Wysłany: Sro Sty 02, 2008 23:41 Ile wydajecie na Roverka?
Koniec roku skłania do podsumowań - usiadłem więc z kalkulatorem i podliczyłem wydatki na moje auto.
Od momentu zakupu (sierpień 2006) do końca roku 2007 wydałem 6700PLN: wszystkie płyny, filtry, wszystkie tarcze hamulcowe i klocki, piasta w tylnym kole, naprawa skrzyni biegów (600PLN), dwa komplety opon (2300PLN), wężyk układu wspomagania, tuleja wahacza, i trochę drobiazgów.
Gdyby do tej kwoty dodać koszt wymiany wentylatora chłodnicy (w serwisie ok. 2000PLN lecz ja wymieniłem sam) otrzymamy 8700PLN.
Najprawdopodobniej czeka mnie teraz wymiana sprzęgła i wysprzęglika, co da w sumie kwotę 10000PLN w przeciągu 2 lat użytkowania auta.
Ta kwota oczywiście nie zawiera wydatków na paliwo i ubezpieczenie.
Ponieważ jest to moje pierwsze auto nie mam żadnego porównania, ale wydaje mi się że to trochę sporo.
Napiszcie mi proszę, jak wygląda sytuacja u Was?
Czy wszystkie R75 są takie wymagające?
Jak to wygląda w innych modelach Roverków?
ROVERki.pl to Klub Miłośników... hmm, tylko czy w moim przypadku to na pewno miłość, czy może już głupota?
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie!
[ Dodano: Sro Sty 02, 2008 23:46 ]
Acha – jeszcze jedno: jak ktoś teraz napisze, że kupi R75 z 2000 roku za 25000PLN w idealnym stanie (brak nakładów finansowych), to wybaczcie, ale będę się śmiał na głos.
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 02, 2008 23:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jak ktoś teraz napisze, że kupi R75 z 2000 roku za 25000PLN w idealnym stanie (brak nakładów finansowych), to wybaczcie, ale będę się śmiał na głos.
to chyba dotyczy każdego używanego samochodu
ja w sumie nie podliczałem, i nie pamiętam dokładnie, ale w przybliżeniu:
rozrząd #1 =500
rozrząd #2 (długa historia $%$#@ *)=700
(*- staropolskie brzydkie słowo )
sprzęgło =1000
bateria =300
zawieszenie ~500
łożyska (przód) ~200
klimatyzacja w sumie z wymianą parownika ~700
wydech =470
półoś (okazało się że zupełnie nie potrzebnie) =150
jakby ktoś chciał półoś prawą (dłuższą) do 400 1,6 k16 to mam
w sumie przez 1,5 roku jak dobrze liczę 4520
ale gdybym był troszkę mądrzejszy, to pewnie skończyło by sie na połowie tego
a gdybym do tego miał jeszcze tyle czasu ile bym chciał to już całkiem
ale i tak nie żałuje , w sumie sporo z wydatków to dlatego , że nie lubię jak coś nie gra
i pewnie jeszcze sporo takich rzeczy znajdę ... jak tylko będę miał trochę czasu
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
1. skrzynia + regeneracja sprzęgła - 1000
2. brak tylnej półki - 140
3. olej + filtr - 2x100 + 3x 150
4. filtr paliwa 2x30
5. filtr powietrza 4x25
6. filtr pyłkowy 2x40
7. wydech - 100
8. prace przy naprawach przedniego zawiasu + wahacze 500
9. klima w sumie jakieś 800
10. diagnostyka + wymiana czujnika temp. paliwa 250
11. opony 2x nowe 380 + jakieś używki po drodze + wymiany i wyważenia ok. 500
12. naprawa pierwszych stłuczek + trochę lakierowania 1100
13. dwie lampy przód - 200
14. zarówki przód - ok 150
15. rozrząd 600 + walka z uszczelniaczami kolejne 350
16. oba przednie łożyska + przeguby + wymiany - 700
17. hamulce przód - 320
18. hamulce tył - 280
19. zacisk prawgo hamulca tył - 100
20. sprotowy zawias Eibach - 400
21. wytłumienie drzwi - 100
22. trochę różnych drobiazgów/usprawnień - 200/300
23. wskaźnik doładowania - 150
Więc sie Marian nie martw mi wyszło prawie 9 kpln na 3,5 roku i jak pisze sTERYD pewnie gdyby był czas/wiedza/doświadczenie, to mozna by było te koszty trochę obnizyć N i bez pewnych rzeczy da się żyć, ale po co
W najblizszym czasie:
1. chyba niestety uszczelniacz na półosi - 150 z wymianą
2. nowe letnie kapcie - 800
3. hamulce przód - od 300 do 1000 bo jeszcze nie wiem co wybiorę
a własciwie to powinien być cały pomalowany bo lakier jest
Aaaaa i wyżej nie dopisałem baterii wiec + 250 i obszycia kierownicy + 170
No ja skromnie bo przez rok:
-rozrząd 600
-filtry 150
-olej 150
-klocki 100
-sprzęgło + skrzynia 1000
-wycieraczki 120
-dywaniki 100
SUMA: 2200
Myślałem że więcej tego będzie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Hmm... ja wydałem
- ok. 200 PLN akumulator
- 30 PLN przystawka żeby akumulator nie latał
- 80 PLN żarówki przednie
- 400 PLN za olej (dwie wymiany)
- około 200 PLN filtry
- 100 PLN wymiana płynu hamulcowego
- 250 PLN reanimacja rantu lewego błotnika po przycierce o słup
- 60 PLN kratka przy lewym reflektorze ponoć odpowiedzialna za to żeby woda sie nie dostawała do bagażnika (poprzednia pęknięta, obecnie jeszcze nowej nie założyłem)
- ? PLN za świece z wymianą (nie pamiętam ceny świec, ale coś koło 70 PLN za sztukę)
- 350 PLN felgi stalowe na zimę
- 300 PLN opony na zimę
- 100 PLN reanimacja jednej felgi aluminiowej po spotkaniu z dziurą
- 25 PLN reanimacja jednej z zimówek po najechaniu na coś ostrego
Marian_K, odejmij od listy, którą wymieniłeś:
wszystkie płyny, filtry, wszystkie tarcze hamulcowe i klocki i dwa komplety opon. W aucie innej marki też byś to musiał zrobić.
A może dodaj paliwo i ubezpieczenie (liczone od wartości) i porównaj z czymś innym podobnej wielkości? - to będzie mały + dla R.
Obecnie przymierzam się do wymiany "wszystkich płynów i filtrów" ale to raczej nie wina R, że ponad 20kkm (bez dnia nieprzewidzianego postoju) stuknęło.
Dotychczas:
- ramka halogenka
- serwis i napełnienie klimy
- wentylator
- czujnik położenia wałka rozrządu
- klocki przód
- opony zimowe
- odbiornik pilotów
Bezawaryjności w Nowym 2008 Roku wszystkim R.
Marian_K, odejmij od listy, którą wymieniłeś:
wszystkie płyny, filtry, wszystkie tarcze hamulcowe i klocki i dwa komplety opon. W aucie innej marki też byś to musiał zrobić.
Wcale nie twierdzę, że nie, ale nie wiem jaki byłby koszt np. hamulców czy piasty w innym aucie - specjalnie wymieniłem wszystkie wydatki, żeby była jasność.
Jak teraz patrzę na Wasz wkład w samochody, to rzeczywiście u mnie wygląda to przyzwoicie.
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
moim zdanie wydatki typu
- paliwo, OC AC
- opony
- oleje i plyny
to nie ma co liczyc, bo to nie zalezy od auta tylko od przebiegu i uplywu czasu......i tyle samo wydamy na poczciwego poloneza czy stara skode no mniej wiecej
a tak poza tym to mi sie wydaje ze przy autku starszym niz 6lat powiedzmy to wiecej zalezy od tego co robil poprzednik niz to jaka marka, bo jak kupimy zalatwionego Roverka, Opla czy VW to tak samo sie wkurzymy
usredniajac wydatki roczne to 600pln miesiecznie to wydatki z jakimi sie trzeba liczyc (pomijam R75, bo tu pewnie wiecej) jezdzac autkiem takiej klasy, biorac pod uwage juz wszystko
mi podliczajac wydatki na eksploatację i naprawy oraz paliwo i ubezp również po uśrednieniu wychodzi ok. 600PLN/mc na przestrzeni tych 3,5 lat użytkowania roverka.
Ja wszystkie rachunki trzymam w teczce...i nie mam zamiaru ich wyjmować, żeby sobie nie psuć humoru Ale było tego trochę, zwłaszcza rok temu, zaraz po zakupie (z pamięci):
-rozrząd +pompa wody
-wszystkie płyny
-reflektor (stary był nieszczelny)
-2 komplety opon
-odświeżanie lakieru na drzwiach kierowcy
-komplet alufelg
-akumulator
-klocki
-filtr pyłowy
-2x termostat
-serwis klimatyzacji na szczęście mam za free
-jakieś pierdoły typu pranie tapicerki zaraz po zakupie, nowe dywaniki, wycieraczki Valeo
-obszycie kierownicy
-litrowa dolewka oleju po 10 tys km
-poduszka silnika (używana, wytrzymała niecałe 2tys km, teraz zbieram się żeby kupić następną)
-zaślepka ze zderzaka (kawałek plastiku za 50 zł ) teraz dla odmiany zgubiłem zaślepkę z drugiej strony
Właśnie stuknęło 15 tys od ostatniej wymiany oleju więc znów mnie to czeka, plus do tego cały czas chodzi za mną wymiana amortyzatorów (a wybór do R200 jest lichy
) plus do tego drobiazgi jak czujnik temperatury cieczy czy pompki spryskiwaczy.
Pociesze Was, że kolega liczył roczne koszty utrzymania WRX'a - z paliwem wyszło 40tys zł
Brt napisał/a:
20. sprotowy zawias Eibach - 400
Same sprężyny do seryjnych amorów ? Jak się na tym jeździ ? Dużo obniża auto ?
_________________ BYŁ Rover 200 '99 1.4 16v - Midnight Blue
Panowie mowicie powaznie odnosnie tych kosztow
Przed Roverem mialem m.in Toyote Supre MK3 - to bylo fakt drogie auto (przez 2 lata posiadanie jezdzilem moze pol roku reszta garaz... stracilem na niej jakies 8 tys... ale pomijajac to: Rover:
zakup - 6k (414sli, 94 rok stan igla) dalej... oc paliwo przeglad nie licze bo wiadomo... wymiana oleju (teraz mnie czeka - 150 sie wymieszcze) hmm no i oponki na wiosne 414sli mozna kupic i za 4 tys juz ja wydalem 6 ale 105tys km (79 w belgii) piekna niezniszczona skora elektryka chyba sie oplacalo dac 6k Oby tylko nic sie nie psulo;)
noooooooooo ale wydaje mi się, że 600 PLN /mc to norma w wielu autach a podejrzewam, że gdyby mój egzemplarz nie był tak doświadczony przez życie (u poprzedników) to byloby spokojnie sporo niżej
Koszty wyglądają przerażająco, ale jeśli przełoży się wszystko na przebieg i odliczy niepotrzebne wydatki (tjuningi itp) to mi np wyszło na 44 kkm przejechane w ciągu roku 6500 nie licząc paliwa i oc (wliczyłem za to montaż gazowni).
A jeśli bym miał policzyć tylko koszty napraw, nie wliczając kosztów materiałów eksploatacyjnych (typu klocki, opony oleje itp) to zamykam się w kwocie 870 zł na 44 kkm przebiegu (tylko koszt linki sprzęgła, akumulatora, chłodnicy, końcówki drążka).
I to już wygląda o wiele lepiej
Na razie to 6700zł. Jak policzę drobne duperele o których nie pamiętam to wyjdzie 8-9000zł w ciągu 4 lat i 120.000km. Uważam że niedużo
BTW Samochód kosztował 17.500
EDIT
Nie policzyłem opon ale to jak paliwo - nie masz, nie jeździsz
_________________ Już nie mam Roverka...
Ostatnio zmieniony przez srbenda Czw Sty 03, 2008 14:21, w całości zmieniany 1 raz
wlasnie nabylem w tomateam dwie tuleje wahaczy tylnych za 110pln w tym przesylka, mechanik mowi ze mi to wlozy do auta za 100pln, no to chyba nie sa zabojcze ceny
poza tym jak patrzylem w moje notatki, ktore prowadze nt. wydatkow na auto to nie jest zle troche poszlo, ale nie ma co pisac ze smutkiem ze sie na roverka wydalo na dokupienie alu, opon albo instalki LPG...
klopotem jest jak ktos wydaje w rok 5000 na auto zeby w ogole dzialalo bo sie rozpadnie albo stanie w drodze.. i tego nikomu nie zycze
ja po zakupie w rok wydalem na doprowadzenie auta do stanu bdb okolo 2500
no i wydalem 'bonusowe' 1350pln na HGF
jednak auto jest teraz w takim stanie ze spokojnie moge pojechac w dluga trase i sie nie boje ze padnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum