Wysłany: Wto Lis 27, 2007 16:56 [R414] Problem z odpalaniem
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Wiatm wszystkich.
Jestem nowy na forum a sprowadza mnie problem z mioim Roverkiem i postanowiłem tez tutaj poszukac pomocy (za namową klegi - pozdrawiam Kwasiora)
Jestem posaidaczem Rover 414. Jeżdze nim już dwa lata bez jakiś poważniejszych usterek czy awari. Na początku pażdziernika postanowiłem przyszykować auto do zimy. Wymieniłem płyn w chłodnicy oraz świece (firmy NGK) i przewody wysokiego napięcia(firma nieznana - w sumie to nawet nie zwracałem uwagi na firme). Na początku palił bez problemów. Pewnego dania wracając z trasy strasznie zaczęło nim telepać. Stojąc na śwaitłach czułem jak trzesie silnikiem. Nie mogłem utrzymać gałki od skrzyni biegów. Gdy ruszając puszczałem sprzegło i dodawałem gazu odrazu gasł. Pojawił się problem z odpaleniem. Ledwo wróciłem do domu. Oczewiście gasł i nie mogłem odpalić. Odstawiłem auto na praking i nic nie sprawdzałem bo już był wieczór i tak stał z trzy dni. Gdy poszedłem na parking okazało sie , iż jeden przewód wysokiego napięcia odpiął się. Podłączyłem go i z trudnością odpaliłem auto. Musiałem długo kęcić - ale odpalił. Już nie telepało silnikiem. Skapłem się ze nie palił jeden gar. Chodził jak zwykle ale postanowiłem oddać go do elektryka. Po drodze zgasł mi dwa razy. tak bez przyczyny. Jakoś odpaliłem... Elekryk nie mógł sie podłączyć do kompuera bo nie miał oprogramowania do Roverów a tymbardziej do benzyny i powiedził ze bede miał problem z podłączeniem pod komputer - bo benzyna. Sprawdził całą instalację elektryczną: świece, przewody, ciśnienia na wtryskiwachach podawanie paliwa itd po całej lini elektrycznej i.... nic nie znalazł. Najlepsze jest to ze już po przejechaniu klkunastu metrow Roverek mi zgasł. Akumulator ma trzy miesiące i jest dobry, rozrusznik wymieniłem pół roku temu - kręci bez problemów. Piłowałem go, piłowałem ale odmówił współpracy. Nie chciałem za długo kęcić żeby nie rozładowac akumulatora. Wróciłem po Roverka wieczorem i odpalił... po dłuższym piłowaniu odpalił.
Teraz jest różnie - nieraz odpali za pierwszym razem (rzadko) ale z zasady musze go dość ostro popiłować żeby odpałił. Generalnie ma problemy z odpalaniem i nie ma zasady czy zimny czy ciepły. Już nawet dolałem dadatku do paliwa bo myslałem ze może woda. Trzymając noge na gazie podczas jazdy spada z obrotów i gaśnie.
Proszę o pomoc.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Gru 31, 2010 17:35, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 27, 2007 16:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Przeczytaj zasady tego kącika i zmień temat na zgodny z nimi - to pozwoli łatwiej znaleźć Twój temat osobom znającym się na Twoim modelu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Witam
Z tego co piszesz to wygląda mi to na padniętą cewkę zapłonową po prostu po tym jak napisałeś (odłączył się jeden z kabelków) napięcie wyindukowane na cewie nie znalazło ujscia i uszkodziło samą cewkę. NIe wiem jak wygląda aparat zapłonowy w roverkach ale to może być najgorsze co Cię mogło spotkać. Na początek po pierwsze primo to przyjrzał bym się temu kabelkowi (temu co się odpiął) no i przede wszystkim świeczce. A tak wogóle to kto ci wymieniał te elementy skoro tak od siebie postanowiły że zmienią swoje miejsce zamieszkania pod maską???
Pozdrtawiam
napięcie wyindukowane na cewie nie znalazło ujscia i uszkodziło samą cewkę.
Daruj, ale nie wierzę
Idąc tym tropem, to gniazdka w domu też by się musiały palić bez obciążenia
Podejrzewam, że cewka po prostu ma gdzieś przebicie - sprawdź w ciemności, gdzie iskrzy (można sobie pomóc spryskując okolice cewki i ew. kabli WN wodą).
Dziasj odebrałem Roverka z warsztatu elektryczno-diagnostycznego.
Mieli się podlącyć do komputera, zrobić diagnostyke i lipa.
Mechanik powiedział ze trzeba mieć orginalne oprogramowanie do Rovera. Ponoć do młodszych roczników jest się łatwiej podpiąć. On takiego oprogramowania nie ma i się nie podłączył. Nic też nie sprawdził ręcznie. Mam przyjechać jak będzie gorzej - to szybciej namierzy usterke. Skasoawł mnie 20PLN.
Odziwo jedziłem dziasj dużo dla testu i nie gasł. Czy możliwe jest to, iż takiego psikusa mogło zrobić mi paliwo?
Czy może to zbieg okoliczności ze zatankowałem jakieś chrzczone paliwo i w tym czasie spadł mi przewód wysokiego napięcia?
Mechanik powiedział ze trzeba mieć orginalne oprogramowanie do Rovera. Ponoć do młodszych roczników jest się łatwiej podpiąć. On takiego oprogramowania nie ma i się nie podłączył.
Jakim testerem lub interfejsem się podpinał?
Podłączenie się do Twojego auta naprawdę nie wymaga jakichś udziwnień.
Wystarczy BOSCH KTS .
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
piter34
"mechanik" mówił o oprogramowaniu ze musi byc orgilanle a nie o wtyczce. Poza tym odniosłem wrarzenie ze gośc był przygotowany na skoszenie pieniążków ode mnie i nie zależału mu na usunięciu usterki. Mimo tego ze jak on to powiedział cyt:"urządzenia nie są kompatibilne" nie sprawdził niczego...
Chociaż na temat podłączenia Rovera benzynowego do kompa słyszałem w mojej okolicy różne argumenty przeciw podłączeniu: że benzyna, że im starszy model tym gorszy, orginalne oprogramowanie, wtyczka...
Czyżby w mojej okolicy sami amatorzy?
A z tym oprogramowaniem to bzdura oczywiście. Najważniejszy jest interfejs i do tego odpowiedni soft (niekoniecznie oryginalny). Ewentualnie interfejs+soft w jednym produkcie, czyli tzw. "tester".
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Sprawdzenie na kompie swoja drogą. Tylko pojawia sie pytanie dlaczego to taki duży problem to podłączenie do kompa? Znalazłem na internecie oprogramowanie odpowiednie do modelu mojego Roverka wraz z kablem za 249 PLN. Niestyty nie mam paltopa.
Nie moge wykluczyć ani cewki ani przewodów (chcocaiż elektyk u którego byłem za pierwszym razem zapierał sie po lini elektyrycznej było wszystko sprawdzane i wszystko jest rzekomo ok), lecz najpierw chciałbym sprawdzić kompem jak sie oczwiście uda. Tak jak pisałem przewody i świece mają miesiąc.
Czy to oprogramowanie podejdzie mod mojego Roverka?
Mechanicy w mojej okolicy tak mi namieszali w głowie, że juz nie wiem w co i komu mam wierzyc...
[ Dodano: Sro Gru 05, 2007 19:34 ]
Jeszcze jedno pytanko. Czy ja jako typowy amator podłączania samochodów pod kompa poradze sobie sam z tym? Nigdy nie robiłem takich rzeczy.
biela, olej test kompa. Znam przypadki ze Testbook za jednym razem pokazywal jakies uszkodzenie a za drugim nie. Na Twoim miejscu sprawdzilbym zasilanie pompy paliwa, jakie daje cisnienie i wymienil filtr. Potem moznaby eliminowac usterke metoda prob i bledow podmieniajac poszczegolne elementy np. zaczynajac od cewki.
_________________ Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
W linku mamy interfejs za 250PLN. Do niego oczywiście te kabelki wypada kupić
[ Dodano: Czw Gru 06, 2007 12:14 ]
Senn napisał/a:
biela, olej test kompa. Znam przypadki ze Testbook za jednym razem pokazywal jakies uszkodzenie a za drugim nie.
Błędy błędami, ale TestBook (oraz inne testery) pokazują również odczyty z czujników i tym jak najbardziej można wierzyć i za ich pomocą diagnozować usterki.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum