|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Ocenianie samochodu na podstawie zdjęć
Mayson - Sob Lut 28, 2009 18:19 Temat postu: Ocenianie samochodu na podstawie zdjęć
boss.007 napisał/a: | A i przód autka troszeczkę nie "halo"(spasowanie,odcienie)-a niby bezwypadkowy |
boss.007 napisał/a: | A kolor(inny odcień)
Czym to Wytłumaczysz |
Zdaje się, że zbyt daleko idące wnioski wyciągasz na podstawie fotografii... Mój R na niektórych fotach też ma inne odcienie poszczególnych części; zależy co względem czego i jakie było światło. W cieniu i pełnym słońcu odcienie nie różnią się. Co do spasowania - nie każda nierówność zderzaka względem maski/błotnika świadczy o wypadkowości. Wystarczy mocniej oprzeć się kilka razy zderzakiem o wysoki krawężnik i już szczelina większa. Ktoś otrze się o twój zderzak swoim autem; zamalujesz ale idealnie nigdy nie spasujesz.
Zbyt pewny siebie jesteś w ocenach "na oko" na zdjęciach.
boss.007 napisał/a: | bo 90% kibli tu Oglądamy |
A może 60%... jak to wyliczasz? Byłeś z każdym autem na kanale i z miernikiem grubości lakieru?
Wg mnie można obejrzeć, oprócz braku szczebelka w grillu i wytartej kierownicy, nic nie budzi wątpliwości. Nigdzie wyraźnie nie widać że coś było malowane.
Też jednoznacznie nie da się stwierdzić, że bity/malowany był... Zgadzam się co do wyposażenia - bida. Brak fotek tapicerki.
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 18:41
Mayson napisał/a: | Zdaje się, że zbyt daleko idące wnioski wyciągasz na podstawie fotografii... |
Nawet nie chcę oglądać tych aut na żywo Mayson napisał/a: | Też jednoznacznie nie da się stwierdzić, że bity/malowany był... |
Niedowiarek Jedź,Zobacz,Obmacaj...a potem...Przyznaj mi rację
Nie będę dyskutował więcej na ten temat,bo widzę że "pszeszkadza"to niektórym na tym forum...bo "za ostro oceniam"...nie,lepiej pojechać,stracić czas i pieniadze"bo zdjęcia mogą kłamać"mam w tym spore doświadczenie więc Daruj Sobie uświadamianie mnie w tym temacie...nie podobają Ci się moje opinie...To ich nie Czytaj
jarek73 - Sob Lut 28, 2009 19:07
Ja od momentu kupna auta miałem z jednej strony nad reflektorem za dużą szparę, gdybym wrzucił to zdjęcie każdy by mówił auto było bite. Auto na 100% nie było bite bo już po kupnie było na diagnozie zarówno u mechanika jak i blacharza-lakiernika. Ściągane były nawet zderzaki. Bo kazałem znaleźć wszystkie korozje, zatarcia itp. Dlaczego więc była szpara? Szpary powstają u nas w roverach z wielu prostych przyczyn, jedna to już wymieniona najazd dołem zderzaka na wysoki krawężnik i wcale nie trzeba zderzakiem uderzyć wystarczy, że zostanie na chwilę lekko podniesiony. Inną przyczyną jest spuszczanie maski z głośnym hukiem. Wtedy te dwa bolce po bokach służące regulacji wysokości maski opadają po jakimś czasie. U mnie wystarczyło je lekko podkręcić aby maska leżała idealnie. Odnośnie różnicy kolorów to już nie ma sensu dyskutować, te kolory są takie, że jak go kupowałem byłem w 100% przekonany, że jadę po zielonego rovera, tak wyglądał na zdjęciu w słońcu, na żywo okazał się niebieski. Jednak gdy robię zdjęcia i tak wychodzi zielony w różnych miejscach, a na żywo tego nie dojrzysz w razie czyiś wątpliwości od razu mowię, że lakiernik spawdzał stan lakieru i nie znalazł żadnych podkładek czy miejsc zamalowywanych. Te auta wogóle są jakieś dziwne, zaskakują w miejscach, gdzie w innych autach wogóle się nie zagląda przez wieki, np wypadające boczki czy awarie klamek. Nie ma sensu się sugerować zdjęciami, można podchodzić ostrożnie do fotek, ale tak jak fotka może pokazywać, że coś jest źle zrobione tak też może wprowadzać w błąd iż coś lepiej wygląda niż jest w rzeczywistości. Ja jadąc po swoje auto nie byłem do zakupu przekonany na 100% bo na zdjęciach nie wyglądał zbyt dobrze, w realu pokazał się w lepszym świetle. NO ale ja to ja - pisałem już, że wole kupić auto znając jego wady i sam włożyć w niego kasę niż dawać się nabierać na "bezwypadkowe" czy też "w stanie idealnym".
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 19:21
jarek73 napisał/a: | Nie ma sensu się sugerować zdjęciami |
Ludzie proszę Was,nie dawajcie Tu żadnych zdjęć,tylko i wyłącznie opisy aut(bo fotki mogą nas zmylić,nawt te ,powiedziałbym "drastyczne").
Do reszty opisu mam odpowiedź taką:Pewnie masz ekran brudny...Kolego,Kolor kolorem,a odcienie odcieniami:wink:
jarek73 - Sob Lut 28, 2009 19:25
Cytat: | Do reszty opisu mam odpowiedź taką:Pewnie masz ekran brudny...Kolego,Kolor kolorem,a odcienie odcieniami:wink: |
A żesz - nie wpadłem na to... biorę szmatkę i czyszczę, użyć cifa?
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 19:36
jarek73 napisał/a: | A żesz - nie wpadłem na to... biorę szmatkę i czyszczę, użyć cifa? |
Było na forum...hmmmm,ale o skórach....eeee tam może i ekran wyczyści
wild_weasel - Sob Lut 28, 2009 20:04
boss.007, przyhamuj proszę z tempem dyskusji Nie wiem czy oceniasz zbyt surowo (jeden widzi inny odcień - drugi nie), ale wiem na pewno, że niepotrzebnie zaogniasz wymianę zdań. Luzik?
Mayson - Sob Lut 28, 2009 20:05
boss.007 napisał/a: | Nawet nie chcę oglądać tych aut na żywo |
Dlatego potem wychodzi ci 90%.
boss.007 napisał/a: | Niedowiarek Jedź,Zobacz,Obmacaj...a potem...Przyznaj mi rację |
No właśnie, skąd ta pewność siebie?
boss.007 napisał/a: | Nie będę dyskutował więcej na ten temat,bo widzę że "pszeszkadza"to niektórym na tym forum...bo "za ostro oceniam"... |
Mi to nie przeszkadza, pisz sobie cokolwiek - mnie to po prostu dziwi. Dziwi, że ktoś, tak bez organoleptyki, może ferować tak skrajnymi ocenami. I to TYLKO na podstawie fotek. boss.007 napisał/a: | nie,lepiej pojechać,stracić czas i pieniadze"bo zdjęcia mogą kłamać |
Nie, lepiej siedzieć w domu i po kolei odrzucać wszystko, bo refleks dziwnie pada.
boss.007 napisał/a: | mam w tym spore doświadczenie więc Daruj Sobie uświadamianie mnie w tym temacie |
Nie ciebie uświadamiam, tylko kupujących. O jakim doświadczeniu mówisz - że gdzie nie pojechałeś, tam był złom? Takie życie. Jak chcesz kupować używane auto, to i 1000x pojedziesz, zanim trafisz na cacko. Ja swojego trafiłem po pół roku szukania ale SZUKANIE to nie odrzucanie fotek na podstawie źle spasowanego zderzaka i odcienia lakieru. Na podstawie źle spasowanego błotnika i maski, owszem; odrzucałem. Obejrzałem osobiście ze 60 samochodów, zanim się trafił okaz. I wiem, że różnica w odcieniu na fotce to inna bajka niż w rzeczywistości. Zresztą, kupiłem auto z opadniętym zderzakiem i żyję. Przytarł ktoś na parkingu. I też to było na fotce. Gdybym nie pojechał, to jeździłbym teraz rowerem, a nie Roverem. Trochę racjonalnego podejścia.
boss.007 napisał/a: | nie podobają Ci się moje opinie...To ich nie Czytaj |
Ja jestem ciekawy jak ty swojego R kupiłeś. Fotki w ogłoszeniu były robione za nowego - w salonie, że pojechałeś obejrzeć?
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 20:25
Po 1-sze.Zaczeła podobać mi się "rozmowa" z Tobą
Po 2-gie.
Mayson napisał/a: | Nie, lepiej siedzieć w domu i po kolei odrzucać wszystko, bo refleks dziwnie pada. |
Po tylu,tych wyjazdach które miałem(bo ciągle się łudziłem,że fotki przekłamują)naprawdę lepiej siedzieć przed kompem i szukac tego,czego się szuka i w jakim stanie się szuka.
Pozatym,każdy ma prawo wyboru i moze niektórym nie pszeszkadza malowane autko(czy tez jego elementy)<i może nie zwracać uwagi na moje ostre opinie
Po 3-cie.
Mayson napisał/a: | Ja jestem ciekawy jak ty swojego R kupiłeś. Fotki w ogłoszeniu były robione za nowego - w salonie, że pojechałeś obejrzeć? |
Stan(optyczny igła,nie miałem żadnych wątpliwości co do ogladanych fotek),Ja jestem takiego zdania-wygląd musi być perfekcja lub prawie perfekcja,bo nap.pukanie w zawieszeniu czy wymiane pompki sprzęgła zrobie sobie bez uszczerbku na wyglądzie auta.
Nie wiem jakiego znalazł Byś lakiernika,to i tak oko zobaczy że było coś malowane
Teraz już mój R75 nie jest taki "idealny"bo jakiś pacan motorem wbił mi się w Tył ,no i warsztat,cuda niewida,malowanie-no niby jestem zadowolony,ale i tak odcień malowanych elementów jest jaśniejszy choć staram się tego nie zauważać(gdybym teraz go oglądał,to nie kupił bym go(oczywiście po tym malowaniu).
A co do oglądania,to na początku jeżdziłem z kumplami ale oni zobaczywszy co ja wyprawiam jak juz auto zobacze,oznajmili mi,że nie będą juz ze mną jeździć...no i śmigałem sam...pociągami
[ Dodano: Sob Lut 28, 2009 20:53 ]
wild_weasel napisał/a: | boss.007, przyhamuj proszę z tempem dyskusji Nie wiem czy oceniasz zbyt surowo (jeden widzi inny odcień - drugi nie), ale wiem na pewno, że niepotrzebnie zaogniasz wymianę zdań. Luzik? |
Trzeba jakoś bronić swoje poglady
A tak na marginesie...no to luzik zupełny
I tak z "chcę kupić Rover-ka" zrobił się prawie Hydepark
Mayson - Sob Lut 28, 2009 21:28
boss.007 napisał/a: | Po tylu,tych wyjazdach które miałem(bo ciągle się łudziłem,że fotki przekłamują)naprawdę lepiej siedzieć przed kompem i szukac tego,czego się szuka i w jakim stanie się szuka. |
Pogdybajmy.
Znalazłeś - fotki IDEAŁ! Jedziesz tam, karniak próbny - wynik: zbite zawieszenie, kopci, druciarstwo pod maską, tarcze do wymiany, turbo pada. Ogólnie; wygląda: U la, la... jami, ciamku, mlasku - jeździ: ledwo...
Teraz ja.
Ja znajduję swojego. Hmm... fotki niby OK ale lewy przód ciemniejszy od maski, brak znaczków Rovera, opadnięty delikatnie zderzak z lewej strony... no nic, może będzie technicznie do wytrzymania - biorę d.pę w troki i jadę. Na miejscu: różnica odcienia - złudzenie na fotce, zderzak opadnięty ale wszystko wskazuje, że to szkoda parkingowa - rysy, zagięcie, itp. Da się przeżyć (zerknij do mojej galerii czy aż tak to razi). Antena tak jak na fotce - stoi i "nieczynna". Trudno - to karniak. Po dziurach, krawężnikach, hamowanie, start spod świateł i wszystko, co się robi z autem przed zakupem (włącznie z kanałem u mojego mechanika). Wynik - technicznie prawie ideał! Klimę trzeba dobić, wymienić klocki z tyłu i reszta OK!
Ogólny wniosek: gdybym posłuchał twojej rady, olałbym auto warte uwagi tylko z powodu przebarwienia na fotce i opadniętego zderzaka, sądząc, że był bity.
Jak już wspominałem; racjonalne podejście potrzebne w ocenie ogłoszenia...
Ja wiem, że takie czasy i ludzie ściemniają. Ale NIE WSZYSCY.
boss.007 napisał/a: | Pozatym,każdy ma prawo wyboru i moze niektórym nie pszeszkadza malowane autko(czy tez jego elementy)<i może nie zwracać uwagi na moje ostre opinie |
Nie rozmawiamy o oczywistym prawie wyboru. Rozmawiamy o tym, że czasem z twojej "porady" dla kupującego, wynika tak wielka pewność siebie, że można sądzić, iż to auto znasz osobiście. I dajesz to odczuć każdemu, kto ma inne zdanie. To nie porada, a wprowadzanie w błąd. I tyle OT.
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 21:42
Mayson napisał/a: | I dajesz to odczuć każdemu, kto ma inne zdanie. To nie porada, a wprowadzanie w błąd. |
Tak masz racje..hehe kolejny ...
Pamiętasz jak Pisałeś że mało powietsza w jednym kole ma(ta 600-seta) i ciekawe czy nie dbał tak o całe auto jak o te koła...
Myślałem że nie będe musiał tego pszytaczać,ale widzę że Piszesz jak Ci wygodnie
Przestań Pisać bzdety,Ja kupiłem swojego R75 w ideal(optyka)ale było kilka pszypisanych do tego modelu wad.
Widzisz odcienie na tym aucie...albo jakieś "nieprawidłowości"...wątpie,bo to auto jest w oryginale ,tak jak sprzedający napisał.
Armandoo - Sob Lut 28, 2009 23:08
Witam,
Popieram kolegę Maysona.
Totalną bzdurą jest ocenianie i przekreślanie aut na podstawie zdjęć.
A już największą głupotą jest określanie malowanych elementów. Różnice kolorów , odcieni są normą na zdjęciach na co ma wpływ milion czynników ( oświetlenie , kąt robienia zdjęcia itp ). To jest jakaś paranoja ,żeby pisac , że auto było rozbite bo ma inne odcienie karoserii na podstawie zdjęc !
Nie można również zapominać o szkodach parkingowych , delikatnych stłuczkach , obtarciach itp. ponieważ nie mają one kompletnie zadnego znaczenia na późniejsze użytkowanie auta.
Auto po obcierce na parkingu to nie to samo co auto po spotkaniu z drzewem , czyż nie ?
A po jednym i drugim wypadałby polakierować samochód i w tym momencie w ogóle nie ma sensu uwaga ,że auto z różnicą odcieni to na pewno przysłowiowy " grzmot ".
Można by było tak pisac i pisac...
Biorąc pod uwagę takie czasem naprawdę zdecydowanie za "bardzo krzywdzące uwagi dotyczące aut " nie powinniśmy chyba nic kupować!!!
Cieszę się , że przy decyzji zakupu swojego auta nie sugerowałem się oceną odcieni lakieru bo teraz by nie miał swojego ukochanego MG ZSka , który służy mi już prawie dwa lata i jest w zasadzie autem całkowicie bezawaryjnym a dodam ,że był malowany ( i nie ma to nic wspólnego z wypadkową przeszłością ).
Jeszcze jedną ciekawostką jest fakt , iż zamierzam sobie wymienić w nim przednie lampy na wersje z białymi kierunkami ( Z R45 ) a nie jak jest w oryginale MG ZS z pomarańczowymi.
Robię to tylko dlatego , ponieważ tamte mi się bardziej podbają i kocham swój samochodzik.
Gdybym kiedyś chciał sprzedac swojego MG i ktoś zapytałby potem o opinie na tym forum o moje auto to zaraz pojawią się opinie , że był bity przodem bo ma inne kierunkowskazy a jak widzicie nic w tym prawdy nie ma.
Myślę ,że na tym forum jest więcej takich osób jak ja , które kochają swoje Roverki i robią zmiany w swoich autach ( zmiana tapicerki , lamp itp. ) aby dodać im urody a nie dlatego , że były rozbite.
Ludzie traktujcie te uwagi z jakimś rozsądkiem i nie przesadzajcie w swoich opiniach na temat ogłaszanych aut bo wielokrotnie krzywdzicie sprzedawców kwalifikując ich auta jako "wraki" nienadające się do użytku !
Tak naprawdę konkretne opinie powinny wystawiać osoby , które miały okazję widzieć na żywo sprzedawane egzemplarze.
boss.007 - Sob Lut 28, 2009 23:27
Armandoo napisał/a: | Gdybym kiedyś chciał sprzedac swojego MG i ktoś zapytałby potem o opinie na tym forum o moje auto to zaraz pojawią się opinie , że był bity przodem bo ma inne kierunkowskazy |
A jak myślisz omnibusie,po jaki kij jest temat "chcę kupić Rover-ka"
Pewnie po to,gdy ktos poprosi o opinię dla danego auta...żeby mu na słodzić ile się da,do oporu...no przecież to logiczne
Pewnie temu ma nowe kierunki,bo Mu sie spodobały-Tego oczekujesz od osób które chcą pomagać Tak Mają myśleć
Wyluzuj poślady i psześpij się
Armandoo - Sob Lut 28, 2009 23:41
To forum jest po to ,żeby sobie doradzac nawzajem i pomagac kolego boss.007 ale Ty zdecydowanie za ostro krytykujesz aut , których nie widizałeś na żywo.
Nie masz na ich temat kolego żadnej wiedzy a od razu twierdzisz ,że to nie wiadomo jakie gruchoty jakbyś był nieomylnym jasnowidzem.
Tu ludzie sobie sugerują , doradzają a nie wydają 100% oceny
Używaj sformułowań " mógłbyc malowany" , " mógłbyc rozbit" a nie , że jesteś pewien na 100% jasnowidzu.
A jeżeli widzi się ,że ktoś ma inne kierunki niż w oryginale to należy napisac omnibusie:
" Zwróc uwagę przy oglądaniu auta na żywo czy nie był rozbity przodem bo istnieje takie prawdopodobieńswto , gdyż ma inne kierunkowskazy "
Ty natomiast byś napisał omnibusie :
" Auto rozbite na 100% przodem bo ma inne kierunkowskazy " - i jak widisz miałbyś 0% racji !
Poza tym to lepiej oszczędź sobie swoich tandetnych komentarzy w stylu " wyluzuj poślady , prześpij się " internetowy pozerze kozaku.
fearless - Sob Lut 28, 2009 23:53
Armandoo napisał/a: |
" Zwróc uwagę przy oglądaniu auta na żywo czy nie był rozbity przodem bo istnieje takie prawdopodobieńswto , gdyż ma inne kierunkowskazy "
Ty natomiast byś napisał omnibusie :
" Auto rozbite na 100% przodem bo ma inne kierunkowskazy " - i jak widisz miałbyś 0% racji !
|
Panowie, nie wnikam w Waszą dyskusję i niesnaski, ale Armandoo - pozwól że się nie zgodzę troszkę z Tobą - generalnie, jeśli kierunki się nie zgadzają z rocznikiem auta - oznacza to tyle co: Autko bite przodem i kierunki załatwiane na szybko, z byle jakiego auta - aby tylko były, bo trzeba się pozbyć tego grata Pewnie zaraz ktoś żuci - "że może z jednej strony się zbił kierunek i zostały wymienione z obu" - raczej wątpię - szczególnie będąc POLAKIEM..... Wiadomo - Polak potrafi wszystko.
Reasumując - bardzo dużo dają komentarze dotyczące aut o które ktoś pyta, a jeszcze więcej daje wiedza jaką się zdobędzie dzięki tym komentarzom, i która wykorzysta się podczas naocznych oględzin autka
Pozdrawiam.
Pat - Sob Lut 28, 2009 23:57
ludzie ... wiecej luzu
po 1 kazdy ma swoj rozum i oceny pozytywne jak i negatywne trzeba traktowac z jakims "dystansem"
po 2 lepiej mile zostac zaskoczonym stanem auta, po negatywnych opiniach ... niz po pochlebnych opiniach znalezc sie w bagnie ...
A btw ... gdzie tu jakis moderator ... po warnie dla jednego i drugiego a zaraz bedzie spokoj i mniej napinek
boss.007 - Nie Mar 01, 2009 00:00
Armandoo napisał/a: | Używaj sformułowań " mógłbyc malowany" , " mógłbyc rozbit" |
Ty Próbujesz Mówić komuś jak ma się wypowiadać Kim Ty Jesteś
Wyluzuj Armani Bo ci żyłka Pęknie,jak Chcesz to Pisz ja i tak...hej hej,jak to było...aaaa Olewka
[ Dodano: Nie Mar 01, 2009 00:04 ]
Pat28 napisał/a: | A btw ... gdzie tu jakis moderator ... po warnie dla jednego i drugiego a zaraz bedzie spokoj i mniej napinek |
Poczytaj,wszystko,od początku i ze zrozumieniem a wtedy powiedz po Warnie dla jednego i drugiego
Bo jakos nie mogę zdzierżyć tej całej napinki i za pszeproszeniem wpiepsz...się bez potszeby.
[ Dodano: Nie Mar 01, 2009 00:06 ]
fearless napisał/a: | Reasumując - bardzo dużo dają komentarze dotyczące aut o które ktoś pyta, a jeszcze więcej daje wiedza jaką się zdobędzie dzięki tym komentarzom, i która wykorzysta się podczas naocznych oględzin autka
Pozdrawiam. |
Jezu Dziękuje...
bogdan70 - Nie Mar 01, 2009 02:01
Witam ..Byłem dokonać ogledzin Rowerka ..Tak
boss.007 Miał rację ,te elementy były przemalowywane .Dlaczego to inna sprawa przyczyn mogło być wiele ,a sprzedajacy nie zamierzał wyjaśniać Autko w fatalnym stanie a opis niezgodny z rzeczywistością ( to mnie wk.......ia).Według sprzedajacego ten samochód posiada ESP dlaczego tak twierdzi ,cytuję bo on tak ma w mercedesie:):) brak tempomatu ale za to podgrzewane fotele na pytanie gdzie tempomat odpowiedź" myślałem że w kierownicy" .Samochodzik wewnątrz bardzo zniszczony.Drzwi pasażera od strony kierowcy nie dały sie otworzyć pomimo tego ze zamek puścił.Sprawdziłem od wewnątrz co je trzyma.....spawany próg i belka podprogowa ( spaw przez sam środeczek) Generalnie lipa ...na moje uwagi sprzedający odpowiedział mi że on tego nie chce słuchać ! Pewnie dzielnicowy zamieścił opis i fotki w ogłoszeniu a nie on:):) Dzięki wszystkim za pomoc w ocenie tego samochodu:):)
Mayson - Nie Mar 01, 2009 10:16
boss.007 napisał/a: | Pamiętasz jak Pisałeś że mało powietsza w jednym kole ma(ta 600-seta) i ciekawe czy nie dbał tak o całe auto jak o te koła...
Myślałem że nie będe musiał tego pszytaczać,ale widzę że Piszesz jak Ci wygodnie |
Wszystkie wady/ubytki/niezgodności z wersją i przekłamania w opisie wytykam. Wszystko na co pozwalają racjonalnie oglądane fotki i czytany opis. Jak zauważyłeś, ja zwróciłem tylko uwagę na istotną dość kwestię, że ktoś JEŹDZI na niedopompowanym kole. Z tego płynie wniosek, że o resztę auta również może nie dbać. MOŻE nie dbać ale nie MUSI, jednak TY, jako kupujący, POWINIENEŚ to wziąć pod uwagę. Nie pisałem jak ty:
"Nie jedź Szkoda wahy, czasu i zawrotu d.py Na bank gościu nie dba o furę bo nie ma powietrza w kole , poza tym kolory się nie zgadzają na masce i błotnikach Czym to wytłumaczysz "
boss.007 napisał/a: | A jak myślisz omnibusie |
Pamiętasz niedawne wojny o wycieczki osobiste?
boss.007 napisał/a: | gdy ktos poprosi o opinię dla danego auta...żeby mu na słodzić ile się da,do oporu |
Słodzenie to przegięcie w jedną stronę, bicie piany w oparciu o same fotki, to przegięcie w drugą stronę. Racjonalnie doradzaj. Gdy kiedyś będziesz sprzedawał swoje auto, możesz trafić na takiego jak ty, wtedy będziesz "po drugiej stronie"
maciekmpl - Nie Mar 01, 2009 10:19
bogdan70 napisał/a: | Witam ..Byłem dokonać ogledzin Rowerka ..Tak
boss.007 Miał rację ,te elementy były przemalowywane .Dlaczego to inna sprawa przyczyn mogło być wiele ,a sprzedajacy nie zamierzał wyjaśniać Autko w fatalnym stanie a opis niezgodny z rzeczywistością ( to mnie wk.......ia).Według sprzedajacego ten samochód posiada ESP dlaczego tak twierdzi ,cytuję bo on tak ma w mercedesie:):) brak tempomatu ale za to podgrzewane fotele na pytanie gdzie tempomat odpowiedź" myślałem że w kierownicy" .Samochodzik wewnątrz bardzo zniszczony.Drzwi pasażera od strony kierowcy nie dały sie otworzyć pomimo tego ze zamek puścił.Sprawdziłem od wewnątrz co je trzyma.....spawany próg i belka podprogowa ( spaw przez sam środeczek) Generalnie lipa ...na moje uwagi sprzedający odpowiedział mi że on tego nie chce słuchać ! Pewnie dzielnicowy zamieścił opis i fotki w ogłoszeniu a nie on:):) Dzięki wszystkim za pomoc w ocenie tego samochodu:):) |
To wrzuć opis tego samochodu w wątku z ostrzeżeniami http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=15685 i może jeszcze tu http://bezwypadkowe.net/, i niech się sprzedaje do us... śmierci.
M
Mayson - Nie Mar 01, 2009 10:23
bogdan70 napisał/a: | .Tak
boss.007 Miał rację ,te elementy były przemalowywane |
No i miałeś rację boss.007 Ale to i tak nie 90%
wild_weasel - Nie Mar 01, 2009 13:06
Pat28 napisał/a: | gdzie tu jakis moderator ... po warnie dla jednego i drugiego a zaraz bedzie spokoj i mniej napinek |
Moderator był, ale prosił grzecznie i nie na czerwono, więc został olany.
A teraz regulaminowo:
1. Wydzieliłem jałową dyskusję do innego wątku.
2. Bonusowo, autorzy poniższych wypowiedzi otrzymują upomnienie za wycieczki osobiste i niezastosowanie się do prośby moderatora o złagodzenie tonu dyskusji
Armandoo napisał/a: | internetowy pozerze kozaku. |
boss.007 napisał/a: | Wyluzuj poślady i psześpij się |
Następny będzie warn. Czy wszyscy zrozumieli komunikat?
boss.007 - Nie Mar 01, 2009 13:59
Mayson napisał/a: | Wg mnie można obejrzeć, oprócz braku szczebelka w grillu i wytartej kierownicy, nic nie budzi wątpliwości. Nigdzie wyraźnie nie widać że coś było malowane. |
Wystarcza Ci opinaia naocznego świadka
Ja staram się wyciągac ile się da z fotek i opisów...
bogdan70 napisał/a: | Witam ..Byłem dokonać ogledzin Rowerka ..Tak
boss.007 Miał rację ,te elementy były przemalowywane |
Mayson napisał/a: | Racjonalnie doradzaj |
Przestań bawić się w "belfra"I lepiej Zasiądź z powrotem w ławce...
A może dalej Bedziesz naskakiwał na mnie i moje opinie
bogdan70 napisał/a: | Dzięki wszystkim za pomoc w ocenie tego samochodu:):) |
Nie ma sprawy...po to tujesteśmy (i to z własnego wyboru )
Powodzenia.
[ Dodano: Nie Mar 01, 2009 14:03 ]
Cytat: | Czy wszyscy zrozumieli komunikat?
_________________ |
Ja rozumiem zasady,ale bronić się tszeba,chociaż troszeczkę w miarę możliwości.
Sorka że tak to się wszystko "rozpętało"
kpt - Nie Mar 01, 2009 20:12
boss.007 napisał/a: | tszeba |
Ty to i inne "potszeby" to tak z premedytacja piszesz?
Mayson - Nie Mar 01, 2009 20:40
boss.007 napisał/a: | Wystarcza Ci opinaia naocznego świadka |
Naocznego? Oczywiście, że tak. Opinia jasowidza nie wystarczy.
boss.007 napisał/a: | Ja staram się wyciągac ile się da z fotek i opisów... |
Fuksa miałeś i nawet tego nie widzisz Gdy ktoś na wszystkie pytania odpowiada "nie", to napewno kiedyś trafi.
boss.007 napisał/a: | Przestań bawić się w "belfra"I lepiej Zasiądź z powrotem w ławce...
A może dalej Bedziesz naskakiwał na mnie i moje opinie |
Masz rację. Już nie będę, bo to faktycznie staje się jałowe. Życzę ci tylko, byś przy sprzedaży swojego autka nie trafił na podobnego sobie
boss.007 - Nie Mar 01, 2009 20:50
Mayson napisał/a: | Fuksa miałeś i nawet tego nie widzisz |
To Ty nie Dopuszczasz do Siebie że racja została po mojej stronie i Twoja(nie tylko)opinia legła w gruzach.
Mayson napisał/a: | Życzę ci tylko, byś przy sprzedaży swojego autka nie trafił na podobnego sobie |
Och dziękuję Jesteś taki Szczodry
Mayson napisał/a: | Naocznego? Oczywiście, że tak. Opinia jasowidza nie wystarczy. |
Na szczęście nie Jestes Sam...Znajdzię się jeszcze Kilku na forum...
[ Dodano: Nie Mar 01, 2009 20:51 ]
kpt napisał/a: | Ty to i inne "potszeby" to tak z premedytacja piszesz? |
Czasami i tak bywa...bleeeee
Mayson - Nie Mar 01, 2009 20:51
Dam-Kam - Nie Mar 01, 2009 22:02
a ja mogę coś powiedzieć wiecie jak zrobiłem ze swoim R jechałem i szukałem innego samochodu ale jakoś się stało że się zatrzymałem przy własnie 75-tce pooglądałem, rundka po placu 30m do tyłu i 30 do przodu, zostawiłem zaliczkę i przyjechałem za tydzień (koleś załatwiał tłumaczenia itp). Bez oglądania, mechaników, lakierników i innych magików
Przy pierwszym przeglądzie mechanik mówi że był bity bo gdzies z chlodnicy kapie ale uszczelnili - myślę looz, nic się nie dziej. Sprzedaję iny samochód, brat pojechał tamtym ja R. Koleś (komis) wziął vectre, patrzy na R i mówi że lakierowany był przód - myślę... wiem
Patrząc dzisiaj uważam że to był udany zakup w stosunku do tego co się w R75 psuje na forum to u mnie jest bardzo mało awarii A że bity, malowany... co z tego Jeździ, nie sciąga, hamuje i wygląda
Więcej szczęścia niż rozumu - i tak przez całe życie
aha, jeszcze jedna hist(e)oria: tata dzwoni z francji ze widział na alegro golfa V 50km koło Krk. Czy pojadę i oglądnę No to w samochód, pooglądałem, przejechałem się i... wpłaciłem zaliczkę odpukać ponad rok (1,5) jeżdżą bez awarii, jedynie przeglądy robią a już nabili ~45kkm
Może to bez sensu i bez wnoszenia czegokolwiek do tematu ale chcę napisać że nie wszystkim potrzebne są "co sądzicie o...", "ocencie ten...", rzeczoznawcy itp
michone - Pon Mar 02, 2009 00:06
apropo fotek... boss widziales kiedys fotki handlarzy z płocka?? autka jak z farbyki a przejechalo sie na nich 80% kupujących...
Stety/niestety jest duzo osób takich jak ty, znam to z autopsji. Sprzedawałem forda fieste, zrobiłem fotki sam pod domem, 2 miesiące nic... Zrobiłem fotki w plenerze, w odpowiednim swiatłem. Autko sprzedałem UWAGA do Hiszpani... w 4 dni... telefon za telefonem... Gosc dal mi 200zl wiecej niz w ogloszeniu zebym tylko zostawil mu auto... Przyjechal jego kolega i zaplacil kase i fiesta poszla do Hiszpani...
A najlepsze jest to, że czepiacie sie fotek jakbyście oglądali auta z farbyki...
I taka uwaga: pisze się przeszkadza a nie pszeszkadza, przecztać a nie pszeczytać - sorki za wytykanie ale kluje w oczy psz zamiast prz
treść postu przywrócona przez administratora. ponowne skasowanie grozi warnem
boss.007 - Pon Mar 02, 2009 13:49
michone napisał/a: | I taka uwaga: pisze się przeszkadza a nie pszeszkadza, przecztać a nie pszeczytać - sorki za wytykanie ale kluje w oczy psz zamiast prz |
Kolego Michone,na to wypowiem się tak...zobacz na Swoje posty...bo tam to się płakać chce...czasami nie wiadomo oco biega...to tyle tak na uspokojenie(na Swoje nie zwracasz uwagi a cudze krytykujesz...nieładnie)
michone napisał/a: | boss widziales kiedys fotki handlarzy z płocka?? |
Takie ogłoszenia i fotki to ja omijam z daleka
michone napisał/a: | autka jak z farbyki |
Tak szczegulnie dla Tych ...co wieżą w takie cuda...
michone napisał/a: | A najlepsze jest to, że czepiacie sie fotek jakbyście oglądali auta z farbyki...
|
Są jeszcze ludzie,któży chcą jeźdźić ładnymi autkami...a nie kiblami w stu odcieniach Należysz do takich Po tej wypowiedzi można tak wnioskować michone napisał/a: | Autko sprzedałem UWAGA do Hiszpani |
No zobacz,jakiś niedobór w autach mają(swoją drogą,to klient był normalny -fiesta :Hiszpania )
michone - Pon Mar 02, 2009 15:02
Cytat: | Kolego Michone,na to wypowiem się tak...zobacz na Swoje posty...bo tam to się płakać chce...czasami nie wiadomo oco biega...to tyle tak na uspokojenie(na Swoje nie zwracasz uwagi a cudze krytykujesz...nieładnie) |
wskaz mi prosze moje bledy ortograficzne... to ze nie uzywam polskich znakow nie znaczy ze pisze z bledami... mozesz mi teraz wytykac bledy, bardzo prosze. Mnie nie boli "DUMA" ze musze sie odgryzac, a ty widze juz sie odgryzasz. Nie ladnie, troche pokory życze...
Cytat: | Tak szczegulnie dla Tych ...co wieżą w takie cuda... |
po twoich wypowiedziac to jednak ty do takich nalezysz...
Cytat: | Są jeszcze ludzie,któży chcą jeźdźić ładnymi autkami...a nie kiblami w stu odcieniach Należysz do takich Po tej wypowiedzi można tak wnioskować |
chyba nie masz duzo pojecia o robieniu zdjec... ja swojegu R kupilem z peknietym zderzakiem, pogieta maska i zbitym reflektorem... Ty bys takiego nie kupil a ja kupilem autko ze 100kk przebiegu od pierwszego (bezposrednio) wlasciciela w niemczech... autko w stanie idealnym... do tego wyszedl mnie 70% ceny w Polsce. I to na dodatek wersje Silverstone.
Cytat: | No zobacz,jakiś niedobór w autach mają(swoją drogą,to klient był normalny -fiesta :Hiszpania ) |
widzisz ty uwazasz ze nie byl normalny... i takie jest twoje podejscie... a mieszkasz w Hiszpani?? wiesz ze ubezpieczenie tam kosztuje 1500 euro?? dlatego kupil w Polsce, przerejstrowal, ubezpieczyl i tak bedzie jezdzil w hiszpani...
A tak na podsumowanie to czasem zdarza mi sie pohandlowac autami i zrobic tak fotki ze nawet taki szpec jak ty nic nie zauwazy chcesz moge Ci podeslac pare
treść postu przywrócona przez administratora. ponowne skasowanie grozi warnem
boss.007 - Pon Mar 02, 2009 15:30
michone napisał/a: | a mieszkasz w Hiszpani?? wiesz ze ubezpieczenie tam kosztuje 1500 euro?? |
Tak tak,tylko Ty myślisz Polskimi realiami a kolo nie zarabia złotówek a ojrosy
A Wiesz jak długo można tak jeżdzić...pół roku...chyba że wcześniej już tam Był(nawet bez auta)więcej niż pół roku,to dupa zimna,bo będzie śmigał bezprawnie i nici z takich oszczędności
Cytat: | mozesz mi teraz wytykac bledy, bardzo prosze. Mnie nie boli "DUMA" ze musze sie odgryzac, a ty widze juz sie odgryzasz. Nie ladnie, troche pokory życze...
|
A mnie tym bardziej nie boli Tylko nie Zapominaj że to Polskie forum bo naprawdę ciężko czasami jest się wyznać z takiego pisania
michone napisał/a: | po twoich wypowiedziac to jednak ty do takich nalezysz...
|
Tak z pewnością
michone napisał/a: | Ty bys takiego nie kupil a ja kupilem autko ze 100kk przebiegu od pierwszego (bezposrednio) wlasciciela w niemczech... autko w stanie idealnym... do tego wyszedl mnie 70% ceny w Polsce. I to na dodatek wersje Silverstone. |
Co innego rozbite i widziane w takim stanie,a co innego widziane w stu odcieniach i szparach że można przez nie wsiadać do auta Więc nie Masz racji... michone napisał/a: | A tak na podsumowanie to czasem zdarza mi sie pohandlowac autami i zrobic tak fotki ze nawet taki szpec jak ty nic nie zauwazy chcesz moge Ci podeslac pare |
Nie przyznawaj się do takich żeczy i to jeszcze na forum,bo takie handlarskie foteczki,opisy i ich właściciele nie mają u mnie(myślę że nie tylko) dobrego zdania
To porostu wprowadzanie w błąd z premedytacją
michone - Pon Mar 02, 2009 15:40
Cytat: | Tak tak,tylko Ty myślisz Polskimi realiami a kolo nie zarabia złotówek a ojrosy
A Wiesz jak długo można tak jeżdzić...pół roku...chyba że wcześniej już tam Był(nawet bez auta)więcej niż pół roku,to dupa zimna,bo będzie śmigał bezprawnie i nici z takich oszczędności |
ja nie mysle ja tylko opowiadam jak sprzedalem auto i szczerze mowiac to dla mnie mogl go spalic... wazne ze ja kase dostalem
Cytat: |
Co innego rozbite i widziane w takim stanie,a co innego widziane w stu odcieniach i szparach że można przez nie wsiadać do auta Więc nie Masz racji... |
teraz pytanie bo zmienilem maske na nowa i ma delikatnie inny odcien autko stan super jednak maska inny odcien i lampa jedna nowa a druga stara. Ty bys to autko skreslil . Ja trzymam fotki po tym jak go kupilem, na tablicach celnych jak przyjdzie kupiec kiedys to mu pokaze zeby nie bylo niejasnosci.
Cytat: | Nie przyznawaj się do takich żeczy i to jeszcze na forum,bo takie handlarskie foteczki,opisy i ich właściciele nie mają u mnie(myślę że nie tylko) dobrego zdania
To porostu wprowadzanie w błąd z premedytacją |
chodzi o to ze nie zawsze jest to wprowadzanie w błąd, inaczej wyglądają fotki zrobione pod domem na szybkiego a inaczej zrobione porządnie, na spokojnie. Nieraz wygladaja jak dwa rozne samochody
treść postu przywrócona przez administratora. ponowne skasowanie grozi warnem.
boss.007 - Pon Mar 02, 2009 15:55
michone napisał/a: | Ja trzymam fotki po tym jak go kupilem, na tablicach celnych jak przyjdzie kupiec kiedys to mu pokaze zeby nie bylo niejasnosci. |
To teraz Odpowiedz mi na to pytanie:
W ilu ogłoszeniach,które "oceniałem"sprzedający dopisał że ma jakieś fotki czy inne dowody(nap.stare części)90%bezczelnie napisze że bezwypadkowy,cały w oryginale itp.
michone napisał/a: | chodzi o to ze nie zawsze jest to wprowadzanie w błąd |
Ale ja tylko odpisałem na Twój post,to Ty Zasugerowałeś że jak Zrobisz fotki to"nima bata"
michone napisał/a: | ja nie mysle ja tylko opowiadam jak sprzedalem auto i szczerze mowiac to dla mnie mogl go spalic... wazne ze ja kase dostalem |
Dla mnie też go mógł spalić,ale mi raczej chodziło o ten kit 1500ojro za ubez i fiestka z Polski do Hiszpani
michone - Pon Mar 02, 2009 16:43
Cytat: | Dla mnie też go mógł spalić,ale mi raczej chodziło o ten kit 1500ojro za ubez i fiestka z Polski do Hiszpani |
widzisz dla ciebie jest to kit... to ze Tobie cos wydaje sie nie tak to znaczy ze drugi oszukuje... zal mi troche ludzi z takim podejsciem... Gdybym utrzymywal kotakt z gosciem to moze bym Ci udowadnil... ale i tak nie uwierzysz.
Teraz zadaj sobie pytanie : "po co miałby kłamac??" no zadaj i sam sproboj sobie odpowiedziec...
Gosc dzwonil z hiszpani, zarezerwowoal, przyjechal jego znajomy z wroclawia wylozyl kase i zabral autko do wrocka... pamietam jak dzis poszla za 2700zl
treść postu przywrócona przez administratora. ponowne skasowanie grozi warnem
boss.007 - Pon Mar 02, 2009 16:52
michone napisał/a: |
Gosc dzwonil z hiszpani, zarezerwowoal, przyjechal jego znajomy z wroclawia wylozyl kase i zabral autko do wrocka... pamietam jak dzis poszla za 2700zl |
Ale ja Cię proszę a potem zalał do pełna i juhu na Spain he he dobre.
piter34 - Wto Mar 03, 2009 11:27
boss.007 napisał/a: | A jak myślisz omnibusie,po jaki kij jest temat "chcę kupić Rover-ka" |
boss.007 napisał/a: | Wyluzuj poślady i psześpij się |
Armandoo napisał/a: | Poza tym to lepiej oszczędź sobie swoich tandetnych komentarzy w stylu " wyluzuj poślady , prześpij się " internetowy pozerze kozaku. |
boss.007 napisał/a: | Wyluzuj Armani Bo ci żyłka Pęknie, |
boss.007 napisał/a: | Przestań bawić się w "belfra"I lepiej Zasiądź z powrotem w ławce... |
Dosyć pobłażania. Bohaterowie-autorzy powyższych postów dostają warna z taką wagą ile było wypowiedzi.
MaReK - Wto Mar 03, 2009 11:44
O szkoda. Bo chcialem wlasnei napisac, ze auto kolegi boss.007 z avatara wyglada jakby bylo po niezly dzwonie. Do tego widze na zdjeciu, ze to czteroslad
Pozdrawiam,
piter34 - Wto Mar 03, 2009 11:48
MaReK, nie zaogniaj zaognionej atmosfery.
truten23 - Czw Mar 05, 2009 11:59
Dam-Kam, Jek kirdyś powiedzial mi znajomy: Pięć min oglądania, 10 min jazdy i albo kupujesz auto, albo nie. Jak dla mnie to oczywiste jest.
Jak chce się mieć auto igła to się do salonu idzie, a i wtedy można się przejechać...
Koledzy Pamiętajcie, że kupując samochód w komisie, albo od kogoś kupujemy auto używane. Więc oczywiste że coś może wyskoczyć. Osobiście to czy był malowany, cz wgnieciony nie ma znaczenia. To tylko blacha. Ważne żeby silnik był dobry
maciej - Czw Mar 05, 2009 12:31
truten23 napisał/a: | Osobiście to czy był malowany, cz wgnieciony nie ma znaczenia. To tylko blacha. Ważne żeby silnik był dobry |
Absolutnie się z tym nie zgodzę.
Silnik da się wymienić za 1000 zł, lub wyremontować na cacy za 2000 zł, a jeśli auto ma problem "blacharski", to po pierwsze może krzywo jeździć, a po drugie można i 4000 zł utopić w doprowadzanie go do rozsądnego stanu.
azer - Czw Mar 05, 2009 13:41
maciej, może 1% kierowców ma takie podejście jak Ty (tak mi się przynajmniej wydaje). Dla całej reszty po zakupie samochodu ważne żeby nie stanał w drodze do domu. A to że zostawia 4 ślady schodzi wtedy na 2 plan. Taka jest natura człowieka, a zwłaszcza polaka, że nie da sobie wmówić że źle wydał ciężko zarobione pieniądze, a z trupa silnika łatwiej jest się pośmiać niż z tego że na przykład rdza go bierze.
I pozatym kasa wyłożona odrazu na silnik w kwocie 1000zł nie długo po zakupie bardziej boli niż sukcesywne wkładanie złociszy na blachówe.
maciej - Czw Mar 05, 2009 15:14
Ja wogóle mam inne podejście, ale tp własnie kolejne samochody to spowodowały - już wiem, że taniej jest naprawiać mechanikę niż blachy, a sam się wkopałem w "krzywe" auto, na szczęście minimalnie - wychodzi tylko na dokładnej geometrii, a jest za stare, żeby je prostować.
A silnik jest super.
Następnym razem będę "trzepał" nadwozie, a silnik tylko sprawdzę.
Brt - Czw Mar 05, 2009 15:18
maciej napisał/a: | Następnym razem będę "trzepał" nadwozie, a silnik tylko sprawdzę. |
maciej napisał/a: | Ja wogóle mam inne podejście, ale tp własnie kolejne samochody to spowodowały - już wiem, że taniej jest naprawiać mechanikę niż blachy, a sam się wkopałem w "krzywe" auto, na szczęście minimalnie - wychodzi tylko na dokładnej geometrii, a jest za stare, żeby je prostować. |
no włąśnei mój obecny jak i kilka znajomych przypadków utwierdzają mnie w takim samym podejściu do zakupu
Mayson - Czw Mar 05, 2009 15:34
truten23 napisał/a: | Pięć min oglądania, 10 min jazdy i albo kupujesz auto, albo nie. Jak dla mnie to oczywiste jest. |
Jak dla mnie, to skrajna lekkomyślność.
truten23 napisał/a: | auto używane. Więc oczywiste że coś może wyskoczyć |
Dobra, dobra. Można kupić pozornie dobre auto, a w połowie drogi okaże się, że silnik wypadł, bo podłużnice były spawane i progi poodpadają, bo ugniły. Samochód to zbyt skomplikowana i droga rzecz, żeby 15 minut oględzin wystarczyło. Poza tym, jeśli ktoś szanował auto przez 10 lat, to można się zdziwić, że większość 10-latków jest w parszywym stanie, a ten jest super. Właśnie po to sprawdzasz auto dłużej niż 15min, żeby później cieszyć się z zakupu i nie jeździć trupem. No chyba, że nie żal Ci wpakowanych pieniędzy i jesteś niewymagający. Do tego dochodzi kwestia aut preparownych do sprzedaży, żeby wytrzymał jakiś czas bez remontu, a potem....
Viniu - Czw Mar 05, 2009 15:41
Mayson napisał/a: | Można kupić pozornie dobre auto, a w połowie drogi okaże się, że silnik wypadł | W zamierzchłych czasach, w poprzednim tysiącleciu pojeciałem z kolega na giełdę kupić dla niego malucha... kupilismy śliczny brązowy z tym, że w drodze powrotnej jadąc z nim zauważyłem, że z każdą większą dziurą zaczyna coraz bardziej coś wisieć pod autem. Po kilku km już wiedziałem co to... to fotel kierowcy wraz z jego zawartością.. poprostu podwozie było tak zgnite, że z całym fotelem kolega w pewnej chwili był centymetry nad asfaltem.. Chyba z miesiąc trwało wycinanie praktycznie całej podłogi i wspawanie nowej.. ale się udało
Mayson - Czw Mar 05, 2009 15:51
Ale jazda
To z maluchami największe jaja były Mój ojciec miał podobną przygodę w latach `80. Kupił z giełdy malucha i po miesiącu przy 70km/h ugniło tylne zawieszenie... Dobrze, że się nie zabił; do domu wrócił 5km/h, jadąc bokiem, szorując wahaczem po asfalcie - i też ze 2tyg. go spawali, ehh, maluchy
thef - Czw Mar 05, 2009 17:17
Eee tam, maluch maluchowi nierówny Mój pierwszy samochód, maluszek (od nowości w domu, odziedziczony po ojcu i po siostrze) z 1989 roku jeździ nadal i jest w super stanie. Żadnej zgnilizny nie ma, choć zaliczył kilka lekkich dziabnięć tu i ówdzie. Ponadto przez całą swoją karierę, może pół roku był garażowany. Niemniej jednak konserwacje podwozia i profili zamkniętych co jakiś czas, wymiana zużytych elementów na czas lub wręcz zapobiegawczo, a nie jak już coś odpadało od całości, robienie zaprawek tam gdzie ruda wychodziła i ogólnie dbanie jak należy robią swoje. Samochodzik zaliczył kilku właścicieli - tato, siostra, ja, moja koleżanka, ojciec mojego kumpla (ma do teraz i nie chce zmienić na nic innego choć kumpel chce mu zostawić swoje Audi 100 2.3 benzyna, bo sam kupił już BMW 530D ), ale każdy dbał jak należy. Zatem jak dbasz, tak masz i nie ważne jaka bryka .
Mayson - Czw Mar 05, 2009 18:42
thef napisał/a: | ale każdy dbał jak należy. Zatem jak dbasz, tak masz i nie ważne jaka bryka . |
I to jest to! A potem "co poniektórzy" dziwią się, że ktoś swoje auto uwielbia, że nie chce sprzedać i że auto starutkie wygląda jak nowiutkie. Dlatego warto dbać o auto, choćby po to, żeby obejrzeć minę takiego zdziwionego ludzia
paff - Czw Mar 05, 2009 19:26
przeciez ta strona http://bezwypadkowe.net to jakas bzdura tam sie ludzie doszukuja czegos na podstawie ogladych aut na moto.allegro.pl albo otomoto.pl. ten portal nie jest miarodajny i tyle.... bo jak ktos wkleje foto auta i podpisze "chyba zle spasowany przod" i czyni to a podstawie marnych zdjec to to nie jest godne zaufania. albo za eksperta podaje sie czlowiek ktorego maksyma to "nie ma w polsce nie bitych aut".szkoda gadac
jednak dzial o szpachlowozach na forum roverkow to jest jakas miarodajna opinia, ludziki byli i ogladali te auta
maciekmpl - Czw Mar 05, 2009 20:09
paff napisał/a: | przeciez ta strona http://bezwypadkowe.net to jakas bzdura tam sie ludzie doszukuja czegos na podstawie ogladych aut na moto.allegro.pl albo otomoto.pl. ten portal nie jest miarodajny i tyle.... |
I tu się z Tobą nie zgodzę, bo jednak na tamtej stronie w większości są opisane rzeczywiste doświadczenia ludzi, a nie wróżenie z fusów (sam wrzuciłem tam relację z wycieczki do Częstochowy po R75, który nawiasem mówiąc do tej pory nie sprzedał się - stoi w komisie George na ul. Głownej już 14 miesięcy i życzę im, oszustom, żeby nigdy się nie sprzedał ) i to nie tylko relacje z "wycieczek" po samochody, ale i z innych doświadczeń z oszustami. Są wzory dokumentów z różnych krajów itp. przydatne informacje.
Żeby nie było, rubryka na forum roverków też jest przydatna (podpowiedzi na temat niezgodności modeli, itp.). Trzeba tylko pamiętać, że "napewno, to nie da się hełmu na lewą stronę wywrócić"
M
Mayson - Czw Mar 05, 2009 20:28
maciekmpl napisał/a: | Trzeba tylko pamiętać, że "napewno, to nie da się hełmu na lewą stronę wywrócić" |
A pamiętasz, że "Polak potrafi"... ?
truten23 - Czw Mar 05, 2009 20:47
Koledzy, nie popadajmy w skrajności, przecież nie miałem na myśli 4ro slada
Ale dla mnie nawet dziwniejsze jest 10letnie auto świecące nowością, niż takie które tu albo tam ma ryskę. Zastanówcie się nad tym
paff - Czw Mar 05, 2009 22:21
maciekmpl, - widocznie losowo przeczytalem z ciekawosci zbyt duzo postow na podstawie spekulacji internetowych a nie trafilem na te z rzetelna dokumentacja z miejsca zbrodni na samochodzie
marcinmarcin - Czw Mar 05, 2009 22:31
Hmmm koleś mówiący że nie ma w Polsce aut bezwypadkowych przesadza, ale prawdę mówiąc szukając bezwypadkowego ZRa, pierwszego znalazłem dopiero w Belgii i kupiłem, mimo że silnik był uj..any olejem z góry do dołu. Potem się okazało że podciekało z uszczelki pokrywy zaworów (90%) lub uszczelki HCU (10%) i za parę stówek zostało naprawione - łącznie z wymianą pasków rozrządu - większy dostał trochę oleju...
paff - Czw Mar 05, 2009 22:41
są auta ktore mało kiedy są bezwypadkowe na sprzedaz, albo jak są to kosztuja tyle ze handlarz nie zarobi
ale faktem jest ze na wspomnianej stronie natrafilem na wiele postow osob ogarnietych paranoją "nie ma aut bezwypadkowych"
warto pamietac ze im auto starsze i tansze tym mniejsza szansa ze handlarz przyprowadzil "walone mocno". nie zyska na cenie takiego upustu ktory mu zrekompensuje doprowadzenie auta do stanu "bezwypadkowego" Jesli przywozic to zbitego Rovera45 z 2002 a nie Rovera400 z 1998 na przykład
Markzo - Czw Mar 05, 2009 22:52
też trzeba rozgraniczyć pojęcie bezwypadkowy - po stłuczce i dzwonie np my sprzedajemy teraz Vectre, auto ma pomalowany błotnik. podłużnice, zawieszenie, podłoga wsio wsio wsio jest cacy, ale błotnik malowany. Ktokolwiek dzwoni to mu o tym mówimy, nic do ukrycia nie ma, przecież i tak to wyjdzie na jaw jak ktoś auto ogląda. Ale nie rozumiem jednego, czemu ludzie nie chca kupic auta od prywatnego właściciela, który o aucie wie wszystko bo nim jeździ, tylko idą do handlarza, który im oferuje picowanego diesla z 96r. z przebiegiem 160kkm oceniając cokolwiek na podstawie fot trzeba być bardzo ostrożnym, przecież photoshop dziś to narzędzie prawie każdego człeka... zresztą wystarczy dobrze zrobić fotę i auto będzie wyglądało cycuś glancuś. Także takie ocenianie jest ryzykowne bo czasem można ocenić na "+" picowanego trupa a skreślić dobra furkę. pzdr!
paff - Czw Mar 05, 2009 22:56
Markzo, -masz rajcje, ludze wola od handlarza i tyle. zamiast kupic mojego R400 z dwoma kompletami kol za te cene do negocjacji, wola dac 500 mniej handlarzowi z 1 kompletem kol i jeszcze do rejestracji za 1300, a potem dopiero zobacza gwiazdy jak zaczna wychodzic rozne rzeczy...
a co do fotoszopa, wcale nei trzebo go uzywac, bo nawet na uczciwie zrobionym zdjeciu trudno upolowac rysy jesli kadr obejmuje cale auto
thef - Czw Mar 05, 2009 23:00
Markzo napisał/a: | Ale nie rozumiem jednego, czemu ludzie nie chca kupic auta od prywatnego właściciela, który o aucie wie wszystko bo nim jeździ, tylko idą do handlarza, który im oferuje picowanego diesla z 96r. z przebiegiem 160kkm | Dla mnie szok, że jest tak jak mówisz. Jak szukałem wozu dla siebie, to się tylko modliłem, żebym na handlarza nie trafił, a potem się przekonałem, że właśnie handlarze stosują takie triki, żebyś myślał, że są prywatnymi sprzedawcami. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że ludzie wolą kupować od handlarza
Markzo - Czw Mar 05, 2009 23:19
Mieszkamy w różnych rejonach Polski, u nas niestety, handlarz rządzi co z tego, że Vectra ma wszytsko, począwszy od GPS'a, ksenonów, grzanych foteli, kończąć na nowych zimówkach i praktycznie wymienionej instalce gazowej. Co z tego, że rorząd, zawieszenie, rdza są zrobione? Ale nie ma 160kkm tylko 220kkm i nie świeci się jak psu jajca do tego brakuje cukierkowego opisu typu jeździła nim babcia 60 letnia do kościoła. taka jest niestety smuta rzeczywistość. U siebie tego auta nie sprzedamy, bo przecież napewno sprzedaje bo sie psuje!! no i ma malowany błotnik!! nie ważne, że ałdi u handlarza ma trylion kilometrów i jest złożone z 4 aut. Dlatego właściwie każde auto przez ostatnie 4 czy 5 lat szło w Polskę, Rybnik, Baranów itp, tam widać ludzie wolą kupic od normalnego człeka niz od handlarza...
thef - Czw Mar 05, 2009 23:30
Markzo napisał/a: | Mieszkamy w różnych rejonach Polski, u nas niestety, handlarz rządzi co z tego, że Vectra ma wszytsko, począwszy od GPS'a, ksenonów, grzanych foteli, kończąć na nowych zimówkach i praktycznie wymienionej instalce gazowej. Co z tego, że rorząd, zawieszenie, rdza są zrobione? Ale nie ma 160kkm tylko 220kkm i nie świeci się jak psu jajca do tego brakuje cukierkowego opisu typu jeździła nim babcia 60 letnia do kościoła. taka jest niestety smuta rzeczywistość. U siebie tego auta nie sprzedamy, bo przecież napewno sprzedaje bo sie psuje!! no i ma malowany błotnik!! nie ważne, że ałdi u handlarza ma trylion kilometrów i jest złożone z 4 aut. Dlatego właściwie każde auto przez ostatnie 4 czy 5 lat szło w Polskę, Rybnik, Baranów itp, tam widać ludzie wolą kupic od normalnego człeka niz od handlarza... | Kurcze, że też ludzie ciągle się dają nabierać na zagrania handlarzy. U nas robią zdjęcia pod prywatnym garażem, potem udają, że zostawią u znajomego w komisie, bo mają ważny wyjazd i takie tam, żeby tylko wyglądało, że "prywaciarz" sprzedaje. Markzo, chyba pozostaje mieć nadzieję i czekać ze sprzedażą, aż znajdzie się rozsądny kupiec i zrozumie, że lepiej kupić za 3 tys. więcej, a mieć paragony na naprawy, wiarygodny przebieg itp. niż kupić okazyjnie i albo się oczyścić do cna z kasy po pół roku, żeby toto jeździło, albo szukać następnego kupca, bo auto wymaga kupę nakładów.
tetryk - Pią Mar 06, 2009 07:01
Markzo napisał/a: | Mieszkamy w różnych rejonach Polski, u nas niestety, handlarz rządzi co z tego, że Vectra ma wszytsko, począwszy od GPS'a, ksenonów, grzanych foteli, kończąć na nowych zimówkach i praktycznie wymienionej instalce gazowej. Co z tego, że rorząd, zawieszenie, rdza są zrobione? Ale nie ma 160kkm tylko 220kkm i nie świeci się jak psu jajca do tego brakuje cukierkowego opisu typu jeździła nim babcia 60 letnia do kościoła. taka jest niestety smuta rzeczywistość. U siebie tego auta nie sprzedamy, bo przecież napewno sprzedaje bo sie psuje!! no i ma malowany błotnik!! nie ważne, że ałdi u handlarza ma trylion kilometrów i jest złożone z 4 aut. Dlatego właściwie każde auto przez ostatnie 4 czy 5 lat szło w Polskę, Rybnik, Baranów itp, tam widać ludzie wolą kupic od normalnego człeka niz od handlarza... | -masz całkowitą rację i nie tylko u was tak jest.........sprzedawałem tołdiego 94 1.8 ,miał nakulane ponad dwieście tysięcy......i nikt nie chciał go kupić.......co ciekawe auto przy takim przebiegu jeździło na pełnym syntetyku 5w40 i nie brało oleju,zapało na "rysa",świeczki miały ładny kolor ,przy najwiekszych mrozach popychacze nie zastukały przy odpalaniu.............wnętrze wyglądało jak nowe,niestety ranty drzwi były"nieteges" (słaba blacha w tych autach była-zresztą i tak nienajgorzej było bo auto od nowości konserwacji nie widziało...).......no cóż "handlarze" sprzedają takie auta jakie kupcy chcą kupić.......10 -latki z przebiegiem stu tysięcy,bezwypadkowe,od starszego pana lub pani-oczywiście niepalących,idealnie zadbane i srututututut,a ludzie to łykają-wystarczy popatrzeć na przebiegi diesli w ogłoszeniach............
boss.007 - Wto Mar 10, 2009 13:03
MaReK napisał/a: | auto kolegi boss.007 z avatara wyglada jakby bylo po niezly dzwonie. Do tego widze na zdjeciu, ze to czteroslad |
Marek
MaReK - Wto Mar 10, 2009 16:28
boss.007 napisał/a: |
Marek |
Okej, okej przperaszam
Nerwowo bylo, chcialem rozluznic troche miesnie, ale... co bylo to bylo, oby nie bylo gorzej.
Pozdrawiam,
boss.007 - Wto Mar 10, 2009 16:46
MaReK napisał/a: | Nerwowo bylo, chcialem rozluznic troche miesnie, ale... co bylo to bylo, oby nie bylo gorzej. |
A ja dostałem zawieche na calutki tydzień Żona skapczyła się już na drugi dzień...powiedziała..."a ty co tak się tu kręcisz,na Rover-kach nie jesteś"
Markzo - Wto Mar 10, 2009 17:29
heheheh i tak nie było tak źle
Viniu - Sro Mar 11, 2009 08:39
MaReK napisał/a: | Nerwowo bylo, chcialem rozluznic troche miesnie | To ja też trochę w ten deseń... pamiętacie serial Czterdziestolatek I odcinek, w którym "śfagier" Stefana Karwowskiego (grał go Janusz Gajos) kupował auto na giełdzie Była tam "kobieta pracująca" i w tym odcinku akurat grała rolę antipicownika ... czyli ktoś, kogo się wynajmowało, żeby wykrywać wady i zbijać cenę na autach... Jak tak czytam nasze opinie o prezentowanych autach to się czuję jak taki antypicownik..
maciekmpl - Wto Mar 17, 2009 13:23
Właśnie przekonałem się, jak złudne mogą być zdjęcia. Sprzedajemy samochód żony. Jest absolutnie bezwypadkowy - mamy go od nowości 4 lata, więc wiem. W niedzielę na giełdzie zrobili nam zdjęcia do ogłoszenia w otomoto (zbierałem się, żeby to sam zrobić, ale jestem zajęty, pogoda marna i pewnie też bym lepszych zdjęć nie zrobił).
http://otomoto.pl/skoda-f...y-C8090822.html
Zwróćcie uwagę na zdjęcia prawego boku i zdjęcie kierownicy . A samochód jest naprawdę bezwypadkowy.
M
Mayson - Wto Mar 17, 2009 13:33
maciekmpl napisał/a: | zdjęcie kierownicy |
To fakt, gdybym oceniał Twoje auto, to dopisałbym właśnie, że środek kierownicy jak nówka i mógł być wymieniany wraz z poduchą... (z drugiej strony rozsądek podpowiada, że to inny rodzaj materiału i kierowca obmacuje kierownicę, a nie jej środek, stąd taka różnica...)
maciekmpl napisał/a: | Zwróćcie uwagę na zdjęcia prawego boku |
Tu bym się do niczego nie przyczepił. Spasowanie OK, a różnica w odcieniach zawsze jest gdy słabe światło i badziewiasty aparat z lampą.
To jest właśnie przykład, że na podstawie fotki, można wysnuć tylko pewne sugestie dla pytającego; żadnych pewników (oczywiście pomijam wyposażenie i ewidentnie widoczne wady)
boss.007 - Wto Mar 17, 2009 22:10
maciekmpl napisał/a: | Właśnie przekonałem się, jak złudne mogą być zdjęcia. Sprzedajemy samochód żony. Jest absolutnie bezwypadkowy - mamy go od nowości 4 lata, więc wiem. W niedzielę na giełdzie zrobili nam zdjęcia do ogłoszenia w otomoto (zbierałem się, żeby to sam zrobić, ale jestem zajęty, pogoda marna i pewnie też bym lepszych zdjęć nie zrobił).
http://otomoto.pl/skoda-f...y-C8090822.html
Zwróćcie uwagę na zdjęcia prawego boku i zdjęcie kierownicy . A samochód jest naprawdę bezwypadkowy.
M |
Dlatego zawsze wypowiadam się ostro jak widzę to co widzę
Tak na serio...żebym mi przyszło oceniać tą "szkodę" To nie podjął bym rękawic Bez urazy ale to kiszka po całości I zainteresownia nie wzbudza najmniejszego
Ps.Widzę że giełda w Chwaszczynie
|
|