Wysłany: Sro Sty 09, 2008 10:10 [R400] Ruszył i padł
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Dzisiaj rano ja k zwykle pojechałem do roboty. Po drodze zatrzymałem się celem zakupu papierosów. Wyłączyłem samochód, zamknąłem auto z pilota (alarm się uzbroił) i poszedłem do kiosku. Po jakichś pięciu minutach wróciłem do auta otworzyłem pilotem, wsiadłem i ruszyłem. Dałem trochę gazu (samochód stał pod górkę), po przejechaniu może dziesięciu metrów samochód zgasł i wszystkie lampki pogasły. Sróbowałem odpalić ponownie - nic. Nie świeciły się, nie gra radio, nie działają ani kierunkowskazy, ani awaryjne - generalnie nic z elektryki nie działa, nie działa też centralny, alarm, szyby. Kompletnie nic. Jedynie na desce przy przekręceniu kluczyka zapalała się tylko kontrolka akumulatora i silnika (jakiś prąd więc szedł). Za rada mechanika (telefoniczną) postanowiłem sprawdzić akumulator - podłączyłem inny akumulator - teraz już nic się nie pali - zero reakcji.
Pomocy
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Sty 02, 2011 17:50, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 09, 2008 10:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
OK. Sprawdzę. Ale co to da. Jestem, jeśli chodzi o mechanikę i elektrykę kompletnym głąbem.
A na papierosach niestety nie piszą, że "palenie tytoniu szkodzi tobie i twojemu samochodowi"
Dodam, że auto niestety nie stoi pod domem tylko na mieście na parkingu.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sty 09, 2008 10:38
general_p napisał/a:
OK. Sprawdzę. Ale co to da.
No sprawdzenie to pewnie nic nie da . Jeżeli połączenie będzie wadliwe to układ zasilający będzie miał przerwę i nie będzie pobierał prądu z akumulatora. Sprawdź i jak stwierdzisz poluzowany kabel masowy przy karoserii to dokręć porządnie . Może być również zaśniedziałe łączenie, więc jak nie będzie poluzowany to odkręć wyczyść miejsce styku i przykręć. Stawiam jednak na to pierwsze, bo skoro włożyłeś inny akumulator i padło całkiem, to pewnie ruszyłeś jeszcze bardziej kabel masowy i rozłączył się całkowicie.
Poszedłem sprawdzić kabel masowy, chciałem nim poruszać i został mi w ręku Kupiłem więc klemę i kabel masowy do "malucha" (plecionkę). Wymieniłem i wszystko chodzi. dzieki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum