Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 18:03 [R600] Problem ze światłami w jednej lampie.
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1995
Dzień dobry.
Otóż problem polega na tym iż, w jednej lampie nie świecą mi się światła postojowe oraz mijania. Drogowe ("długie") palą w obydwu lampach, natomiast postojowe i mijania tylko w jednej.
I tak:
- najpierw przestała świecić postojowa (bardziej znający się kolega zdiagnozował że, nie dochodzi faza) ale że, na postojowych się nie jeździ to brzydko mówiąc olałem temat z nadzieją że, naprawie sobie później
- teraz padły światła mijania i zostałem "jednookim bandytą".
- żarówki są sprawne
Panowie co to może być i ile może kosztować?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 22, 2011 21:43, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 18:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ok panowie. Postanowiłem streścić problem w celu przestrogi przed jednym warsztatem który już ma na głównej stronie tragiczne opinie.
Tak więc Rover'kowicze z Wrocławia i okolic czytajcie i strzeżcie się !
Sprawa dotyczy haniebnie komentowanego serwisu który docelowo reklamuje się specjalizacją w serwisie Roverów, który to serwis znajduje się we Wrocławiu przy ul. Chałupniczej.
Tak jak już pisałem wyżej padła mi najpierw postojówka, a następnie światła mijania w jednej lampie, przy czym "długie" działały bez problemu w obydwu sztukach.
Po "pocałowaniu klamek" u kilku elektryków z powodu ich braku czasu postanowiłem zaryzykować i udać się do w/w serwisu mimo świadomości o pracujących tam naciągaczach.
Oczywiście zostałem jak zwykle przywitany bez "Dzień dobry" i z wyraźnym spojrzeniem wskazującym że, chyba im przeszkadzam. Ale mniejsza...
Po teoretycznym zapoznaniu jednego z panów z problemem, ów pan z miernikiem wyruszył do boju. Odpiął kostkę przy lampie i zaczął sprawdzać napięcia. Wynikiem mi się nie pochwalił.
Następnie ruszył w kierunku bezpieczników pod kierownicą. Pomruczał, pomruczał i orzekł że, padnięty jest przełącznik świateł.
Koszt - 200zł + 50zł robocizna...
Na całe moje szczęście nie miałem przy sobie gotówki i nie zdecydowałem się na robotę na miejscu. Zamknąłem maskę i odjechałem do domu celem weryfikacji podanej ceny przełącznika. Allegro wypluło mi wartość oscylującą w granicach 150zł, a więc znając zamiłowanie panów z Chałupniczej do wykrzykiwania kosmicznych cen, cena podana przez mechanika okazała się być do przełknięcia.
Kiedy już ochłonąłem zacząłem sam łopatologicznie analizować problem. Wykształcenia moto-technicznego nie posiadam ale wydawało mnie się że, gdyby padnięty był rzeczywiście przełącznik to nie działać powinny światła po obu stronach.
Z tym niepokojem wziąłem do ręki próbnik i na własną rękę zacząłem sprawdzać napięcia w kostce. Ku mojemu zdziwieniu napięcie było na wszystkich pinach.
Przeczyściłem kostkę z pasty i brudu który był w środku, podłączyłem kości i..... jak ręką odjął.
Wszystkie lampy palą !
A więc co chciał ugrać mechanik ? Czy celowo ukrył przede mną to że, kable są wporządku i próbował mi wcisnąć bezużyteczny przełącznik za sumę 250zł z robocizną ?
Ok, może to wypadek przy pracy.
Ale swego czasu połamały mi się kółeczka w ramionach mechanizmu podnoszenia szyb. A że, samych kółeczek nie sprzedają to chcąc niechcąc trzeba kupić całe ramiona. Z ciekawości podjechałem do panów z Chałupniczej w celu rozeznania się w ewentualnych kosztach.
A więc u nich koszt wyniósł 250zł mechanizm + 100zł robocizna co daje nam bagatela 350zł ! Kwota tym bardziej szokująca że, realny koszt naprawy to 50zł ramiona + 20min własnej robocizny !
Apeluję ! Ludzie ! Jeżeli szanujecie swoje pieniądze, swoje nerwy, i swoje auto ! To za nic w świecie nie jedźcie do tych pseudo mechaników ! Jeżeli naprawdę nie znacie się na samochodach, ani nie macie znajomego mechanika, to i tak lepiej wybrać jakąś poleconą złotą rączkę niż tych naciągaczy !
Przepraszam za trochę rozległy format wypowiedzi no ale mam nadzieję że, choć trochę uda mi się uratować przez zbędnym wyrzuceniem pieniędzy w błoto, potencjalnych klientów w/w panów.
ps. Nie jestem konkurencją, pracuję w branży telekomunikacyjnej a więc nie jestem także w żaden sposób związany z działalnością motoryzacyjną. Ze szczerego serca przestrzegam was ! Przestrzegam was tym bardziej że, kiedykolwiek bym nie przejeżdżał obok w/w serwisu to widzę u nich potencjalne "ofiary".
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Sob Kwi 19, 2008 20:04
Dodaj odpowiednią opinię w dziale Warsztaty. Tamta wiedza może kiedyś kogoś uchroni od takich przyjemności. Niestety nie jest to pierwszy taki zakład i nie jest ostatni.
Fajnie, że sam poprawiłeś autko.
Podnośnik szyb jest na Alledrogo, jak się okazuje sir.Dariusz udało się kupić okazjonalnie prowadnice bo chodzą one od 100 do 250zł, sam takowe posiadam a więc zapraszam...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum