Wysłany: Nie Wrz 02, 2007 21:33 [R420] Płyn do chłodnicy
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
Mam lekki ubytek w pojemniczku płynu chłodniczego i zastanawiam się czego dolać. Jest to mój pierwszy rower i mechanik podczas przeglądu rzucił mi z gupia franc "pól litra wody pan dolej". Nie wiem jak się do tego odnieść Więc czekam na wasze odpowiedzi co wy lejecie do swoich rover'ków.
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 18:49, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 02, 2007 21:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 11:39
Dolewajac wode wracasz do proporcji firmowych. To woda a nie glikol ubywa Ci podczas upalow. A tu link do strony klarownie mowiacej o tym co wazne: glikole maja polowe pojemnosci cieplnej wody ale wrza wyzej i krzepna nizej.
http://www.texaco.i-g.pl/press.php?id=7&d=2
To chyba najlepiej by jednak było spuścić cały układ, przepłukać i wlać np. borygo Tyle, że to jednak troszkę roboty, a ja czasu mam jak na złość nie zbyt wiele. Cóż jeszcze kilka dni trzeba będzie przejechać na tym co jest.
Dzięki za pomoc i link.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dolewajac wode wracasz do proporcji firmowych. To woda a nie glikol ubywa Ci podczas upalow.
podczas upałów ubywa roztwór wody i glikolu, a nie sama woda ... gdyby było tak jak piszesz to płyn chłodzący podczas ciągłego odparowywania zamienił by sięw końcy w sam 100% koncentrat glikolowy
jurkac napisał/a:
... A tu link do strony klarownie mowiacej o tym co wazne: glikole maja polowe pojemnosci cieplnej wody ale wrza wyzej i krzepna nizej.
http://www.texaco.i-g.pl/press.php?id=7&d=2
rzeczywiście fajnie i bardzo przejrzyście jest tam wyjaśniona zależność płynu chłodzącego, jego właściwości od proporcji koncentratu i wody
wsl napisał/a:
To chyba najlepiej by jednak było spuścić cały układ, przepłukać i wlać np. borygo Tyle, że to jednak troszkę roboty, a ja czasu mam jak na złość nie zbyt wiele. Cóż jeszcze kilka dni trzeba będzie przejechać na tym co jest.....
wcale nie zajmuje to dużo czasu jak piszesz ... poza tym śmiało możesz tymczasowo dolać KAŻDY JEDEN dostępny w sprzedaży w Polsce płyn do chłodnic oprócz różowego Borygo ...
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 19:42
Ha, skoro nie reczysz to mnie tu nigdy z borygo nie bylo i dolej co uznasz za bezpieczne. A jesli roverek z nieznana Ci historia to przed zima pelna wymiana plynu ma sens chocby ze wzgledu na dodatki antykorozyjne i ew. nadmierne rozcienczenie.
mała zmiana - nie nadążyłem za nowinkami technicznymi
Boryszew S.A. czyli właśnie producent między innymi różowego Boryga zmienił technologię wytwarzania tego płynu opierając obecnie jego produkcję na glikolu monoetylenowym z zestawem dodatków (środki antykorozyjne, antyutleniacze, stabilizatory i środki antypienne). Gwarantuje również ochronę chłodnic aluminiowych czego przy poprzedniku nie było.
Przy okazji zmieniono nazwę płynu na Borygo Nowy
.... z tego wynika, że w chwili obecnej różowe Borygo (nowe) również jest mieszalne z większością specyfików.
Moja podpowiedź: ja osobiście i tak tego bym w swoim autku do chłodnicy nie dolał
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum