Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:53 [R416] Olej w płynie chłodniczym ale...
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: wszystkie
Witam, wiem że temat już się powtarza ale mój przypadek jest troszkę inny otóż:
Dwa tygodnie temu brat sprowadził mi z Holandii rovera (przejechał nim 1350km) i z tej racji iż pracuje w serwisie wymienił mi płyny i olej, a problem tkwi w tym, że w zbiorniczku płynu chłodniczego jest znacząca ilość oleju. Cały układ płukaliśmy już 2 razy a olej dalej się tam dostaje, temperatura silnika jest w porządku i odziwo oleju z silnika nie ubywa więc nie mam pojęcia co z tym robić, paska rozrządu na razie nie wymieniam bo może to głowica jest walnięta, więc jedna robocizna. Zaznaczę jeszcze że oleju w silniku jest totalne FULL na bagnecie cała ta pogrubiona końcówka jest w oleju do samego drutu. Będę bardzo wdzięczny jeżeli ktoś potrafi mi pomóc. pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 01, 2011 19:31, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hehe, przepraszam za słownictwo ale my tak mówimy na ten drut do sprawdzania poziomu oleju. W załączniku narysowałem jak to mniej więcej wygląda.
A tak w ogóle to ma to jakiś wpływ na to, że olej dostaje się do płynu chłodniczego, a nie ubywa go? no może w bardzo znikomych ilościach bo w garażu nie mam idealnej równiny.
Ten bagnet to masz jakiś dziwny (na moje oko oplowski) Twój powinien być cały płaski i równej szerokości, z żółtego plastiku.
Jeśli chodzi o olej, to może się wydostaje, a na jego miejsce wpływa płyn z układu chłodzenia, i oleju jeszcze przybywa,
Może tez być, że kiedyś ktoś w Twoim silniku wymieniał uszczelkę głowicy, ale nie wypłukał dobrze układu chłodzenia i teraz wypływa...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
..moze miales uszczelke pod glowica robiona i wczesniej olej dostal sie do zbiorniczka wyrownawczego. Po czyms takim przez dlugi okres bedziesz mial odrobine oleju z zbiorniczku, nawet gdybys plukal go 100 razy...
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 77 Skąd: Pleszew
Wysłany: Pon Sie 06, 2007 20:39
Witam serdecznie..
Ja miałem(mam) podobną sytuacje. Jak kupiłem roverka to też bardzo się przestraszyłem bo miałem(mam) rosół w zbiorniczku wyrównawczym. Wymieniłem rozrząd, olej i płyn oczywiści ( pompa wody). Na następny dzień po wymianie i przeczytaniu kilku postów na forum zajrzałem do zbiorniczka a tam rosół i ślady czarnej mazi na bokach Myślę sobie uszczelka do wymiany. Ale nic. Wyczyściłem układ kranówą ( ogólnie nie polecam bo to Syzyfowa praca, tłustego żadną zimną kranówa nie wyczyścisz ). Nalałem nowego płynu ( wydałem 40zł ) i obserwuje. Po przejechaniu 6000 km obserwacje moje są następujące:
-- impreza w zbiorniczku jak była tak jest (bez zmian ) -- rosół i maź (czyt masło ) na ściankach
-- płynu nie ubywa
-- w oleju czysto ( ubywa tyle co nic bo wywala mi pod kapą od zaworów )
-- zauważyłem tylko że część opasek od węży od wody ( tych metalowych jest inna niż oryginalna co może wskazywać że komuś wcześniej poszła uszczelka i olej do cieczy chłodzącej, a tego już żaden diabeł nie wyczyści
Wnioski: obserwuj, obserwuj i jeszcze raz obserwuj ... i nie panikuj
Pozdro
A więc postąpiłem tak jak sugerujecie więc wybrałem się roverkiem na wakacje tj. 500 km w obie strony, i płynu chłodniczego ubyło, olej standardowo się też do niego dostał, i nie pokoi mnie że oleju w silniku też rtrochę ubyło . nadal jeżdżę na niezmienionym pasku rozrządu więc trzeba coś działać tylko co?
A i jeśli chodzi o mój rysunek bagnetu no to w żeczywistości to inaczej wygląda bo ma takie XXXXX a nie \ \ \ \ \ Pozdrawiam
Ten bagnet to masz jakiś dziwny (na moje oko oplowski) Twój powinien być cały płaski i równej szerokości, z żółtego plastiku.
Bagnet jest w porządku. Jest to bagnet nowszego typu, można go kupić np. w Tomateam. Jest bezpieczniejszy od tego płaskiego, plastikowego, gdyż nie istnieje niebezpieczeństwo ułamania, jak to się często dzieje z plastikowymi. Jest to po prostu drut metalowy, zakończony plastikową łopatką ze skalą.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A więc postąpiłem tak jak sugerujecie więc wybrałem się roverkiem na wakacje tj. 500 km w obie strony, i płynu chłodniczego ubyło, olej standardowo się też do niego dostał, i nie pokoi mnie że oleju w silniku też rtrochę ubyło
Dla mnie to klasyczny HGF...
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
no nie chce Cie martwic ale to klasyk masz uszczelke do wymiany u mnie bylo to samo teraz po wymianie uszczelki jest ok oleju nie ubywa plynu wiadomo paruje to ma prawo ubyc a olej tez jest ale mechanik powiedzial ze to normalka poniewaz nie jest w stanie tego wyczyscic pozdrawiam
Witam, po długiej przerwie.
A więc takie jaja były: Dopiero 2 tyg temu oddałem auto do mechaniora, zmienił głowicę, niby już wszystko FEST, odebrałem, ale kazał mi następnego dnia jeszcze wpaść na przepłukanie, no i przyjechałem, potem znowu wróciłem, a on do mnie -" jest ciśnienie w układzie chłodniczym i to albo blok silnika, albo głowica lub uszczelka". Ja sobie myślę "Ja pierdziele" ale braciak zadzwonił to swojego kolegi (mechanik fiata) I TU UWAGA powiedział że jest jeszcze schowany odpowietrznik w głowicy no i zgadzało się.
Więc tu informuję jakby ktoś miał podobny przypadek o tym odpowietrzaniu.
A i niby mało co przejechałem od tamtej pory(kilkadziesiąt km) ale płukaliśmy układ wodą z ludwikiem (na ciepło) i na razie jest czysto w zbiorniczku
Pozdrawiam
[ Dodano: Pon Gru 10, 2007 17:44 ]
oj przepraszam nie zmieniał głowicy tylko uszczelkę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum