ma u siebie takie założone i ............. trochę głośniej może jest no i pierwsze 1000km jedna mi trochę hałasowała. Musisz kupić dobre opony tzn. takie które idzie wyważyć! Ja mam gramaturę do 40g
Witaj!
Osobiście bym nie kupił. Są cięższe i wypadają o wiele gorzej niż nowe (nawet te ze średniej półki). A różnica w cenie nie aż tak duża. Bezpieczeństwo rulez!
Również odradzam opony bieżnikowane mogą mieć konstrukcje nawet 10 letnią !
Sam wzór bieżnika oraz skład mieszanki może budzić zastrzeżenia, potężne firmy oponiarskie opracowują swoje wzory nakładem olbrzymich pieniędzy, na co na pewno nie stać drobnych wulkanizatorów....
Myślę że lepiej kupić markowe opony używane w dobrym stanie....
Chcę kupić opony bieżnikowane 175/65 R14 do swojego R co sądzicie o takim typie opon?Czy bieżnikowane opony są OK?
ja osobiście nie będę Ci nic radził
a napiszę tylko tak:
-w moim poprzednim autku (Cinquecento 700) miałem opony bieżnikowane zimowe za około 60zł/szt., z których to byłem strasznie zadowolony (cienkim jeździłem do około 100 km/h)
- do obecnego samochodziku kupiłem nówki za 159zł./szt. (roverkiem jeżdżę około ... km/h)
ponadto prześledź sobie TEN temat gdzie w kontekście porównań z używanymi opony bieżnikowane zbierały zarówno negatywne jak i pozytywne opinie ... a wniosek wyciągniesz już sam
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 46 Skąd: Berlin
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 16:37
powiedz bieznikowanym NIE!!!
po rpostu nie wiadomo w jakim stanie byla nalewana opona i to jest niebezpieczne, sam bieznik moze dobrze wygladac ale wazne jest to pod bieznikiem czyli stara opona (chodzi o stan calego oplotu wewnatrz opony i tego nie jestes w stanie sprawdzic)
tanie nowe lub porzadne uzywki.
przy uzywkach warto jest zwrocic uwage na date produkcji opony.
rozpozna sie ja po kodzie DOT
znalezc na oponie DOT **** 0102 i wazne sa te cztery ostatnie cyfry- dwie pierwsze to numer tygodnia a dwie ostatnie to rok produkcji (tutaj 1 tydzien 2002 roku). **** oznaczaja tylko jakies tam smieci producenta
a ja myslalem ze takie wynalazki to byly w poprzedniej epoce
gdzies widzialem moze byc tak, ze opona bieznikowana nie zawsze musi byc nadlewana,
sa tacy ktorzy poglebiaja istniejacy juz bieznik, wiadomo ze producent jakis tam zapas zostawil
oczywiscie w/g mnie jest to ryzykowne i nieoplacalne
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 132 Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 15:52
Jeździłem trzema autami na "bieżnikach" (tylko zima). Zużywają się szybciej, są głośniejsze i mniej komfortowe, nazwał bym to jak wolarz, są "cięższe".
O ile w CC czy Trucku to nie przeszkadza tak bardzo to w autach lepszej klasy robi DUŻĄ różnicę.
_________________ Wszystko dla ludzi, byle z głową.
Do ciężarówek są takie opony, którym można pogłębiać bieżnik (tzw. regroovable), do osobowych nie słyszałem.
Ale żeby pogłębiać normalne opony, to to już jest kryminał.
Nie wszystkie opony bieżnikowane to szajs, np w UK jest firma która bieżnikuje opony do samochodów sportowych (z przeznaczeniem na tor), i kosztują one ciężkie pieniądze (choć taniej niż nowe).
Ale żeby pogłębiać normalne opony, to to już jest kryminał.
Tak zgadzam sie, ja pogłębiałem w maluchu 135/70R13 i jak zacząłem pogłębiać o 3mm to druty zaczęły wychodzic a jak o 2 to bylo ok (powiedzmy).
Ale strach był jeździć (tylko 2 tygodnie pojeździłem i wywaliłem), ale cóż jak schodziły te opony jak świeże bułeczki.
Ja to jestem dopiero druciaż
Napewno pogłębianie prowadzi nieuchronnie do zniszczenia opon. Jeśli chodzi o opony bieżnikowane, wykonane w odpowiednim zakładzie, z zachowaniem właściwych technologii, opony spełniają wszystkie parametry jakie miały przed. Podkreślam wykonane wg właściwej technologii.
Mówcie, co chcecie, ale ja i tak uważam, że 'nalewki' to do furmanki, ew. do gum" na zamkniętych torach/placach.
Są wyjątki, oczywiście, jak np.
marx napisał/a:
Nie wszystkie opony bieżnikowane to szajs, np w UK jest firma która bieżnikuje opony do samochodów sportowych (z przeznaczeniem na tor), i kosztują one ciężkie pieniądze (choć taniej niż nowe).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum