Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 17:15 [R45] Stukający przegub
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam wszystkich klubowiczow i forumowiczow!
Mam jedno pytanko do was. Otoz od pewnego czasu stukaja mi przeguby. Nosilem sie juz z zamiarem ich wymiany, ale kumpel powiedzial, ze wystarczy wymienic same gumy bo przeguby nie dostaly jeszcze mocno w d.. (sam je ogladal). Zkolei drugi znajomy twierdzi, ze wystarczy przelozyc przeguby z jednej strony na druga i bedzie ok.
Co o tym sadzicie? Czy mozna zrobic cos takiego? Podobno u jego ojca w Passacie mechanik zrobil cos takiego i jezdzi juz kupe czasu bez zadnego stukotu (wkurzajacego zreszta ). Prosze o rady i z gory dziekuje!
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Sty 02, 2011 21:57, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 17:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Na pewno sama wymiana gum nie pomoże, a jeśli są uszkodzone, to jest właśnie przyczyna uszkodzenia przegubów. Czy zamiana z jednej strony na drugą coś da, tego nie wiem, ale pierwszy raz spotkałem sie z taką teorią Według mnie, to nic nie da na dłuższą metę, tylko szkoda roboty, ale to jest tylko moje zdanie
Same gumy nie pomogą . Jeśli chodzi o przekładanie, to pierwsze słyszę o takiej teorii jeśli sam se to zrobisz, to możesz spróbować i nam napisać Ja bym wymienił oba i spokój na sporo kkm.
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 20:42
Tez myslalem o wymianie, ale skoro znalazl sie chetny, ktory podejmie sie tego i to za darmo to sprobuje i od razu dam znac co i jak. Jeszcze mam jedno pytanie, na biegu jalowym zwlaszcza slysze cos jakby dzwonienie, ale gdy tylko dotkne drazka ono cichnie. Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Jest to strasznie wkurzajace. Zaznaczam, ze nie dzwoni bez przerwy tylko co jakis czas. Jakas obluzowana blaszka? Te dzwonienie to jak odglos spadajacej kropli w pustym pomieszczeniu, wiec rozumiecie ...
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
Ja wczoraj zauważyłem ,że też mi stuka ale nie zawsze , czasem wogóle , ale jak już stuka to najczęściej na luzie lub przy hamowaniu silnikiem i na prostych kołach. Wchodziłem pod auto i wychodzi ,że najprawdopodobiej jest to wina przegubu wewnętrznego po stronie krótkiej. Osłona pęknięta i duże luzy. Narazie przedmuchałem i nawaliłem smaru ale już powolutku poszukuje całej półosi w rozsądnej cenie.
Jeszcze mam jedno pytanie, na biegu jalowym zwlaszcza slysze cos jakby dzwonienie, ale gdy tylko dotkne drazka ono cichnie. Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Jest to strasznie wkurzajace. Zaznaczam, ze nie dzwoni bez przerwy tylko co jakis czas. Jakas obluzowana blaszka? Te dzwonienie to jak odglos spadajacej kropli w pustym pomieszczeniu, wiec rozumiecie ...
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 21:11
Brt jak zwykle jestes niezawodny Jeszcze jedno co to znaczy ze luzy na drazku sa zbyt duze? Ze lata on na wszystkie strony, biegi same przeskakuja? Wprawdzie skacze ale minimalnie jak chyba w kazdym wozie wiadomo w dieslu wibracje sa wieksze w kazdym razie jestem w stanie utrzymac go w reku (dziwnie to zabrzmialo...)raczej sklaniam sie ku pierwszemu przypadkowi. Napisz mi prosze jakie sa dopuszczalne wibracje na drazku, a zyskam pewnosc
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
Trudno powiedzieć jak masz mozliwość to wejdź pod auto i sam obejrzyj jak wyglądają luzy zarówno na krzyżaku jak i przy drążku. Nie wiem, czy jest metoda określenia zbyt dużego luzu w tym przypadku . Jak już nie da sie włączyć biegu, to wtedy napewno jest za duży luz A i na drgania przy drążku dobrze robi złożenie wszsytkiego na silikon
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 113 Skąd: warmia-mazury
Wysłany: Sob Gru 08, 2007 21:35
Czyli jednak pierwszy przypadek, bo biegi wchodz bez problemu.
[ Dodano: Sob Gru 08, 2007 21:38 ]
Michał S. napisał/a:
Na pewno sama wymiana gum nie pomoże, a jeśli są uszkodzone, to jest właśnie przyczyna uszkodzenia przegubów. Czy zamiana z jednej strony na drugą coś da, tego nie wiem, ale pierwszy raz spotkałem sie z taką teorią Według mnie, to nic nie da na dłuższą metę, tylko szkoda roboty, ale to jest tylko moje zdanie
Michal kazde zdanie sie liczy, im wiecej opinii tym latwiej znalezc jakies rozwiazanie.
Dzieki
_________________ Wiem coraz więcej, ale tylko dzięki Wam.
Witam. Ja jestem swierzo po wymianie przegubow. Jezdzilem tak jak Ty, najpierw stukaly ale jak nie skrecalem kier do konca to nie bylo slychac wiec tak jezdzilem do momentu az przyszlo mi wykrecic na "trzy" - cofajac ze skreconymi kolami dosc mocno depnalem w hamulec i uslyszalem tylko strzal, jak wrzucilem jedynke to slyszalem juz tylko obracajaca sie polos. Za wymiane obu zaplacilem 420 zl (360zl przeguby) Zly bylem na siebie ze nie zrobilem tego duzo wczesniej bo w sumie kasa nie zbyt duza, a stracilem kupe czasu, kombinowania i nie wspomne o holowaniu a stalem w szczerym polu jakies 30 km od mechanika. Jesli chcesz sie bawic w jakies przekladanie (pierwsze slysze) to mozesz sprobowac ale ja bym wolal zmienic niz jezdzic z dusza na ramieniu, no chyba ze nie oddalasz sie od swojego mechanika na jakies duze odleglosci.
Pozdrawiam
chudson, Część
Mam dokładnie takie samo stukanie na luzie i przy wyprostowanych kołach. Przy przyspieszaniu jest cicho , czasami słychać przy hamowaniu.
Nie mam pojęcia co się stało autko mam kilka dni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum