Taka Honda dostala ostatnio odemnie baty na swiatlach
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 01:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
bialy114 [Usunięty]
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 08:36
ADAM1 napisał/a:
Taka Honda dostala ostatnio odemnie baty na swiatlach
No chyba nic dziwnego - największy silnik jaki możesz tam spotkać to 16 vti v-tec 160 KM. Tyle, że prowdopodobieństwo takie samo jak R600 Ti - staaaasznie ich mało jeździ.
W Polsce najpopularniejszym silnikiem jest 1,3i 75KM lub 1,5i 90KM.
Więc jeszcze raz:
ADAM1 napisał/a:
Taka Honda dostala ostatnio odemnie baty na swiatlach
- chwalisz się, czy żalisz. Na dodatek zdziwiłbym się jakby porobiła Ciebie - Ty chyba też, ale podejrzewam, że wtedy byś się tutaj nie odezwał
Myśle, że Admowi chodziło o zwrócenie uwagi komuś kto chwali Honde, ze Roverek mocniejszy. Zeby sie chwalic, to Roverka trzeba najpierw dobrze podlubac
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
A mi chodziło o zwrócenie uwagi Adamowi, że nie marka ważna i kto komu "dał baty na światłach". Jakoś nikt nie jest chętny pochwalić się od jakich samochodów ON dostał baty i nie oszukujmy się: niejeden taki jeździ i zawsze można trafić na szybszego z niemców, francuzów czy japończyków.
Akurat ani ja, ani Adam nie jeździmy "wyścigówkami" ,więc prawdopodobieństwo napotkania szybszego jest dość duże.
"Baty na światłach" to zawody dosyć względne - nigdy nie wiadomo, czy drugi zawodnik się ściga, czy po prostu szybko jedzie :)Na dodatek dowiadujemy się o nich tylko z jednych ust - ciekawe co by powiedział przeciwnik ?;)
Myślę, że "każda sroczka swój ogonek chwali" więc mając Rovera będę się chwalił wszem i wobec tym pojazdem, ale nie umniejszał wartości innym markom samochodów. Tym bardziej, że może się okazać, że sytuacje życiowe pokierują nami tak, że wsiądziemy do tych "bylejakich" niemców, francuzów itd.
Uff - ale się na klepałem
WNIOSEK
Nie gniewajmy się na swoich(Rover-maniaków), ani na tych innych, "gorszych".
Jeśli kogoś uraziłem to z góry przeptaszam - nie o to mi chodziło.
Ja moge z czystym sumieniem sie przyznac, ze na swiatlach dostalbym baty od niejednej fury, ktorej tylko kierowca chcialby sie na prawde scigac
Do zabaw na wyscigi z rodziny R'kow to chyba ZR, ZS sie nadaja.
Inna rzecza jest, ze oprocz auta wazne sa jeszcze umiejetnosci kierujacego
Ja tam sie chwalic nie lubie, bo i nie mam czym
No moze, wydaje mi sie, ze moj koncowy tlumik jest ladny i to chyba tyle
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
W Polsce najpopularniejszym silnikiem jest 1,3i 75KM lub 1,5i 90KM.
Nie bylo to w Polsce i napewno nie byl to V-TEC, bo normalnie od 1,5 to ja powinienem dostac baty.
Kierowca Hondy byl murzyn-cwaniak.Mi sie troche spieszylo, a on nie chcial mnie wpuscic na prawy pas
bialy114 napisał/a:
chwalisz się, czy żalisz.
Ani jedno, ani drugie, bo nie oto tu chodzi.
Tylko z duma moge powiedziec, ze ciezka limuzyna z najmniejszym silnikiem, "przeskoczylem" lekki, szybki samochod. Do dego Honda byla dlubana i to na jej niekorzysc
bialy114 napisał/a:
niejeden taki jeździ i zawsze można trafić na szybszego z niemców, francuzów czy japończyków.
Tak zgadza sie.
Nigdy bym tego nie sprubowal zrobic z Porche
bialy114 napisał/a:
Jakoś nikt nie jest chętny pochwalić się od jakich samochodów ON dostał baty
Jakies dwa miesiace temu w podobnej sytuacji dostalem baty od P. 205 GTI
bialy114 napisał/a:
nigdy nie wiadomo, czy drugi zawodnik się ściga, czy po prostu szybko jedzie
Jezeli ktos rusza z gornych zakresow obrotow i dociaga bieg prawie do przerwania silnika, to chyba to jest jednoznaczne
bialy114 napisał/a:
"każda sroczka swój ogonek chwali" więc mając Rovera będę się chwalił wszem i wobec tym pojazdem, ale nie umniejszał wartości innym markom samochodów
....ale mi sie Hondy podobaja, mialem raz chrapke na Prelude z 95 r.
MaReK napisał/a:
Zeby sie chwalic, to Roverka trzeba najpierw dobrze podlubac
Wazne, by nie dlubany pokazal conieco
MaReK napisał/a:
No moze, wydaje mi sie, ze moj koncowy tlumik jest ladny i to chyba tyle
Ladny
Ps.
Moim poprzednim postem nie chcialem nikogo urazic, ani nikomu dopiec
Jezeli tak sie stalo, to zwracam honor
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
bialy114 [Usunięty]
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 11:15
ADAM1 napisał/a:
ciezka limuzyna z najmniejszym silnikiem, "przeskoczylem" lekki, szybki samochod
R618i waży 1275 kg, moc 115KM - stosunek mocy do masy:0,090 KM/1kg
HCivic waży 925 kg, moc 75KM - stosunek mocy do masy:0,081KM/1kg
Zwycięstwo Rovera przy jednakowych umiejętnościach kierowców !
R618i waży 1275 kg, moc 115KM - stosunek mocy do masy:0,090 KM/1kg
HCivic waży 935 kg, moc 90KM - stosunek mocy do masy:0,096 KM/1kg
Zwycięstwo Hondy przy jednakowych umiejętnościach kierowców
Czy ciężka limuzyna i lekkie auto to nie są pojęcia względne?
ADAM1 napisał/a:
Jezeli ktos rusza z gornych zakresow obrotow i dociaga bieg prawie do przerwania silnika, to chyba to jest jednoznaczne
Civic 1,3 102 Nm/3100 obr/min
Civic 1,5 119 Nm/4700 obr/min lub 129Nm/4500obr/min - w zależności od wersji.
R618i 158 Nm/4200 obr/min
To chyba są dość wysokie obroty
Na moją wiedzę ruszanie z wysokich obrotów powoduje JEDYNIE uślizg przednich kół (mielenie laczkami) nie mając tym samym ŻADNEGO wpływu na przyspieszenie
Osobiście przyzwyczaiłem już siebie i każde moje auto do zmiany biegu na 500-1000 obr/min wyżej od max momentu. Czy taki sposób jazdy oznacza ściganie Oczywiście nie brakuje takich, którzy tak myślą i czują urażoną dumę posiadacza np. VW TDI lub BMW 525, ale samokrytycznie przyznaję, że nieraz mam uśmiech od ucha do ucha, a nieraz przegrywam, a jeszcze innym razem inni myślą, że chciałem się ścigać, kiedy to wcale nie było moim zamiarem - tak po prostu jeżdżę.
Teraz zapytacie: "to w jaki sposób się ścigasz ?"
Odpowiadam: taki sam! różnica polega tylko na tym, czy tego chcę
Generalnie wolę zabawę na torze lub lotnisku niż ulicę - podobno dopiero jak "kostucha" Ci pogrozi palcem, to zaczniesz podobnie myśleć. Ja pierwsze spotkanie z Tą Panią mam już za sobą, nikomu nie życzę - w przeciągu miesiąca zgubiłem ok 14 kg masy ciała.
Adam - mnie na pewno nie uraziłeś, każdy ma prawo do swojego zdania ! Piona bracie !
Mam Rovera 416Si 111ps, wcześniej jeździłem Hondą Vgen 1.5 16V 90 ps. Teoria teorią, ale Rover jeździ dużo dużo szybciej. Szczególnie jeżeli chodzi o moment i moc "od dołu" Honde trzeba wkręcać....moc zaczyna sie powyżej 3 tys obrotów. Dlatego powtarzam...z własnego doświadczenia i nie tylko, bo raz ścigałem sie z Hondą D15B2 i zwycięstwo dla Rovera.
Mattey - masz rację - Rover zbiera od dołu -max moment(145Nm) przy 3000, Hondę trzeba wkręcić na 4500 żeby otrzymać max moment - mniejszy od R(129Nm) i tutaj zyskujesz, moc max u Ciebie(111KM) to 6000obr i przy tych samych obrotach Civic jest słabszy(90KM)
Czyli znowu Rover górą !
A stosunek mocy do masy mówi co innego - znowu 4 tysięczne to nie aż taka piorunująca różnica.
Człowiek uczy się całe życie...
(...) Jakoś nikt nie jest chętny pochwalić się od jakich samochodów ON dostał baty (...)
Złamię tę zasadę
Dostałem pare tygodni temu od Mazdy 323 GT-R Przyznaję się.
Muszę się nauczyć nie zamykać obrotomierza, bo tylko czas tracę, a nie jadę...
Ale na otarcie łez wczoraj poległa stara Celica Walczyła, ale poległa. Nie wiem, jakie zwierzę miała pod maską.
[ Dodano: Pon Kwi 23, 2007 2:05 pm ]
bialy114 napisał/a:
Na moją wiedzę ruszanie z wysokich obrotów powoduje JEDYNIE uślizg przednich kół (mielenie laczkami) nie mając tym samym ŻADNEGO wpływu na przyspieszenie
Jeśli mogę się wtrącić...
Sprawdziłem, że u mnie najlepiej ruszać z 2.5-3 tys. obr. i sprzęgłem regulować przyczepność (oczywiście sprzęgło to trochę boli, ale nie musi przy tym zostać całkiem zajechane). Jak oponki delikatnie popiskują na zmianę i czujeę to na kierownicy, to wynik 0-100 jest najlepszy.
Start z wolnych obrotów w uturbionym autku jest raczej słaby...
Muszę sobie napompować minimum te 2.5 tys. obr. i utrzymać to minimum, tak żeby nie spadło niżej.
_________________ "Racing Is Life. Anything that happens before or after is just waiting..."
S.McQueen, Le Mans
R618i waży 1275 kg, moc 115KM - stosunek mocy do masy:0,090 KM/1kg
HCivic waży 925 kg, moc 75KM - stosunek mocy do masy:0,081KM/1kg
Zwycięstwo Rovera przy jednakowych umiejętnościach kierowców !
R618i waży 1275 kg, moc 115KM - stosunek mocy do masy:0,090 KM/1kg
HCivic waży 935 kg, moc 90KM - stosunek mocy do masy:0,096 KM/1kg
Zwycięstwo Hondy przy jednakowych umiejętnościach kierowców
Teoretycznie zgodze sie z toba - ale wystarczy, ze jedno auto ma inne przelozenia w skrzyni biegow(krotsze) i sytuacja calkowicie sie odwraca
bialy114 napisał/a:
Czy ciężka limuzyna i lekkie auto to nie są pojęcia względne?
Wszystko zalezy od tego, co poruwnujemy
bialy114 napisał/a:
Na moją wiedzę ruszanie z wysokich obrotów powoduje JEDYNIE uślizg przednich kół
Ja to wiem i ty to wiesz , ale sa ludzie, ktorzy uwazaja, ze szybkie ruszenie to gaz do oporu i szarpniecie sprzeglem .
Taki styl jazdy, reprezetowal wlasnie kierowca Hondy, co go zdyskwalifikowalo na starcie, kiedy ja w tym samym czasie spokojnie ruszalem z 2000 obr/min.
Nasepna sprawa, ktora go zdyskwalifikowala to byly jego opony - za szerokie - ze nie wspomne calkowitego wygladu samochodu. Totalne monstrum, z jego spojlerow zrobilbym maske i klape bagaznika .
Ale, co tu duzo pisac. Dalem mu baty, bo na to zasluzyl. Szkoda tylko, ze nie widzialem jego miny- bo wydal duzo pieniedzy na przerubki, a przegral ze zwyklym samochodem
bialy114 napisał/a:
Piona bracie !
....i piona dla ciebie.....
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mattey - masz rację - Rover zbiera od dołu -max moment(145Nm) przy 3000, Hondę trzeba wkręcić na 4500 żeby otrzymać max moment - mniejszy od R(129Nm)
Dlaczego bierzesz pod uwagę tylko maksymalna wartość momentu obrotowego?
Przecież przy 3000rpm Honda też ma ileś tam Nm (podejrzewam, że powyżej 90% wartości maksymalnej).
Ja nie muszę kręcić swojego 620Si do 4800rpm, aby zaczął "jechać". Spory moment obrotowy (ponad 90%) jest już od 2700-2800rpm.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
bialy114 [Usunięty]
Wysłany: Pią Kwi 27, 2007 16:09
piter34 napisał/a:
Dlaczego bierzesz pod uwagę tylko maksymalna wartość momentu obrotowego?
Faktycznie - masz rację -trzeba by było porównac wykresy mocy i momentu dla obu aut - ale to już jest inny temat.
Już widzę, że z powitania zrobiła sie dyskusja na temat mocy i ścigania ulicami. Dodam, że tymi samymi, którymi poruszją się rowerzyści, "niedzielni kierowcy" lub inni "gorsi ode mnie"
Nie o to chyba chodzi kierowcom dostojnych limuzyn np. R600
Też się wypowiem w temacie.
Mój brat miał swego czasu Civica V gen 1.3 75KM. Jak na tą względnie małą moc przy tak niskiej masie auto zbiera się całkiem nieźle, ale trzeba kręcić do redline'a. Oczywiście z moim R216 nie miałaby najmniejszych szans, szczególnie powyżej 100km/h, ale teraz brat ma VI gen Coupe. W serii miał 106 KM, i wydaje mi się, że zbierała się lepiej ze startu niż Rover, zwłaszcza w górnym zakresie (jak to Honda). Teraz ma zhamowane 124 KM, a moc i moment poszły nieco w dolny zakres, więc już nie miałbym raczej szans. Ale myślę, że wkrótce sprawdzimy się z lotnego startu z II biegu - tak z ciekawości. Wkrótce brachol zmienia 1.6 na 1.8 169KM + zawiecha i szpera, więc muszę się pospieszyć.
Nie ma co porównywać tych aut pod względem komfortu. Rover jest i cichszy i wygodniejszy. Honda to dużo lekkiej blachy i plastiku. Daje dużo wrażeń, i mniej wygody.
Dziś miałem 300 km trasy. Miałem kilka okazji sprawdzić moc i moment Roverka. Na trasie z'killowałem takie auta jak Tigra 1.6 (został znacznie dopiero powyżej 100km/h), C5 kombi HDi chyba 139KM, Mondeo starsze 1.8, Yaris 1.4. Niestety nie dałem rady Kadettowi GSi.
Wydaje mi się że była to wersja 150 KM, bo zlał mnie ostro!
Niestety muszę wymienić sprzęgło, które dzisiaj mi się "skończyło". W pewnym momencie redukuję na 4, gaz a tu obroty rosną, a auto prawie nie przyspiesza. Znowu kilka stówek w plecy
Na trasie z'killowałem takie auta jak (...) Yaris 1.4
Łał, skillowałeś 75 konnego diesla. Albo 90 konnego jeśli to był nowy Yarek.
Gdybym miał 1.4i to marnie bym wypadł, a koleś ewidentniechciał mi pokazać. Nie ja go prowokowałem.
bialy114 [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 09:34
kqba napisał/a:
Tigra 1.6 (został znacznie dopiero powyżej 100km/h
Ja bym to odebrał jednoznacznie: gość jedzie szybko, ale nie na wyścigi "za wszelką cenę" powyżej 100 km/h. Na ograniczniku do 50km/h = 500 PLN i 5 pkt. A może już zmądrzał
kqba napisał/a:
Niestety muszę wymienić sprzęgło, które dzisiaj mi się "skończyło".
Tigra pewnie nie musi - na 300 km trasy przyjedzie ok.30 min po Tobie. Ty zaczniesz szukać sprzęgła, warsztatu, pojedziesz na wymianę, a właściciel(ka) usiądzie spokojnie w fotelu i będzie Ci dopingować
NIE. Będę jechał Roverem 110 konnym jak stary dziadek po to żeby mi spalił 5 litrów.
bialy114 [Usunięty]
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 18:27
NIE - nie po to żeby spalił 5 litrów - tylko po to żeby w jednym kawałku dojechać do celu.Właśnie starasz się o to, żebym zaczął myśleć o Tobie, jak o tych debilach wyprzedzających na trzeciego i czwartego i szukających potem miejsca na zderzaku poprzednika, bo im spieszy się "bardziej"
Może byś się zdziwił jak jeździ 38-letni "dziadek" Roverem 131-konnym.
Ale jakoś nie szukam rywalizacji na drodze - chesz sie pościgać? - zapraszam do Poznania - NA TOR !
Sorry, ale dla mnie - właśnie 38-letniego "dziadka" to całe kill`owanie to nic innego, jak przejaw głupoty i braku wyobraźni. Nie mówię, ża wszyscy muszą jeździć 50 km/h.
Jak przyłożysz w płot przy 140 km/h wioząc 3-lenią córke to może zmądrzejesz. Kill`owałem 3 auta pod rząd, ostatni ominął przed moim nosem kałużę. Wiesz co powiedział "Tu jest 40 km/h - piracie ! Koszty naprawy whały się w okolicach 7 tyś PLN, ale koszmary zamiast spokojnego snu pt."Co by było gdyby..." - BEZCENNE.
Popatrz na opisy zdjęć - a gdyby to nie siatka na podmurówce, tylko w całości murowany płot tam stał ? Myślisz, że jeździłbym tamtędy wolniej A jakie byłyby efekty po dzwonku
Jeszcze nie tak dawno myślałem podobnie do Ciebie.
I wyprzedzając Twoją myśl powiem, że nie ma ŻADNEJ różnicy, czy szalejesz po ulicach sam, czy z rodziną. Śmierć wszystkich, czy tylko Twoja, a dla żony i dzieci renta i brak ojca - jaka to różnica ?A może zabijesz tylko innego ojca, co ??Lepiej będzie Ci się wtedy żyło ??Do takiego myślenia trzeba po porostu dorosnąć, albo poczuć na własnej skórze - niekoniecznie być od razu "dziadkiem".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum