Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
No i stało sie
wczoraj kupiłem-przejechaliśmy 600 km, wszystko ok - a dzisiaj jadąc chciałem wrzucić trójkę, wciskam sprzęgło - no i już tak zostało..
na cale szczęście nie było to na trasie w środku nocy tylko w pobliżu Krakowa. pobiegłem do warsztatu, chłopaki mnie podholowały, popatrzyli - całkiem obcy warsztat - ale widzę, że na placu z pięć z pasja przerabianych na driftowozy BeEmek, jakis klub rajdowy mają, wiec myślę - nie zginałem.Jak grzebnął pod maska to mówił ze trochę puszcza powietrza i troche pluje olejem przy pompowaniu sprzęgłem, ze to może być wysprzeglik, prawdopodobnie ten pod akumulatorem do którego będzie mu sie łatwiej dostać - albo mógł tez puścić przewód.
Powiedział ze zarobieni są ale jak będą mieć części to załatwia sprawę na jutro po południu-a cena - za wszystko 150 PLN
znaczy nie żebym jakoś sie dopominał czy chciał zapłacić więcej - broń boże - no ale to 150 to po tym jak czytałem na forum tematy związane z wysprzeglikiem/pompka to jakby mało..
Trafiłem na uczciwych, którzy rzeczywiście nie chcą zarobić czy coś rolują...?
Albo moze mi sie coś pomieszało, ze czytałem ze takie awarie to kilka stówek potrafią zjesc..
jeśli ktoś miał taki problem i mógłby sie odnieść to z góry dziękuje
pzdr
e
Ostatnio zmieniony przez apples Sob Cze 11, 2011 17:56, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 11, 2007 20:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Miałem podobny problem, sprzęgło zostało w podłodze. Powodem była pompka sprzęgła, którą wyczyściłem i zalałem płynem DOT 4 i wymiana uszczelek, problem zniknął. Problemy ze sprzęgłem to podobno częsta przypadłość tych samochodów.
Może po prostu kumaty gość zdiagnozował sprawę (albo tak myśli)
Miałem podobny problem, pedał został mi w podłodze nagle (po jednorazowym wcisnieciu), ale okazało sie potem ze padł docisk. (Cos mu sie tam w srodku stało ze nie odbił łozyska). Przy probie podniesienia i wcisniecia pedału w takiej sytuacji tez wywali płyn. Ponieważ w siłowniku sprzegła jest płyn, nic go nie wypycha a pompka nabierze sobie nowy i po ponownym wcisnieciu caly plyn z silowniczka zostaje wywalony przez uszczelkę.
Czy Objaw Twojego uszkodzenia byl taki ze coraz bardziej Twoje sprzegło bylo przy podłodze i po podpompowaniu wracalo na chwilke w dobre polozenie?
150 za regenerację silowniczka to nie jest tak mało. Gumki dopasują bez problemu (ja w swoim mam gumki od siłownika sprzegła mercedesa), dostep do niego jak i demontaż nie jest trudny.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 10:09
Panowie z całym szacunkiem, ale R75 to wyjątek i żadne reperaturki nie pomoga, jak padła pompka to trzeba wymienić jak padł wysprzęglik tez wymiana na nowy i tyle. Temat przerabiałem bardzo dokładnie. Jeżeli ktoś coś grzebał w aucie i źle zmontował np łacżnik przewodów od pompki i wysprzeglika - to moze on sie w czasie pracy odłączyc, ale naprawa tego to dosłownie 15 min i "0" kosztów. Jeżeli pedał poszedł twardo w podłoge to raczej bedzie wymiana. Koszty spore (pompka na allegro ok 400, wysprzeglik ok 500)- zresztą pasuje od landrovera freelendera. Pozdrawiam
Witaj ernesto!
Widzę, że kupiłeś autko - gratuluję!
Szkoda tylko, że taki pech na początek .
Jeśli chodzi o usterkę, to niestety moje zdanie jest podobne do zdania Ricka - wydaje mi się, że żadne domowe metody naprawy tu nie pomogą .
ernesto napisał/a:
to może być wysprzeglik, prawdopodobnie ten pod akumulatorem do którego będzie mu sie łatwiej dostać - albo mógł tez puścić przewód
Wysprzęglik jest w skrzyni biegów, a nie pod akumulatorem - koszt podał Rick.
Pompka sprzęgła - przy pedale sprzęgła - koszt nowej 1200 PLN (cena którą podał Rick dotyczy używanej).
Ewentualnie rozpięło się połączenie pompki z wysprzęglikiem (które jest właśnie pod akumulatorem) - i tu koszty są znikome - trzeba po prostu zapiąć ponownie.
nielet napisał/a:
Powodem była pompka sprzęgła, którą wyczyściłem i zalałem płynem DOT 4 i wymiana uszczelek, problem zniknął.
Czy robiłeś to w R75? Jeśli tak to napisz jak tą pompkę rozebrać i skąd wziąć gumki - aktualnie mam jedną używkę i będę ją analizował .
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 11:16
Marian_K napisał/a:
zy robiłeś to w R75? Jeśli tak to napisz jak tą pompkę rozebrać i skąd wziąć gumki - aktualnie mam jedną używkę i będę ją analizował .
Mam w garażu dwie pompki!!- wierz mi nie da ich sie zregenerować, uszczelka która pada jest prawdopodobnie zakładana na gorąco w procesie producji i to przez maszyne a nie cżłowieka- nie ma szans jej zdjąc bez zniszczenia a takich simeringów nikt nie robi (tez to sprawdzałem). poprzednie modele roverków miały możliwośc regeneracji pompek sprzegła- w tym modelu nie ma takiej możliwości. Pozostaje tylko wymiana. Jest coprawda na samym poczatku pompki jeden oring całkiem pospolity ale to nie on odpowiada za ciśnienie, tylko za szczelnośc - czyli żeby nie ciekła na buta
Na allegro jest człowiek o nicku "Przemo285" mozna u niego kupić z gwarancja uzywaną pompke sprzęgła w cenie do 500zł- to dobra oferta.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 14:33
Jeśli chodzi o sprzęgło to mam pytanie.
Po wymianie tarczy sprzęgła odpowietrzyliśmy cały układ i było w porządku.
Ale teraz po miesiącu zapowietrzyło sie i to bardzo(było miękkie i zostawało na dole jak się wcisnęło) . Odpowietrzaliśmy i nic, dopiero później wpadliśmy na pomysł aby dolać płynu strzykawką do zbiorniczka w pompce sprzęgła. A więc: odkręciliśmy dekielek, wyjeliśmy tą gumkę i dolewaliśmy aż zaczęło się coś dziać. Potem wyjechaliśmy z garażu, postawiliśmy pogadaliśmy chwile wsiadłem do auta a tu z powrotem to samo. No to od początku, zaczęliśmy dolewać płynu i odpowietrzyliśmy i było w porządku (to było w sobotę) dziś jest środa a problem wraca (czytaj:sprzęgło opada i nie jest tak czułe jak było) co mam zrobić? Aha problem z gaśnięciem silnika rozwiązany. Przyczyną był zawór wysokiego ciśnienia paliwa mechanik go przedmuchał i powiedział że będzie jeszcze chodził spokojnie 30kkm, powiedział że to wina paliwa jakie jest w Polsce, zdziwiłem się bo przecież tankuję w Orlenie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 17:25
Po pierwsze sprawdź skąd ucieka, skoro ubywa to musi być po nim ślad. Sa cztery miejsca, 1- pompka sprzęgła, łatwo sprawdzić, 2- szybkozłącze pod akumulatorem, 3-odpowietrznik-za słabo dokręcony, 4- wysprzęglik- to czy cieknie czasem da sie sprawdzić oglądając od dołu miejsce łączenia skrzyni z blokiem silnika- powinno być tam mokro jeśli popuszcza wysprzęglik. Jak płynu nie ubywa tylko ciągle sie zapowietrza albo pedał opada - niestety trzeba wymienić jedno z dwóch albo wysprzęglik albo pompke sprzęgła - a to która z tych rzeczy padła niestety nie stwierdzisz, nawet solidni mechanicy z 20 letnim doświadczeniem w pracy przy roverach tego nie potrafią, albo wymieniasz jedno i liczysz na szczęcie albo idziesz w koszty i wymieniasz komplet. Wszelkie gdybania i dochodzenia niestety zawodzą.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 110 Skąd: Krakow
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 19:36
Maciek321 napisał/a:
Paul napisał/a:
Może po prostu kumaty gość zdiagnozował sprawę (albo tak myśli)
Miałem podobny problem, pedał został mi w podłodze nagle (po jednorazowym wcisnieciu), ale okazało sie potem ze padł docisk. (Cos mu sie tam w srodku stało ze nie odbił łozyska). Przy probie podniesienia i wcisniecia pedału w takiej sytuacji tez wywali płyn. Ponieważ w siłowniku sprzegła jest płyn, nic go nie wypycha a pompka nabierze sobie nowy i po ponownym wcisnieciu caly plyn z silowniczka zostaje wywalony przez uszczelkę.
Czy Objaw Twojego uszkodzenia byl taki ze coraz bardziej Twoje sprzegło bylo przy podłodze i po podpompowaniu wracalo na chwilke w dobre polozenie?
150 za regenerację silowniczka to nie jest tak mało. Gumki dopasują bez problemu (ja w swoim mam gumki od siłownika sprzegła mercedesa), dostep do niego jak i demontaż nie jest trudny.
hej
nie, niestety nie wracało. wciśnięte - już tam zostawało. dzisiaj bylem w warsztacie i po uzupełnieniu dalej niestety puszczało powietrze
zostawiłem go do jutra-mam nadzieje, ze skończy sie na docisku albo uszczelkach..
jak naprawia to zdam relacje.
pzdr
e
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 12:06
Już wiadomo co jest.
Pompka zaczęła lać. I co teraz mam zrobić kupić nową oryginalną, a czy skorzystać z takiego manewru jaki wykonał Rick? Czyli pompka od Merca W124?
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 12:16
Rowan napisał/a:
Już wiadomo co jest.
Pompka zaczęła lać. I co teraz mam zrobić kupić nową oryginalną, a czy skorzystać z takiego manewru jaki wykonał Rick? Czyli pompka od Merca W124?
Wiecie co, Panowie? Następnym razem proponuję jednak tworzyć oddzielne wątki, bo szczerze mówiąc musiałem teraz czytać cały od początku, żeby zakumać komu co dolega i jak idą sprawy .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 12:23
ten manewr co ja robiłem jest dośc ryzykowny dla kogoś kto tego nie zrobi sam, nie dopieści nie policzy itd. Duzo z tym pracy. Lepiej kupić uzywke albo najlepiej nową, niestety.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 13:08
Tyle że ja się na tym znam i będe robił sam
Bo nie chce płacić 1100zł za pompę która może nie wytrzymać nawet 30kkm. Chciałem się tylko dowiedzieć czy dobrze chodzi ta od merca.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 18:27
Sorry, ze tak późno, ale nie było mnie w kraju.
Pompka od merca chodziła tydzień i było ok, ale niestety nie dobrałem jej parametrów zbyt dobrze i pedał chodził tak jak hamulec w ciągniku c-360. Dlatego jak trafiła sie okazja kupiłem oryginalną pompkę za małe pieniądze i ząłożyłem -odrazu lewa noga odetchnęła. Problem był w tym że ta pompka od merca miałą tłok większej średnicy i pracował on na krótszej o ok 1.5 cm drodze, to powodowało ze skok był mały i wymagał użycia dużęj siły. Nalezałoby poszukać pompki o dokładnie takiej samej średnicy tłoka i jego skoku. Wtedy warunki pracy byłyby zbliżone do tych z oryginału. Ponieważ nowa pompka spisuje sie idealnie dalszych prac zaniechałem.
hehe hamulec w c-360 akurat chodzi bardzo lekko
swoją drogą czy ktoś sprawdzał, czy aby te pompki nie będą pasować (z wyglądu takie same jak w R400 tylko żeliwne
Zna ktoś pojemność skokową pompek sprzęgła w Roverkach??
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 48 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 06:51
sTERYD napisał/a:
ehe hamulec w c-360 akurat chodzi bardzo lekko "
wychowałem sie na "capku" 330 i 360 i w tym ostatnim było najgorzej....,
ale do rzeczy
sTERYD napisał/a:
pojemność skokową pompek sprzęgła w Roverkach
na ml tego nie zmierzysz, zeby to sprawdzić trzeba podłaczyć układ "nowa pompka + wysprzeglik" (oczywiscie poza autem) i sprawdzić jak go wypycha, jezeli tyle ile trzeba to ok, jezeli za duzo - rozwalisz wysprzeglik, jezeli za mało nie wysprzęgli. pompka moze być nawet od ciągnika byle pasowała wydajnoscia.
wiem, że to byłby najlepszy sposób, ale jakoś nie mam pod ręka wysprzęglika, a demontować działający układ, żeby sprawdzić, to jakoś mi się nie widzi, chyba, że ktoś by miał jakiś wysprzęglik, albo miał ochotę sprawdzić, to pompkę mogę podesłać
a ostatecznie można zmierzyć średnice tłoczka i skok i tak porównać
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 110 Skąd: Krakow
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 19:57 juupi..:)
No i załatwione..
goście w warsztacie pogrzebali, popatrzyli na pompkę - ze niby dobra - no i padła diagnoza: wysprzeglik.
Temat juz na forum oklepany, wiec postaram sie tylko o najkonkretniejsze szczegoly opisujace rozwiazanie problemu:
Kupiłem na allegro od chłopaka ("Przemo285") za 480 pln nowy (nawiasem mówiąc "przemo285"okazał sie bardzo uczciwa i chętną do pomocy osoba), mechanicy zamontowali - i teraz Roverek śmiga jak nowy
Dziękuję wszystkim za pomoc i cenne wskazówki/podpowiedzi.
pozdrawiam i ide jezdzic
e
Ostatnio zmieniony przez ernesto Pon Wrz 17, 2007 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum