Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie
Mam od niedawna Rover 75 i jednym ze spostrzeżeń z użytkowania tego samochodu jest to że układ wspomagający kierownicę wydaje się być słabszy niż w innych samochodach. Podczas skręcania czuć wyrażny opór, masę auta która przekłada się koło kierownicy. Podczas parkowania układ działa bardzo silnie, im szybciej jadę tym twardsza kierownica. Jest to zapewne tzw. wspomaganie progresywne, jednakże jak na limuzynę nastawioną na komfort układ kierowniczy mógłby być bardziej miękki. Czy inni użytkownicy mają podobne spostrzeżenia?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Gru 03, 2010 01:03, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 21:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Opony zimowe 195/65/15 firmy Kleber. Sprzęgło, hamulec , biegi w porównaniu z moim poprzednim samochodem (Fiat Siena 1,6) chodzą lekko. Kierownica bez porównania ciężej. Z tego co wiem, np. amerykańskie krążowniki można prowadzić jednym paluszkiem. Mojego Roverka trzeba mocno trzymać za kierownicę przy skręcaniu. Po skręcie kierownica odbija z potężną siłą. Aż boję się pomyśleć jak sobie poradzi z nią moja żona. Nie sądzę że jest coś nie tak w układzie kierowniczym, chyba po prostu ten model tak ma. Stąd moje pytanie. Co prawda takie odczucia są bardzo subiektywne.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 23:18
Cityman napisał/a:
Mojego Roverka trzeba mocno trzymać za kierownicę przy skręcaniu.
aż tak zle to jednak u mnie nie jest ale napewno chodzi ciężej niz np. w Golfie V, Vectrze B, Volvo S60 i kazdy kto jechal moim roverkiem to stwierdzał ze wspomaganie ma słabsze niz jego furka ale bez przesady....
Cityman napisał/a:
Po skręcie kierownica odbija z potężną siłą.
tak zle nie jest
PS.
Cityman napisał/a:
Jest to zapewne tzw. wspomaganie progresywne
Faktycznie nasze roverki sa w takie cos wyposażone bo nie zwrocilem uwagi
Ostatnio zmieniony przez Dam-Kam Wto Sty 15, 2008 23:21, w całości zmieniany 1 raz
U mnie na odmianę wydaję się że wspomaganie chodzi zbyt lekko (a przesiadłem się z VectryB)
Czasem wjeżdżając w jakieś koleiny, muszę mocno trzymać kierownicę, żeby mi jej nie wyrwało - ale reaguje na ruch palca
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Sro Sty 16, 2008 11:24
argail z tego co się orętuję to do "ułomków" nie należysz zresztą tak jak i Ja i może Twoja siła sprawia że nawet wspomaganie nie jest potrzebne
A tak poważnie to u mnie wspomaganie działa be zastrzeżeń uważam że świetnie ale w peugeocie 206 mojej żony działa lżej.
Dzięki za spostrzeżenia. Nie chciałbym żebyście mnie źle zrozumieli. Tak źle jak w starym Polonezie to nie jest. Czuć wyraźnie wspomaganie, z tym że układ mógłby pracować odrobinę lżej nawet kosztem gorszego wyczucia jezdni. A tak w samochodzie ( w rękach kierowcy) czuć wyraźnie każde złożenie się do skrętu i potem wyjście z niego. Sam układ kierowniczy jeśli chodzi o stabilizację toru jazdy jest bez zarzutu. Na prostej drodze mogę puścić kierownicę i samochód na odcinku kilometra nie zbacza ani trochę.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 110 Skąd: Krakow
Wysłany: Sro Sty 16, 2008 16:06
Hmm..no szczerze mowiac, to mnie rowniez sie tak wydaje..
mam porownianie do Audi A4 - i roznica jest diametralna...(w audi wspomaganie dziala duuuuzo mocniej, doslownie mozna krecic najmniejszym palcem)
Nie wiem jak to wplywa na komfort i tor jazdy - bo jakiejs wielkiej roznicy nie wyczulem.
witam
Nikt nie zwrócił uwagi, że przyczyną "twardej kierownicy mogą być przycierające się łożyska talerzykowe umieszczone w kielichach sprężyn.a jak jest takie strzykanie przy skrętach to znaczy że jest już zatarte.Podobny dżwięk gdy pada półoś tyle że jak wysiądzie półoś to ten dżwięk jest przy max. skręcie.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Sty 17, 2008 07:39
a skoro jestesmy juz przy ukladzie kierowniczym to mm pytanie co mozna zrobic z ta guma ktora jest przy przejsciu drążka przez ścianę grodziową? u mnie przy kreceniu piszczy i denerwuje... mozna ją wywalic czy np popsykac sylikonem?
Pomógł: 10 razy Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 110 Skąd: Krakow
Wysłany: Czw Sty 17, 2008 12:08
ooo...no to i ja podbijam
u mnie za to trzeszcza przy kreceniu plastiki - tak jakby pod kierownica..
Co ciekawsze jak sie samochod nagrzeje - to chodzi jak po masle. Mieciutko, nic nie skrzypi. Na chlopski rozum wiadomo - wydaje mi sie, ze zbyt "ciasno" osadzona kierownica.
No ale jakos pekam ja odkrecac, ze cos popsuje...
w 405-tce sprawa byla prosta jak drut - zdejmowalem zaslepke, odkrecalem jedna glowna srube - i regulowalem jak chce.
Ale tutaj jakos dygam, ze nie wiem - cos poodpinam, popsuje - i nie bedzie dzialalo..
Jak wyglada taka regulacja w 75tce?
Czy tam jest jakaś regulacja to nie wiem. Samo mocowanie kierownicy jest takie samo, jak opisałeś na przykładzie 405.
Odłączasz akumulator, odkręcasz poduszkę (o ile mnie pamięć nie myli 4 śruby torx), odłączasz poduszkę i odkręcasz jedną główną śrubę.
Dam-Kam napisał/a:
ja psikalem WD40 ale pomaga na 2 dni
Musisz popsikać/posmarować jakimś gęściejszym smarem. Ja pryskałem miedzią w sprayu (bo to miałem pod ręką ).
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum