Wysłany: Pią Kwi 20, 2007 22:09 [R400] Silnik wyłączył się podczas jazdy, nie odpala
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam
Dzisiaj jechałem do domu i nagle wyłączył się silnik. Jechałem wolno i spokojnie.
Teraz, samochód w ogóle się nie uruchamia. Kiedy przekręcam kluczyk wszystkie kontrolki się zapalają, wszystko działa (światła, radio), samochód da się zamknąć i otworzyć pilotem.
Zauważyłem, że gdy przekręce kluczyć to wcześniej słychać było, jak otwiera się przepustnica. Teraz tego w ogóle nie słychać. Rozrusznik w ogóle nie kręci. Nawet nie drgnie.
Sprawdzałem na 2 kluczykach - to samo.
POMOCY! Czy to może być immo?
Czyściłem klemy, sprawdzałem bezpieczniki.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Gru 24, 2010 12:17, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 20, 2007 22:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
rozrusznik
zawiesiły się szczotki
to nic wielkiego sprobuj stuknąć w niego młotkiem parę razy i będzie kręcił, ale co jakiś czas problem będzie sie ponawiał. ostatnio przez to przechodzilem i opisalem co zrobilem przy swoim, jak dobrze pójdzie to w ciągu 2 tygodni sklecę artykuł na stronkę...(pewno i tak nikt nie będzie czytał ), 2 godzinki roboty i dziala jak nowy
no chyba że poszedł Ci pasek rozżądu/rozrządu (nie jestem pewny co do pisowni) i blokuje obrót silnika
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
no chyba że poszedł Ci pasek rozżądu/rozrządu (nie jestem pewny co do pisowni) i blokuje obrót silnika
Ej no, nie strasz kolegi.
Jakby rozrząd poleciał to rozrusznik by kręcił tylko zdecydowanie szybciej. Usłyszał by to.
Tylko zastanawia mnie dlaczego zgasł podczas jazdy.
Stawiam właśnie na rozrusznik (szczotki).
Ja myśle, że to jednak nie rozrusznik niestety Sądzę, że sprawa opiera sie o immobilizer lub coś w elektryce. Niestety opcja podpowiedziana przez sTERYDA też jest możliwai szybka do sprawdzenia (dwie śrubki i widac czy pasek rozrządu na miejscu), ale najpierw poszukałbym w elektryce problemu. Moze po prostu jakaś kostka z immo się wysunęła??
Sprawa wyjaśniła się dziś rano, a rozwiązanie jest bardzo nietypowe.
Okazało się, że przepalił się bezpiecznik, ale ten, który przykręcany jest 2 śrubami... na 40A ( tego akurat nie widziałem wczoraj w nocy, więc napisałem "na gorąco", że bezpieczniki OK).
Dba on między innymi o prąd dla grzałki sondy lambda. Jak będę przy samochodzie to dokładnie podan jego nr.
Ale po kolei... jakiś miesiąc temu zakupiłem nową sondę lambda. Kupiłem NGK/NTK na www.sentech.pl. Sonda uniwersalna, konretnie pod ten model samochodu. Podłączyłem solidnie sondę, problem większego spalania i zapachu benzyny zniknął od razu.
Okazało się, że na grzałce, która jest w sondzie zrobiło się zwarcie. Prąd był tak duży, że zanim spalił się bezpiecznik, stopiła się wiązka kabli idąca do sondy i część wtyczki!
Wymieniłem rano bezpiecznik, odłączyłem sondę, przekręcam kluczyk i już jestem szczęśliwy, bo słyszę dźwięk przepustnicy. Samochód jest sprawny, ale jeżdzę bez sondy.
Będę składał ostrą reklamację na tą sondę!!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum