Zobacz temat - Fotoradar - komentarze do fotki z wątku 'Pokaż siebie'
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Fotoradar - komentarze do fotki z wątku 'Pokaż siebie'

Paul - Pon Maj 26, 2008 12:56
Temat postu: Fotoradar - komentarze do fotki z wątku 'Pokaż siebie'
maciej napisał/a:
ja i mój Roverek w trasie"...

Ile kosztowało to foto ? ;)
IMHO, ile by nie było, to za drogo. I do tego B/W ..... :(

maciej - Pon Maj 26, 2008 13:01

300 + 8. :(
Się zagapiłem objeżdżajac korek (Górę Kalwarię w piątkowe popołudnie) i jechałem jak poza terenem, a był teren. :oops: :cry:

Paul - Pon Maj 26, 2008 13:43

Qrde, współczuję :pociesz:
BTW, drogie te zdjęcia :(
Policja czy Straż Wiejska?

maciej - Pon Maj 26, 2008 13:48

Zdarza się - kara za to, że nie chciało mi się wyjąć anteny z bagażnika. :oops:
Straż Miejska miasta Góra Kalwaria na terenie sołectwa Wincentów.
Dokładny adres: Wincentów 5, jakby ktoś przejeżdżał. ;)

Viniu - Pon Maj 26, 2008 14:43

maciej napisał/a:
to dam moją fotkę
Zawsze mnie zastanawiało, czy lampa błyskowa nie powoduje w nocy większego zagrożenia.. zwłaszcza, że radar wyłapuje tych przekraczających prędkość, a tym samym jadących mniej bezpiecznie... np. lecisz 100/h przy ograniczeniu do 50/h i tu nagle dostajesz po oczach... Pytam bo nigdy nie dostałem mandatu za przekroczenie a więc i nie miałem fotki z fotoradaru...
String - Pon Maj 26, 2008 14:48

Mi tak strzeliło na 200 PLN + 6 pkt. z błyskiem.
Mnie flesz nie oślepił - ale zarejestrowałem kątem oka że błysnęło i wiedziałem że przyjdzie mi zapłacić. A od czasu kiedy używam CB, to wiem który radar jest aktywny oraz gdzie niedźwiadki suszą :P
Sorki za OT :oops:

trollbee - Pon Maj 26, 2008 15:03

Ja dostałem w Starej Kamienicy po oczach 500 zł 10 pkt BTW mój pierwszy mandat :( , żeby było śmieszniej samochodem firmowym, szef zszedł do mnie i woła "te Kubica chodź tu do mnie" :D :P
maciej - Pon Maj 26, 2008 16:11

Viniu napisał/a:
Zawsze mnie zastanawiało, czy lampa błyskowa nie powoduje w nocy większego zagrożenia..

No więc mnie w dzień (g. 18:30 9.05) oślepiło, że przez 2-3 sekundy nie mogłem odczytać prędkościomierza, a moja dziewczyna powiedziała, że by prawdopodobnie do rowu wjechała, tak była zaskoczona.
Podobno w GB robią już tylko z tyłu fotki po kilku takich "sukcesach wymiaru sprawiedliwości" z wjazdem samochochodu do rowu i wygraną przez poszkodowanego w sądzie.

thef - Pon Maj 26, 2008 16:58

U nas też już jedna osoba działa w sprawie oślepiania przez fotoradary, najlepsze, że jest to policjant (albo były policjant, nie jestem pewien). Nie pamiętam już czy uszkodził przez to oślepienie swój samochód czy nie, ale faktem jest, że stracił nad nim panowanie na kilka sekund.
maciej - Pon Maj 26, 2008 17:06

No ja po pierwsze od razu zrozumiałem o co chodzi, a po drugie jechałem po idealnej prostej, więc tylko starałem się utrzymać kierunek dopóki nie zacznę znów normalnie widzieć.
Jedyne co mnie zastanawia, to co by było, gdyby tuż za tym miejscem np. szedł pieszy moją stroną...

W sumie, to jeden z kolegów podpowiedział mi, że należało się zatrzymać, zadzwonić na 997 i z podaniem dokładnej lokalizacji wezwać ich z artykułu 45 paragraf 1 punkt 7:
"Art. 45
1. Zabrania się:
7) umieszczania na drodze lub w jej pobliżu urządzeń wysyłających lub odbijających
światło w sposób powodujący oślepienie albo wprowadzających w
błąd uczestników ruchu;"

Panna_Migotka - Pon Maj 26, 2008 18:22

maciej napisał/a:
No ja po pierwsze od razu zrozumiałem o co chodzi, a po drugie jechałem po idealnej prostej, więc tylko starałem się utrzymać kierunek dopóki nie zacznę znów normalnie widzieć.
Jedyne co mnie zastanawia, to co by było, gdyby tuż za tym miejscem np. szedł pieszy moją stroną...

W sumie, to jeden z kolegów podpowiedział mi, że należało się zatrzymać, zadzwonić na 997 i z podaniem dokładnej lokalizacji wezwać ich z artykułu 45 paragraf 1 punkt 7:
"Art. 45
1. Zabrania się:
7) umieszczania na drodze lub w jej pobliżu urządzeń wysyłających lub odbijających
światło w sposób powodujący oślepienie albo wprowadzających w
błąd uczestników ruchu;"



maciek... czy Ty się aby nie zapędzasz za bardzo??? :?: :?: :?:

Pani Wiejska

Raptile - Pon Maj 26, 2008 18:36

Moim zdaniem prawidłowo wezwać ich .... przecież jak go oślepiło mógł spowodować wypadek bądz kogoś potrącic tak jak pisał maciej, Za przeproszeniem ..... trzeba ostro ... inaczej się nieda

sry .... tak to juz jest z naszym kochamym prawem sry ze epitety....działa tylko w jedną stronę ..... naszą stronę....

maciej - Pon Maj 26, 2008 19:00

Panna_Migotka napisał/a:
maciek... czy Ty się aby nie zapędzasz za bardzo???

Nie, nie zapędzam się za bardzo - już Ci pisałem, że bardzo nie lubię gdy w obronie prawa, czyli w sumie w mojej obronie przekracza się pewne granice i wtedy kombinuję jak tu metodami prawnymi wpłynąć na stan rzeczy i go poprawić (vide to że chcę poskarżyć się do prokuratury na nadużycie uprawnień ze strony panów strażników, bo nie mieli prawa grozić mi Sądem Grodzkim, jeśli nie podam im wysokości zarobków, bo nie mieli nawet prawa o nie zapytać, a zapytali "na wszelki wypadek", żeby łatwiej wysłać wniosek do sądu grodzkiego jeśli nie przyjałbym mandatu).

Czy próbowałaś kiedyś strzelić sobie takim radarkiem w oczy?

Bo akurat model, którego używają w Górze Kalwarii naprawdę oślepia i to nawet w dzień i naprawdę może być niebezpieczny.

Poza tym wydaje się, że coś w tym musi być skoro, z tego co czytałem, w tak zmotoryzowanym kraju jak GB wycofano się ze stosowania fotoradarów strzelających z przodu.

Inna sprawa, że muszę przyznać, że widziałem już wcześniej 2 razy błysk fotoradaru w nocy w Niemczech i raz, też w nocy na Sobieskiego błysk sprzętu Twojej firmy i były one wielokrotnie słabsze niż to co widziałem pod GK, więc może panowie z GK (wiem już, że to nie Twoi koledzy ;) ) kupili sobie gorszy model albo go źle ustawili (bo np. przy słabszym błysku w dzień wychodziły odblaski od szyby i twarze były kiepsko widoczne, więc "poprawili" to podnosząc moc błysku)...

Bo przez telefon twierdzili, że homologację mają...

Nie można chronić prawa łamiąc je, a z mojego punktu widzenia w całej tej sprawie:
a) Straż Miejska groziła mi bezpodstawnie wszczęciem postępowania z art. 65 par. 2 KW
b) ten konkretny sprzęcik naprawdę oślepia - art. 45 par. 1 pkt. 7 PoRD

Dla mnie to dostateczny powód, żeby kombinować jak to poprawić, w chyba dokonale wiesz, że z Twoimi kolegami, Policją i innymi tego typu organizacjami w tym kraju da się rozmawiać tylko na "paragrafy".
Nie uważam, że cały system kontroli prędkości jest zły, tylko, że w tym konkretnym przypadku nastąpiły spore uchybienia.

Panna_Migotka - Pon Maj 26, 2008 20:04

oj ... nakręcasz się, niezdrowo, poczekaj najpierw jak zakończy się Twoja próba poprawy sytuacji jeśli chodzi o art 65.

Zaś z art 45 par 1 i Policją... hm... próbój , ja bym sobie odpuściła :lol: :lol: :lol:
jak radar ma homologację to skończy się na biegłym, a jak on stwierdzi że się nakręciłeś to zabulisz za niego TY.

Ps. Tak, nawet ja płacę mandaty :roll:

maciej - Wto Maj 27, 2008 10:11

walkie napisał/a:
Zatrzymał i sie mnie pyta: gdzie jade.

Nie miał prawa. :(
Panna_Migotka napisał/a:
Zaś z art 45 par 1 i Policją... hm... próbój , ja bym sobie odpuściła jak radar ma homologację to skończy się na biegłym, a jak on stwierdzi że się nakręciłeś to zabulisz za niego TY.

Trudno. Teraz to nie ma sensu, bo jak tylko sprawa się zacznie, to chłopcy przestawią moc lampy i wszystko będzie działać.
Jedyna metoda, to wezwać policję, żeby od razu zabezpieczyła urządzenia do badań, ale i tak wiadomo jak to jest w Polsce - na 90% w policyjnym magazynie urządzenia i tak by się "samo" przekonfigurowało... :(
Panna_Migotka napisał/a:
Ja mam w sumie i tak najgorzej bo w sytuacjach takich jak pisywane przez was wiem dlaczego policjant /straznik robi tak a nie inaczej (nie koniecznie jest to złośliwość) I nie jest to fajne uczucie.

Domyślam się, ale nie zmienia to faktu, że łamie prawo.
Osobiście podejrzewam, że to nie pan straznik, na którego mam plan się skarżyć łamie prawo, tylko jakiś niedouczony prawniczek/radcuś prawny (bo douczeni idą do kancelarii za 10 razy więcej lub do prokuratury "w imię zasad") mu tak ułożył procedurę.
dobryziom napisał/a:

Panna_Migotka napisał/a:
Jesli ktos myśli że pójdzie strażnik do strażnika i powie - mam tu wezwanie radaru, weź mnie poucz i tak się sprawa zakonczy- to sie grubo myli.

hmmm z tego co wiem dokładnie tak to wygląda :) i w sumie sie temu nie dziwie bo w sumie pracujecie w jednej "firmie" a kolega sie nie robi pod górkę.

Oj Panna_Migotka, to może się poprawia, bo wymusiły to środki techniczne - rzeczywiście zapisy z foto i wideoradarów nie tak łatwo usunąć i już się tego nie robi, bo za dużo śladów zostaje, ale suszareczka, parkowanko, podwójna ciągła, jazda pod prąd - luzik...

Za dużo znam ludzi w bardzo różnych mundurach i "w tzw. służbie" i za dużo słyszałem co można załatwić na "szmatę" albo mając za szybą przepustkę KPRM... ;(

Oczywiście słyszałem też o dobrych przykładach - np. "kontrolny" w cywilnym aucie wlepiający mandat za nie zapięcie pasów policjantom z WRD w czasie patrolu, gdy nie jechali na sygnale (znajoma jechała z tyłu w pasach zajęcia na Wydziale Prawa "Prawo w praktyce"). :brawo:
Ale to niestety ciągle rzadkość. ;(

maciej - Wto Maj 27, 2008 11:05

maniaq napisał/a:
NIE spotkalem oplicjanta , ktory by zalatwil sprawe jak powinno byc

To miałem więcej szczęścia, gdy zostałem napadnięty na Pradze - sprawców nie ujęto, ale policjanci z WPI i komendy na Grenadierów zrobili na mnie duże wrażenie. :)
maniaq napisał/a:
ani sadu ktory wykazal sie sprawnoscia w dzialaniu...

Hehe... Tu się sporo nasłuchałem, bo kilka tygodni mieszkałem u kuzynki, która jest świeżym sędzią sądu rodzinnego i opowiadała np. jak poczta potrafi zawalać doręczanie wezwań albo jakie są różne ciekawe procedury...
Panna_Migotka napisał/a:
tylko rok 2008, rok w którym (...) ludzie są w stanie cie przedać za 5 zł nagrody, mam dośc tej dyskusji bo poraz kolejny jest tak naprawde od niczym - więc powiem krótko - odwalcie się.

Ale to chyba właśnie powód, żeby dyskutować, bo może jak więcej osób zrozumie pewne mechanizmy to pewne rzeczy będzie można zrobić lepiej?

To co napisał maniaq - ZTCW to działalność (oprócz spraw operacyjnych) takich organizacji jak Twoja nie jest tajna i możesz nam wyjaśniać dlaczego jest tak a nie inaczej, ale możesz też "powiedzieć krótko"... :(

Ale wiem... Jestem "sentymentalnym głupkiem", bo jeszcze od czasu do czasu wierzę w takie śmieszne, starodawne pojęcia jak "świadomy obywatel", czy "społeczeństwo obywatelskie"...

Głupi ja...

[ Dodano: Wto Maj 27, 2008 12:16 ]
tom214Si napisał/a:
Panna_Migotka napisał/a:
powiem krótko - odwalcie się.

Panna_Migotka innym razem napisał/a:
odwal się zasrańcu

tudzież inne przykłady...
mam pytanie, dlaczego tolerowane jest kolejne hamstwo tej pani??
Parę osób za podobne texty w 5 minut wylądowywało na "bananowej wyspie"....

PS. poziom merytoryczny, kultura wypowiedzi oraz jej koherentność w najlepszy sposób potwierdzają tezy przemówców i kompromitują ww. "damę"...

tom214Si, jeśli nie masz nic konkretnego do dodania w tym wątku, to prosiłbym, żebyś nie wylewał swoich żalów i osobistych animozji.
Rozumiem, że Panna_Migotka zaszła Ci za skórę, ale z tego co czytałem na SB to nie byłeś bez winy - niestety sam nie widziałem tamtej dyskuji, więc trudno mi to ocenić.

Rozumiem, że odwołujesz się do punktu 7. a) lub 7. b) regulaminu forum, ale przy okazji sam łamiesz punkt 7. d), bo nie wnosisz nic do dyskusji i wprowadzasz niepotrzebne napięcia.

Nie brałeś wcześniej udziału w tej dyskusji, więc nie widzę powodu, dla którego to akurat Ty poczułeś się obrażony.

Wydaje się, że nikt prócz Ciebie nie poczuł się tym specjalnie obrażony i raczej większość zrozumiała, że tego typu dyskusja może budzić spore emocje u osób, których dotyczy.

Ja tu nie widzę powodów do czepiania się Panny_Migotki. Wydaje mi się natomiast, że Twoje oskarżenie o Chamstwo jest znacznym nadużyciem w tym przypadku, bo w moim odczuciu prowadzimy tu ostrą dyskusję o dużym ładunku emocjonalnym, ale nie przekraczamy tu pewnych granic.

Jak dla mnie po prostu jest spora różnica między "odwalcie się", a określaniem ludzi mianem "debili", bo podejrzewam, że do takich przypadków odnosisz się pisząc o "bananowej wyspie".

Panna_Migotka - Wto Maj 27, 2008 12:45

Cytat:
Dokładnie P_M - ja pisałem tylko o tym co moim zdaniem SM w GK robi źle, a Ty zaczęłaś twierdzić, że przeginam bez podania uzasadnienia


powiedziałam że się zapędzasz a to różnica.

powód?

W związku z jednym mandatem przewertowałeś wszystkie adekwatne ustawy żeby napisać zażalenie do prokuratury, oraz poddałeś w wątpliwość ustawienie fotoradaru z założeniem że jest złe, a po Twojej interwencji,w policyjnych magazynach (co on by tam miał robić jeśli należy do gminy?) napewno "się ustawi". Na jakiej podstawie to twierdzenie? Masz jakieś konkretne doświadczenia?

maciej - Wto Maj 27, 2008 13:06

Panna_Migotka napisał/a:
maciej, a dlaczego wymazales facjatkę swojej połowicy?

To nie ja, tylko panowie z SM - podejrzewamy, że to po to, żeby nie było awantury, jeślibym np. jechał z kochanką, a pocztę odebrała żona. :D

Fotki Gosi można znaleźć w galerii z Szumiradu. :D
Panna_Migotka napisał/a:
w sumie to głownym powodem zlikwidowania fotoradarów powinna byc dbałośc o polskie małżeństwa... wszak na focie czesto jest i pasażer... jakiś... i to niekoniecznie żonom / mężom jest na rękę.

No właśnie! :lol:

maciej - Wto Maj 27, 2008 13:32

Panna_Migotka napisał/a:
czasem jak ktoś zapytał gdzie jadę przy zatrzymaniu za światła to lepiej powiedzieć że do teściowej dwie ulice dalej zamiast "nie ma pan prawa do takich pytań"

dla dobra własnego portfela maciej... wierz mi.

Ale ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę, co nie zmienia faktu, że taki funkcjonariusz łamie prawo i doskonale o tym wiesz.

I funkcjonariusze mieliby duży problem, gdyby 99% społeczeństwa właśnie tak nie myślało i nie dałoby się zastraszać albo co gorsza, zaczęłoby czytać ustawy i rozporządzenia...
Panna_Migotka napisał/a:
nie no, rozbijasz mnie, mam święte prawo jeździć na sygnale na nterwencje!Po to mam psychotesty i niebieskie światła!

Coś się cytowanie nie udało i nie do końca wiem do czego się odnosisz.
Nie piszę, że nie masz prawa do "bomb" tylko, że jak na nich nie jedziesz to PoRD również Ciebie dotyczy i w imieniu prawa, które chronisz masz obowiązek zapiąć pasy, a tu piszesz, że zapinasz je TYLKO wtedy gdy jedziesz "na wsparcie".

Jak dla mnie to jest własnie modelowy przykład tego, że "służby" stawiają się ponad prawem, a potem dziwią się, że obywatele ich nie szanują i olewają.

Panna_Migotka napisał/a:
czy uwazasz że policja od ręki zdejmie ten fotoradar i zawiezie go do magazynu bo Ty tak mówisz? To niestety nie takie proste...

No niestety powinna to zbadać od razu po zgłoszeniu.
Że tak nie będzie, to ja się domyślam. :cry:

W przypadku takiego wezwania Policja powinna zbadać na miejscu jak to działa i w przypadku, gdy mieliby wątpliwości powinni zabezpieczyć do ekspertyzy, ale na pewno zadziałałoby tu "koleżeństwo" i żaden patrol by się nawet nie ruszył.

Panna_Migotka napisał/a:
Skąd wiesz że na sygnałach się spać jeździ?
To jakas nowość, musze chłopakom powiedzieć

P_M, ale wystarczy poczekać na Wisłostradzie i Puławskiej po meczu Legii, żeby zobaczyć, jak kolumna VW Transporter'ów wioząca obstawę meczu włącza sygnały jak widzi żółte i wyłącza jak tylko przejedzie za skrzyżowanie.

I nie pisz, że "musisz o tym chłopakom powiedzieć" bo oni raczej to doskonale wiedzą... :(
Panna_Migotka napisał/a:
co do przejścia na czerwonym - cóż.. może ci jeszcze nikt pod koła nie wlazł, mi wlazł i pisze za to po 250 na łba ile wlezie

Byłem w aucie w czasie potrącenia "na czerwonym", bo pijana piesza biegła w poprzek skrzyżowania "na tramwaj" i jakoś nadal mnie to akurat nie przekonuje - w krajach o wyższej kulturze motoryzacyjnej (np. Francja) nie lepi się mandatów pieszym, bo zakłada się, że pieszy jest słabszy i jeśli wchodzi na czerwone to wie na co się szykuje.

W takim wypadku to kierowcę chroni 2 m blachy i prawo, a jak pieszy chce sobie zrobić krzywdę to jego sprawa - Policja i SM mają tam ciekawsze zadania.

[ Dodano: Wto Maj 27, 2008 14:32 ]
A propos monitoringu:
http://www.pcworld.pl/news/143815.html :D

giewu - Pią Maj 30, 2008 08:48

attention radar :roll:
Viniu - Pią Maj 30, 2008 08:59

:shock: O ja cię sunę :shock: No i właśnie o takie niebezpieczeństwo ze strony fotoradarów pytalem na wstępie... a tu niechcący temat zszedł na troche inne tory i robiła się mała awantura...

Choć w tym konkretnym przypadku mam wrażenie, że auto wpada w lekki poślizg jeszcze zanim oślepi błysk lampy...

maciej - Pią Maj 30, 2008 09:27

Ten film widziałem już wcześniej, bo google'ałem nt. bezpieczeństwa fotoradarów i tu ewidentnie gość leciał bokiem już przed błyskiem.

Jedyne pytanie , czy np. nie stało się tak dlatego, że właśnie zobaczył fotoradar, tak jak w tym artykule o fotoradarach w USA, ale to już tylko gdybanie.

Viniu - Pią Maj 30, 2008 09:31

maciej napisał/a:
Jedyne pytanie , czy np. nie stało się tak dlatego, że właśnie zobaczył fotoradar
Tu równiez mam takie podejżenia... bedąc w zakręcie obstawiam, że przyhamował, przez co auto dostało nadsterowności...
maciej - Sob Maj 31, 2008 18:26

A teraz dopiero będzie ciekawie...
http://www.tvn24.pl/-1,1551564,wiadomosc.html

Ciufa - Sob Maj 31, 2008 20:27

maciej napisał/a:
A teraz dopiero będzie ciekawie...
http://www.tvn24.pl/-1,1551564,wiadomosc.html

czyli co ? teraz znowu straz miejska nie może uzywac fotoradarów?

maciej - Nie Cze 01, 2008 22:25

Jeszcze nie wiem - jutro poszukam orzeczeń sądów, o których tu piszą i dowiem się o co chodzi.

[ Dodano: Pon Cze 02, 2008 09:58 ]
Doczytałem tu: http://www.rp.pl/artykul/141182.html że sprawa dotyczy mandatów sprzed zmiany przepisów w 2007, czyli mnie nie dotyczy. :(

ezy - Wto Cze 03, 2008 18:13

Maciej, może tym koszem na śmieci dostałeś :rotfl:
http://www.youtube.com/watch?v=YlZyH4TQpsQ

maciej - Sro Cze 04, 2008 08:13

Tak, dokładnie tym śmietnikiem. :(

Z tego wynika, że załapałem się o 2 km/h powyżej granicy ustawienia. :cry:

Tylko nie stał na tej głównej do Warki, a na bardzo małej drodze, którą można objechać korek...

A teraz zacytuję Obelixa: "Ale głupi Ci strażnicy" - podają takie dane w TV i teraz już każdy wie, że należy jechać 39 km/h nad normę i już nikt nic nie zrobi... ;)

[ Dodano: Sro Cze 11, 2008 12:52 ]
Nowy genialny pomysł naszych włodarzy:
http://motoryzacja.interi...5943#skipAdnews

A przy okazji do tego wątku - ustaliłem już, że SM ma prawo zapytać mnie o dochody, ale nie może grozić mi art. 65.2 KW, bo ten art. tego nie obejmuje...

No i ciągle, mimo przyznania się nie dostałem mandatu... ;)

[ Dodano: Sob Lip 12, 2008 16:39 ]
No to update - mandat dostałem, zapłaciłem, a dziś znów mi mignęło tym razem tak stały fotoradar na Trasie Toruńskiej od M1 w kierunku Centrum...

I to kurcze nigdzie mi się nie spieszyło - po prostu pusta szeroka i bezpieczna dorga przede mną i nie patrzyłem wogóle na liczniki tylko spobie jechałem do domku. :(

Byłem zaspany po brydżowej nocy (graliśmy do 2, a o 7 musiałem wstać) i jakoś wogóle nie patrzyłem na licznik - pusto i spokojnie, zapomniałem nawet, że tam wogóle stoi fotoradar, a tu bach i błysk, ale tym razem taki zwykły jak z aparatu i nieoślepiający...

Wydaje mi się, że jechałem koło 90-100 km/h (gdy spojrzałem na licznik po błysku było 90 km/h, ale już odpuściłem gaz), a tam jest 80 km/h - niedługo się przekonam ile było w momencie pomiaru. :(

Oczywiście radar stoi na trasie z barierkami energochłonnymi po obu stronach i między pasami, po 2 pasy i pobocza w każdą stronę i conajmniej 500 m od najbliższych zabudowań - zrozumiałbym, gdyby to było koło szkoły, czy przedszkola, ale na Toruńskiej na jej najbezpieczniejszym odcinku? :P

Kocham metody pilnowania prawa w Polsce... ;P

maniaq - Sob Lip 12, 2008 18:08

czy lkozyles oficjalne pismo nt SM z Gory ? dostales jakas odpowiedz?
maciej - Wto Lip 15, 2008 10:56

maniaq napisał/a:
czy lkozyles oficjalne pismo nt SM z Gory ?

Aaa... Zapomniałem napisać, że niestety uznałem, że tym razem nic tu się nie zmieni, bo oczywiście wszystko jest tak zawiłe, że w zasadzie, to wszystko jest w porządku...

Przeprowadziłem konsultację ze znajomą panią prokurator i okazało się, że szkoda zachodu, bo SM ma prawo prowadzić "postępowanie mandatowe", a to uprawnia ją na podstawie Kodeksu Postępowania w Sprawach o Wykroczenia do pytania o dochody.

Oczywiście nie ma prawa grozić mi par. 65 pkt. 2 KW, ale pismo w którym to jest zawarte zostało pod kątem prawniczym na tyle wykrętnie sformułowane, że nie ma się co czepić, bo niby ta "groźba" dotyczy "ustalenia tożsamości" i tu jest prawna (mogę Ci pokazać na spocie o co dokładnie chodzi), poza tym pan z SM wykorzystuje jedynie przygotowaną przez kogoś innego procedurę i działa w dobrej wierze itp.

A że tego typu zażalenia trafiają do prokuratury, to jeśli znajoma pani prokurator mi to mówi, to nieznajomy pokurator z GK po prostu odeśle mi jedno zadanie, że "SM działa w granicach swoich uprawnień" i tyle.

Tu jest fragment info od tej znajomej:
Cytat:
to z art. 65 par. 1 i 2 kw wynika uprawnienie dla wszystkich organów co mają prawo legitymować (a straż ma takie ogólne uprawnienia art. 12.ust. 1 pkt. 2 ustawy o strażach) do pytania się o te sprawy, które są wymienione w pkt. 1 i 2 tego paragrafu e. W tej sprawie jednak o coś innego trochę chodzi - straże gminne mają prawo prowadzić postępowania w sprawach o wykroczenia (art. 12. ust. 1 pkt. 4 i 5 ustawy o stażach) . W toku takiego postępowania co do zasady mają obowiązek ustalić tzw. dane osobopoznawcze sprawcy wykroczenia a te dane obejmują miejsce pracy i zarobki (art. 57 ust. 3 kpw). Oczywiście robią to głownie w sprawach gdzie idzie wniosek o ukaranie (bo. ktoś nie przyjął mandatu ale i w spawach w których postępowanie mandatowe z innych powodów jest niedopuszczalne). Jak już pisałam postępowanie mandatowe jest postępowaniem drugiego stopnia czyli żeby je prowadzić to najpierw muszą być przesłanki do postępowania zwykłego i jeśli są to w pewnych przypadkach (art. 97 kpw) można stosować postępowanie mandatowe, w którym można nie robić pewnych rzeczy ale można je też robić tzn. np. zbierać dane osobopoznawcze, zwłaszcza że również w postępowaniu mandatowym obowiązuje ogólna zasada że wymierzając grzywnę (a nią jest mandat) bieże się pod uwagę dochody sprawcy, warunki osobiste i rodzinne, stosunki majkowe i możliwości zarobkowe (art. 24 par 3 kw) -a żeby to ustalić muszą się spytać ,


Co do mocy flash'a to jeśli mają homologację to też to trudno ugryźć. :(

Gdybym wezwał od razu Policję to można by pogadać, ale teraz to trochę kiepsko.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to zmusić ich do jakichś badań mocy tego flash'a, ale nie wiem jak to zrobić... :(

Inna sprawa, że ten flash na Toruńskiej był wielkokrotnie słabszy - ot jak lampa w fotoidiocie z odległości 5 czy więcej metrów.

kruszon napisał/a:
Biedne zawieszenie. Szczere dla niego współczucia.

Zależy jaka kostka - jak poniemiecka, a w Legnicy może być takiej dużo, to ok, bo oni robili kostkę równiejszą niż my asfalt... ;)
Do teog zawieszenie i opony mniej dostają, bo kostka jest bardziej śliska od asfaltu. :)
wild_weasel napisał/a:
maciej, czasem mam podejrzenie, że fotoradary i ogólnie działania stróżów prawa są skierowane na jak największe przychody a nie na bezpieczeństwo, także na drogach. Po prostu na idiotycznym ograniczeniu łatwiej złapać delikwenta, niż np. pilnować trzeźwości za kółkiem.

Bo tak jest.

Niestety, jeżdżę 30-40 kkm rocznie i to bardzo różnymi drogami i JEDYNY mądrze ustawiony fotoradar jaki znam w Polsce stoi w miejscowości Mały Płock na trasie Łomża - Pisz (droga z Wawy na Mazury) - rzeczywiście stoi przy przejściu dla pieszych przed szkołą podstawową.

CAŁA reszta jest ustawiona tak, żeby wyciągnąć kasę od kierowców.

Poczynając od akcji "Bezpiecznych siedem - drogi zaufania" - fotoradary na katowickiej, przez fotoradary na Trasie Toruńskiej i wideoradary na Trasie Siekierkowskiej, mój ulubiony fotoradar SM Warszawa, który najczęściej chyba stoi między ogródkami działkowymi na Sobieskiego (500 m od najbliższych zabudowań mieszkalnych) o 3 w nocy, po wszystkie fotoradary stojące na wlotach i wylotach ze wsi, żeby złapać tych co na koniec wsi się rozpędzają lub jeszcze nie wyhamowali zamiast w centrum wsi gdzie niebezpieczeństwo jest największe (np. na trasie Wawa - Wrocław jest chyba z 10 takich co stoją 100 m za tablicą z nazwą miejscowości, a szkoła jest 2 km dalej, więc nawet ktoś przy nim zwolni, to potem znów zdąży się rozpędzić).

Kurde... 95% fotoradarów, które widziałem w Niemczech stoi przy szkołach, placach zabaw i w centrach miast i wsi...

ezy - Wto Lip 15, 2008 17:30

eee ten na drodze z Konstancina do W-wy na zakręcie też jest trochę przydatny (nawet jeśli to atrapa). Wcześniej nie było miesiąca czy nawet 2 tygodni żeby tam jakiś raptus nie skosił (po wewnętrznej! zakrętu) barierek między pasami dachując przy tym. Odwrócone samochody tam widywałem już wieeelokrotnie. Teraz większość przychamowuje i dawno (chyba od postawienia tej skrzynki) nie widziałem tam wypadku.
Yassu - Wto Lip 15, 2008 20:25

Maciej oczywiście masz rację!
Głupota ludzka nie zna granic, zamiast tam gdzie jest największe niebezpieczeństwo stawiać fotoradary to stawiają w miejscach żeby wyciągnąć kasę ! Przykładów jest mnóstwo - Wieruszów trasa nr 8 Wroc-Wawa zwykłe skrzyżowanie z "ósemką" ograniczenie do 70km/h 250-300 metrów przed skrzyżowaniem, 100m przed skrzyżowaniem stoi fotoradar jadąc w kierunku wawy... Ostatnio była tam wsadzona puszka...widać "oczko w oczku" ;)
Olszowa k/Kępna to samo 100-200m za znakiem miejscowości fotoradar, 300m dalej szkoła ;] Wylot z tej miejscowości to samo...
Oczywiście nie muszę chyba wspominać o najbardziej "zagnieżdżonym" skrzyżowaniu na "ósemce" :D Obwodnica Sycowa... Skrzyżowanie Namysłów-Centrum miasta" ok 300m przed skrzyżowaniem fotoradar jadąc do Wroca prędkość max jak to na ósemce czyli do 90km/h 150m dalej ograniczenie do 70km/h i tutaj jest niby tylko prędkościomierz dokonujący pomiaru prędkości która po przekroczeniu 70km/h zostaje wyświetlona na tablicy, ale również strzela foty :) Tak jest również w kierunku przeciwnym jadąc do Wawy... Poza tym w tym miejscu 50m przed skrzyżowaniem jest ograniczenie do 50km/h (!!) i tutaj na wysepce często gęsto widzę "Niebieskich Panów" z wystawionym "taboretem" na 3 nogach ;)
Więc uważajcie!! Bo w tym miejscu można złapać trochę punktów i pozbyć się ciut pieniążków z portfela ;P

maniaq - Sro Lip 16, 2008 16:08

ezy napisał/a:
eee ten na drodze z Konstancina do W-wy na zakręcie też jest trochę przydatny (nawet jeśli to atrapa). Wcześniej nie było miesiąca czy nawet 2 tygodni żeby tam jakiś raptus nie skosił (po wewnętrznej! zakrętu) barierek między pasami dachując przy tym. Odwrócone samochody tam widywałem już wieeelokrotnie. Teraz większość przychamowuje i dawno (chyba od postawienia tej skrzynki) nie widziałem tam wypadku.


ojoj... to ja chyba czesciej od ciebie tamtedy jezdze, bo ja juz ze 3 dzwony konkretne widzialem po postawieniu radaru O_o

generalnie on jest ustawiony na wylot na 2 pasmowke, a nie w strone zwezki, bo na zwezce jak sa korki to nie zarobi, a jak ludzie wylatuja z ciasnego konstancina na 2 pasy to , wpada tablica wawy i jest 50 LOL i oczywiscie puszeczka ;) tzw skarbonka :rotfl:

maciej - Sro Lip 16, 2008 18:27

Poza tym znów miejsce gdzie uszkodzić się może tylko sam zainteresowany - dzieci wychodzących ze szkoły to tam raczej nie uszkodzi, więc są lepsze miejsca dla tej puszki...
maniaq - Czw Lip 17, 2008 10:00

problem jest inny, bo zakret z konstancina jest zle wyprofilowany. wiec puszka stoi zeby "dbac o bezpieczenstwo" co by za szybko nie jechac, smiem twierdzic, ze ta puszka kosztowala nas(obywateli) wiecej , niz sciecie kawalka zakretu i wylania asfaltu- czy raczej smoly na polskich drogach ;)

jest tak
\
|

a powinno byc
)


ot cala tajemnica, wypadki dalej sa, ale skarb panstwa zarabia dbajac o nasze bezpieczenstwo :rotfl:

ezy - Wto Lip 22, 2008 15:34

maciej napisał/a:
Poza tym znów miejsce gdzie uszkodzić się może tylko sam zainteresowany - dzieci wychodzących ze szkoły to tam raczej nie uszkodzi, więc są lepsze miejsca dla tej puszki...


Ano z tego samego powodu bulwersuje mnie karanie pijanego rowerzysty - bo co on złego może zrobić?

[ Dodano: Wto Lip 22, 2008 16:36 ]
A ile szybciej wracałoby się z grilla od znajomych... :)

piter34 - Wto Lip 22, 2008 15:38

ezy napisał/a:
Ano z tego samego powodu bulwersuje mnie karanie pijanego rowerzysty - bo co on złego może zrobić?

Wiele złego. Włącz wyobraźnię :razz:

Paul - Wto Lip 22, 2008 15:39

ezy napisał/a:
Ano z tego samego powodu bulwersuje mnie karanie pijanego rowerzysty - bo co on złego może zrobić?

Może zajechać komuś drogę, a ten, żeby go ominąć pójdzie w rów albo na czółko ......... :(
To taki jeden przykład tylko ;p
A nawet, jak 'tylko' sobie krzywdę zrobi, to za leczenie i tak wszyscy zapłacimy :roll:

ezy napisał/a:
A ile szybciej wracałoby się z grilla od znajomych...

:diabeł: albo wcale można by nie wrócić :(

maciej - Wto Lip 22, 2008 16:41

ezy napisał/a:
Ano z tego samego powodu bulwersuje mnie karanie pijanego rowerzysty - bo co on złego może zrobić?

To może nie jest najlepszy przykład, ale z mojego podwórka to stosowanie tego samego przepisu o prowadzeniu pojazdów mechanicznych "pod wpływem" do prowadzących jachty żaglowe jest absurdem - jeśli ktoś chcę się utopić na własny rachunek to sprawa jego i tych, którzy wsiedli z nim na łódkę widząc w jakim jest stanie - łódką innym dużych strat nie można zrobić.
Paul napisał/a:
Może zajechać komuś drogę, a ten, żeby go ominąć pójdzie w rów albo na czółko .........

To samo może zrobić pijany pieszy lub trzeźwy debil (w niedzielę TIRowcy opowiadali na CB o zabawach młodzieży z okolic Tuchowa we wrzucanie ubranych kukieł pod koła aut w nocy :shock: ), ale nie wymagamy jeszcze testów psychologicznych i nie karamy pijanych chodzących po ulicach... ;)

Absolutnie nie bronię pijanych jeżdżących po drogach, ale tak jak z fotoradarami, pilnowanie prawa w Polsce jest czasem mocno przegięte... ;(

Nowy przykład z niedzieli, g. 18:30 - Kolno, ruchomy fotoradar SM Kolno na DK 63 z Łomży do Pisza, UWAGA: 100m przed tablicą końca miejscowości, zabudowania tylko po prawej i to baza firmy transortowej i budowlanej (nie muszę dodawać, że obie firmy nie pracują w niedzielę i to po 18) ustawiowny oczywiście tak, żeby łapać ludzi, którzy widząc bazę firmy budowlanej i tablicę końca miejscowości trochę za wcześnie przyspieszą...

!@#$@#%#$^%, i jak tu mieć szacunek do "strurzuf prafa"... ;(

ezy - Wto Lip 22, 2008 16:44

maciej napisał/a:
To samo może zrobić pijany pieszy lub trzeźwy debil


To był właśnie mój argument na powyższe odpowiedzi. Wjechać na jezdnię, puknąć przechodnia, wgiąć maskę może równie dobrze zwykły pijak, ba nawet pijany rowerzysta prowadzący idąc swój rower co jest juz dopuszczone przez prawo. Dla mnie nie ma wytłumaczenia innego niż nabijanie statystyki "złapanych pijanych kierowców" - ale to już temat innej tutejszej dyskusji z Panią Policjantką ;)

[ Dodano: Wto Lip 22, 2008 17:47 ]
Paul napisał/a:
albo wcale można by nie wrócić

Pewnie i tacy by się znaleźli ale to jak ze wszystkim bez głowy to i trzeźwy się może zabić nadziewając na parasol.
Ja tu mówię o strzeleniu szybkich 4 piwkach (względnie domowego wina) przy miłej rozmowie i do domciu :)

[ Dodano: Wto Lip 22, 2008 17:48 ]
piter34 napisał/a:
Włącz wyobraźnię

Włączam, również dla pijanych pieszych. Właściewie to dla nich bardziej bo są dopuszczeni przez prawo do poruszania się :)

maciej - Sro Lip 23, 2008 07:25

Cytat:
Nowy przykład z niedzieli, g. 18:30 - Kolno, ruchomy fotoradar SM Kolno na DK 63 z Łomży do Pisza, UWAGA: 100m przed tablicą końca miejscowości, zabudowania tylko po prawej i to baza firmy transortowej i budowlanej (nie muszę dodawać, że obie firmy nie pracują w niedzielę i to po 18) ustawiowny oczywiście tak, żeby łapać ludzi, którzy widząc bazę firmy budowlanej i tablicę końca miejscowości trochę za wcześnie przyspieszą...

!@#$@#%#$^%, i jak tu mieć szacunek do "strurzuf prafa"... ;(

Zapomniałem dodać - na rzeczonym odcinku jest wydzielony chodnik oddzielony od jezdni pasem zieleni z drzewkami, które raczej zatrzymają auto osobowe (właśnie za jednym z takich drzewek stał rzeczony fotoradar)...

Ale pewnie zaraz się dowiem, że się znów "niezdrowo nakręciłem"... :(

wild_weasel - Sro Lip 23, 2008 09:15

maciej, wyluzuj, szkoda zdrowia. Głową muru nie przebijesz :D
Trzeba się do debilizmów dostosować i umieć unikać.
Ja przekraczam dozwoloną prędkość o max. 20 km/h - jeśli będą misie z suszarką, nie opłaca im się zatrzymać mnie (no chyba że wybitnie się nudzą), bo zaraz będzie leciał ktoś, kto przekroczy więcej. Jeśli będzie fotoradar - nie spotkałem jeszcze ustawionego na przekroczenie mniejsze niż 19km/h. Pewnie kiedyś się zdziwię :P Mnie te parę km/h różnicy nie zrobi, a podstawy do ukarania nie będzie :wink:
Jeśli ciągła linia już się kończy, mimo doskonałej widoczności i pustej drogi z naprzeciwka - zaczynam wyprzedzanie po tych ostatnich 30 metrach ciągłej. Po co mam się potem z osłami spierać? Przecież nie wytłumaczę, że najechanie jednym kołem na ostatnie 15cm ciągłej linii to nie jest wykroczenie. Mnie te parę metrów różnicy nie zrobi, a podstawy do ukarania nie będzie :wink:
Jeśli tabliczka "koniec terenu zabudowanego" stoi dopiero za 200m, mimo że jest to całkowita głusza i las - mocniej wcisnę za 200m, do tego czasu 50+19km/h :D Mnie te parę metrów różnicy nie zrobi, a podstawy do ukarania nie będzie :wink:
I tak dalej... Polecam postawę oportunistyczną wobec prawa! Łatwiej i zdrowiej się dostosować (jeśli nie opłaca się inaczej), niż mówić do ściany :mrgreen:

maciej - Sro Lip 23, 2008 09:32

wild_weasel napisał/a:
Jeśli tabliczka "koniec terenu zabudowanego" stoi dopiero za 200m, mimo że jest to całkowita głusza i las - mocniej wcisnę za 200m, do tego czasu 50+19km/h Mnie te parę metrów różnicy nie zrobi, a podstawy do ukarania nie będzie
I tak dalej... Polecam postawę oportunistyczną wobec prawa! Łatwiej i zdrowiej się dostosować (jeśli nie opłaca się inaczej), niż mówić do ściany

Sam tak zwykle robię, co nie zmienia faktu, że jeśli wszyscy tak będą robić, to nic się nie zmieni, a mogłoby..

wild_weasel - Sro Lip 23, 2008 10:05

Wiem, niestety, to jest chowanie głowy w piasek. Jedni dostosowują się do świata - inni świat do siebie. maciej, szacunek za wytrwałość i upór w walce z betonem. Może to trochę fatalistyczne, ale trzeba by masowego ruchu na rzecz życiowego prawa. Zwykły obywatel w pojedynkę zje na tym zęby.
ezy - Sro Lip 23, 2008 10:23

No Pan PaliKot się wziąło się wziął :)
maciej - Sro Lip 23, 2008 10:46

wild_weasel napisał/a:
Może to trochę fatalistyczne, ale trzeba by masowego ruchu na rzecz życiowego prawa. Zwykły obywatel w pojedynkę zje na tym zęby.

To fakt...
Niestety jakoś do Holandii sporo nam w tej materii brakuje. :(
ezy napisał/a:
No Pan PaliKot się wziąło się wziął

Tia... Na razie znów wziął się za obrażanie prezydenta. :beczy:

Rozumiem, że naród ma takich polityków, jakich sobie wybrał, ale jakoś zawsze wyżej oceniałem Polaków... :(

Bidi - Sob Sty 17, 2009 09:37

hej mam pyt jechalem u mnie w miescie na 50 mialem ok 60 i cos blysnelo i mam pyt czy jak fotoradar stacjonalrny robi zdjecie to nie wiem strzela w takim momencie ze po oczach daje blysk czy jak ?? a to bylo w nocy :) bo tez fotoradar stoi po 2 stronie ulicy i moze byc tak ze komus innemu strzelilo tak sobie mysle :) ale kto wie :P
thef - Sob Sty 17, 2009 10:34

Piter1986 napisał/a:
na 50 mialem ok 60
Jeśli 60 licznikowe, to w rzeczywistości jakieś 55 km/h i raczej wątpliwe, żeby już przy takim przekroczeniu radar strzelał fotkę. No ale wiadomo, wszystko zależy od tego jak mu się pułap ustawi, może był z niego za mały przychód i teraz strzela po oczach zaraz po przekroczeniu 50ki ;)
Krzysi3k - Sob Sty 17, 2009 11:06

Z tego co wiem to robią fotki, lecz idą one potem do kosza. Więc przy takim przekroczeniu możesz raczej być spokojny :)
Bidi - Sob Sty 17, 2009 17:58

wiecie ja bylem ciekaw czy przy fotce to blysk daje po oczach konkretnie czy tez nie :) ja mam opony 195/60 R 15 wiec troszke wiecej z tego co wiem to wskazuje licznik :) no ale ;)
maciej - Nie Sty 18, 2009 22:43

Zależy od modelu - z moich doświadczeń radar SM w Górze Kalwarii daje jak diabli, radary berlińskiej, warszawskiej i warmińsko-mazurskiej Policji oraz warszawskiej SM dają lekko - jakby ktoś Ci z 15 m robił zdjęcie lepszym aparatem.
Ciufa - Pon Sty 19, 2009 14:36

mi zrobiło w Niemczech na autostradzie zdjęcie to przez kilka sekund nic nie widziałem po czerwonym fleszu (fotoradar przenośny, nie stacjonarny ustawiony prosto w oczy kierowcy :/ )
maciej - Pon Sty 19, 2009 14:57

Ciufcia napisał/a:
przez kilka sekund nic nie widziałem po czerwonym fleszu

To chyba taki jak SM w Górze Kalwarii, bo tam też mają czerwony. ;)

Pozostałe o których pisałem: radary berlińskiej, warszawskiej i warmińsko-mazurskiej Policji oraz warszawskiej SM mają flash'w takie, jak w aparacie fotograficznym.

llygas - Pon Sty 19, 2009 17:44

maciej napisał/a:
To chyba taki jak SM w Górze Kalwarii, bo tam też mają czerwony.


Ja wczoraj w nocy dostałem po oczach czerwonym błyskiem z fotoradaru w Czestochowie ale nie był mocny. Nie oślepiło mnie a fotką pochwale sie jak przyjdzie :)

maciej - Pon Sty 19, 2009 17:47

W sumie to teraz mi się kojarzy, że SM w Wawie też ma czerwony, nie zwykły i też nie oślepia, natomiast warszawska Policja ma takie zwykłe - widziałem i taki na trójnogu i taki w skrzynce.
Ciufa - Wto Sty 20, 2009 17:16

llygas napisał/a:
fotką pochwale sie jak przyjdzie

ja nie dostałem fotki na pamiątkę :(

maciej - Wto Sty 20, 2009 17:24

SM wysyła pocztą, Policja przesyła do najbliższej komendy i wzywa do siebie.
magneto - Sro Sty 21, 2009 10:49

Ciufcia napisał/a:
ja nie dostałem fotki na pamiątkę

a ja mam pamiątkowe zdjęcie z maja 2004 warte 500 zł i 10 pkt. :sad: często je oglądam i dzięki temu więcej tego błedu nie popelnilem. :smile:
maciej napisał/a:
Policja przesyła do najbliższej komendy i wzywa do siebie

jak poprosisz policjanta to dostaniesz kopię

fearless - Sro Sty 21, 2009 11:05

:hahaha:
Jestem z Wami w bólu...

Wczoraj, godzina 23 z minutami, ścieżka Wawa-Lublin, bodajże 31 km, miejscowość Puznówka, na wysokości Kołbieli, w radiu słyszałem że "fotograf czynny" i że w obie strony strzela, tego akurat nie wiem, wiem natomiast, że w kierunku Lublina strzela na 100 % :D

Zamyśliłem się i mi błysło przy około 100 km/h :beczy:

A że było po 23 to ograniczenie jest do 60 km/h więc oczekuję zdjęcia za 300 zł, to drugie najdroższe zdjęcie jakie dostanę :D (pierwsze było ze ślubu :p )

azer - Sro Sty 21, 2009 12:39

szykuje się zmiana cennika :) http://moto.onet.pl/1528140,2217,artykul.html
fearless - Sro Sty 21, 2009 13:19

Nic nie powiem... zobaczcie sami ... :hahaha:

http://antyradary.phi.pl/mapa_fotoradarow/

dobryziom - Sro Sty 21, 2009 13:20

już ich dokładnie porąbało z tymi fotoradarami... niedługo to w ogóle nie będzie się opłacało z domu wyjechać... zamiast się zabrać za poprawę naszych dróg które w 80% nie nadają się do komfortowej jazdy i przez ich stan jest tyle wypadków to będą nas jeszcze z pieniędzy okradać PKP... leniwe !@!$#...


PS poleca ktoś jakiś dobry antyradar za rozsądne pieniądze?

Kruchy - Sro Sty 21, 2009 13:38

dobryziom napisał/a:
niedługo to w ogóle nie będzie się opłacało z domu wyjechać...

Dlaczego? jadac zgodnie z ograniczeniami (no powiedzmy dyszke wiecej) nie trzeba sie obawiac fotoradarow :)
dobryziom napisał/a:
zamiast się zabrać za poprawę naszych dróg które w 80% nie nadają się do komfortowej jazdy

Przeciez sie zabieraja :) no ale wtedy sie narzeka, ze ciagle remonty i kolejne ogrniczeia :/
dobryziom napisał/a:
przez ich stan jest tyle wypadków

Gdyby kierowcy stosowali sie do ograniczen predkosci, to napewno bylo by mniej wypadkow ;)

dobryziom - Sro Sty 21, 2009 13:58

Żeby się stosować i normalnie przemieszczać cześć ograniczeń powinni zdecydowanie pozmieniać... ktoś kiedyś podawał ze trasa z Warszawy na Hel zgodnie z przepisami zajmuje okrągły dzień :p Odnośnie remontów jak dla mnie to w Polsce może z 10% drug wygląda tak jak powinno i można się na nich komfortowo i bezpiecznie przemieszczać ( może być to moje subiektywne zdanie chociaż myślę ze większość się zgodzi ) nie mowie o tych które powinny być a nie zostały jeszcze zbudowane :) Wracając do prędkości ja mam inne zdanie to nie prędkość zabija tylko brak wyobraźni, rutyna, głupota, warunki na drodze... prędkość może jedynie zwiększyć jej śmiertelne skutki...
Kruchy - Sro Sty 21, 2009 14:08

Masz calkowita racje :) ale drogi mamy jakie mamy, ograniczenia tez, wiec jezeli nie chcesz placic za fotoradary to sie trzeba stosowac ;)
Ostatni wyjazd do Krakowa - max predkosc, przy wyprzedzaniu na ekspresowce, 140 km/h, teren zabudowany max 60, poza zabudowanym max 100, na ograniczeniach do 70, ktorych troche jest, max 80. Czas podrozy w jedna jak i w druga strone okolo 4 godz. Spalanie wyszlo okolo 6,6 l/100km. Gdybym jechal duzo szybciej, nie stosujac sie do ograniczen, narazilbym sie na fotki, suszarki, zawsze jakies tam wieksze ryzyko. A ile bym na czasie zaoszczedzil?? pol godzny??

fearless - Sro Sty 21, 2009 14:16

Kruchy napisał/a:
A ile bym na czasie zaoszczedzil?? pol godzny??


czasem pół godziny to wieczność :P

Kruchy - Sro Sty 21, 2009 14:31

Ja mam to szczescie, ze nigdy mi sie nigdzie nie spieszy :P
Najwyzej sie spoznie ;)

thef - Sro Sty 21, 2009 14:38

fearless napisał/a:
czasem pół godziny to wieczność :P
Tak, wieczność w pełnym tego słowa znaczeniu.. po tej drugiej stronie ze światełkiem w tunelu ;)

Popieram w pełni Kruchego, sam tak staram się jeździć, przy okazji taka jazda daje możliwość rozkoszowania się nią. Wyścigi? Tak, ale na torze.

I żeby nie było, też nie jestem za stawianiem fotoradarów co 500m, ale poprawa jakości dróg wpłynie również na zwiększenie prędkości i radary okażą się znowu potrzebne. Co z tego, że zmienią dopuszczalną z 90 na 110? I tak, ten co jeździł na tej 90ce 110 teraz pojedzie 130 ;) .

Po prostu, trzeba troszkę zwolnić tempo życia, jazda samochodem też może być przyjemna więc po co ją tak na siłę skracać ryzykując przy tym zdrowie i życie swoje i innych? ;)

fearless - Sro Sty 21, 2009 15:04

thef napisał/a:
fearless napisał/a:
czasem pół godziny to wieczność :P
Tak, wieczność w pełnym tego słowa znaczeniu.. po tej drugiej stronie ze światełkiem w tunelu ;)

Po prostu, trzeba troszkę zwolnić tempo życia, jazda samochodem też może być przyjemna więc po co ją tak na siłę skracać ryzykując przy tym zdrowie i życie swoje i innych? ;)


Pół godziny czasem wiele zmienia, i nie koniecznie na światełko w tunelu :P

Wybacz że się nie zgodzę z Twoją opinią.... nie raz już przetaczała się dyskusja na temat bezpiecznej prędkości jazdy, oraz jej wpływu na ilość wypadków. Największy wpływ na wypadki na drogach mają: zły stan nawierzchni, pijani za kierownicą, piesi. Co do zwrotu "Źle dopasowana prędkość do warunków jazdy" tak często używanego przez naszych policjantów w związku z wypadkami - zadajmy sobie pytanie.... - jaka jest rzeczywiście bezpieczna prędkość i jak ją dopasować do warunków panujących na drodze?? Bo czy wypadek przy 100 km/h czy przy 40 km/h to i tak zawiniło niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze... - czyżby - a może to warunki na drodze są takie, że nie da się dostosować prawidłowej prędkości.... :D i właśnie z powodu warunków jakie panują na naszych drogach (pomijając chęć zarobku na kierowcach) ustawia się tyle fotoradarów żeby ograniczyć prędkość i zarobić - a może należało by bardziej zadbać o stan nawierzchni, organizację ruchu, normalne skrzyżowania, normalne przejścia dla pieszych itp. itd.

Osobiście uważam że prędkość 130 km/h jest prędkością bezpieczną. Rzadko zdarza mi się przekraczać ten próg, jak i rzadko jeżdżę wolniej. (pomijając ronda, skrzyżowania, ostre zakręty, teren zabudowany, bardzo zły stan nawierzchni itp. gdzie zawsze zdejmuję nogę z gazu). Taka jazda po prostu sprawia mi przyjemność, bo po co ktoś projektował silnik, który posiada 111 KM i rozpędza auto do 200 km/h...??, żeby później tym autem jeździć 50 km/h... ??

Na koniec zaznaczę: Thef - żeby nie było, nie odczułem Twojego posta jako atak na moją osobę, także moim celem nie było zaatakowanie Twojej osoby, tym co napisałem powyżej chciałem tylko przedstawić swoje spojrzenie na sprawę, a przecież każdy ma prawo do własnych przekonań, ale też oczywiście nie każdy musi się z nimi zgadzać.

Koniec - ale poemat mi wyszedł :)

Pozdrawiam.

[ Dodano: Sro Sty 21, 2009 15:08 ]
Kruchy napisał/a:
Ja mam to szczescie, ze nigdy mi sie nigdzie nie spieszy :P
Najwyzej sie spoznie ;)


No widzisz, to masz szczęści, w moim przypadku, często spóźnienie oznacza stratę zamówienia, a co za tym idzie pieniędzy.... A mam żonę i małą Córeczkę - z czegoś musimy żyć...

dobryziom - Sro Sty 21, 2009 15:09

dokładnie to o czym mówiłem wcześniej także się podpisuje...
thef - Sro Sty 21, 2009 15:15

fearless napisał/a:
Na koniec zaznaczę: Thef - żeby nie było, nie odczułem Twojego posta jako atak na moją osobę, także moim celem nie było zaatakowanie Twojej osoby, tym co napisałem powyżej chciałem tylko przedstawić swoje spojrzenie na sprawę, a przecież każdy ma prawo do własnych przekonań, ale też oczywiście nie każdy musi się z nimi zgadzać.
Hehe, jakaś psychoza czy coś chyba opanowała forum w tym względzie ;) Ja również Cię nie atakuję tylko przedstawiam swoje przekonania. Szanuję Twoje, jednakże nie zgadzam się z nimi do końca ;)
Kruchy - Sro Sty 21, 2009 15:17

fearless napisał/a:
No widzisz, to masz szczęści, w moim przypadku, często spóźnienie oznacza stratę zamówienia, a co za tym idzie pieniędzy.... A mam żonę i małą Córeczkę - z czegoś musimy żyć...

Dlatego trzeba sobie tak organizowac czas, uwgledniajac np. warunki na drodze, zeby nie trzebabylo sie spieszyc :)

fearless - Sro Sty 21, 2009 15:24

thef napisał/a:
Hehe, jakaś psychoza czy coś chyba opanowała forum w tym względzie ;) Ja również Cię nie atakuję tylko przedstawiam swoje przekonania. Szanuję Twoje, jednakże nie zgadzam się z nimi do końca ;)


Czytając utarczki z Thrillco wolałem zaznaczyć jasno :D


Kruchy napisał/a:

Dlatego trzeba sobie tak organizowac czas, uwgledniajac np. warunki na drodze, zeby nie trzebabylo sie spieszyc :)


Wierz mi że czasem się nie da...

Mayson - Czw Sty 22, 2009 11:57

http://moto.onet.pl/1528167,2217,artykul.html

Przeczytajcie jakie jaja :)

maciej - Czw Sty 22, 2009 12:00

Eee... Ale w R623 nie udowodnię, że nie przekroczę 140. ;)
Paul - Czw Sty 22, 2009 12:03

Mayson napisał/a:
Przeczytajcie jakie jaja
Jaja to są, ale dla nas nic z tego nie wynika :(
Nasi niebiescy prędzej się pod tramwaj podłożą, niż przyznają rację :hahaha:

[ Dodano: Czw Sty 22, 2009 12:06 ]
maciej napisał/a:
Ale w R623 nie udowodnię, że nie przekroczę 140.
I tak by twierdzili, że specjalnie auto zmuliłeś do testów :P
Mayson - Czw Sty 22, 2009 12:20

maciej napisał/a:
Ale w R623 nie udowodnię, że nie przekroczę 140.

W Anglii, w milach/h może i się uda ;p

fearless - Pon Sty 26, 2009 10:13

http://moto.onet.pl/1528852,2217,artykul.html

Niedługo będzie można pstrykać sobie fotki - aby tylko pieniędzy starczyło :D

thef - Pon Sty 26, 2009 10:16

fearless napisał/a:
Niedługo będzie można pstrykać sobie fotki - aby tylko pieniędzy starczyło :D
No tez nie tak tylko za pieniążki te fotki, "zawiasy na 5 lat" i kursik do tego ;)
fearless - Pon Sty 26, 2009 10:18

thef napisał/a:
No tez nie tak tylko za pieniążki te fotki, "zawiasy na 5 lat" i kursik do tego ;)


Dostać drugą szansę od drogówki - bezcenne ;)

thef - Pon Sty 26, 2009 10:30

fearless napisał/a:
Dostać drugą szansę od drogówki - bezcenne ;)
Dla wielu bezcenne, ale w życiu jest tak, że dużo osób jednak nie wykorzystuje tej drugiej szansy ;)
maciej - Nie Lut 08, 2009 17:44

Z racji rozciągnięcia tematu, posty bez związku z fotoradarami, a opisujące jedynie nadużycia i pretensje do polskich stróżów prawa przeniosłem tutaj: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=36111