroty.

kiko117 - Wto Lis 08, 2011 18:33
Temat postu: [R200] Duże spalanie, brak mocy, dziwne obroty.
Witam

Koledzy pomóżcie mój R 200 oszalał takie małe autko a pali jak smok około 12-14l różnie i wcale nie chce jeździć mogę pedał gazu wcisnąć w podłogę a nawet i dalej a przyspieszanie woła o pomstę do nieba, co może być problemem.
Dodam że świece, przewody, palec, kopułka, filtr powietrza paliwa i oleju są nowe olej też wymieniony. A jeszcze jedno zna może ktoś kogoś z Piotrkowa Trybunalskiego lub okolic z komputerem do R200.

PROSZĘ RATUJCIE :beczy: :roll:

Firq - Sro Lis 09, 2011 21:16

Musisz znaleźć kogoś z test bookiem T4 badź KTS boscha i wtedy zobaczyć
Auto pewnie chodzi w trybie awaryjnym i dlatego dużo pali i nie chce jechać

Adrian - Sro Lis 09, 2011 21:26

kiko117,
Co rozumiesz pod pojęciem "dziwne obroty"?

rovek - Czw Lis 10, 2011 12:12

Odepnij sonde i zobacz czy będzie różnica. Wtyczka jest pod filtrem powietrza.
Harry - Czw Lis 10, 2011 12:15

zobacz przewód (taka rurka czarna) idąca od komputera do kolektora ssącego ( podciisnienei idzie tam), może tam masz ją gdzieś pękniętą, albo czujnik temp. powietrza w kolektorze ssącym, czujnik jest koloru zielonego przy wtryskiwaczach
ale jak podłączysz do komputera to więcej się dowiesz,

kiko117 - Czw Lis 10, 2011 16:19

no właśnie z tym komputerem to problem muszę poszukać jakiegoś warsztatu co mają taki komp a z tę sondę muszę sprawdzić.

Czujnik temp sprawdzałem i chyba działa bo jak odpiąłem wtyczkę na zimnym cały dzień stał to nie odpalił znaczy odpalił i się zadusił a po odpięciu na rozgrzanym odpalił wiatrak się włączył i chodził tak jak by na ssaniu, to chyba działa.

A co do obrotów to chodzi mi oto że jak hamuję silnikiem wiadomo obroty idą do góry po każdej redukcji zwalniam po czym wciskam sprzęgło spadają prawie do zera tak jak by zaraz miał zgasnąć.

Powiedzcie mi jeszcze jaka powinna być oporność sondy lambdy na zgaszonym silniku.
I po jakich sytuacjach komputer przechodzi w tryb awaryjny.

ADI-mistrzu - Czw Lis 10, 2011 16:49

Nie wszystko się sprawdza mierząc opór... sondę sprawdzisz tylko przez pomiar napięcia.
Wyczyść sobie silnik krokowy i ustaw ponownie przepustnicę (kluczyk na 2 pozycji i 10x gaz do dechy i max puszczony).
Wypnij przewody od podciśnienia i wypłucz je, wysusz i podepnij z powrotem.


Zrób to i napisz jak efekty.

kiko117 - Pią Lis 11, 2011 13:54

ADI-mistrzu,

A możesz podrzucić jak wypiąć ten od podciśnienia bo znalazłem zdjęcia z połamanymi w pinkami i nie chcę żeby u mnie stało się tak samo, może jakaś specjalna metoda?.

A może orientujesz się jakie cyfry parametry powinna pokazywać sonda (oporność, napięcie)
co cokolwiek bo mój mechanik w kółko pyta o jakąś oporność ?? ?.

ADI-mistrzu - Pią Lis 11, 2011 14:14

Możesz zapytać mechanika czy nie zwiększała mu się oporność na przyswajanie wiedzy...

Napięcie na sondzie po około 30s pracy silnika powinno falować w zakresie 0.1-0.9V, jeśli nie faluje lub przedział jest niski (np. 0.1-0.5V) to oznacza uszkodzoną sondę.
Badanie oporności nic nie da, to nie jest cewka czy opornik aby takie rzeczy się robiło...

Przewód między ECU a tym pudełeczkiem jest prosto wyjąc, umieszczony jest na gumkach które z łatwością schodzą. Drugi przewód jest zakończony gumką tylko z jednej strony (od kolektora) więc trzeba całe pudełko z przewodem wyjąć. Może tam gumka od kolektora trochę ciężej schodzić ale zejdzie.

kiko117 - Pią Lis 11, 2011 14:28

ADI-mistrzu

Wielki dzięki później zejdę na dól i spróbuje go wybebeszyć a co do mycia to normalnie wodą pod kranem dobrze rozumiem.

ADI-mistrzu - Pią Lis 11, 2011 15:09

Owszem, ja to w wannie robiłem aby za bardzo łazienki nie upaprać.
Wlałem trochę ciepłej wody do wężyka i płynu do naczyń, potem zatkałem otwory i trząsłem przewodem przelewając wodę z końca do końca. Polem wylewamy zawartość i płuczemy pod kranem środek rurki.
Wytrząsamy wodę ze środa i suszymy, potem tylko złożyć i cieszyć się z jady :wink:

kiko117 - Pią Lis 11, 2011 16:59

ADI-mistrzu,

Dobra wężyk umyty zrobiłem też tą magiczną procedurę z pedałem gazu 10x do oporu w tą i spowrotem zobaczymy czy coś to da, oby.

Niestety chyba nic to nie dało właśnie wróciłem z przejażdżki żadnej zmiany nie zauważyłem. Do tego jeszcze jak zwalniałem biegami przed rondem to auto zgasło nawet nie poczułem nie szarpnęło nie zatrzęsło po prostu zdechł

nic już nie rozumiem???

marhew - Pią Lis 11, 2011 23:24

Sprawdzałęś rozrząd? Wystarczy że przeskoczy o 1 ząb i auto bedzie chodziło dużo dużo gorzej. A co do gaśnięcia, proponuję sprawdzić ustawienie przepustnicy.


przepustnica zamknięta 595 Ω, otwarta 3570 Ω

kiko117 - Sob Lis 12, 2011 18:05

marhew,

A są jakieś proste sposoby żeby zweryfikować ustawienie rozrządu czy trzeba pół silnika rozebrać...
...sorry że tak męczę ale nie jestem za mocny w mechanice z góry dzięki

rovek - Sob Lis 12, 2011 18:08

Jeżeli przeskoczył to powinno słychać stuki z silnika i najprawdopodobniej trudniej odpalać.
kiko117 - Sob Lis 12, 2011 18:45

rovek,

W takim razie to chyba nie rozrząd bo odpala na dotyk nawet przy tych dzisiejszych porannych przymrozkach fakt po odpaleniu klepie trochę ale to chyba zawory bo po minutce może dwóch chodzi normalnie wręcz wzorowo

marhew - Nie Lis 13, 2011 10:08

A i właśnie błąd... Ja miałem przestawiony rozrząd, pasek przeskoczył na wałkach lub od początku był źle ustawiony i oprócz tego że auto nie miało mocy w górnym zakresie obrotów i trochę jakby szarpało przy ruszaniu nie było objawu typu ciężko pali ani niczego podobnego.
a klepanie to juz inna sprawa, te silniki po prostu tak maja ze klepią na zimno.

kiko117 - Nie Lis 13, 2011 11:53

marhew,

Kurcze to może i rozrząd bo faktycznie przy 3500tys obrotów auto wcale nie jedzie zupełny zanik mocy a poskakać na wolnych obrotach też lubi trzeba to zdiagnozować znowu mnie mechanik skasuje :(

marhew - Nie Lis 13, 2011 12:37

no ale możesz to zrobić samemu, to nie jest żadna skomplikowana procedura.
Tym bardziej w silniku 8V. Wystarczy dobrze poszukać i na pewno znajdziesz na necie gdzie sa znaki etc.
Wydaje mi się że szkoda pieniedzy na mechanika w takiej sprawie, bo może to być rozrząd ale wcale nie musi.
Poszukaj do wieczora, jak nie znajdziesz to postaram się zorganizować trochę czasu i wkleję CI zrzuty z autodaty.

wachu990 - Nie Lis 13, 2011 16:43

Czy można wykryć źle ustawiony rozrząd w inny sposób jak patrzenie czy zgadza się na znakach ?? Chodzi mi o komputer lubinna metoda :wink:
kiko117 - Nie Lis 13, 2011 16:55

marhew,

Nic za bardzo nie znalazłem przyjaciel Google nie wile powiedział więc jak byś mógł to poratuj.

wachu990,

Te znaki to rozumiem dwie strzałeczki ale czy jak zdemontuję obudowę rozrządu to będzie je widać :neutral:

wachu990 - Nie Lis 13, 2011 17:17

Jakie są skutki źle ustawionego rozrządu ?? Chodzi mi o np pomyłke na dolnym kole np o 1 zabek, i na gorze tez +-2 zabki ??
ADI-mistrzu - Nie Lis 13, 2011 17:25

Źle pali, nie pali, zawory całują się z tłokiem.
marhew - Nie Lis 13, 2011 17:57

[ Dodano: Nie Lis 13, 2011 17:57 ]
wachu990 napisał/a:
Czy można wykryć źle ustawiony rozrząd w inny sposób jak patrzenie czy zgadza się na znakach ?? Chodzi mi o komputer lubinna metoda :wink:


NIe jestem pewny, ale w 8v chyba jest taka opcja, jednak jak się mylę to niech koledzy poprawią. Dokładniej chodzi o sprawdzenie zapłonu lampą stroboskopową. Bo na zdrowy rozum to biorąc, jeśli przeskoczy rozrząd to i zapłon się zmieni, czyli nie będzie w odpowiednim momencie. Jednak jeśli już ten sposób zda egzamin, to da nam tylko i wylacznie informacje czy jest źle ustawiony czy też nie. Nic poza tym, czyli zadnych inf o stanie paska itd. Jakby nie patzreć pewnie nie masz lampy więc bedziesz musial jechac do mechanika, czyli i tak koszt.

kiko117 - Nie Lis 13, 2011 18:08

marhew,

No dobra chyba wszystko wiem trzeba będzie dogadać się ze ze znajomym mechanikiem może poreperuje co za 0,5 wódki :mrgreen: w nim nadzieja. Przynajmniej wiem że jest dobry i jako jedyne nie boj się ROVERKÓW.

ADI-mistrzu - Nie Lis 13, 2011 18:09

Zapłon nic niema (no prawie) wspólnego z rozrządem, nic się mu nie przestawi.
kiko117 - Nie Lis 13, 2011 18:27

To jak to w końcu jest żebym połówki za darmo nie oddał :mrgreen:
marhew - Nie Lis 13, 2011 19:00

jak to nie ma nic wspolnego z rozrządem? A rozdzielacz na jakiej podstawie się kręci? Nie napędza go wałek rozrządu?
Pomysl z lampa nie jest do konca pewny, to byla tylko taka alternatywa zeby uchronic się od rozbiórki czegokolwiek. Najlepiej zdjąc obudowy i sprawdzić znaki. Jak kolega ma troszkę wiedzy to zrobi to bez najmniejszego problemu.

ADI-mistrzu - Nie Lis 13, 2011 19:19

Tak, rozdzielacz kręci się na wałku dlatego napisałem że prawie niema nic wspólnego.
Rozdzielacz tylko (jak nazwa wskazuje) rozdziela zapłon pomiędzy cylindrami ale kątem dalej steruje ECU.

Dlatego palec rozdzielacza ma kształt półksiężyca, aby ECU miał możliwość manewru kąta.
To może spowodować jedynie wypadanie zapłonu w dolnych lub górnych partiach zapłonu, ale na kąt zapłonu niema wpływu.

wachu990 - Nie Lis 13, 2011 19:57

No właśnie :grin: Zastanawia mnie wlasnie może mam źle złożony rozrząd, że pyka z rury, chodzi nie rowno na biegu jałowym(przebiera), Poszarpuje podczas jazdy, głośno chodzi(możliwe też, że wina nieszczelnego układu wydechowego) .... :grin: Jutro może jeszcze jak się uda przekręcę krokowca od kolegi - choć nie wiem czy to by dawało takie rezultaty ... Wszystko wymienione i podmienione (kable, palec, kopułka, sonda, swiece, cewka, filtr paliwa, listwa wtrysk.) Nie mam pojęcia co jeszcze może być ... Dzisiaj nawet wlałem 150ml denaturatu ha ha myślałem że może paliwo ale to też nie możliwe bo starałem się tankować nawet na różnych stacjach, by sprawdzić czy to czasem nie wina paliwa ... :/

[ Dodano: Nie Lis 13, 2011 19:57 ]
Stawiam teraz to co napisał ADI-mistrzu, wypadanie zapłonu poprzez źle złożony rozrząd ... tylko ktoore koło by za to odpowiadało ...

kiko117 - Wto Lis 15, 2011 15:45

ADI-mistrzu, wachu990,

No dobra to stawiamy na rozrząd jutro w pracy będę widział się z moim mechanikiem i postaram się umówić na wizytę zobaczymy co on stwierdzi, ale jak będziecie mieć jakieś pomysły to piszcie.\
Jak ja będę miał jakieś info to też napiszę.

[ Dodano: Wto Lis 15, 2011 15:45 ]
ADI-mistrzu,

Mam jeszcze jedno pytanko może małe precyzyjne ale brzmi ono tak
,,czy rozrząd jest na stożku czy na kliniku" nie za bardzo rozumiem o co chodzi ale może pomożecie

ADI-mistrzu - Wto Lis 15, 2011 18:26

Kliny i to dwa przesunięte o pewien kąt aby nie dało się inaczej kółek założyć.
kiko117 - Sro Lis 16, 2011 04:08

ADI-mistrzu,

Dzięki pytam bo dogaduję się z moim mechanikiem który nie pamiętał jak jest, ma swoje jakieś magiczne sposoby. Tylko niema na razie chwili żeby spojrzeć do mojego roverka.


A tak na marginesie to ten uniwersalny komp pokładowy to u ciebie ?? ? bo bardzo mi się podoba.

ADI-mistrzu - Sro Lis 16, 2011 08:32

Owszem u mnie :wink:
kiko117 - Sro Lis 16, 2011 12:28

ADI-mistrzu,

A jakie są szanse na szerszą produkcje bo powiem szczerze że też chciałbym taki mieć i jakie są ewentualne koszta :mrgreen:

ADI-mistrzu - Sro Lis 16, 2011 13:19

Średnio 250zł, będzie w produkcji, muszę skończyć pisać bootloader i można wypuszczać częściowo.
kiko117 - Sro Lis 16, 2011 14:07

ADI-mistrzu,

Rozumiem a jak wygląda sprawa montażu i kiedy można spodziewać się pierwszych egzemplarzy co do ceny to całkiem przyzwojta

ADI-mistrzu - Sro Lis 16, 2011 14:14

Montaż typu "jak komu wygodniej". Nie jestem w stanie wszystkich możliwości przewidzieć dlatego jest to urządzenie modułowe.
Tzn że będzie go się składać jak komputer PC, każdy wybierze sobie co potrzebuje i od tego też cena jest uzależniona.

Będą też w sprzedaży różne ramki mocujące (w tym ramka do montażu zamiast zegarka w R200 i R400), obudowy, różne panele z przyciskami itd.

Aktualizacja oprogramowania będzie odbywała się przez kartę SD (własnie nad tym pracuję), będzie można samemu sobie czcionki zaprojektować i wgrać itd.

kiko117 - Nie Lis 20, 2011 23:13

ADI-mistrzu,

No to super czekam na zakończenie projektu i oczywiście na cynk, bo jestem bardzo zainteresowany.

Mi głownie chodzi o spalanie chwilowe i średnie

[ Dodano: Nie Lis 20, 2011 23:13 ]
Trochę odświeżę temacik chodzi mi mianowicie jakie świece polecacie i jakie powinny mieć one parametry oczywiście jeśli takie są bo moje NGK chyba się nie nadają do mojego R

leszczu - Pon Lis 21, 2011 11:13

Większość ludzi na forum poleca właśnie te świece. Sam ma takie założone i roverek na nich chodzi bardzo dobrze. :wink:
kiko117 - Pon Lis 21, 2011 11:59

leszczu,

A no właśnie cały bajer w tym że moi znajomi narzekają na te świeczki a w moim przypadku chodzi o to że pół roku temu wymieniłem stare NGK na nowe i jak by ot tej wymiany auto właśnie głupieje wczoraj założyłem te stare z przed pół roku i jak by troche lepiej ale muszę jeszcze pojeździć w tedy napiszę czy jest jakaś poprawa.
Jutro jeszcze auto pojedzie do mechanika który ma sprawdzić rozrząd czy wszystko gra też napisze jaka była diagnoza.

leszczu - Pon Lis 21, 2011 12:05

Sprawdź jeszcze ja te świece maja przerwę, bo producent w instr. podaje 0.85 mm.
kiko117 - Pon Lis 21, 2011 12:39

leszczu,

A jaka jest zalecana przerwa do silnika serii K 8V może ktoś się orientuje :/

leszczu - Pon Lis 21, 2011 12:43

kiko117 napisał/a:
A jaka jest zalecana przerwa do silnika serii K 8V może ktoś się orientuje :/

Przecież napisałem.
Cytat:
producent w instr. podaje 0.85 mm.

marhew - Pon Lis 21, 2011 18:34

Moim zdaniem akurat świece mocy CI nie dadzą. Swieca daje iskre albo nie, raz lepszą raz gorszą. Jednak gdy auto pracuje płynnie bez szarpnięć etc to nie ma co liczyć, że po wymianie świec będzie +50 km. Przynajmniej mnie sie nigdy nie zdarzyło żeby po wymianie jakikolwiek pojazd który miałem zyskał na mocy. (oczywiście biorąc pod uwagę to co napisałem- że pracował płynnie, nie szarpał i nie było przebić)
kiko117 - Czw Lis 24, 2011 07:08

Ja nie mówię że jest plus 50km tylko takie żwawsze się zrobiło ładniej się wkręca na obroty i dynamiczniejsze jest, może to tylko takie odczucie

Sorry leszczu nie doczytałem dokładnie (pośpiech)

[ Dodano: Czw Lis 24, 2011 07:08 ]
Panie i Panowie odgrzewam kotleta :grin: sprawa wygląda tak :

-rozrząd przesunięty o jeden ząb do przodu (co by to nie znaczyło) poprawiony OK
-lambda OK
-świece OK
-przewód podciśnienia OK
-przewody WN, palec kopułka OK

i jest haczyk walnięty czujnik temperatury powietrza (chyba tak się nazywa) ten zielony pod kolektorem ssącym. Pytanie brzmi tak gdzie i za ile można go kupić a może wy macie dobry to odkupię.

Dodam jeszcze że po ustawieniu rozrządu auto daje rade ze świateł jestem pierwszy diesle się chowają :razz:

Jest jeszcze jedno pytanie zadał mi je mechanik cytuje ''KTÓRY ELEMENT ODPOWIADA ZA ODCIĘCIE ZAPŁONU", mówi że mu coś nie odpowiada ale nie wiem co

ADI-mistrzu - Czw Lis 24, 2011 18:17

Zapłonem steruje ECU, ale jest sprzężony z IMMO i jak coś im nie gra to odcina zapłon i wtrysk.
kiko117 - Czw Lis 24, 2011 19:51

ADI-mistrzu,

Dzięki za odp.

A mogę mieć jeszcze jedną prośbę chodzi mi o parametry tego czujnika powietrza gdzieś je tu widziałem ale nie mogę ich teraz zlokalizować pomożecie bo kupiłem używany ze szrotu jutro będzie sprawdzany ale parametry by się przydały do porównania dodam że kupiłem od R400 ale numery i nazwy na czujniku były takie same dobrze zrobiłem jeśli nie to odezwijcie się właściciele czujników :grin:

Adrian - Czw Lis 24, 2011 20:03

kiko117 napisał/a:
dobrze zrobiłem

Dobrze. Zamontuj go i daj znać, czy już wszystko normalnie chodzi.

kiko117 - Nie Gru 04, 2011 16:17

Obiecałem to piszę czy mój problem został rozwiązany a wiec tak autko śmiga jak ta lala nie dławi się nie kicha obroty się uspokoiły tylko jeszcze nie wiem jak tam spalanie czy jest jakaś poprawa na razie jeżdżę i liczę kilometry jak o wynikach wkrótce poinformuję.

Chciałby jeszcze jedno dodać. Dziękuje wszystkim aktywnym forumowiczom za wszystkie porady i sposoby jeszcze raz DZIĘKI

[ Dodano: Nie Gru 04, 2011 16:17 ]
Koledzy miałem napisać jak tam sytuacja u mnie a no mianowicie tak: robiłem testy ile pali moje autko zatankowałem i jazda tylko że po przejechaniu około 60 km auto zaczęło wariować na niskich obrotach tak do 2000 2500rpm dławił się i skakał jak żaba wcale nie mogłem go bujnąć czym więcej gazu tym gorzej się zachowywał. Na szczęście udało mi się zlokalizować usterkę tyle tylko że 3 dni jeździłem z nią, a co było popsute przewody WN kupiłem nowe wymieniłem i już jest OK ale testy spalania poszły w piach. Muszę zacząć wszystko od nowa także musicie zaczekać jeszcze na wyniki
POZDRAWIAM :grin: