wyciagamy trupa z szafy
poprosilem o odblokowanie tego archiwalnego juz tematu, poniewaz niestety jest nadal aktulany
od dawna rover ma problemy z odpalaniem po dluzszym postoju, przy czym im dluzej postal tym gorzej zapalal, troche ubywalo plynu, domyslalem sie ze najprawdopodobniej znowu dostaje sie plyn do cylindrow, ale ta mysl jednoczesnie odpychalem, samochod po tych np. 3 dniach postoju zalapywal tylko na 1 cylinder, po kilku probach odpalenia wkońcu po kolei lapaly kolejne cylindry, wczoraj przed zapaleniem postanowilem wykrecic wszystkie swiece i zastosowac ta sama procedure sprawdzania co zastosowalem 3 lata temu, czyli wkladam przez otwor swiecy rurke i dmucham, juz po samym wykreceniu swiec bylo widac ze cos jest nie tak poniewaz wszystkie 3 sa wilgotne, tylko 4 byla ok
badanie rurka wykazalo plyn na drugim cylindrze, byc może plyn tez jest na pozostalych dwóch czyli 1 i 3, ale rurka jest dosc gruba silnik pochylony może tez byc mniej tego plynu i nie dostaje
tak czy inaczej mamy powrot sytuacji z przed 3 lat,
co ciekawe silnik nie ma najmniejszych problemow z temp, nie byl przegrzany, zrobilismy 50 tys. km, podczas jazdy nie puszcza chmury pary, jest dosc dynamiczny, nie wywala tez plynu
to jest dziwne bo skoro plyn dostaje sie do cylindra to tak samo cisnienie sprezania powinno dostac sie do ukladu chlodzenia, tak sie nie dzieje, byc może dlatego ze gdzies glowica ma pekniecie i plyn sobie powoli kapie jeszcze przed zaworami,
aha za każdym razem po skonczeniu jazdy pomaga odkrecenie zbiorniczka plynu chlodzacego i spuszczenie cisnienia z ukladu
w przeciwnym wypadku silnik zalapywal juz na 3 gary po ok godzinie stania ,
swiadczy to o większym wciskaniu sie plynu ktory ma jeszcze cisnienie
jak widac teraz mam juz dwa problemy, bo trzeba zrobic blache i wymienic silnik
nie bede sie bawil w naprawe tego, bo drugi silnik sobie stoi (Seena z poldorovera)
pasowałoby jeszcze nim pojezdzic, wiec decyduje sie na podleczenie obitego i chorego rovera
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 04, 2007 21:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tak mi dzis do glowy przyszlo
przy padzie uszczelki pod glowica sa przewaznie problemy z ukladem chlodzenia
u mnie tych problemow nie ma
moze u mnie jest problem z uszczelka kolektora ssacego
troche to dziwne bo niedawno ja wymienialem
ale czy plyn w wyniku jej uszkodzenia moze dostawac sie az na 3 cylindry
rozumiem ze na pierwszy to mogloby sie dostawac, bo jest najblizej tego króćca
zanim jeszcze zmienie silnik sprobuje zalozyc mu metalowy kolektor zobaczymy czy to cos da
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
metalowy kolektor stosowalo fso i to bylo lepsze rozwiazanie, w roverkach kolektor jest plastikowy...i niestety sa problemy, moj kwalifikuje sie do wymiany co niedlugo nastapi, auto zostawia duze plamy plynu chlodzacego ktory czasami dostaje sie tez do ukladu wydechowego (bialy dymek)...to znaczy...mam taka nadzieje, bo jesli to poczatki HGF mam jednak nadzieje ze nie.
Niestety ciezko jest zamienic plastikowy kolektore w roverze na metalowy od FSO, sa ponoc roznice.
Niemniej, mam te auto miesiac i dopiero je poznaje-dlatego podlaczam sie pod temat (i prosze o wyrozumialosc )
Gdy rover dlugo stoi nieruszany rano zaobserwowalem przy odpalaniu przez pierwsza minute takie 'dieslowanie', aczkolwiek zapewne chodzi o piston rattle/slap wiec nie ma sie co martwic...aczkolwiek oprocz odglosow czuje wibracje, autko delikatnie sie trzesie, czy to tez objaw piston slap? I w tym punkcie wracam znow blizej tematu hgf
-w takich sytuacjach przez okolo minute silnik wydaje sie pracowac inaczej i byc slabszy...co o tym myslec?
metalowy kolektor stosowalo fso i to bylo lepsze rozwiazanie, w roverkach kolektor jest plastikowy...i niestety sa problemy, moj kwalifikuje sie do wymiany co niedlugo nastapi,
Co się stało z kolektorem, że do wymiany niby jest?
Dziekan napisał/a:
auto zostawia duze plamy plynu chlodzacego
Gdzie? Pod czym? Skąd jest wyciek?
Dziekan napisał/a:
ktory czasami dostaje sie tez do ukladu wydechowego (bialy dymek)...t
Przy tej pogodzie dymek, zwłaszcza nie zimnym jeszcze silniku, to norma.
Dziekan napisał/a:
Niestety ciezko jest zamienic plastikowy kolektore w roverze na metalowy od FSO, sa ponoc roznice.
Np. dolot z innej strony
Dziekan napisał/a:
Gdy rover dlugo stoi nieruszany rano zaobserwowalem przy odpalaniu przez pierwsza minute takie 'dieslowanie', aczkolwiek zapewne chodzi o piston rattle/slap wiec nie ma sie co martwic...aczkolwiek oprocz odglosow czuje wibracje, autko delikatnie sie trzesie, czy to tez objaw piston slap? I w tym punkcie wracam znow blizej tematu hgf
-w takich sytuacjach przez okolo minute silnik wydaje sie pracowac inaczej i byc slabszy...co o tym myslec?
Głośna praca to na pewno piston rattle, natomiast mniejsza dynamika to juz podejrzane. jak to sprawdzasz? Wiesz, że na zimnym silniku nie powinno się "pałować" silnika?
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
kolektor jest nieszczelny, ma fizyczne uszkodzenie w bloku. Auto zostawia plamy płynu chłodzącego pod silnikiem z prawej strony (od strony pasażera). Jeśli nazwę je 'obfitymi', bedzie w miarę delikatnie powiedziane, wygląda to groźniej niż to warte bo ubytki defacto nie są wielkie, plama jest jednak duża, potrafi wręcz zrobić się kałuża pod autem.
piter34 napisał/a:
Głośna praca to na pewno piston rattle, natomiast mniejsza dynamika to juz podejrzane. jak to sprawdzasz? Wiesz, że na zimnym silniku nie powinno się "pałować" silnika?
praca tak, domyślałem się, tak jak napisałem, bardziej zastanawiają mnie drgania i czy one też są 'częścią' piston rattle.
Co do pytania o pałowanie -OCZYWIŚCIE ŻE WIEM generalnie jestem przewrażliwiony na punkcie jakiegokolwiek pałowanai na zimnym silniku i nawiasem mówiąc, ogólnie na punkcie właściwego obchodzenia sięz tym samochodem -jak pisałem, dopiero go poznaję, stąd te pytania.
Co do dynamiki, to uczucie subiektywne, do odczucia którego nie potrzebuje 'pałować' silnika. To się czuje że auto nieco mniej chętnie jedzie niż rozgrzane po chwili...w sumie pewnie jest to normalne i niepotrzebnie się martwię. Po prostu próbuję rozgraniczyć to co odczuwam między 'normalnością działania zimnego silnika' a obawami że być może auto przez pierwsze kilka sekund nie odpala w 100% na wszystkie cylindry...a jeśli tak by było to, wiadomo -jest to niepokojący objaw.
AndrewS, na tym screenie widzę kolektor z tworzywa.
no chyba se zartujesz
czyli sugerujesz ze kupilem plastykowy
po pierwsze wyglada prawie jak FSO
dlatego prawie, bo ma wlot w inna strone niz poldkowy
i przepustnica jest taka jak w poldoroverze i roverze 220
plastykowe kolektory nie byly razem z "poldkowa" przepustnica
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Ja tylko piszę, że wyglądaj jak plastikowy, zupełnie inaczej od tego np. z 1.4 8V
A co do poldkowej przepustnicy, to czy przypadkiem w pierwszych kanciakach takiej nie było?
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 81 razy Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 901 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 19:37
Panowie do roku 1996 Rover stosował kolektory ssące metalowe (stop) tak w 8v jak i 16v bez problemu załorzycie go zamiast plastykowego po uprzednim wykręceniu szpilek , co do uszkodzenia kolektora plastykowego to najczęściej dochodzi do tej usterki w silnikach zasilanych gazem (wypalanie ścianek na końcach)
_________________ Sprzedaż części, diagnostyka komputerowa Rover MG Land Rover oryginalnym komputerem T4- POZNAŃ . RÓWNIEŻ NAJNOWSZE MODELE LAND I RANGE ROVERA ,z firmą Rover MG Land Rover jesteśmy związani od 1995 roku TEL. 0698363760, parts2@wp.pl / britcars@wp.pl
Przemo o ile mechanicznie bedzie pewnie wszystko ok, to obawiam sie o sterowanie krokowcem
w plastykowym silnik krokowy jest bezposrednio w kolektorze, tutaj bedzie w przepustnicy, mam obawy ze beda problemy z wolnymi obrotami
moj brat posiadal poldorovera 1.6 serii K ktory mial metalowy kolektor i przepustnice wlasnie z poldorovera komp byl oryginalny od 1.6, niestety byly bardzo duze problemy z wolnymi obrotami, komp nie mogl sobie z nimi poradzic, albo gasl, albo trzymal np. 3 tysiace obrotow
resety pamieci adaptacyjnej pomagaly na bardzo krotko
podejzewam ze "kroki" silniczka przy przepustnicy metalowej sa inne niz przy "plastykowej"
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 81 razy Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 901 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 20:24
Zgadzam się z tobą to może być faktycznie problem proponuję obejżeć kolektor dokładnie ale to mi nie wygląda na uszczelkę kolektora
_________________ Sprzedaż części, diagnostyka komputerowa Rover MG Land Rover oryginalnym komputerem T4- POZNAŃ . RÓWNIEŻ NAJNOWSZE MODELE LAND I RANGE ROVERA ,z firmą Rover MG Land Rover jesteśmy związani od 1995 roku TEL. 0698363760, parts2@wp.pl / britcars@wp.pl
nie wiem co jest, ale ten samochod coraz bardziej mnie zadziwia
przy naprawie blacharskiej dlugo stal, wiec mialem obawy ze sporo plynu jest na cylindrach, wiec przyholowalismy go spowrotem, na miejscu mam dostep do sprezarki, wykrecilem swiece i kazdy cylinder wymuchalem
zdziwilem sie troche bo tym razem na cylindrach nie bylo plynu
swiece byly takie brudne i wigotne wiec je wyczyscilem i profilaktycznie wygrzalem na kuchence
po zlozeniu wszystkiego do kupy samochod bez problemu odpalil
i co najdziwniejsze, bez problemu zapala do dzis, wtedy wystarczyo ze postal okolo kilku gdzin i juz bylo slychac, ze co najmniej jeden garnek przez chwile nie chodzi
teraz jest ok naprawde juz zglupialem
gdyby to bylo jakies pekniecie np. w glowicy to przciez przy nizszych temp jakie sa teraz to pekniecie jeszcze by sie powiekszalo
w zwiazku z tym operacja wymiany silnika zostaje odłożona, zreszta teraz i tak by to bylo mocno utrudnione przy tych temperaturach
[ Dodano: Pią Lis 23, 2007 00:33 ]
niestety w czasie stania ponad dwie doby zapalil na 3 garki, wiec jest lepiej, ale nie do konca
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
jak wczesniej odpisywalem silnik odpalal na 1, 2 lub 3 garki
im dluzej stal tym gorzej odpalal efekt potegowalo nie odkrecenie zbiorniczka plynu w celu spuszczenia cisnienia z ukladu chlodzenia
z czasem mialem przelozyc silnik od senn'a z poldorovera i smigac dalej
niestety do wyzej wymienionych objawow doszedl jeszcze jeden,
silnik po calkowitym rozgrzaniu zaczynal pracowac na 3 gary, nie pracowal 3 cylinder, liczac od obudowy paska
zaczalem standardowo od sprawdzenia swiec, przewodow, kopulki i palaca
niestety wszystko w/w zostalo wyeliminowane
potem sprawdzilismy cisnienia na cylindrach
trudno w to uwierzyć, ale silnik przy teoretycznym przebiegu 237 tys. ma po ok 13 barow na kazdym cylindrze
doszedlem do wniosku ze przy wzroscie cisnienia w ukladzie chlodzenia, plyn dostaje sie do cylindra i dlatego nie pali
z racji tego ze zblizal sie zlot FSO rover zostal odstawiony na odpoczynek,
niestety przy kolejnej probie uruchomienia silnika, nawet raz nie zakrecil, cos go trzymalo
oczywiscie wiedzialem ze to napewno plyn,
wykrecilem swiece i po zakreceniu rozrusznikiem z 2 i 3 cylindra wydobywaly sie fontanny plynu,
na dodatek na drugim cylindrze padl gwint,
silnik nie mial zadnych problemow z ukladem chlodzenia, nawet na wodzie,
co przy takich objawach jest bardzo dziwne
plyn moze dostawac sie przez peknieta glowice albo uszczelke kolektora ale i tak nie wiem jak to wytlumaczyc
zdecydowalem wyrejestrowac, zezlomowac rovera, szkoda mi go, bo byl z nami przez kawal historii, byl na pierwszym zlocie roverki
przejechal z nami 150 tys.
glownym argumentem za takim rozwiazaniem jest to, ze jest w slabej kondycji blacharskiej, dodatkowo w marcu konczy sie waznosc na zbiornik LPG
w zwiazku z tym przekladka do niego silnika jest malo oplacalna
dodatkowo ja nie mam czasu bo budujemy garaz i remontuje pokoik dla przyszlego dziecka
jako nastepce oczywiscie planuje zakup kolejnego rovera
nie wiem czy kupic kanciaka tourer'a z nowa decha, czy R800
za kanciakiem przemawia fakt ze mialbym do niego sporo czesci z obecnego
R800 jest chyba troche za duzy, az tak czesto nie jezdze w trasy, ale ta landara bardzo mi sie podoba
do R800 sa drozsze czesci np. ostatni tlumik i jest problem z ich dostepnoscia
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum