Od jakiegos czasu mialem problemy z przekreceniem kluczyka, kilka razy w tygodniu (auto zapalam conajmniej 4-10 razy dziennie), blokada kierownicy nie byla "wlaczona", po kilku minutach kombinowania i obracania kluczyka w koncu auto dalo sie zapalic.
Dzis jednak sie nie udalo... ani kluczykiem oryginalnym, ani zapasowym. Nie mam pojecia co zrobic w tej sytuacji, czy jest jakas "awaryjna" mozliwosc uruchomienia samochodu chocby na dojazd do serwisu? Samochod stoi 30km od domu na podziemnym parkingu zaparkowany przodem do sciany - nawet z laweta bez "persfazji" sie nie uda...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 23:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Chyba nie sadzisz, ze fatygowalem znajomego na 30km wycieczke w jedna strone nie probojac? Zreszta poczatkowo kieorwnica nie byla zablokowana - zablokowalem ja sam po 20 min prob... potem probowalem dalej, delikatnie mowiac sie zirytowalem i uzylem przemocy ale rover okazal sie mocniejszy...
Chyba nie sadzisz, ze fatygowalem znajomego na 30km wycieczke w jedna strone nie probojac?
wiesz warto się upewnić;) często najmniejsze drobnostki sprawiają największe problemy.
Jeśli chodzi o stacyjkę, to myślę, że problem jest usytuowany w mechanizmie bębenka, i każdy spec od zamków samochodowych sobie z tym poradzi.
Niestety (a raczej stety) uruchamiania awaryjnego bez stacyjki nie ma, to trochę przeczy logice stosowania kluczyka nie uważasz
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
w tej kwestii niestety nie pomogę
Mogę Ci tylko powiedzieć że to nie takie hop siup jak na amerykańskich filmach
Można by spróbować łamaka w stacyjkę, ale tam jest trochę solidniejszy mechanizm niż w zamkach...
Może poszarp się z tym kluczykiem aż odpalisz i wtedy prosto do speca od zamków...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Spróbuj psiknąć do stacyjki WD40. Ja w poprzednim samochodzie tak zrobiłem i działało idealnie
Tak jak kolega pisze. tylko solidnie z penetratorem , ruszaj kieratem i kluczykiem aż puści.
Popsikaj też kluczyk wkładaj go i wyciągaj ze stacyjki ruszając na wszystkie strony.
Taki sam problem miałem w poprzednim aucie - po prostu zapiekło się w środku a WD-40 wypłukał syf (aż kapało z zamka błoto) i nasmarował. Więcej problemów nie było.
Jeżeli nie pomoże to w każdym mieści jest spec który to zrobi Jak nie mozesz takiego znaleźć podejdź na policję oni współpracują z takimi fachowcami (jak na amerykańskich filmach - sam widziałem). Odpuść sobie lawety itp
Niestety wypsikalem pol butelki duzego WD40 i nic... Zadzwonilem po znachora (numer dostalem w serwisie dorabiania kluczy), facet przyjechal z malutka walizeczka, po 10 min juz jechalem za nim na jego warsztat.
Ma zrobic remont benbenka czy cus takiego Koszt uslugi 60-80zl.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum