Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 22:21 [216Si 16V 99] kopcenie po dluzszym postoju, zimny silnik
Mam takie pytanie...
Tydzień temu kolega kupił samochód Rovera 216 Si i jest taki problem bo olej bierze...tzw to ze olej bierze to widzimy tylko musimy sie upewnić czy to jest tylko do wymiany:)
Objaw samochodzik odpala normalnie po dluższym postoju lub gdy jest zimny kopci sobie po chwili ustaje(niebieski dymek Lekki niebieski) kopcenie i jest gites...pozniej nawet gdy sie przegazuje to nie dymi ani nic z takich rzeczy??
Moja diagnoza to uszczelniacze zaworowe? dobrze myśle? bo chcemy sie z kumplem upewnic zanim zaczniemy sie brac za robote czy jeszcze na coś można jeszcze obstawiać czy tylko na przepuszczające uszczelniacze??
AndrewS: poprawilem temat watku
Ostatnio zmieniony przez AndrewS Pon Sie 13, 2007 23:08, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 22:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ja stawiam na uszczelniacze, gdyby to byly pierscienie to kopcilby np przy przegazowkach, jesli poza kopceniem po odpaleniu i dluzszym postoju nic sie nie dzieje, to ja bym to na razie zostawil
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 04:44
truten23 napisał/a:
a jak z mocą silnika gdy jest zimny, a jak gdy się nagrzeje??
Moc silnika jak dla mnie dobra a na zimnym nie jest leniwy ani na ciepłym chodz na zimnym nie ma co zbytnio szaleć...
AndrewS napisał/a:
ja stawiam na uszczelniacze, gdyby to byly pierscienie to kopcilby np przy przegazowkach, jesli poza kopceniem po odpaleniu i dluzszym postoju nic sie nie dzieje, to ja bym to na razie zostawil
Ja tez bym to zostawił ale wiesz mojemu koledze to cieżko do głowy przegadać
P.S chłopaki na coś jeszcze zwrócic uwage??
Pierśćienie raczej odpadają bo samochód gazowaliśmy kręcilismy do odcinki na każdym biegu i nic zero dymku i dlatego obstawiam uszczelniacze...no wiadomo przy okazju jeszcze polecą popychacze bo lekko klekotać zaczyna
Ile przez te uszczelniacze może zjesć oleju?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 12:21
Co do wsiąkania to tak na 500 kilometrów pół bagnetu zostaje,jakiej firmy kupić uszczelniacze? najwyżej zamówimy uszczelniacze i popychacze i zrobimy głowice i sprawdzimy reszte jak sie ma i zobaczymy jak będzie
sTERYD napisał/a:
jeśli to niebieski dymek, to może też być uszczelka pod kolektorem dolotowym (lub niedajboże pod głowicą) i wsiąka sobie płyn chłodzący
To by raczej odpadało bo nie dawno był tam HGF i sprzedający dał wszystkie rachunki za robote...uszczelki pod kolektor były nowe pod głowicę+rozrząd pompa no chyba ze jakiś pan Kazio fuche odklepał ale okażę sie jak rozbierzemy silnik
A i jeszcze jedno pytanie to już dotyczące mojego samochodu bo nie chce pisać nowego wątku bo mam zamiar na początku wrzesnia kupić silnik 1.6 16v a obecnie mam 1.4 16v czy wiązki w tych silnikach się różnią bo ze komp to napewno i czy silnik pasuje bez żadnych problemów?? ewentualnie co może pasowac z osprzętu 1.4 np kolektory itp ukł wydechowy? bo chciałbym wiedzieć jak bede kupować silnik czy coś jeszcze mi będzie potrzebne:)
Dzięki z góry chłopaki:)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
kolega z klubu FSO wymienil uszczelniecze w poldoroverze bez sciagania glowicy
skoro niedawno byla robiona uszczelka to stanowczo odradzam rozbieranie silnika
z drugiej strony pol bagnetu na 500 km to jest ok 0,5 litra
czyli 1 l na 1000, km ee to jakos sporo i cos nie chce mi sie wierzyc ze to tylko przez uszczelniacze
co do przekladki silnik bedzie pasowal
zreszta poszukaj na forum bylo juz na ten temat
np. Seen zakladal 1.8 w miejsce 1.4 w poldoroverze
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 13:13
dzwoniłem do kumpla zapytac ile dokładnie dolewa powiedział ze po przejechaniu 500km dolał ok 250-300ml czyli mała poprawka...a i dodał jeszcze ze jak zgasi silnik i uchyli okno lub tez stanie nie daleko samochodu czuc smrodzik oleju ale nigdzie nie ma wycieku bo mówi ze na kanale przejrzał cały silnik paluchy wszędzie wtykach itp i wszystko suche.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 106 Skąd: Rybnik
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 14:33
Kopcenie przy rozruchu to na 100% uszczelniacze (mialem to samo) i faktycznie mozna to zrobic bez sciagania glowicy trzeba tylko sprytnego mechanika a co do brania oleju to z pewnoscia jak nalejesz max to szybko ubywa do polowy a pozniej juz duzo duzo wolniej ale to zadna pociecha bo to z pewnoscia pierscienie a to juz dozo drozsza i klopotliwsza praca.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 09:18
jesteśmy juz po wymianie uszczelniaczy wczoraj cały dzien jeździlismy do kalisza do mcdonaldsa pozniej po miescie non topa i tak od rana do wieczora zrobilismy ponad 500 km i dzis patrząc na bagnet stan oleju FULL więc także był to problem tylko i wylącznie uszczelniacze ale zobaczymy co będzie dalej
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 13:14
Ogólnie ja nie umiem wymieniać uszczelniaczy na założonej głowicy...więc pojechaliśmy do kolegi i on nam zrobił to bez ściągania głowicy,jak narazie wszystko gra i buczy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum