Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 23:36 [R216 '98] Rdza przy zawiasach tylniej klapy, i nie tylko;|
Kupilem jakis czas temu Rovera 216 z 1998 roku w stanie idealnym, sprowadzony ze Szwajcari, jestem pierwszym wlascicielem w kraju a za granica tez byl tylko jeden i to starszy Pan. Samochod jest w 100% bezwypadkowy, poniewaz sam go sprawdzalem i bylem u znajomego w salonie i zmierzyl go calego elektronicznym miernikiem lakieru i jest wszystko w oryginale. Ale przy zakupie zauwazylem ze przy zawiasach tylnej klapy jest mega rdza, i nie wiem co z tym zrobic. Ponadto kiedy czyscilem auto za tylnia prawa lampa zauwazylem burchelek, i przy uszczelce szyby w tylniej klapy pojawilo sie pare. Mam pytanie czy to normalne w tym aucie.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 23:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
na rdze polecam Tectyl ML, np w aerozolu kosztuje 26zł 600ml, jesto to woskowy tłusty środek i wsiąka w rdze i niedopuszcza dalej powietrza i wilgoci.
Natomiast jeśli to jest widoczne miejsce na karoserii, to do takich małych ognisk korozji polecam wodny preparat Sonax, trzeba pomalować 2-3 warstwy. Sonax też wsiąka w rdze i z nią reaguje, a po wyschnięciu jest suchy więc można to zamalować jakimś lakierem zaprawkowym.
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 07:13 Re: [R216 '98] Rdza przy zawiasach tylniej klapy, i nie tylk
grisha13 napisał/a:
Kupilem jakis czas temu Rovera 216 z 1998 roku w stanie idealnym, sprowadzony ze Szwajcari, jestem pierwszym wlascicielem w kraju a za granica tez byl tylko jeden i to starszy Pan. Samochod jest w 100% bezwypadkowy, poniewaz sam go sprawdzalem i bylem u znajomego w salonie i zmierzyl go calego elektronicznym miernikiem lakieru i jest wszystko w oryginale. Ale przy zakupie zauwazylem ze przy zawiasach tylnej klapy jest mega rdza, i nie wiem co z tym zrobic. Ponadto kiedy czyscilem auto za tylnia prawa lampa zauwazylem burchelek, i przy uszczelce szyby w tylniej klapy pojawilo sie pare. Mam pytanie czy to normalne w tym aucie.
nic z tym nie rób to jest norma w Roverach serii 200, zaczniesz kombinować, przyjedzie ktoś kupic jak będziesz sprzedawał i powie że bylo coś robione bo rdzy nie ma poważnie Ci mowię.
Grisha nie wiem, czy Cię uspokoję, ale w moim R200 mam małe ogniska korozji przy zamku tylnej klapy (ponoć typowe ognisko) i przy bocznych kierunkowskazach (też ponoć dość typowe miejsce). Przyjął bym więc, że "ten typ tak ma". Jednak jestem podobnie jak kolega Kris zdania, że takich uszczerbków robił nie będę. Zamierzam w przyszłym roku przesiąść się na R45 i sprzedając obecnego R200 nie będę niczego ukrywał, bo musiałbym malować całe błotniki, a to jak wiecie zawsze wzbudza podejżenia. Dlatego przy sprzedaży poprostu wolę opuścić z ceny na koszty malowania niż gimnastykować się i przekonywać, że auto nie było podzwonie.
tectyl ml świetny środek,tylko jedna wada -śmierdzi ustrojstwo,prysłem drzwi od wewnątrz-pierwszy tydzień jezdzić się nie dalo,mineło 2 miesiące i jeszcze go czuć
Jesli przyjechal w Włoch to po tylu latach lakier od slonca bylby tak wypalony ze napewno byl malowany zreszta z Wloch same rozbitki. Muszial byc malowany i ukrywana rdza nie ma wyjatkow
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Wrz 19, 2007 21:11
grisha13 napisał/a:
Jesli przyjechal w Włoch to po tylu latach lakier od slonca bylby tak wypalony ze napewno byl malowany zreszta z Wloch same rozbitki. Muszial byc malowany i ukrywana rdza nie ma wyjatkow
Jesli przyjechal w Włoch to po tylu latach lakier od slonca bylby tak wypalony ze napewno byl malowany zreszta z Wloch same rozbitki. Muszial byc malowany i ukrywana rdza nie ma wyjatkow
Nie zgodzę się z Tobą niestety. Ja mam roverka z włoch i gdyby nie był powgniatany (bez zarysowań i rdzy) to lakier był w stanie bardzo dobrym. A od razu rozbity - kto Ci takich bajek naopowiadał? Jesteś Bruce wszechwiedzący???
Na komisie gdzie kupilem swojego roverka gosc ma samochoty tylko i wylacznie z włoch i bardzo byś się zdziwił widząc je - są w bardzo dobrym stanie - i nie wszystkie są do malowania.
Jesli przyjechal w Włoch to po tylu latach lakier od slonca bylby tak wypalony ze napewno byl malowany zreszta z Wloch same rozbitki. Muszial byc malowany i ukrywana rdza nie ma wyjatkow
Poszedłem sprawdzic dokładnie, no i zonk w okolicach zawiasów jest troche rdzy , w innych miejscach niema śladu rdzy ani zaprawek, przy zamku,uszczelce,migaczach też 0 rdzy.
Samochod przywiozłem z niemiec a lakier jak na zdjeciach.
Wiem które elementy w moim aucie nie maja oryginalnego lakieru, tylnia klapa ma oryginał.
...Muszial byc malowany i ukrywana rdza nie ma wyjatkow
a jednak są wyjątki ... moje auto przyjechało z Niemiec i nie było malowane (poza zderzakiem, który sam "zepsułem" i sam pomalowałem) i jeśli znajdziesz na nim choć najmniejszy nawet kawalątek lub choć zalążek rdzy to stawiam Ci wielkie piwo ... nie powinieneś tak uogólniać
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Ja swojego Rovera szukalem prawie pol roku i mozecie opowiadac co chcecie, i bajki z innymi smokami tez, ale ja z Wloch widzialem same zalosne auta, do ktorych balem sie wsiasc bo sie bym pobrudzil( a tak na marginesie do aut z komisu tez mam mala dygresje). A z autem z Niemiec zgodze sie jesli byl egzemplarz wyjatkowo zadbany i garazowany caly czas to do rdzy mu daleko. Niestety wiekszosc nie jest tak wspaniale zachowana jak na auto 10 letnie. Znalezienie samochodu w Polsce z tego roku bez rdzy i nie malowanego graniczy z cudem. Tyle wiem z wlasnego doswiadczenia, bo zjezdzilem kawal Polski za moim wlasciwym Roverem.
dygresja jest to odejście od głównego tematu wypowiedzi i wprowadzenie wątków z inną luźną lub wcale nie mającą związku z wypowiedzią, wtrąconą w jakąś treść pisaną lub mówioną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum