Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 17:51 [R620] Czasami gdy ruszam lub przyspieszam auto sie dławi
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Czasami gdy ruszam lub przyspieszam auto sie dławi jakby nie dostawał paliwa, (wogóle nie reaguje na gaz) po czym puszczam pedał gazu i ponownie naciskam, czasami musze wcisnąc sprzęgło i przygazować i wtedy jedzie. Obroty nie skaczą silnik równo pracuje i nie gaśnie, pali bardzo ładnie po całej nocy postoju. Filtr paliwa wymieniłem i nic nie dało. Jest to moje pierwsze auto z silnikiem diesla. Proszę o pradę. Z góry dziekuje
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 10, 2011 20:38, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 17:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 18:00
Na początek musisz przeprowadzić odczyt błędów komputera. Instrukcja jest na stronie klubowej. Bardzo częstą przyczyną takiego zachowania są uszkodzenia wiązki elektrycznej silnika. Nie mówię, że u Ciebie będzie to na 100% to, ale ja od tego bym zaczął - od sprawdzenia całej wiązki i kostek, szczególnie przy pompie wtryskowej. Pisałem niedawno o tym, użyj funkcji szukaj i poczytaj, sprawdź te błędy komputera, a potem będziemy coś radzić .
A czy jak jedzie, to ciągnie normalnie i nie szarpie?? Czy na postoju żeby przegazowac to też musisz dwa razy dodać gazu?? czy jak nie ciągnie to obroty się stabilizują w okolicy 1200??
A to 620Di w temacie to wpisujemy w nawias kawdratowy na początku tematu. popatrz na inne tematy. poprawiłem
A czy jak jedzie, to ciągnie normalnie i nie szarpie?? Czy na postoju żeby przegazowac to też musisz dwa razy dodać gazu?? czy jak nie ciągnie to obroty się stabilizują w okolicy 1200??
A to 620Di w temacie to wpisujemy w nawias kawdratowy na początku tematu. popatrz na inne tematy. poprawiłem
Nie szarpie i przyspiesza normalnie po za tymi chwilami gdy nie reaguje na gaz a obroty spadaja do normalnej wartości ok 800 i nie gaśnie. Na biegu jałowym to sie nie zdarza gdy stoję, tylko wtedy jak jade. Jutro jade na diagnostykę komputerową, jak czegoś się dowiem to napisze więcej.
Byłem u mechanika na diagnozie i wyobraźcie sobie że mechanik powiedział że nie ma masy po czym podłaczył kabelek do alternatora i przejechałem juz ponad 200 km i na razie wszystko jest ok. Dzięki za porady Panowie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum