Dołączył: 03 Sie 2006 Posty: 44 Skąd: Żory / Kraków
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 01:07 [wszystkie R] Ceramizer i inne ulepszacze?
Witam
mój przebieg 182 000 km (możliwe że coś było odkręcane, bo auto sprowadzane przez komis)
ogólnie spala na trasie ok. 7l, a miasto ok. 9-11l
olej średnio bierze (różnie), ale nie jakoś tragicznie...
wymieniłem olej i wszystkie filtry 2 tyg. temu i już auto chodzi równiej i trochę ciszej, spalania jeszcze nie mierzyłem bo za mały dystans przejechałem...
wymieniłem z mineralnego na półsyntetyk Castrol Magnatec
i czytałem ostatnio o ceramizerach troche i mnie to zaciekawiło, zastanawiam się na kupnem ceramizerów z www.ceramizer.pl
proszę o opinie osób, które użyły tych właśnie ceramizerów,
wiem, że każdy mechanik mi to odradzi i większość osób, które tego nie kupowały raczej też...
ale własnie interesują mnie opinie osób, które wlały to "ustrojstwo" do silnika?
mam jeszcze mondeo (no już do sprzedaży bo mam ślicznego roverka)
r. 95, 1,6 16V LPG
około rok temu bardzo mnie zainteresował temat Ceramizera. przeszperałem net, zbierałem opinie ludzi, pytałem mechaników, zebrałem kupę informacji - ogólnie ludzie mi polecali.
część mechaników odradzała z tego względu jak wywnioskowałem, że za bardzo nie wiedzą co to Ceramizer i mylą to z tzw "doktorami", które to zasyfiają i zalepiają silnik gęstą mazią.
No i zdecydowałem się w pełni przekonany na zalanie Ceramizera (tego dokładnie o którym piszesz) - 1 strzykaweczkę przy przebiegu 203000
Ogólnie nie zauważyłem jakichś zdecydowanych porażających różnic, aczkolwiek różnica była odczuwalna, już praktycznie od kilkudziesięciu km dało się zauważyć, że silniczek ładniej pracuje. Po dłuższym czasie zauważyłem delikatny spadek spalania o jakieś 5% (prowadziłem dokładne zapiski od początku kiedy kupiłem to auto).
Poza tym w przypadku Ceramizera działa dodatkowo "efekt psychologiczny", czułem się lepiej, bo wiedziałem, że zrobiłem coś fajnego dla mojego silnika.
Ogólnie - polecam, na pewno nie zaszkodzi, a co najmniej trochę lepiej będzie.
_________________ Mój pierwszy Roverek - 600 ti
PIĘKNY I BESTIA
Dołączył: 03 Sie 2006 Posty: 44 Skąd: Żory / Kraków
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 09:58
jeszcze kilka takich opinii i wchodzę...
właśnie o to mi chodzi - czy nie zaszkodzę?
bo jak przyjdzie mi potem do wymiany olej, który właśnie wymieniłem, albo zacznie się dziać coś nieprzyjemnego z silnikiem po dłuższym czasie... to potem nie chcę pluć sobie w twarz "po co kombinowałem jak było wszystko raczej dobrze"
jarcat, chcesz kupić ten ceramizer dla poprawy samopoczucia, czy coś się dzieje konkretnego z silnikiem (stuki, itp.)?
Ja bym nie patrzył na opinie innych osób, tylko śmiało kupował i stosował, ale tylko w przypadku jakichś wyraźnych objawów, że coś z silnikiem jest "nie tak".
W poprzednim R200 postukiwało coś w silniku (podejrzewano popychacze, wymiana niewiele dała). W świetle obecnej wiedzy, która jest na forum, wynika że to był prawdopodobnie nadmierny luz tłok-tuleja, który w przypadku jednostek 1.4 wcale tak rzadko się nie zdarza...
Użyłem Militeca, zero zmian. Stosowałem jakiś preparat do popychaczy (Liqui Moly?), praktycznie zero zmian. Teraz podobne postukiwanie mam w 1.4 8V, którym jeździ żona.
W jakimś nagłym kaprysie albo przypływie zbędnej gotówki może się tego ceramizera chwycę... Tak doświadczalnie jak kiedyś magnetyzerów z allegro (zero zmian).
[ Dodano: Pią Lut 01, 2008 10:10 ]
jarcat napisał/a:
"po co kombinowałem jak było wszystko raczej dobrze"
Ano właśnie. Jak jest dobrze, to nie kombinuj.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Dołączył: 03 Sie 2006 Posty: 44 Skąd: Żory / Kraków
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 10:26
szczerze to dla lepszego samopoczucia "że robię coś żeby było lepiej"
problemów raczej nie ma po wymianie uszczelki... (rok temu)
trochę się poci a olej bierze średnio 1l na 3000-4000km
chciałem to wlać też z racji na ilość przejechanych już km (min. 182 000 km)
i jakby to miało też poprawić spalanie o nawet ok. 5 % jak pisze tony finger, to byłoby super (wiem, że to też od auta zależy) - trochę jeżdże, jakieś 1000 km miesięcznie to po 4 miesiącach koszt by mi się zwrócił z zysku na benzynie
wiem, wiem kombinuje
czy ktos stosowal srodki do plukania silnika przed zmiana oleju?? bo znalazlem takie które dodaje sie przed zmiana oleju, silnik na wolnych obrotach chodzi 10-15 minut i wtedy sie dopiero spuszcza olej.
czy ktos stosowal dodatki do paliwa czyszczące wtryski??
co do ceramizera to moze pojedziesz na badanie cisnienia zastosujesz ceramizer i za 10k km znowu na badanie cisnienia mieli bysmy obiektywny potwierdzony wykresami artykuł
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
czy ktos stosowal srodki do plukania silnika przed zmiana oleju?? bo znalazlem takie które dodaje sie przed zmiana oleju, silnik na wolnych obrotach chodzi 10-15 minut i wtedy sie dopiero spuszcza olej.
Kiedyś raz zastosowałem bodajże Valvoline Engine Flush. Zero zmian.
michone napisał/a:
czy ktos stosowal dodatki do paliwa czyszczące wtryski??
Kiedyś wlałem STP. Zero zmian (ale nic złego się nie działo wcześniej)
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Ja również zalałem ostatnio buteleczkę STP na 50L ON - nie zauważyłem jakiś zmian w spalaniu czy też dymieniu - co prawda przejechałem na tym dopiero 160Km ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 20 Mar 2001 Posty: 99 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 11:54
Z różnych dolewek silnikowych stosowałem tylko Militec. Jeżdżąc "maluchem" była wyraźna zmiana w porannym rozruchu, szczególnie zimą. W Roverku też stosowałem, ale szczerze mówiąc nic nie zauważyłem. Silnik przejechał 270tkm i poszedł na żyletki.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Różnie można do tego podchodzić .....
Sugeruję szczególnie zapoznać się z wypowiedziami p.Chojnackiego.
Po przeczytaniu tego stwierdziłem, że raczej nie będę lał, ale interesuje mnie jeszcze kwestia mniejszego spalania po zastosowaniu ceramizera?
p. J. Chojnacki nie poruszał tego tematu w ogóle...
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 13:34
Zawsze do jakiś dodatków silnikowych podchodzę sceptycznie jak dla mnie to nic innego jak tani chwyt marketingowy i chłam jak się patrzy...co ma ci pomóc ceramizer jak masz już częściowo zużyte tuleje na których są progi,za równo jak i pierścienie też już swoje przejechały Preparat za 50 zł ma się okazać cudownym środkiem na odmłodzenie silnika.Piszesz,że wcina ci ok 1 litra na 3-4 tys km do ewidentnie masz do roboty zapewne dół silnika jak i głowicę...Ceramizer ma nagle naprawić twarde jak kamień uszczelniacze zaworowe które już nie spełniają swojego zadania i przepuszczają olej i wiele inych rzeczy które już i tak swoje odsłużyły...
Takie środki moim zdaniem nic nie dawają po za satysfakcją lżejszego portfela i innego stanu psychicznego,że zrobiłeś coś dobre dla silnika...równocześnie mogłeś dać auto na ręczne mycie i pranie tapicerki
Jak czytałem Opinie o tym śmiesznym ceramizerze to śmiać mi się chce jak auto które brało dużo oleju przy przebiegu ok 200 tys po zalaniu cudownego środka branie oleju ustało do minimum proszę was...to po co są nad wymiarowe tłoki,remonty śliników skoro tak cudowny środek za 50 zł zrobi nam remont phiiii...
Wielu moich znajomych to stosowało i jakoś nic nie zauważyli,bo twierdzili,że to super środek...bo się naoglądali filmików i naczytali opinii super ekstra sprzedawców
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 20 Mar 2001 Posty: 99 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 13:47
kolin napisał/a:
Piszesz,że wcina ci ok 1 litra na 3-4 tys km do ewidentnie masz do roboty zapewne dół silnika jak i głowicę...
Tu polemizowałbym. Spalanie oleju mieści się prawie w granicach normy, więc nie roztaczałbym pochopnie wizji remontu niemalże generalnego. Przy najbliższym HGF zmieniłbym uszczelniacze zaworów i po wszystkim. Wszelkie dodatki do oleju odpuściłbym sobie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 14:14
Wojtek napisał/a:
Tu polemizowałbym. Spalanie oleju mieści się prawie w granicach normy
Z tego co mi wiadomo K-series nie posiada normy spalania oleju,przynajmniej nigdzie nie dopatrzyłem się w instrukcji chyba,że chodzi o normę przy takim przebiegu jak kolega posiada
Cytat:
więc nie roztaczałbym pochopnie wizji remontu niemalże generalnego.
To była moja wizja,gdybym rozebrał ten silnik bo sądzę,że silnik przy przebiegu ok 200 tys jednak już by nie był laleczką
jarcat napisał/a:
powyżej jakiego ubytku oleju trzeba "zacząć działać"?
Jak dla mnie zalerzy to od ciebie...znam takich co leją wiadrami olej do samochodu bo żrę go tyle a nic nie robią...
Ja osobiście jestem wrażliwy na pkt znikania oleju i przy twoim poborze oleju już bym pewnie szukał przyczyny,ale zaznaczam jestem wrażliwy na tego typu zjawiska
Jeśli masz ochotę znajdź dobre magika co ci zmieni uszczelniacze zaworowe bez ściągania głowicy i obserwuj co się dzieje,ja bym to teraz zrobił na początek
no ale to już tam zależy od ciebie jak bardzo ci to przeszkadza
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączył: 03 Sie 2006 Posty: 44 Skąd: Żory / Kraków
Wysłany: Pią Lut 01, 2008 18:40
czyli jestem w normie - nie martwię się
i NIE kupuje ceramizerów...
dziękuje wszystkim za pomoc w rozwiązaniu problemu, którego właściwie nie ma, ale przynajmniej większość pytań dotyczących ceramizerów została wyjaśniona
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum