Mam ten sam problem z Freelanderem 2,0 di 1999r, falują obroty między 900/min a 1000/min. Fachowiec stwierdził że to wina dawki paliwa (zbyt duża), a wszystko zaczeło się od problemów z odpalaniem. Sprawdził świece - ok, ciśnienie - po 28 atm na kazdym cylindrze, wtryski - ok, samochód odpala od kopa tylko że nie na wszystkie garki, kopci przy tym okropnie na biało, po 30 sek. załapuje na wszystkie cylindry i jest ok. Problem sie powtarza po kilku godzinach postoju niezależnie od temp. na zewnątrz. Diagnoza "fachowca" pompa wtryskowa, ale założył inną i nic sie nie zmieniło to stwierdził że to wina dawkowania paliwa - ten biały dym wali ropą na 100 metrów, może ktoś ma jeszcze inne pomysły, ja walcze z tym od 2 miesięcy i końca nie widać.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sob Lut 23, 2008 10:23
Skaluś napisał/a:
Mam ten sam problem z Freelanderem 2,0 di 1999r, falują obroty między 900/min a 1000/min. Fachowiec stwierdził że to wina dawki paliwa (zbyt duża), a wszystko zaczeło się od problemów z odpalaniem. Sprawdził świece - ok, ciśnienie - po 28 atm na kazdym cylindrze, wtryski - ok, samochód odpala od kopa tylko że nie na wszystkie garki, kopci przy tym okropnie na biało, po 30 sek. załapuje na wszystkie cylindry i jest ok. Problem sie powtarza po kilku godzinach postoju niezależnie od temp. na zewnątrz. Diagnoza "fachowca" pompa wtryskowa, ale założył inną i nic sie nie zmieniło to stwierdził że to wina dawkowania paliwa - ten biały dym wali ropą na 100 metrów, może ktoś ma jeszcze inne pomysły, ja walcze z tym od 2 miesięcy i końca nie widać.
Sprawdź zawartość CO2 w płynie chłodniczym. Bardzo prawdopodobne, że płyn dostaje się do któregoś cylindra i stąd kopcenie na biało zanim się nie wypali oraz odpalanie nie na wszystkie gary. Powodem może być zwalona uszczelka głowicy albo pęknięta głowica.
pawel31 napisał/a:
Skaczą mi obroty rover : 620di .Mowią ze to pompa albo sterownik moze ktos mial ten problem
Sprawdź wiązkę przewodów silnika idącą po obudowie rozrządu aż do kostek przy pompie (tu szczególnie). Popsikaj kostki sprayem do styków, polutuj i poizoluj wszelkie podejrzane miejsca.
Można próbować wyregulować dawkę paliwa i zmienić zaworek w pompie oraz jakąś sprężynkę - poszukaj na forum, ktoś o tym pisał. Do tego ustawienie kąta wtrysku.
Można wlać preparat do czyszczenia wtrysków do diesla, bardzo prawdopodobne, że pomoże.
Ostatnio zmieniony przez thef Sob Lut 23, 2008 10:47, w całości zmieniany 1 raz
Dzieki, za podpowiedż, ale płynu chłodniczego nie ubywa jast czyściutki, uszczelka zmieniona na nową w listopadzie. Po wymianie uszczelki pod głowicą autko śmigało bezproblemowo przez około miesiąc i z dnia na dzień przestało odpalać jak należy. Wtedy zaczeły się cyrki. Pierwszy fachowiec zmienił świece na NGK (przy wymianie uszczelki założone były Lucas tez nowe), drugi fachowiec wywalił gruszke na przewodzie paliwowym, również nic to nie dało. Obecnie z problemem walczy 3. fachowiec (podobno dobry) i już wsadził inną pompe wtryskową - nic sie nie poprawiło - mówi, że sie pompa zapowietrza - czy to mozliwe skoro dym wali tak jakby dostawał za dużo paliwa?????
[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 17:07 ]
Wczoraj fachowiec nr 3 stwierdził że zwiększył dawkę startową na pompie i to jest przyczyną falujących obrotów. Teraz silnik zapala tak samo ciężko na zimno jak i na ciepło. Przy czym po odpaleniu zimnego silnika, jak już załapie, to obroty są w normie, a w miarę nagrzewania się silnika zaczynają falować. Od jutra ma się zabrać od nowa - kazał przywieźć wyjętą wcześniej pompę i będzie składał z dwóch jedną, bo to podobno jakieś uszkodzenie mechaniczne - zobaczymy co mu wyjdzie. P.S. Komputer nie pokazał mu żadnego błędu (CHECK sie również nie zapala). Dam znać o dalszych efektach prac fachowca.
[ Dodano: Wto Lut 26, 2008 07:59 ]
Ciag dalszy walki z freelanderem: Fachowiec 3. obecnie stwierdził, że jest nieodpowiedni kąt wtrysku przy odpalaniu samochodu i stąd problemy, zmienił czujnik temp. płynu chłodzącego, ale i to nic nie zmieniło - wiec szukamy dalej. Moze ktoś wie jakie czujniki sterują jeszcze kątem wtrysku i dawką startową, bo niedługo wymieni pół silnika i elektryki a i tak nie będzie poprawy - ratunku!!!!!
Moze ktoś wie jakie czujniki sterują jeszcze kątem wtrysku i dawką startową, bo niedługo wymieni pół silnika i elektryki a i tak nie będzie poprawy - ratunku!!!!!
Pomoże ktoś koledze?
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Moze ktoś wie jakie czujniki sterują jeszcze kątem wtrysku i dawką startową, bo niedługo wymieni pół silnika i elektryki a i tak nie będzie poprawy - ratunku!!!!!
Pomoże ktoś koledze?
niech poradzi sie mariusza
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
bo niedługo wymieni pół silnika i elektryki a i tak nie będzie poprawy
no wlasnie serwis wymienia nam czesci ale nie ma zadnej poprawy wiec skoro wymieniaja dobre czesci a nie naprawiaja usterki to mozna jakos odzyskac pieniadze?
ja bym zaczął od wymiany filtrów (tj. paliwa i powietrza), opcjonalnie przeczyszczenia układu paliwowego tj. bak, przewody paliwowe
zalania baku ultimate diesel na shellu do pelna
ustawienia kąta wtrysku
no wlasnie serwis wymienia nam czesci ale nie ma zadnej poprawy wiec skoro wymieniaja dobre czesci a nie naprawiaja usterki to mozna jakos odzyskac pieniadze?
Teoretycznie można, bo de facto nie wykonali usługi, którą Ty zleciłeś (nie naprawili problemu, nie znaleźli przyczyny) i wzięli za to pieniądze.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Też miałem problem z falowaniem obrotów. Pomogło czyszczenie przepustnicy. Po kilku miesiącach spokoju znowu obroty falują. No i teraz nie wiem co mam robić...Pewnie znowu spróbuję przeczyścić.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Mar 05, 2008 21:32
komar1 napisał/a:
Też miałem problem z falowaniem obrotów. Pomogło czyszczenie przepustnicy. Po kilku miesiącach spokoju znowu obroty falują. No i teraz nie wiem co mam robić...Pewnie znowu spróbuję przeczyścić.
Tak, tylko, że ten temat dotyczy diesla
Ja tylko nie rozumiem jednego, dlaczego, skoro fachowiec mówi o złym kącie wtrysku, nie zacznie od jego poprawnego ustawienia?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum