No właśnie bo to jest problem, raz jest iskra na świecach, a raz jej niema, także myśleli, że to cewka, ale podmianka na inną i dalej to samo, podmiana czujnika na inny i problem też nie znikł i dlatego pytam co jeszcze mają sprawdzać.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 07, 2008 12:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tak była sprawdzana i raz jest raz jej niema. Tak samo na obydwóch cewkach. Wiesz najgorsze jest to, że jak już odpali i chodzi na połowie nowych i na połowie starych części to człowiek myśli że juz ma przyczynę, a tu nagle gaśnie i historia idzie od początku, także jutro kolejny dzień walki, kupiony nowy aku, i niech robią co jeszcze pośmigam nim troche, bo czasem sie zastanawiam czy na żyletki go nie dać :b
Ale czujnik jest podmieniony z innego rovera i na jednym i na drugim to samo. Dzisiaj założyli nowy aku, i dalej nic. Jak już w końcu odpalił, to mechanik przejechał się nim troszke żeby być pewnym czy wszystko gra, i w czasie jazdy znów zaczął przygasać, ledwo wrócił do warsztatu, i już znowu niechce odpalić. Co to może jeszcze być, że raz odpala, raz nie, raz chodzi normalnie a raz przerywa, przypominam świece są dobra, przewody WN też, kopułka i palec też, Cewka też, i czujnik położenia wału również, Może ktoś ma jakiś pomysł, co jeszcze mogło pójść.
Przebadajcie jeszcze dokładnie stan przewodu od czujnika do cewki, ewentualnie (ale nie wiem, czy to jest możliwe, bo nie widziałem czujnika na oczy) stan mocowania czujnika - nie może być jakoś odgięte, zniekształcone? Jaki element na wale jest odpowiedzialny za impuls, który powstaje w czujniku? Jego też by trzeba było sprawdzić.
Witam!!! Dawno nie pisałem, ale samochód zmienił warsztat, i znaleźli w końcu przyczynę. Niby jakieś błędy w immo, oraz rozrusznik za dużo prądu bierze. I mam pytanie czy to możliwe żeby immo tak szalało, że raz odpala, a raz nie i nawet jak auto chodzi to czasem samo zgaśnie?? I drugie pytanie jaki powinien być pobór prądu w rozruszniku?? Wiecie chodzi o to, żeby mnie gość nie naciągnął na kasę.
I mam pytanie czy to możliwe żeby immo tak szalało, że raz odpala, a raz nie i nawet jak auto chodzi to czasem samo zgaśnie??
Przede wszystkim, to zeznawałeś, że była iskra i paliwo. Gdyby immo "szalało" to w ogóle by nie kręcił rozrusznik.
Znane są też przypadki odpalania i gaśnięcia w wyniku "zniknięcia" sterowania wtryskiwaczami... no ale wg Ciebie wtryski działały.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie zeznawałem tylko pisałem, a pisałem, że iskra raz jest a raz jej niema. Rozrusznik kręcił. Jak jeszcze był sprawny i czasem długo po włączeniu nie odpaliłem samochodu i nagle próbowałem odpalić to włączało się immo i wtedy jak próbowałem odpalić to rorusznik kręcił tylko samochód nie odpalał, musiałem wtedy nacisnąć guzik otwierania drzwi i dopiero wtedy odpalić. No ale rozrusznik kręcił i kręci nadal, a gość powiedział, że musi jakięś kostki wymienić bo immo siada i rozrusznik za dużo prądu bierze.
hmm nie wiem ile bierze rozrusznik , podejzewam ze w kazdym samochodzie inaczej, bo to zalezy od bardzo wielu czynnikow, np. gestosc oleju, temp powietrza, diesel czy benzyna
moze to byc cos z zakresu 80 -120 A
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
No i po kłopocie, chłopaki wymienili coś w immobiliserze, w rozruszniku 2 tulejki. Koszt naprawy 150zł. Ale teraz mam na sprzedaż czujnik położenia wału . A co do rozrusznika to prądu brał dobrze po wymianie części w immo, wszystko wróciło do normy.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum