Witam
Kilka dni temu usłyszałem "dzwonienie" podczas jazdy moim r więc udałem się do specjalisty i stwierdził, że ceramika w katalizatorze się poluzowała i niedługo wogóle się rozsypie i że mam do wyboru:
-wymiane
-wycięcie, wytłuczenie i ponowne wspawanie
i tu przechodze do mojego pytania:
Co radzicie? Kupić jakiś uniwersalny katalizator za 200 zł czy jeździć bez? Zastanawiam się jak będzie wyglądała praca silnika w moim aucie bez kat i jak będzie ze spalaniem? O przeglądzie technicznym i kontroli spalin to juz nawet nie chce myslec! Poradźcie prosze bo nie znam się na tym a nie chce się przejechać!:)
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 19:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
możesz albo rozciąć katalizator i go opróżnić, a potem zaspawać, albo kupić strumiennicę wyglądającą jak katalizator, np. allegro powinny być. Ja mam to samo też mi porcelana dzwoni i chyba opróżnię katalizator, bo to tańsze. Spalać nie będzie więcej ponieważ spaliny będą lepiej przepływać
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 20 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 19:56
a po co ta strumienica? i co z badaniami spalin podczas przeglądu? i jeszcze jedno: auto nie będzie głośniejsze? Najbardziej zależałoby mi żeby nie palił więcej...
poprzednio miałem samochód bez katalizatora, sama rura była wspawana i na przeglądzie nie było żadnego problemu, ale radziłbym zostawić pusty, tak żeby tylko był nie wykryją tego
[ Dodano: Wto Lut 12, 2008 20:02 ]
palić nie będzie więcej bo spaliny będą się mogły łatwiej wydostać, a to lżej dla silnika, a po pewnym czasie katalizator i tak nie działa więc nie ma problemu, możesz się zapytać jakiegoś mechanika jak chcesz
palić nie będzie więcej bo spaliny będą się mogły łatwiej wydostać, a to lżej dla silnika, a po pewnym czasie katalizator i tak nie działa więc nie ma problemu, możesz się zapytać jakiegoś mechanika jak chcesz
I głośniej.
Ja optowałbym z jakimś katalizatorem uniwersalnym, tylko raczej metalowym niż ceramicznym (bardziej odporny na uszkodzenia typu wstrząsy, uderzenia).
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
niewiem czy ten model posiada sonde lambda ale jezeli ja ma to ona bedzie wariowac i auto wiecej spali
to miałoby miejsce w samochodzie z dwoma sondami, wówczas jedna jest umieszczona przed katalizatorem, a druga za nim i jeśli coś jest nie tak to są siupy
W przypadku 214 nie ma tego problemu
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 20 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 11:59
OKI dzięki! chyba rozwialiście wszystkie moje wątpliwości. rozeznam się w tych uniwersalnych kat a jak nic ciekawego nie znajde to sie poprostu stary wytłucze. a na przegląd jak coś to do znajomego pojade....
... a co z nieprzyjemnym brzęczeniem, które zniknęło ?
Hmm, to było nieco inaczej, bo najpierw katalizator brzęczał (i chyba tylko na zimnym silniku), mechanik zdiagnozował, że to katalizator. Potem jeszcze jeździłem, kat przestał brzęczeć i dopiero wtedy zmieniłem na tę strumienicę.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum