Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1996
W końcu udało mi się zrobić klimatyzacje. Rurki mi pospawano, wykryto wilgoć w sterowniku ale to też naprawiono i gaz już pompuje i działa bardzo fajnie, tylko auto z włączoną klimatyzacją jest sporo słabsze (nawet dwa albo trzy razy mi zgasło). Czy jest możliwe, że jest to wina przewodów wysokiego napięcia (mają minumum 5 lat ) ?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Gru 28, 2010 21:58, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 19:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
auto z włączoną klimatyzacją jest sporo słabsze (nawet dwa albo trzy razy mi zgasło). Czy jest możliwe, że jest to wina przewodów wysokiego napięcia (mają minumum 5 lat ) ?
.
Auto z włączoną klimatyzacją z reguły jest słabsze, tak więc musisz po prostu przyzwyczaić się do jazdy z klimą (np. przy ruszaniu trzeba dodać więcej gazu, niz w czasie ruszania z wyłączoną klimą). Żeby sprawdzić, czy przewody są ok wykonaj następujący test: wyłącz klimę i pojeździj sobie trochę (wiem, że obecnie to "średnia" przyjemność, przynajmniej u mnie było dzisiaj o 14.00 równiutko 35 st. w cieniu!). Jeżeli auto nadal będzie gasło, to znak, że coś nie teges.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 132 Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 20:34
Wydaje mi się, że coś jest nie tak, u mnie w 1,6 różnica jest prawie niewyczuwalna. O gaśnięciu auta przy włączonej klimie ZTCP było już na forum-chyba problem z przepustnicą poszukaj, bo nie pamiętam dokładnie.
_________________ Wszystko dla ludzi, byle z głową.
oj nie przesadzaj przy ruszaniu też czuć tą cegłówkę pod gazem a nie zapominajmy, że silnik 1,4 jest troszkę słabszy (zwłaszcza przy tej samej karoserii).
Tak jak napisał krzych1, musisz się przyzwyczaić, że trzeba troszkę dodawać gazu przy ruszaniu (też mi się ze dwa razy zdarzyło zgasić jak naprawiłem klimę .
Jeśli chodzi o krokowca to włącz i wyłącz klimę na wolnych obrotach (tylko jak już się nagrzeje), wtedy jeśli krokowiec jest OK to powinieneś zaobserwować delikatny podskok obrotów
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Auto nigdy mnie nie zawiodło (nigdy mi nie zgasło) z wyłączoną klimą, a teraz to raz się przytrafiło na skrzyżowaniu i raz jak nawracałem. Może dlatego, że lubię czasami wcisnąć mocniej gaz ale wyczuwam, że silnik jest mocno osłabiony z włączoną klimatyzacją, szczególnie w niskim zakresie obrotów jest to odczuwalne. Uważacie, że to normalne przy 103KM 1.4L ? Bo możliwe, że się nie przyzwyczaiłem ale sądziłem, że różnica będzie troszke mniejsza
Aby odpowiedzieć na to pytanie musielibyśmy się chyba przejechać Twoim autem.
No chyba tak Na dniach sprzedaję tego Roverka, bo sprawiłem sobie nowszego, a ten przechodzi w ręce kolegi i nie chcę, żeby miał z nim problemy i pretensje do mnie
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 132 Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 18:08
piter34 napisał/a:
Dziwne co piszesz. Może sugerujesz się tymi momentami pracy klimatyzacji, gdy sprężarka nie obciąża silnika?
Naprawdę różnica jest bardzo słabo wyczuwalna, byłem tym szczerze zachwycony po kupnie a to nie pierwsze moje auto, i nie pierwsze z klimą, które użytkuję. Nie mam powodu "wstawiać kitu" bo auta nie sprzedaję A po pracy silnika i układu wentylacji potrafię rozpoznać kiedy sprężarka jest załączona.
_________________ Wszystko dla ludzi, byle z głową.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum