Wysłany: Nie Sie 26, 2007 11:09 [R416] Przekładka silnika, czy klimy?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam.
Chciałbym się poradzić, co jest łatwiejsze i bardziej opłacalne:
1) przełożenie silnika z samochodu bez klimy do samochodu z klimą, czy też
2) przełożenie klimy do samochodu bez klimatyzacji.
Pytam, bo zamierzam przeprowadzić którąś z powyższych operacji.
W jednym z moich R 416 jest bardzo dobry silnik, ale niestety nie ma on klimatyzacji. Z kolei drugi R 416 klimatyzację ma, ale nie podoba mi się jego silnik (jest wyraźnie słabszy od tego pierwszego, "pożera" więcej paliwa nawet bez używania klimy).
Pomyślałem, że aby mieć dobry samochód z klimatyzacją można zastosować dwa rozwiązania opisane na wstępie. Jako że nigdy nie robiłem żadnych przekładek nie mam pojęcia, co będzie łatwiejsze technicznie i tańsze (sam oczywiście nie będę tego robił).
Czy przełożenie klimatyzacji to trudna technicznie sprawa? Bo podejrzewam, że silnik przełożyliby mi w każdym warsztacie (chyba, że są jakieś "pułapki" przy przekładaniu silnika do egzemplarza z klimą). Może ktoś już przechodził podobne procedury?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 17:21, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sie 26, 2007 11:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wydaje mi się że łatwiej będzie przełożyć silnik z samochodu bez klimy do samochodu z klimą. Oczywiście należy się upewnić czy osprzęt klimy będzie gdzie przyczepić do silnika, (otwory do umocowania pompy klimy) no i czy pasek jest pięcio rowkowy jak do klimy czy inny, bo trzeba zmienić koła pasowe.
Myślę że to mniej roboty niż rozbierać prawie cały kokpit wymieniać dmuchawę z zamrażalnikiem, włożyć chłodnicę.
_________________ Tomasz 416 Lublin tel. 691508162
i z jednym i z drugim jest sporo roboty....
pasek, to najmniejszy problem, myślę, że dobrze by było przełożyć zestaw sprężarka z alternatorem + ew koło pasowe ( i jeszcze dochodzi pompa wspomagania, bo w wersji z klimą jest napędzana z osobnego paska)
Te problemy zachowujesz przekładając silnik, no i do tego standardowe problemy z przełożeniem silnika
ponadto przekładając klimę trzeba jeszcze uwzględnić modyfikację nawiewu, przełożenie chłodnicy, trochę kombinacji z elektryką, ale wszystko do przeskoczenia.
Nie zapominajmy również o napełnianiu
Słowem jedno i drugie rozwiązanie ma i wady i zalety
Daj znać na co się zdecydujesz
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Oczywiście należy się upewnić czy osprzęt klimy będzie gdzie przyczepić do silnika, (otwory do umocowania pompy klimy) no i czy pasek jest pięcio rowkowy jak do klimy czy inny, bo trzeba zmienić koła pasowe.
Myślę że to mniej roboty niż rozbierać prawie cały kokpit wymieniać dmuchawę z zamrażalnikiem, włożyć chłodnicę.
sTERYD napisał/a:
i z jednym i z drugim jest sporo roboty....
sTERYD napisał/a:
Daj znać na co się zdecydujesz
Po waszych wypowiedziach powoli zaczyna mi przechodzić ochota na przekładkę Nie wiem, czy znajdę u siebie "kumaty" serwis, a widzę że roboty i niebezpieczeństw "wyłożenia się" jest dużo. Popytam jeszcze mechaników, może w którymś z warsztatów już to robili.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mi sie wydaje, że mimo wszystko mniej roboty bedzie z przekładką silnika. Nie zapominajmy, że w aucie bez klimy, trzeba dostosowywać instalację elektryczną, a w aucie z klimą już wszystko jest gotowe. Jak bedziesz miał silniki na wierzchu, to przełożenie osprzętu nie będzie stanowiło większego problemu.
krzych1, moim zdaniem powinieneś doprowadzić do dobrego stanu ten silnik w ROVERku z klimatyzacją.
Tak najpewniej zrobię biorąc pod uwagę to, co mi napisali (i trochę przestraszyli) etimark i sTERYD. Myślę, że doprowadzenie silnika do lepszego stanu nie będzie ani droższe ani bardziej kłopotliwe niż ewentualna przekładka, jakakolwiek by ona nie była. No i będę miał dwa dobre R Tym bardziej, że być może owa "słabość" jednego z silników jest tylko moim subiektywnym odczuciem lub pomoże np. wyczyszczenie przepustnicy, krokowca, itp.
W każdym razie, wszystkim dziękuję za uświadomienie mnie w tym temacie, już teraz wiem, że planowany przeze mnie manewr to nie tylko samo przełożenie (w sensie - przeniesienie) silnika lub klimy, że wiążą się z tym dodatkowe czynności (przeróbki) i ewentualne kłopoty, które czynią całą operację nieopłacalną biorąc pod uwagę jej sens i osiągnięte korzyści.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum