Witam!
Znajomy ma dokłądnie takiego roverka i od jakiegoś czasu pojawiają się notorycznie problemy z silnikiem
Mianowicie było wykonane planowanie i wymiana uszczelki pod głowicą, wymienione szpilki (sruby). Wsystko dlatego, że gdzieś był wyciek płynu chłodniczego i stwierdzono, ze to wina uszczelki.
Ok - niby wszystko jest teraz w porządku, ale pojawiły się kłopoty z rozruchem przy zimnym silniku. Jak się rozgrzeje jest ok, ma moc, ale na zimnym problemy. Trzeba kilka razy zakręcić i nie zawsze ze skutkiem
Sprawdzono mi ciśnienie na tłokach przy zimnym silniku i stwierdzono, że zewnętrzne mają kolejno 12 i 10 a wewnętzrne po ZERO Po odpaleniu i ponownym sprawdzeniu zewnętzrne 12 i 10 a wewnętrzne 9 i 9,5.
Co jest tego powodme, dlaczego auto nie odpala jak należy, bez użycia pedału gazu
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 19:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No własnie to tez mechanik sugerował, zobaczymy w takim razie. Ale zanim sie pojedzie na wizyte chcielismy rozwazyc wszelkie inne opcje, zeby miec pogląd całościowo na ten przygnębiający problem
Dziś była wizyta u mechanika i jak się okazało, rozrząd jest ok. Idealnie można by rzec ustawiony. Nawet mieliśmy przy sobie wydruk z "Technicznego FAQ" z opisem i fotkami - jak ustawić rozrząd w silnikach serii K16. Tłoczki ustawione dobrze, oznakowanie na kołach zębatych jest jak należy. Padła sugestia aby oblookać kopułkę i palec - fakt, troche jest sfatygowana, warto wymienić (przy tej okazji - ma ktoś te elementy nowe do sprzedania?)
Świece są ok, bo przełożylismy z mojego roverka - identyczne świece z resztą, przebieg i czas ich zmiany praktycznie identyczny jak w moim przypadku.
Żeby było śmieszniej, to jeszcze czasem się zdarzy, że nawet jak jest rozgrzany to potrafi na biegu jałowym silnik zgasnąć Porażka - a krokowiec był wyczyszczony 2 dni temu!
No ja się niestety nie znam na tyle, aby móc stwierdzić co to może być
Wszystkie tłoki są w tym samym poziomie i koła rozrządu są w podręcznikowej pozycji.
Owszem była wymieniana uszczelka pod głowicą, było planowanie komputerowe nawet. Wszystko jest ok złożone, nie ma już zadnych wycieków, płyn z układu nie wycieka ani na zewnątrz ani do silnika, temperatura się trzyma.
Ciśnienie na cylindrach było sprawdzone i niby jest ok, (aczkolwiek z tego co słyszałem było +/- 12 9,5 9,5 12).
Piter - uważasz, że to nie kopułka ani palec? Cóż jeszcze można zrobić dla tego wspaniałego autka
NO tez mi się tak wydaje. Ale jak w końcu odpala chodzi bardzo dobrze, zadnych zakłuceń pracy silnika, na obroty się wkręca jak trzeba - ma to odejście co kiedyś!
Tylko nie odpala za każdym razem Czy krokowiec też może być winny temu zamieszaniu?
Czasem przy wolnych obrotach ponoć potrafi zgasnąć mimo, że jest rozgrzany.
Piter - uważasz, że to nie kopułka ani palec? Cóż jeszcze można zrobić dla tego wspaniałego autka
Inaczej napiszę.
Kopułka i palec nie są na pewno przyczyną zerowego odczytu ciśnienia w cylindrach, ale mogą być przyczyną kiepskiego odpalania rankiem (podobnie jak świece i przewody WN).
Krokowiec też może być winien, jeżeli nie ustawia się w odpowiedniej pozycji po wyłączeniu zapłonu.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
skoro czasem jest kompresja, a czasem nie, to moze zawory się zawieszaja
trzebaby rozpołowić głowicę i się przyjrzeć, czy aby nie mają zasyfionych trzonków, i czy sprężynki nie są połamane
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Dzisiaj niby zimno a zakręcił od razu Może jednak coś z zapłonem będzie...
Zamówiłem znajomemu kopułke i palec (przewody był w kwietniu zmieniane, podobnie świece), krokowiec - hmm, wyczyszczony - miejmy nadzieję, że ok.
A z tym ciśnieniem to zobaczy się raz jeszcze jak będzie zmontowany nowy aparat zapłonowy
No ciśnienie nie jest super, ale autko póki co odpala i silnik miło pracuje (z tego co się dowiedziałem). We wtorek prawdopodobnie dostane kopułke i palec, zamontujemy i zobaczymy, czy jeszcze lepiej bedzie palił. Dam znać o efektach
Witam ponownie po dłuższej przerwie.
Temt problemów z odpalaniem tego Rovera znów powraca
- kopułka i palec wymienione
- świece nowe
- przewody mają 1,5rku
- silnik krokowy sprawdzony (wstwiłem mu mój - moje auto na jego silniczku odpala od razu, jego na moim nie)
- rozrząd idealnie ustawiony
(była wymieniana uszczelka pod głowicą i tutaj jest wszystko dobrze i prawidłowo założone)
Płyn chodniczy nie dostaje się do silnika, nie uchodzi już a jednak z autem są problemy aby je odpalić.
Tzn. nie kręci bez gazu. Normalnie na luzie powinien po przekreceniu stacyjki od razu odpalic - a ten nie chce. Trzeba mu dodać gazu dopiero wówczas zakręca Jak już odpali to obroty wyglaja na ok, nie słychać i nie widać aby palił na 3 gary (chociaż znajomy tak czasami uważa - mimo wszystko ja sie przejechałem jego wozem i jak dla mnie dobrze sie zbiera, obroty praktycznie identyczne jak w moim na danym biegu, no może na drugim biegu troche słabo przyspiesza...)
Czym to może być spowodowane? Dlaczego nie odpala bez gazu? Czy moga to być zawory, a może sonda lambda?
W oczy rzucił mi się też biały dymek z jego rury, gdy jechalismy - oczywiscie intensywny był przy przyspieszaniu. Ale wydaje mi sie, ze to troche nienormalne, ze mja 214stka nie kopci tak. Fakt - było deszczowo gdy to przylukałem, mechanik twierdzi ze to od wilgotności powietrza - no nie twierdze, ze nie. A co wy na to?
P.S.
Czy powinienem ten temat ustawić jako nowy, czy kontynuwać bierzący?
...Czy powinienem ten temat ustawić jako nowy, czy kontynuwać bierzący?
zdecydowanie kontynuować już istniejący dzięki czemu wszyscy mamy podgląd na całość problemu jak i przeprowadzanych napraw ...
jesli jest taka możliwość to dla 100% pewności podmieńcie również przewody zapłonowe (pomimo, że półtoraroczne to jednak mogą mieć dość)
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Maj 2007 Posty: 141 Skąd: Tarnów
Wysłany: Czw Sty 24, 2008 11:46
A sprawdzałeś jak wygląda iskra ? Może cewka nie podaje dobrej iskry? Jak jest wilgotno i nie chce odpalić to prawdopodobnie będzie cewka zapłonowa. Zobacz jak jest ciemno czy Ci z niej nie iskrzy czy nie ma jakiś przebić.
Dzisiaj jade po moja bryke z tym znajomym to od razu z mechanikiem nawiniemy temat.
Byc moze to wina prądów (cewki) faktycznie, bo co innego by mogło byc
Z tymi przewodami to powiem tak - podmieniac nie wiem czy jest sens. W moim sa niewiymieniane od zakupu - nie odczuwam przebic i kreci na pierwszego kopa
Znajomy ma 1,5 roczne - az wierzyc mi sie nie chce aby to były one. ALe zaraz jak sprawdzimy cewke to gdyby jednak nie było to, zobaczymy przewody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum