|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Szkoda słów... ZOBACZCIE!!!
slax - Czw Lut 11, 2010 20:36 Temat postu: Szkoda słów... ZOBACZCIE!!! Witam.
Takie cuś znalazłem na youtube.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Najgorsye jest to że wiecej takich debili jezdźi po naszych drogach.
To z tej okazji może by tak użądzić maly konkurs!!!
Kto zgadnie ile punktów nazbierał ten koleś przez te 5 minut?
Pozdrawiam
witgut - Czw Lut 11, 2010 21:04
Jest Subaru jest impreza
a tak na poważnie to lepiej takich nie spotkać na drodze.
emilanka - Czw Lut 11, 2010 21:11
24 jakby można więcej to pewnie z 50:P:P
P.S.Policja go namierzyła i zabrała mu prawko z tego co wiem
Pływak - Czw Lut 11, 2010 21:17
Za 24 prawka się nie zabiera tylko za przekroczenie 24, a jak mu się nazbierało to i 100 mu mogą dać chyba limitu nie ma... wracając do filmiku kupił mu ojciec subaru bo też go miał pewnie dość
leszczu - Czw Lut 11, 2010 21:24
chłopak ma pusto w głowie i tyle
emilanka - Czw Lut 11, 2010 21:25
Pływak napisał/a: | Za 24 prawka się nie zabiera tylko za przekroczenie 24 |
oj literówka , sens był taki że mu prawko zabrali więc nie istotne ile punktów otrzymał, bo pewnie dużo:P
Remigiusz - Czw Lut 11, 2010 21:28
Niezłe Subaru ciągnie ładnie
Tylko ze manewry niebezpieczne jak coś, i to jest głupota
slax - Czw Lut 11, 2010 21:34
Ja ne rozumem takich ludz...
Widac ze koles kasiasty,zakładając ze tego auta nie ukradł, to nie lepiej sobie było na tor dopoznania pojechac i poszaleć bezpiecznie???
160 w centrum miasta to sie w pale nie miesci, tylko czekałemażmu ktoś wyskoczy albogo wyniesie ...
Obyśmy w naszych roverkach takegokogoś na drodze nie spotkali.
pozdrawiam
Pływak - Czw Lut 11, 2010 21:36
slax napisał/a: |
Obyśmy w naszych roverkach takegokogoś na drodze nie spotkali. |
BTW jakoś na początku mijał czerwoną 2setkę
Remigiusz - Czw Lut 11, 2010 21:41
Pływak, Tez to zauważyłem ale to nie jest przypadkiem Peugeot 206
Pływak - Czw Lut 11, 2010 21:50
Powiem szczerze, że się nie przyglądałem tak mi tylko mignął czerwony bolid o jakoś dziwnie znajomych kształtach
slax - Czw Lut 11, 2010 22:10
mi sie też o woczy rzuciło, to chyba był roverek
dobrze ze sie mu nic nie stało hehe
Markzo - Czw Lut 11, 2010 22:14
ładnie się furka do asfaltu klei
Tomassso - Czw Lut 11, 2010 22:19
Dobrze tam jeden koleś stwierdził: "Nie dla idiotów"
Dydo - Czw Lut 11, 2010 22:23
Tak jak emilanka prawi, gościa namierzono i prawo jazdy zostało mu odebrane. Ale film już dosyć starawy ponoć.
A co do samego gościa i jego kumpli.. Głupota to mało powiedziane. Toż to wrodzony debilizm! A Ci jego koledzy to chyba nigdy auta lepszego na oczy nie widzieli, a co gorsza, nie przebywali w takowym aucie, wnioskując po tych ich przeżyciach jakie to auto nie jest etc. etc. Brak słów i niestety takich cweluchów jest u nas więcej..
hvil - Czw Lut 11, 2010 22:25
jest stary:-) kilka latek bo juz kiedys widzialem w neciolku:-)
Markzo - Czw Lut 11, 2010 22:39
Dydo, gwarantuje CI, że jakby ktos odkręcił przy Tobie takim subarakiem to byś tak samo reagował to jest wariat na kółkach, fabryka adrenaliny, on tak na każdego działa
Dydo - Czw Lut 11, 2010 22:51
Powiem Ci szczerze Markzo, że nie Uwierz, ale naprawdę nie działałoby to na mnie tak, jak na nich. Owszem, z pewnością jakaś ekscytacja byłaby, ale nie w takim stopniu. Dla mnie są rzeczy ważniejsze w życiu, aniżeli taka przejażdżka Subaru Impreza czy innym wynalazkiem Nie budzi to we mnie tyle emocji, choć nie oznacza to, że nie lubie motoryzacji - wręcz przeciwnie. Poprostu chyba jestem innym typem człowieka, obcy jakiś czy cuś
Markzo - Czw Lut 11, 2010 23:00
bardzo możliwe... ja tam bym się cieszył jak małe dziecko
kalisz - Czw Lut 11, 2010 23:06
Pływak napisał/a: | BTW jakoś na początku mijał czerwoną 2setkę |
Remi55 napisał/a: | ez to zauważyłem ale to nie jest przypadkiem Peugeot 206 |
Na 100% R200
Pływak - Czw Lut 11, 2010 23:06
Markzo napisał/a: | Dydo, gwarantuje CI, że jakby ktos odkręcił przy Tobie takim subarakiem to byś tak samo reagował to jest wariat na kółkach, fabryka adrenaliny, on tak na każdego działa |
Zależy kto ma jakich znajomych mi taki coś nie grozi bo takich znajomych nie ma co pokazują moc auta jeżdżąc w mieście i to jeszcze na jakiś wąskich drogach. Co prawda jak mnie kumpel przewiózł vr'em to miałem banana przeogromnego ale to było na drodze krajowej, a nie w mieście przy dość sporym ruchu. Druga sprawa nie wiem co to za subarynka ale w komentarzach ktoś pisał, ze ~200Km co by przy 5 chłopa szału nie robiło chociaz jest taka impreza 200km?
emilanka - Czw Lut 11, 2010 23:13
prędkość, piękne, dobre auto, adrenalina nie jedną osobę to kręci, a Impreza to marzenie nie jednego dużego chłopca. Problem w tym że oprócz marzeń trzeba mieć jeszcze kapeczkę zdrowego rozsądku, kiedy marzenia te mogą się ziścić. Sama uwielbiam szybką jazdę, bo nogę mam ciężką ale miasto, droga są nieobliczalne i trzeba zważać na innych uczestników drogi. Lepiej być 15 minut za późno niż 40 lat za wcześnie, a szpan to najprostsza droga do tego. Prędkość adrenalina owszem ale na torze!!
kalisz - Czw Lut 11, 2010 23:19
Ja osobiście debilstwa, miejskiego szpanerstwa i przecinania nie popieram, ale dźwięk subarowego bokserka - dla mnie och i ach
[ Dodano: Czw Lut 11, 2010 23:19 ]
emilanka napisał/a: | prędkość, piękne, dobre auto, adrenalina nie jedną osobę to kręci, a Impreza to marzenie nie jednego dużego chłopca. Problem w tym że oprócz marzeń trzeba mieć jeszcze kapeczkę zdrowego rozsądku, kiedy marzenia te mogą się ziścić. Sama uwielbiam szybką jazdę, bo nogę mam ciężką ale miasto, droga są nieobliczalne i trzeba zważać na innych uczestników drogi. Lepiej być 15 minut za późno niż 40 lat za wcześnie, a szpan to najprostsza droga do tego. Prędkość adrenalina owszem ale na torze!! |
emilanka, jak dla mnie wyczerpałaś temat zgadzam się w 100%
Markzo - Czw Lut 11, 2010 23:29
ale ja nie psize o nich! i ich jeździe mówie ogólnie o subaru i o tym jak to auto jeździ wrx ma chyba 230KM a STi 280 więc cos tu nie gra
filo - Pią Lut 12, 2010 00:47
A to nie było czasem tak,że łepki ukradły to Subaru?
kalisz - Pią Lut 12, 2010 00:59
Cytat:
Wariacki rajd - Pozbawiony prawa jazdy młodzieniec doskonale się bawił, narażając ludzkie życie. Jazda ulicami miasta z zawrotną prędkością i lekceważenie wszystkich możliwych przepisów drogowych. W taki sposób młody mieszkaniec Głuszycy chciał zaimponować kolegom, którzy rejestrowali jego wyczyn kamerą. Na szczęście, nagranie wpadło w ręce policji i pirat trafił za kratki Oglądając amatorskie nagranie filmowe, aż trudno uwierzyć, że działo się to naprawdę na ruchliwych wałbrzyskich ulicach i nie jest wyreżyserowanym spektaklem kaskaderskim. Pięcioro młodych ludzi postanowiło dostarczyć sobie adrenaliny, pokonując sportowym samochodem „Subaru Impreza WRX” trasę pomiędzy ul. Sokołowskiego na Piaskowej Górze a ul. Chrobrego w Śródmieściu. Jechali z prędkością 160 kilometrów na godzinę! Czerwone światła, wymuszanie pierwszeństwa i osoby uciekające przed pędzącym autem z przejść dla pieszych dla piratów były doskonałym tematem żartów. „Nawet Kuzaj tak nie potrafi” – komentowali ze śmiechem wyczyny siedzącego za kierownicą 23-letniego Karola S. Film nakręcony w trakcie jazdy został rozesłany wśród kolegów bezmyślnych piratów. Jedna z kopii dostała się w ręce policjantów. – Szybko ustaliliśmy, kim jest kierowca. Kilka godzin później zatrzymaliśmy go i umieściliśmy w areszcie – opowiada Jerzy Rzymek z wałbrzyskiej policji. – Jego auto zabraliśmy na nasz parking. Okazało się, że nie było to pierwsze przestępstwo drogowe Karola S. Za poprzednie wyczyny sąd odebrał mu prawo jazdy. Zatrzymany został aresztowany na trzy miesiące. – Postawiliśmy mu zarzut spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to nawet osiem lat więzienia – wyjaśnia Marek Bzunek, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. Nakręcony w trakcie pirackiej jazdy film dołączono do akt sprawy jako dowód.
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 00:59 ]
Za jazdę subaru imprezą po ulicach Wałbrzycha, z prędkością 160 km na godzinę, dostał półtora roku w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny i musiał zapłacić koszty procesu.
Zukowaty - Pią Lut 12, 2010 02:06
wrc_fan_ napisał/a: | „Nawet Kuzaj tak nie potrafi” – komentowali ze śmiechem wyczyny |
Bo Kuzaj raczej by tak nie zrobił poza zabezpieczoną trasą. Ma facet chyba jeszcze instynkt samozachowawczy.
wrc_fan_ napisał/a: | dostał półtora roku w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny i |
Mało i czemu w zawiasach?
Kozik - Pią Lut 12, 2010 09:52
a co powiecie o takiej jeździe? pełen szał
http://www.youtube.com/watch?v=YE3Zjcngj74
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 09:52 ]
łącznie z uciekaniem przed policją, mają tego parę sztuk
Remigiusz - Pią Lut 12, 2010 10:35
Kozik napisał/a: | a co powiecie o takiej jeździe? pełen szał |
To to juz GhostRider
slax - Pią Lut 12, 2010 10:58
Jak bym w Need For Speeda grał
emilanka - Pią Lut 12, 2010 11:50
slax napisał/a: | Jak bym w Need For Speeda grał | podejrzewam że on też nabierał praktyki w NFS, tylko nie do każdego dociera że jak naprawdę zaliczy game over to nie będzie mógł wrócić do ostatnio zapisanego etapu gry. Ale robi wrażenie to trzeba przyznać
Markzo - Pią Lut 12, 2010 12:02
http://www.youtube.com/watch?v=fdqcOPLlFoE
z moja ulubioną muzyczką dają goście w palnik oj dają
EDIT:
tu też jest moc
http://www.youtube.com/wa...yTc&feature=fvw
slax - Pią Lut 12, 2010 12:15
Palnik to będzie jak któryś w jakiś filar gwizdnie czy cuś, bo zapierdzielają od lewej do prawej pomiędzy tymi bandami. To się skończy tak jak jazda tych naszych dziennikarzy w czerwonym ferrari. I to byli ludzie co na codzie samochodami przeróżnymi podróżują w celach testowych, a tutaj prawdopodobnie bogaci amatorzy...
Markzo - Pią Lut 12, 2010 12:17
Amatorzy?? pokaż mi amatora, który ogarnie to lambo, vipera czy prosiaka przy takich prędkościach....
Raptile - Pią Lut 12, 2010 12:21
Ja to w NFS 260 km/h w zakręt wchodze na ręcznym i jak mi ktoś powie ze nie jestem kozak to będe zły
Gonia - Pią Lut 12, 2010 12:30
Zukowaty napisał/a: | wrc_fan_ napisał/a: | „Nawet Kuzaj tak nie potrafi” – komentowali ze śmiechem wyczyny |
Bo Kuzaj raczej by tak nie zrobił poza zabezpieczoną trasą. Ma facet chyba jeszcze instynkt samozachowawczy. |
Oj nie znasz kierowców rajdowych... Często różnica pomiędzy wariatem a wyedukowanym wariatem (a trzeba być wariatem, aby w rajdach mieć wyniki), jest w granicach tolerancji na stres związana z ruchem i sytuacją na drodze i jest przesunięta znacznie dalej, niż u wariatów bez licencji... Kierowca rajdowy zrobi to z wyrachowaniem i wyliczeniem... a niewyedukowany wariat się zagotuje i popełni błąd...
Więc nie gloryfikujmy Kuzaja, Hołowczyca czy innych sław polskich dróg, bo mogę się założyć, że na trasach latają spokojnie i grubo ponad 200 km/h.
Po prostu są przyzwyczajeni do takich prędkości i nie robią na nich wrażenia.
Raptile - Pią Lut 12, 2010 12:30
Gonia napisał/a: |
Po prostu są przyzwyczajeni do takich prędkości i nie robią na nich wrażenia. |
A później płacz i pytanie Kto zawinił ?
slax - Pią Lut 12, 2010 14:11
Ja nie wątpię, że latają ponad 200, tylko różnica jest w tym ze oni wiedza jak się zachować kiedy coś nie wyjdzie przy takiej prędkości, a my zwykli nie wyedukowani możemy się tylko domyślać w która stronę nas wywinie. Nie twierdze że taki Hołowczyc, czy Kuzaj czy jeszcze inny rajdowiec, jest idealny, ale ale na pewno ma większe pojęcie o prowadzeniu samochodu niż JA, i pewnie jeszcze wielu innych. Ale to i tak nie daje mu prawa żeby "latać" 200 na h.
I ja dalej będę nazywał takich ludzi, jak Ci którzy występują w tych wszystkich filmikach AMATORAMI.
Swoja droga przydał by się np. przy egzaminie na prawo jazdy jeszcze jakiś dodatkowy kurs bezpieczniej jazdy, skąd młodzi kierowcy maja wiedzieć jak się zachować w trudnej sytuacji np w poślizgu.
Sam jestem dosyć młodym kierowcą, mam prawko dopiero 4 lata, i mnie tez taki kurs by się przydał. Jeśli ktoś wie gdzie można coś takiego zrobić w trójmieście, i jaki jest koszt to proszę o info
pozdrawiam
Mayson - Pią Lut 12, 2010 14:27
wrc_fan_ napisał/a: | Za jazdę subaru imprezą po ulicach Wałbrzycha, z prędkością 160 km na godzinę, dostał półtora roku w zawieszeniu, 10 tys. zł grzywny i musiał zapłacić koszty procesu. |
Pięknie Chociaż moim zdaniem i tak mało
Niedaleko mnie podobny idiota zabił Golfem VR6 8-letnią dziewczynkę. Też kolegom pokazywał możliwości nowego nabytku. Mało go nie zlinczowali ludzie. Dostał 8 lat - siedzi sobie obecnie w celi i po mydło się schyla...
Gonia napisał/a: | Więc nie gloryfikujmy Kuzaja, Hołowczyca czy innych sław polskich dróg, bo mogę się założyć, że na trasach latają spokojnie i grubo ponad 200 km/h. |
Był kiedyś taki program z Wojciechem Jagielskim na TVP2 - "Wieczór z Wampirem". Był tam raz właśnie Hołowczyc i wcale się nie krył z tym, jak jeździ. Opowiadał nawet o swoim dzwonie Celicą - opowiadał, muszę przyznać, pięknie M.in. gdy już stwierdził, że przesadził, jak już czuł poślizg i niemoc i jak już widział drzewo w które przyrżnie i jak się przechylił do wnętrza pojazdu, z dala od miejsca w którym "twarde wejdzie" do środka - i to cały czas z uśmiechem
Poza tym nie bądźmy hipokrytami - jak się umie, ma gdzie i ma czym, to się jedzie. Gorzej, gdy się nie umie, nie ma gdzie, a jedzie...
maciej - Pią Lut 12, 2010 14:30
Gdybyś był z Mazowsza to np. www.rspw.waw.pl
emilanka - Pią Lut 12, 2010 14:33
slax napisał/a: | Ja nie wątpię, że latają ponad 200, tylko różnica jest w tym ze oni wiedza jak się zachować kiedy coś nie wyjdzie przy takiej prędkości |
Przy takiej prędkości jak coś nie wyjdzie to nie pomogą żadne umiejętności...
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 14:33 ]
Jedyną umiejętnością w takim momencie to umiejętność skutecznej modlitwy
Pływak - Pią Lut 12, 2010 14:39
I tu się mylisz nawet przy takich prędkościach przy poślizgu ktoś z odpowiednimi umiejętnościami sobie poradzi, a jesli komuś sie tylko wydaje, że umie jeździć to pewnie nic innego jak złożyć ręce w modlitwie mu nie pozostaje... Tak jak Mayson napisał jak ktoś umie jeździć, ma gdzie i czym to czemu nie, tum bardziej, że nie zabija nas prędkość tylko nagła jej utrata
slax - Pią Lut 12, 2010 14:42
Dobrze, ale rajdowcy pewnie każdy bez wyjątku już jakiś dzwon na trasie rajdu zaliczyli wiedza jak to wygląda, jak szybko się dzieje. A ja skąd mam to wiedzieć??? Swojego autka dla takich prób nie poświecę
Mayson - Pią Lut 12, 2010 14:43
Pływak napisał/a: | Tak jak Mayson napisał jak ktoś umie jeździć, ma gdzie i czym to czemu nie, tum bardziej, że nie zabija nas prędkość tylko nagła jej utrata |
Hmm... to nie do końca tak; zabija również coś innego - popatrz:
slax napisał/a: | Jak bym w Need For Speeda grał |
W grze NFS PU 2000, jako dodatek zwiększający realizm zastosowano nagłą niespodziewaną reakcję zwykłych aut w ruchu ulicznym. Ktoś, kto grał pamięta pewnie, że podczas zadań do wykonania, bardzo trudno było przejechać odcinek bez zadrapania. Ja tę grę przechodziłem wiele razy i stwierdzam, że aby to zrobić, potrzebna byłą odrobina szczęścia; nie tylko sprawne palce
Tak samo jest z realem. Ci, którzy zamieszczają te filmiki, to ci, którym się to udało. Tych, którym nie - nie widzimy, bo leżą pod płytą. W każdym z tych filmików wystarczyłoby, żeby jeden z mijanych/wyprzedzanych kierowców odwijał bułkę na fotelu pasażera, macał kolano pasażerki lub zmieniał radio, aby doszło do crasha. Tylko ta odrobina szczęścia sprawia, że im się tym razem udało.
A najgorsze jest to, że ryzyko śmierci dzielą nie tylko pomiędzy sobą ale również na osoby postronne; nawet tego nieświadome. Tylko później czyjaś rodzina lamentuje... Może to i patetycznie brzmi ale taka jest prawda - codziennie da się o tym usłyszeć w wiadomościach ze świata...
emilanka - Pią Lut 12, 2010 15:07
Wiadomo, że jeżeli posiada się umiejętności a przede wszystkim praktykę jest łatwiej wyjść z patowych sytuacji nawet przy takiej prędkości. Największym plusem kierowców rajdowych jest to że trzeźwo myślą i nie wpadają w panikę. I z tym się zgodzę, ale to wszystko zależy jeszcze od tego jaka to sytuacja.
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 15:07 ]
a najgorzej tak jak mówicie jeżeli komuś się wydaje że ma takowe umiejętności
slax - Pią Lut 12, 2010 15:13
A takich ludzi jest coraz więcej.
Kiedyś widziałem zdaje się na domotywatory.pl ze się śmieją z kierowców BMW, że kiedy spadnie śniegu automatycznie staja się mistrzami driftu... Śmiać się można... Ja codziennie pokonuje do pracy 80 km, i często widzę właśnie kierowców wyżej wspomnianych samochodów, jak cisną przy wyjeździe z podporządkowanej żeby im dupę zarzuciło...
żal...
emilanka - Pią Lut 12, 2010 15:19
ja przez takiego debila z BMW w zeszłym roku rozwaliłam moje poprzednie auto;/ Dobrze że skończyło się tylko na wgniecionym błotniku i zarysowanym boku i że nie było w pobliżu właściciela płotu w który wjechałam;/
Markzo - Pią Lut 12, 2010 15:30
Filmy GIS lekko różnią sie od tego czegoś z pierwszego postu jasne, taka jazda to zagrożenie dla innych bla bla bla itp itd, ale:
1) nie jadą tam tico i lanosy zabrane babci z silnikiem 1,5 i 10 letnimi oponami bez zawieszenia tylko auta o sportowym rodowodzie stworzone właśnie do takiej jazdy i dam sobie ręke uciać, że są w perfekcyjnym stanie
2) za ich kierownicami nie siedzą łebki bez pojęcia np: kupując lambo przechodzi się kurs jazdy tym potworkiem po tym co pokazują na filmie, widać, że posiadają naprawde dobrego skila co więcej, patrząc na produkcje GIS żadko widać tam jakieś specjalnie niebezpieczne dla innych użytkowników dróg sytuacje...nie tak jak w filmiku z imprezą, gdzie koleś leci bokiem przez przejście dla pieszych, na którym idzie człowiek...
Sam bardzo lubie szybką jazde i często łamie 50tke w mieście jednak we wszystkim trzeba mieć umiar i pamiętać, żeby nie przekorczyć granicy, a raczej żeby nie wymknąć się spod opieki naszego Anioła Stróża
Pływak - Pią Lut 12, 2010 15:46
Markzo, był taki jeden nie amator co też miał sportowe auto razem z którym przykleił się do betonowego słupa, a to, ze zabił kolegę przy okazji to już mały szczegół... To są amatorzy, jak ktoś jest w czymś dobry to na tym zarabia, a takie wybryki skończyły by się utratą licencji.
Mayson napisał/a: |
Hmm... to nie do końca tak; zabija również coś innego - popatrz: |
Patrze i nic nie widzę jakiś link miał być? Po za tym zobacz co było na końcu mojego zdania
Co do NFS Porsche to już w innym temacie pisałem, że najlepsza z całej serii ale do sim'ów to jej sporo brakuje jak ktoś lubi prawdziwą fizykę to polecam zgrać w jakiegoś sima ale bez odpowiedniej kierownicy nie podchodzić...
Mayson - Pią Lut 12, 2010 16:05
Pływak napisał/a: | Patrze i nic nie widzę jakiś link miał być? Po za tym zobacz co było na końcu mojego zdania |
Spoko, wiem, że żarcik ale chodziło mi o to, że oprócz umiejętności, auta w perfekcyjnym stanie, głowy na karku, doświadczenia, itp, itd. trzeba jeszcze mieć fuksa jadąc po drodze publicznej Jeśli wypadek nastąpi na torze czy podczas rajdu, to tu przyczyną nie jest brak szczęścia, a brak umiejętności, doświadczenia, dobrego pilota, itd. Przecież Kulig zginął na niestrzeżonym przejeździe - miał pecha, a nie brak umiejętności - zawinił czyjś błąd; nie jego. Zaufał "drodze publicznej" i nie miał szczęścia
emilanka - Pią Lut 12, 2010 16:18
Mayson napisał/a: | Przecież Kulig zginął na niestrzeżonym przejeździe - miał pecha, a nie brak umiejętności - zawinił czyjś błąd; nie jego. Zaufał "drodze publicznej" i nie miał szczęścia | a tak nawiasem mówiąc to jutro 6 rocznica tragicznej śmierci J.Kuliga
Gonia - Pią Lut 12, 2010 18:40
Mayson napisał/a: | Pływak napisał/a: | Patrze i nic nie widzę jakiś link miał być? Po za tym zobacz co było na końcu mojego zdania |
Spoko, wiem, że żarcik ale chodziło mi o to, że oprócz umiejętności, auta w perfekcyjnym stanie, głowy na karku, doświadczenia, itp, itd. trzeba jeszcze mieć fuksa jadąc po drodze publicznej Jeśli wypadek nastąpi na torze czy podczas rajdu, to tu przyczyną nie jest brak szczęścia, a brak umiejętności, doświadczenia, dobrego pilota, itd. |
Po pierwsze rajdy (a dokładniej odcinki specjalne rajdu) nie odbywają się na torach, a na zamkniętych odcinkach dróg publicznych. Na torach odbywają się wyścigi.
Po drugie, przyczyn wypadku niezależnych od kierowców może być bardzo wiele.
Po trzecie jest wśród kierowców rajdowych taki pogląd, że jeśli co jakiś czas nie masz poważnego dzwonu, to jeździsz za wolno...
Po czwarte piszecie o tym, że kierowca rajdowy potrafi "ogarnąć" auto... ale podczas komentarzy do filmiku z Subaru pisaliście o tym, że ktoś nagle może wyjść, wyjechać samochód czy też może stać się coś innego, nieprzewidywalnego... a nie o tym, że gość "nie ogarnia auta", bo na filmie widać, że gość ogrania auto i do takich prędkości jest przyzwyczajony.
Jak to powiedział Maria-Rokita do Millera:" To się kupy nie trzyma"
Pływak - Pią Lut 12, 2010 19:21
Po pierwsze czytam posta do którego sie odnosisz i wyraźnie jest napisane Jeśli wypadek nastąpi na torze czy podczas rajdu, a nie na torze podczas rajdu...
Po drugie nikt nie neguje, ze przyczyn jest wiele ale gdyby podczas tego "rajdu" koleś miał wypadek niezależnie od sytuacji jedną ze składowych była by głupota bo nawet jeśli potracił by pijaka który by mu wszedł pod maskę zawsze jest prawdopodobieństwo, ze przy normalniej jeździe mógłby tego uniknąć...
Po trzecie, w każdym zawodzie są jakieś przesądy po za tym nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi...
Po czwarte, podczas odcinka specjalnego jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś mu nagle wbiegnie pod maskę lub wymusi pierwszeństwo. Ja nie widzę aby jakoś specjalnie ogarniał auto tym bardziej, że ma je pewnie dopiero kilka godzin/dni wiec skąd niby ma wiedzieć jak będzie się zachowywało w naprawdę "podbramkowych" sytuacjach? Auto to ogarnia np. Ken Block od razu u tego Pana widać ile w tym szczęścia, a ile umiejętności...
Wreszcie się znalazł ktoś kto się czepia bardziej ode mnie
Mayson - Pią Lut 12, 2010 19:58
Pływak napisał/a: | Po pierwsze czytam posta do którego sie odnosisz i wyraźnie jest napisane Jeśli wypadek nastąpi na torze czy podczas rajdu, a nie na torze podczas rajdu... |
Dokładnie Nie odróżniam dźwięku silnika podkwadratowego, od nad- ale wyścig od rajdu i owszem
Gonia napisał/a: | Po drugie, przyczyn wypadku niezależnych od kierowców może być bardzo wiele |
Gonia napisał/a: | pisaliście o tym, że ktoś nagle może wyjść, wyjechać samochód czy też może stać się coś innego, nieprzewidywalnego... a nie o tym, że gość "nie ogarnia auta", bo na filmie widać, że gość ogrania auto i do takich prędkości jest przyzwyczajony |
Zmierzam do tego, że miejsce do takiej jazdy, którą prezentuje ten łebek, jest na rajdzie (lub wyścigu ). Na zwykłej drodze jest ogromne ryzyko, że ucierpi ktoś postronny. Pomijam tych, co na rajdzie stoją blisko drogi i na zakrętach, bo oni ryzykują na własne życzenie.
Na logikę; gdyby ten łebek na rajdzie wpadł w grupę kibiców na zakręcie, wiadomo, że to wypadek, a oni stali w niewłaściwiym miejscu i konsekwencji raczej kierowca nie poniesie takich, jak gdyby wjechał w grupę pieszych na pasach/chodniku. Tu kibice sami sobie winni, a tu piesi nie byli niczemu winni. Na rajdzie przyczyną wypadku jest ryzykowanie kibiców lub/i brak umiejętności kierowcy, brak doświadczenia, stan techniczny auta, kiepski pilot, itp., a na ulicy brawura/głupota kierowcy i pech, że piesi nagle wyszli. I to nie piesi ryzykowali, bo piesi wychodzący na przejście w mieście, mieli prawo nie spodziewać się, że taki idiota nagle wyjedzie zza winkla z taką prędkością.
Trzeba Janka i Leszka zapytać czy teraz to się kupy trzyma
Gonia - Pią Lut 12, 2010 20:54
Pływak napisał/a: |
Po drugie nikt nie neguje, ze przyczyn jest wiele ale gdyby podczas tego "rajdu" koleś miał wypadek niezależnie od sytuacji jedną ze składowych była by głupota bo nawet jeśli potracił by pijaka który by mu wszedł pod maskę zawsze jest prawdopodobieństwo, ze przy normalniej jeździe mógłby tego uniknąć... |
Oczywiście, nie neguję tego... ale jeżdżąc po Warszawie, takich idiotów widuje się codziennie conajmniej kilku. Jadąc samochodem mam lęki przed autobusami, taxówkami, samochodami służbowymi, czy kurierami. W bardzo wielu przypadkach ich jazda przypomina właśnie gościa z Subaru... z tą różnicą, że on ma ok 6 s. do setki, a w.w. od 10-60. Ja go nie bronie, nie usprawiedliwiam, tylko boli mnie fakt, że na nim jednym wszyscy psy wieszają od lat, a takich w każdym mieście jest tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy...
Pływak napisał/a: | Po trzecie, w każdym zawodzie są jakieś przesądy po za tym nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi... |
Przypomina mi się sytuacja Kuzaja (sprzed ok. roku), kiedy to podczas rajdu wypadł z drogi, na skutek czego zmarł jeden kibic. Pomimo tego, iż ustalono ponad wszelką wątpliwość, że nie ponosi winy i tak bardzo wiele osób wieszało na Nim psy...
Pływak napisał/a: | Po czwarte, podczas odcinka specjalnego jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś mu nagle wbiegnie pod maskę lub wymusi pierwszeństwo. Ja nie widzę aby jakoś specjalnie ogarniał auto tym bardziej, że ma je pewnie dopiero kilka godzin/dni wiec skąd niby ma wiedzieć jak będzie się zachowywało w naprawdę "podbramkowych" sytuacjach? |
http://www.youtube.com/watch?v=vky1uh_kCf0
Pływak napisał/a: | Auto to ogarnia np. Ken Block od razu u tego Pana widać ile w tym szczęścia, a ile umiejętności... |
Tak bardzo ogarnia auto, że Polacy, którzy nie mogli dogonić konkurencji w Polsce pojechali do Stanów i tam znacznie słabszym samochodem depczą mu po piętach. Ot ma dobrych speców od marketingu
Pływak napisał/a: | Wreszcie się znalazł ktoś kto się czepia bardziej ode mnie |
Ale wszystko w kulturalnej atmosferze...
Coby nudno nie było, że wszyscy jednym chórem...
[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 20:54 ]
Mayson napisał/a: | I to nie piesi ryzykowali, bo piesi wychodzący na przejście w mieście, mieli prawo nie spodziewać się, że taki idiota nagle wyjedzie zza winkla z taką prędkością. |
Ryzykował kierowca i poniósł za to karę... temat do zamknięcia, a nie do wałkowania przez parę lat na tą samą modłę.
Mayson - Pią Lut 12, 2010 21:07
Gonia napisał/a: | tylko boli mnie fakt, że na nim jednym wszyscy psy wieszają od lat, a takich w każdym mieście jest tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy... |
Bo to ON jest na youtube, a nagranie odzwierciedla JEGO głupotę. Gdyby sfilmował się kurier z Ducato, to na nim ludzie wieszaliby psy.
emilanka - Pią Lut 12, 2010 21:13
Przykro mi ale nasza dyskusja tu nic nie zdziała. Kretynów typu " tato kupił mi wypasioną brykę więc popiszę się przed kumplami lub/i laską" jest wielu na drogach i nigdy chyba nie pozbędziemy się ich. Chyba, że kiedyś rząd będzie fundował darmowe przeszczepy mózgu dla osób które sugerują nam swoim zachowanim że go nie mają. I nie ma co się rozwodzić na temat rajdowców i tego w jakich oni warunkach się ścigają bo to dwie różne bajki.
slax - Pią Lut 12, 2010 21:29
Spoko loodziska, ja nie chciałem zebyśmy sie tu kłócili.
Zakładając ten temat chciałem jedynie zwrócić uage na mysle ważny problem, naprawde nie chodzi mi konkternie o tego koleżkę KAROLA z Subaru, takich Karolów jest bardzo wielu na naszych drogach, i to jest smutne.
Impreza to moim zdaniem rewelacyjne autko i gdybym miał takie tez pewnie chciał bym poszaleć, myśle że to naturalne dla oboby, która lubi samochody, lubi jeździć. Z tym że ja wybrał bym sie na tor, zapłacił pare zotych, ale była by pewnie i lepsza frajda i co najważnoejsze bezpieczniej.
Ten Karol może i ogarnia auto, ale nie jest w stanie przewidzieć co sie wydarzy na drodze, że ktoś mu wejdzie na droge, a gdyby jeszcze jeden taki idiota w szybkim samochodzie wyskoczył mu z jakiejś bocznej uliczki... W tym samochodzie było 5 młodych facetów.
Myśle że ten koleś naprawde miał farta że nikt mu sie nie napatoczył pod koła.
Kiedys pracowałem jako kierowca w pizzerii, jeździłem po małym miasteczku (nie całe 20tyś mieszkańców) i nei było dnia żeby ktos mi nie wyskoczył gdzieś, wymusił pierwszeństwo, jakaś babcia weszla na przejściei nei patrząc czy coś jedzie , czy jakies dzieci piłki na ulice nie kopnęły itp. i gdybym jechał tak jak on, to jestem pewien miał bym rozbite auto jużpierwszego czy drugiego dnia.
Kiedys jechałem do pracy, na łuku złapałem kapcie wywinąłem bąka i wylądowałem tyłem w rowie, a jechałem jakieś 60-70km/h, nie wiedziałem co sie stało przecież 70 na godzine??? Co by było gdybyn jechał 160???
Co do tej przygody z rowem: to byłomoim pierwszym rowerkiem 214 si, autko nie ucierpiało wogóle, tylko opona do wymiany, a jednak wróciłem na lawecie, a to dlatego że podczas zmiany koła ukręciłem dwie szpilki heh
pozdrawiam
emilanka - Pią Lut 12, 2010 21:46
slax poruszyłeś bardzo ważny problem. I to nie jest kwestia kłótni tylko różnicy zdań w pewnych kwestiach. Jednak wszyscy chyba są ze sobą zgodni że takie zachowanie na drogach jest kary godne. Aż strach pomyśleć co by było gdyby koleś nie ogarniał subaryny. A'propos 5 młodych facetów to kilka lat temu kilku tak samo młodych kolesi jechało autkiem we Wrocławiu. Popisy na szosie co to nie oni. Pech chciał że nie wyrobili na łuku zginęło wtedy 3 z nich, 2-óch jest do dziś kalekami. Byli rodzinom, i tydzień później mieli bawić się na weselu jednego z nich. Zginął pan młody jego brat i świadek - kuzyn młodego. To daje do myślenia. Fajnie byłoby jakby nikt nie popełniał takich błędów. Niestety jak na razie pozostaje nam się cudzych błędach;/
marthinez - Pią Lut 12, 2010 21:57
emilanka napisał/a: | Kretynów typu " tato kupił mi wypasioną brykę więc popiszę się przed kumplami lub/i laską" jest wielu na drogach i nigdy chyba nie pozbędziemy się ich. Chyba, że kiedyś rząd będzie fundował darmowe przeszczepy mózgu dla osób które sugerują nam swoim zachowanim że go nie mają. | Niemcy mają "Idioten test". Zastanawiam się jakby się to sprawdziło u nas.
Znam sytuację gdzie przyjeżdżają do Szczecina robić prawko nie tylko dlatego, że taniej. U nas nie ma psycho testów, a rutynowe badanie kandydata na kierowce czasem bywa śmieszne.
emilanka - Pią Lut 12, 2010 22:06
marthinez napisał/a: | U nas nie ma psycho testów, a rutynowe badanie kandydata na kierowce czasem bywa śmieszne. |
zacznijmy od tego że u nas w Polsce nie ma badań. Badania i okulistę który pyta " Widzi pan" osobę która ma wadę wzoru - 10 i który "wierzy" na słowo "tak widzę" dając zaświadczenie "bezterminowo" nie można nazwać badaniem. Wg mnie obligatoryjnie powinno się przechodzić psychotesty oraz rutynowe badania chociażby wykluczające epilepsję przy okazji kursu na prawo jazdy. Z resztą to kolejny temat rzeka;/
marthinez - Pią Lut 12, 2010 22:08
emilanka napisał/a: | zacznijmy od tego że u nas w Polsce nie ma badań. Badania i okulistę który pyta " Widzi pan" osobę która ma wadę wzoru - 10 i który "wierzy" na słowo "tak widzę" dając zaświadczenie "bezterminowo" nie można nazwać badaniem. Wg mnie obligatoryjnie powinno się przechodzić psychotesty oraz rutynowe badania chociażby wykluczające epilepsję przy okazji kursu na prawo jazdy. | O tym właśnie pisze.
emilanka - Pią Lut 12, 2010 22:12
marthinez napisał/a: | O tym właśnie pisze. | a ja jedynie rozwijam wątek:P
hertz25 - Pią Lut 12, 2010 22:12
http://tc.ciechanow.pl/fo...08091308264.jpg to bylo w tamtym roku niedaleko mojej miejscowosci
emilanka - Pią Lut 12, 2010 22:14
jednym słowem kierowca kwalifikowałby się do przeszczepu mózgu...
Kozik - Pią Lut 12, 2010 22:17
Pływak napisał/a: | Auto to ogarnia np. Ken Block od razu u tego Pana widać ile w tym szczęścia, a ile umiejętności... |
Oglądając inne filmiki na youtube z Kenem można zauważyć że niektóre manewry powtarzał wielokrotnie i nie raz i nie dwa razy walnął tyłem o barierkę.
Najlepszym się też nie zawsze udaje
Pływak - Pią Lut 12, 2010 22:42
Gonia napisał/a: |
Ja go nie bronie, nie usprawiedliwiam, tylko boli mnie fakt, że na nim jednym wszyscy psy wieszają od lat, a takich w każdym mieście jest tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy... |
Ale jego wyczyn akurat można podziwiać w internecie dlatego będzie to komentowane następnych n lat bo jak już cos raz zostało wrzucone to z internetu nie zniknie...
Pływak napisał/a: |
Przypomina mi się sytuacja Kuzaja (sprzed ok. roku), kiedy to podczas rajdu wypadł z drogi, na skutek czego zmarł jeden kibic. Pomimo tego, iż ustalono ponad wszelką wątpliwość, że nie ponosi winy i tak bardzo wiele osób wieszało na Nim psy... |
Przeważnie tak zachowują sie osoby które nie mają zielonego pojęcia o tym sporcie...
Już myślałem, ze wrzucisz ten filmik http://www.youtube.com/watch?v=L2xx6rW9I1U Po za tym nie sądzisz, ze przez ostatnie 30 lat trochę się zmieniło w organizacji takich imprez?
Pływak napisał/a: |
Tak bardzo ogarnia auto, że Polacy, którzy nie mogli dogonić konkurencji w Polsce pojechali do Stanów i tam znacznie słabszym samochodem depczą mu po piętach. Ot ma dobrych speców od marketingu |
Ja tu nie mówie o jego sukcesach w rajdach tylko wyćwiczonej umiejętności panowania nad samochodem po za tym, żeby najpierw mieć tych marketingowców trzeba coś pokazać bo zwykły szaraczek takich sponsorów nie dorwie...
Pływak napisał/a: |
Ale wszystko w kulturalnej atmosferze... |
Nie mogło by być inaczej
Kozik napisał/a: |
Oglądając inne filmiki na youtube z Kenem można zauważyć że niektóre manewry powtarzał wielokrotnie i nie raz i nie dwa razy walnął tyłem o barierkę.
Najlepszym się też nie zawsze udaje |
I właśnie o tym pisze jeśli ktoś zrobił by takie manewry bez treningu to jest szczęście (ew. talent wrodzony ) ktoś to trenuje do znudzenia to już nabiera pewnych umiejętności i doświadczenia...
Prezes89 - Pią Lut 12, 2010 22:42
Jak to mawia mój tata: "Na drodze 20% to umiejętności, a 80% to szczęście" I trzeba o tym pamiętać, gdy wsiadamy za kierownicę...
Gonia - Sob Lut 13, 2010 10:20
Tamten link był wrzucony bardziej dla żartu, niż aby cokolwiek udowodnić, ale tak na serio, choćby organizatorzy się nie wiem jak starali, to nic się nie zmieni, gdyż mentalności "starych meneli" się nie zmieni. Jeśli we wsi jedyną atrakcją, jest cotygodniowa msza, to przebiegający w pobliżu rajd, przyciągnie wszystkie, nudzące się menty, bo jest to wręcz sensacja...
http://www.youtube.com/watch?v=ViRg8mAmrFg
http://www.youtube.com/watch?v=aqB2Fc3kWcg
http://www.youtube.com/watch?v=sQfpvvFXOLM
http://www.youtube.com/watch?v=D-O3KJSH9Nc
http://www.youtube.com/watch?v=UjaBzEOHeYs
Pływak napisał/a: | Gonia napisał/a: |
Tak bardzo ogarnia auto, że Polacy, którzy nie mogli dogonić konkurencji w Polsce pojechali do Stanów i tam znacznie słabszym samochodem depczą mu po piętach. Ot ma dobrych speców od marketingu |
Ja tu nie mówie o jego sukcesach w rajdach tylko wyćwiczonej umiejętności panowania nad samochodem po za tym, żeby najpierw mieć tych marketingowców trzeba coś pokazać bo zwykły szaraczek takich sponsorów nie dorwie... |
Wyćwiczył bo miał możliwości (pieniądze, sponsorów). Czy Michał Sołowow był świetnym kierowcą rajdowym od początku?
maciej - Sob Lut 13, 2010 11:51
Prezes89 napisał/a: | Jak to mawia mój tata: "Na drodze 20% to umiejętności, a 80% to szczęście" I trzeba o tym pamiętać, gdy wsiadamy za kierownicę... |
Zmieniłbym te proporcje - 40% rozsądek, 40% umiejętności i 20% szczęście.
Barosz1990 - Pon Lut 15, 2010 22:14
na innym ogólnopolskim forum wypowiadała się kiedyś osoba jak było głośno o tym że to syn handlarza i poprostu zabrał tą fure na przejażdżke. niestety musimy to przyznać że synalek dość ładnie ogarnia autko - wiekszość z nas by zaliczyła dacha albo owinęła się na słupie .
nie umniejsza to temu że jest totalnym kretynem , debilem , idiotą , a koledzy w aucie jeszcze gorszymi.
niestety takich jest mnóstwo. on miał pecha. lista debili w tym kraju którzy latają po ulicach bokami , w lato mkną prędkościami przez miasto że krew się gotuje byłaby długa jak 'Pan Tadeusz' .
osobiście zimą jestem zwolennikiem latania bokiem ale po parkingu gdzie nie ma opcji wyrządzić komuś szkody ( co najwyżej możemy rozje*** zawieszenie lub skrzywić felge ) lub bocznych drogach na których mamy pewność że nikomu również krzywdy nie zrobimy. nikt mi nie mówi że taka zabawa w granicach rozsądku nie jest pewną formą poznania swoich umiejętności opanowania auta w poślizgu , wychodzenia z niego , poznania jak własne auto się zachowuje .
kto mieszka na podkarpaciu ( przemyśl , jarosław , leżajsk ) chyba słyszał też o takich pseudo rajdowcach co octavią na letnich oponach w 5ciu tydzień temu w piękną lodowatą pogode pomykali sobie. skończyło się wbicie w tira i śmiercią trzech chłopaków .
co do rajdowców - również mi nikt nie mówi że kierowca latający w rajdach +/- 200km/h gdzie ma auto do tego przystosowane itd. idealnie auto opanuje wyprowadzi i nie złapie go strach jak cywilnym autem NIE PRZYSTOSOWANYM do takich sytuacji wpadnie w kryzysową sytuacje przy prędkościach >150 km/h
Markzo - Pon Lut 15, 2010 22:38
I tu pojawia sie kolejna sprawa...kondycja pojazdów na polskich drogach Barosz1990 słyszałem o tym wypadku nie wiem jaka prędkość tam była, ale pewnie nie mała, skoro Tir wylądował w rowie a z octavi nie zostało NIC. I co najlepsze, środek zimy a na aucie łyse letnie kapcie... Wielu jest "upalaczy" na drogach, jednak jeśli ten ktoś ma w 100% sprawne auto i jakoś tam ogarnia, to z tej sytuacji podbramkowej jakos mu się może uda wyjść... mamy pecha jak trafimy jak ten kierowca tira...na ślizgawice i auto, które wali na nas bokiem, a my nic nie możemy zrobić szkoda chłopa, będzie żył ze świadomością, że kogos zabił choć nic nie mógł zrobic:/
iwan00 - Sro Lut 17, 2010 11:34
Myślę, że każdego z nas korci czasem żeby na zaśnieżonej drodze na jakimś zakręciku pociągnąć za ręczny albo machnąć troszkę kierownicą. Ja sam często tak robię ale jak napisałBarosz1990, robię to żeby poznać swoje umiejętności oraz zachowanie auta. I zawsze jestem pewny, że nikogo w okolicy nie ma i zaszkodzę najwyżej sobie.
Z takie rzeczy jak w tym filmiku powinni dożywotnio zabierać prawko.
Rokosz - Pią Lut 19, 2010 22:39
Koleś z filmiku rzeczywiście zasługiwał na karę. Fakt nieźle sobie radził z samochodem, jeszcze całkiem załadowanym, ale miasto w godzinach popołudniowych to nie miejsce na takie wybryki. Jeśli chce poszaleć, to niech zapisze się na KJS-a, albo wykupi godziny na torze.
Cytat: | powinno się przechodzić psychotesty oraz rutynowe badania chociażby wykluczające epilepsję przy okazji kursu na prawo jazdy |
Wszystko pięknie, tylko jak wyobrażasz sobie takie psychotesty? Jeśli miałaby one badać tzw. skłonność do podejmowania ryzyka (jest to cecha temperamentu, w dużej mierze wrodzona) to natychmiast podniosłyby się głosy, że to nieetyczne, bo selekcjonują ludzi ze względu na cechę, na którą nie mają wpływu. Inny test który przychodzi mi do głowy to czas reakcji, ale ten znowu przechodziłaby znaczna większość, czyli nic by się nie zmieniło.
Co do epilepsji, to każdy człowiek może dostać ataku padaczki, niezależnie od skłonności do nich. Oczywiście epileptycy dużo częściej, ale idąc tym tropem, zabrońmy posiadania prawa jazdy np. osobom znajdującym się w grupie podwyższonego ryzyka zawału serca, bo przecież taki człowiek może dostać ataku gdy prowadzi.
slax - Sob Lut 20, 2010 14:01
Wiesz codotego zawału serca, to niedawno w mojej okolicy właśnie starszy pan mialatak serca w czasie jazdy samochodem, a że zima ślisko strasznie, zjechal drugi pas i na czołówke i oile dobrze pamietam pięć aut w rowie wyladowało, szczęści w nieszczęściu, że tylko ów starszy pan nie przeżyl zdarzenia.
Uważam, że starsi ldzie powinni być poddawani badaniom, pod kontem zdolności do prowarzenia samochodu.
Drugi przykład, dziadek mojej żonki, ledwo widzi, ledwo sie rusza, ale autkiem pomyka. Cała rodzina (strona zony) podnieca sie, że dziadek z babcią jeszcze autkiem pomkają, bo juz mają swoje lata, a nie kazda babcia by wogóle za kółko wsiadła,a naza bacia i dziadek itd.
Ale czy to dobrze, nie jestempewien. Dla mnie aka osba jest zagrorzeniem na drodze.
Inna sytuacja, jechałem jednokierunkową, polewej prostopadle do chodnika miejsca parkingowe, A ulia cała stoi bo akurat godziny szczytu, ja tez stoje i czekamaż sie cos na przód posunie, a tu dziadek mi sie z lewej na drzwi passatem ładuje, cofał sobie zparkingu i nie zauwazył mnie, ale do cholery tam byłcały sznur samochodów, potem powiedzial, że okularów zapomniał i nei widział poprostu.
Jeszcze raz sie owtórze, tacy ludzie sa zagrozeniem na drodze, z całym szacunkiem dla starszych ludzi.
pozdrawiam
spitz - Czw Mar 31, 2011 09:58
slax, z drugiej strony 30-latkowie też miewają ataki serca i ciężko byłoby ustalić jakiś wiek lub jakiś stan zdrowia (nie licząc skrajnych), który by dyskwalifikował do prawa jazdy.
Natomiast co do samego stwarzania zagrożenia to się z Tobą zgadzam, tylko, że tak jak pisałem... jak tych ludzi klasyfikować? Sam ostatnio widziałem na własne oczy jak dziadek ~70 lat swoją starą omegą wjechał tyłem na parkingu jakby nigdy nic w octavie, nawet w lusterko nie spojrzał, chyba myślał, że w maluchu siedzi. Najlepsze, że do niego podbiegłem i pukam w szybę od jego strony, a on nawet się nie spojrzał jakby nie słyszał i odjechał! odpadającego zderzaka z Octavii też nie słyszał a ludzie się odwrócili jak stali 100m dalej. Widać gołym okiem, że dziadek się już nie nadaje no ale co zrobić, nawet jak mandat dostanie to przecież nie złoży policja do sądu wniosku o zabranie dożywotnie prawa jazdy na podstawie "kompletnego nieogarnięcia" dziadka
slax - Czw Mar 31, 2011 12:46
spitz napisał/a: | z drugiej strony 30-latkowie też miewają ataki serca | jasne, ja się z tym zgadzam, i właśnie dlatego prawo jazdy nie powinno być wydawane, bezterminowo, albo np. na 10 lat tylko na 2-3 lata, wtedy była by większa świadomość stanu zdrowia kierowców.
I po 1 ja sam, robiąc powiedzmy co 3 lata badania zdrowia, psychologiczne itp, wiedział bym w jakim jestem stanie, może wcześniej wykryto by u mnie jakąś ewentualną groźną chorobę? Bo nie oszukujmy się, kto regularnie chodzi do lekarza i bada się pod kontem nowotworów, chorób serca itp.
I po 2 kierowce, który nie domaga, nie ma odpowiedniej koordynacji ruchowej, podzielności uwagi, taki z którego psychiką jest coś nie tak, czy jest epileptykiem itp, można wykluczyć z ruchu drogowego, może to jest smutne i przykre, ale tak będzie lepiej dla Niego samego i dla innych użytkowników drogi.
z resztą, pewnie już wiecie ale szykują się duże zmiany jeśli chodzi o posiadanie prawa jazdy. nie tylko w samym egzaminie na daną kategorię, ale tez inaczej będzie się traktować nowych kierowców, i prawo jazdy nie będzie już wydawane bezterminowo, tylko trzeba będzie się poddawać badaniom co parę lat.
pozdrawiam
marcinmarcin - Czw Mar 31, 2011 17:59
slax napisał/a: | z resztą, pewnie już wiecie ale szykują się duże zmiany jeśli chodzi o posiadanie prawa jazdy. nie tylko w samym egzaminie na daną kategorię, ale tez inaczej będzie się traktować nowych kierowców, i prawo jazdy nie będzie już wydawane bezterminowo, tylko trzeba będzie się poddawać badaniom co parę lat. | Nie tylko dziadki ale i gówniarzeria sprawia olbrzymie zagrożenie - mój kuzyn dzwoni trzeci raz w ciągu roku i w końcu dopiero rodzice "zastanawiają" się czy mu wreszcie zabrać auto...
slax - Czw Mar 31, 2011 18:53
marcinmarcin napisał/a: | Nie tylko dziadki ale i gówniarzeria sprawia olbrzymie zagrożenie | oczywiście się zgadzam w 100%, odniosłem sie do wypowiedzi spitz,a, tez mam znajomych co już parę razy mieli dzwona i dalej nie potrafią się opamiętać
|
|