Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416] Nie odpala
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R416] Nie odpala
Autor Wiadomość
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



  Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 15:59   [R416] Nie odpala
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999

Witam.
Silnik poskładany od zera. Iskra jest - wg mechanika w dobrym momencie. Paliwo podaje. Ale za dużo - zalewa wszystkie 4 świece równomiernie. Wkładając nowe świece jakby chciał chwycić ale od razu całkiem je zalewa i tyle go słyszeli. "krokowy wraca po pozycji start" - słowa mechanika. Czujnik temperaury chyba ok bo jakby był rozgrzany a podawał za dużo paliwa to może wtedy byłby podejrzany - to już moje refleksje. A za co odpowiada ten komputer?? Może tu szukać winy? Można go jakoś zdiagnozowac? Gdzie jest (jeśli jest) gniazdo diagnostycze? Ten komp ma oznaczenie:GF 0549 MKC 104032 - czy jeśli z nim się coś dzieje można go podmienic na jakiś troszke inny? Czy ten jest konkretnie przypisany do mojego silnika?
Czekam na jakieś pomysły bo już mnie drażni czekanie na "mój piewszy raz" roverem.

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 15, 2011 17:16, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 15:59   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 17:41   

przemek_w napisał/a:
Silnik poskładany od zera.


co to oznacza ??
silnik mial powazna naprawe, czy zostal wymieniony na inny ??
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 18:25   

Tzn ze byl rozebrany do zera poniewaz ex wlasciciel nie okreslil konkretnie co z nim bylo nie tak, a kupiłem go martwego bez oleju. Wymienione panewki, pierscienie, zrobiona glowica, nowa uszczelka i wszelkie inne uszczelki. A teraz stan taki jak opisalem wcześniej. Jakim tropem teraz isc? Czego szukać?
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 19:46   

hmm moze masz za duze cisnienie paliwa
np. w wyniku nie droznosci przewodu powrotu paliwa, lub uszkodzony jest regulator cisnienia paliwa
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 06:33   

AndrewS napisał/a:
hmm moze masz za duze cisnienie paliwa
np. w wyniku nie droznosci przewodu powrotu paliwa, lub uszkodzony jest regulator cisnienia paliwa


Zasugeruję to dzisiaj.
W rave wynalazłem że złącze diagnostyczne jest pod deska rozdz. po stronie pasazera..albo kierowcy - teraz juz nie pamietam ale chyba wiem gdzie szukac:) - poprawcie mnie jak się myle bo moj angielski jeszcze kuleje.

Dzis sprobuje jeszcze opcji z innym zestawen kluczyka z pilotem - tyle ze byl on bez baterii wiec nie wiem czy dziala - ale czytalem procedurę wymiany baterii. 5cio krotnego wdeptania gazu przy kluczyku przelaczonym w pozycje II - reset krokowego. Sprawdzeniu połączeń do masy - chociaz to juz bylo robione.

Może jeszcze jakieś propozycje??

Czytam i czytam i ciągle jakieś wątpliwości. Czy jeśli po włożeniu kluczyka gaśnie ta czerwona dioda miedzy zegarami to immo się wyłączyło? Co odcina immo? Czy jeśli nie będzie wyłączone to iskra i paliwo będzie podawane? Może tu mam problem??
 
 
 
zdzich44 




Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Sty 2005
Posty: 51
Skąd: Kraków



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 07:36   

przemek_w napisał/a:

W rave wynalazłem że złącze diagnostyczne jest pod deska rozdz. po stronie pasazera..albo kierowcy - teraz juz nie pamietam ale chyba wiem gdzie szukac:) - poprawcie mnie jak się myle bo moj angielski jeszcze kuleje.


Po stronie kierowcy i może być nieźle zakopane...
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 07:39   

złącze jest po stronie kierowcy.
jeśli gaśnie ta dioda to immo jest nieaktywne- nie blokuje, gdyby blokowało, to rozrusznik by nie kręcił ;)
sprawdź to co powiedział AndrewS, wydaje się prawdopodobne
jeśli nie, to może coś z wtryskiwaczami nie tak jest :???:
próbowałeś może zakręcić z wyciągnietą listwą?
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
areek 




Pomógł: 7 razy
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 163
Skąd: chorzow



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 08:20   

hi
jesli skladany od zera do satwiam na zle zalozone kola rozrzadu na walkach.
sa 4kombinacje.
ustaw rozrzad na znakach, odkrec nakretki i zobaczysz walki, te dwa wypusty ustalajace kola maja byc skierowane do siebie, do srodka, jesli nie sa to juz wiesz.
nastepnie wykrec swiece, oczysc i zapalaj.
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 11:36   

areek napisał/a:
jesli skladany od zera do satwiam na zle zalozone kola rozrzadu na walkach.


tez o tym myslalem
ale wtedy przy zamianie o duzy kat to na bank powinna wystapic kolizja zaworow z tlokiem

areek napisał/a:
te dwa wypusty ustalajace kola maja byc skierowane do siebie, do srodka, jesli nie sa to juz wiesz.


wazne tez przy jakim napisie te koli sa ustawione dla danego walka,
dla ssacego koleczek ma byc przy napisie IN ,
dla wydechowego koleczek ma byc przy napisie EX

a odkrecaliscie wogole kola od walkow ??
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
areek 




Pomógł: 7 razy
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 163
Skąd: chorzow



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 12:26   

tez o tym myslalem
ale wtedy przy zamianie o duzy kat to na bank powinna wystapic kolizja zaworow z tlokiem


hi
wszystkie 4 kombinacje nie spowoduja "zlego dotyku" sprawdzalem bo tez po hgf bylem pod sciana, wiekszosc aut, ktore robilem ma ustalone wzgledne polozenie kolo -walek a ten nie.
jak tylko poskladalem i nie zapalal, wiedzialem, ze cos jest nie tak z kompresja bo bardzo latwo krecil rozrusznikiem.
 
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 21:57   

areek napisał/a:
hi
jesli skladany od zera do satwiam na zle zalozone kola rozrzadu na walkach.
sa 4kombinacje.
ustaw rozrzad na znakach, odkrec nakretki i zobaczysz walki, te dwa wypusty ustalajace kola maja byc skierowane do siebie, do srodka, jesli nie sa to juz wiesz.
nastepnie wykrec swiece, oczysc i zapalaj.


Popraw mnie jeśli coś źle rozumuje.
Te dwa koła usatawiam jak opisywaliście "in" lewego koła na wprost "ex" prawego - tak jak pokazują rysunki w rave. Następnie po odkręcęniu tych nakrętek (ktorymi przykecone są te koła) zobaczę jakeś wypustki - rozumiem że to coś takiego co decuduje o pozycji koła względem wałka na który jest to koło nasadzene? Rozrząd był ustawiony tak jak opisywaliście. Ale co do położenia kół zględem wałków to się dowiem jutro. Jutro też ma być zrobiona diagnoza kompem - nie bardzo wiem co można sprawdzić w moim roverze ale niech sprawdza.
Do tej pory samemu diagnozowałem audi C4 interfejsem do aut z grupy VAG. Czy do roverka można kupić (równie tanio) jakiś interfejs którym mógłym sam się podłączyć do autka?
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1132 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10933
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 22:31   

niestety nie ma tanich interfejsow gadajacych z Roverkami :(
sprawdzic mozna chyba wszystko to co w vwi audi vagiem, tylko trzeba miec ktsa lub testbook :(
jesli chodzi o kolka, to sa one takie same, ale kazde z nich ma 2 wyciecia na "klin" na walku i tak na walek od strony kolektora ssacego trzeba wpasowac klin w wyciecie z napisem in, a na ten drugi trzeba celowac rowkiem z napisem ex ;)
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 160 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3644
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Kwi 23, 2008 07:50   

przemek_w napisał/a:
Następnie po odkręcęniu tych nakrętek (ktorymi przykecone są te koła) zobaczę jakeś wypustki - rozumiem że to coś takiego co decuduje o pozycji koła względem wałka na który jest to koło nasadzene?


dokladnie
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Czw Kwi 24, 2008 06:32   

Jednak to nie rozrząd. Komputer pokazał błędy chyba 2 czujników - nie było mnie przy tym wiec dokładnie nie wiem, ale się dowiem i napiszę. W każdym bądź razie po przeczyszczeniu styków ruszyło i odpalił. Aczkolwiek strasznie zaczął dymić i głośno chodzić no i okropnie śmierdziało. Zaczęli wąchać paliwo i porównywać z innym. Wskazówka paliwa na full, gdzy go kupowałem mówił ex właściciel że zbiornik pełny. Mechanik mówi że to chyba nie jest paliwo i że spuścić trzeba będzie. Gdy się za to zabrali okazało się, że zbiornik pusty a wskazówka na full. Pompa ssała cały syf ze zbiornika. Wlali nowe paliwo i wszystko póki co chodzi dobrze. Dziś będę go odbierał i jadę na rejestrację. Mam nadzieję, że będzie już wszystko ok.
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Wto Kwi 29, 2008 15:08   

przemek_w napisał/a:
Mam nadzieję, że będzie już wszystko ok.

No i jak? Wszystko OK?
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 09:22   

piter34 napisał/a:

No i jak? Wszystko OK?


Problemów ciąg dalszy.

Rano problem z odpaleniem... sporo musi sie nakręcić żeby odpalić. Wczoraj mu to zajęło chyba z 3 minuty. Wolne obroty pływają, podczas jazdy przy próbie ostrego przyspieszenia zaczyna się mocno dławić. Ja mu gaz a on buuuuuuu. Jak powoli dodaje to jest lepiej. Ale i tak szarpie, skacze... dławi. I tak na każdym biegu. Szukając przyczyny:
1 - wsadziłem już nowe świece, przewody, kopułkę i palec rozdzielacza.
2- wykręciłem przepustnicę by zobaczyć czy nie ma ubytków na tej ruchomej klapie. Wygląda że jest ok. Wyczyściłem, złożyłem i dalej lipa.
3- Próbowałem wczoraj również pomierzyć lambdę. Wciąłem się w czarny przewód z miernikiem tak jak opisane w "poradniku". I nie do końca mam peność czy prawidłowo pracuje. Napięcia niby się mieszczą w granicach z "poradnika" ale przy zamknięciu przepustnicy spada niby do 0 jak powinno ale za chwile pokazuję również 0,6V. Mój multimetr nie jest zbyt profesjonalny więc i tu może być problem.
4- myślałem o pomiarze czujnika temp, ale jeszcze go nie wykręciłem. Zastanawiam się w jaki sposób poddawać go coraz wyższym temperaturom. podgrzewać w wodzie? Tylko skąd termometr który wytrzyma 80stopni.
5- kolejny trop to cewka ale tu chyba nie ma zbyt dobrej metody by ją sprawdzić tylko trzeba by wymienić na nową.
6- wtryskiwacze - tu już trochę więcej grzebania i nie wiem czy sobie poradzę. Żebym miał pewność, że to one to po prostu bym kupił nowe i dał mechanikowi do wymiany.

Co jeszcze mogę samemu sprawdzić? I jak?

Kolejny problem to prędkościomierz. Rano jak silnik zimny to dobrze działa. Później zaczyna falować a następnie już wcale nie działa. Ale tym chyba zajmę się dopiero jak problemy z silnikiem się skończą.

Po południu musiałem jeszcze pojeździc no i zaczęły się cyrki. Dobrze się rozgrzał i już całkiem nie mogłem dodawać gazu... dławił się jak cholera... w końcu stanął i nie mogłem odpalić (na wiadukcie jednopasmowym a za mną już kolejne auto - musiałem zepchnąć :)) odczekałem chwile i odpalił. Dojechałem 1,5 km. Postał z godzinę i musiałem wracać. Przejechałem 5 km i stanął. Musiałem holować w okolice warsztatu do którego się umówiłem dziś na wizytę - elektromechanik. Rano dziś pojechałem z zamiarem holowania a on odpalił jak nigdy za pierwszym przekręceniem klucza - dziś pada to może mu angielska pogoda bardziej odpowiada. Rozgrzałem go i zaczął się dławić ale znacznie mniej niż wczoraj. Zostawiłem u mechanika. Czekam na telefon.

pozdrawiam
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 09:35   

przemek_w, wiem że to może dziwne pytanie, ale czy jesteś w stanie połączyć te wszystkie przypadłości z ilością paliwa znajdującego się w baku? :roll:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 09:39   

piter34 napisał/a:
przemek_w, wiem że to może dziwne pytanie, ale czy jesteś w stanie połączyć te wszystkie przypadłości z ilością paliwa znajdującego się w baku? :roll:


W tej chwili jest pół zbiornika i wskazówka z każdym kilometrem schodzi coraz niżej.
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 09:41   

Zalej do pełna i sprawdź, czy będzie lepiej.
Podobne objawy miał zdzich44 w swoim R400 (który nota bene dłuugo stał nieodpalany). Gdy było dużo paliwa w baku, to nie było problemów.

[ Dodano: Sro Kwi 30, 2008 10:41 ]
A tak BTW, to nie odpowiedziałeś wprost na postawione pytanie. ;-)
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
przemek_w 



Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 56
Skąd: Olsztyn



Wysłany: Sro Kwi 30, 2008 09:57   

piter34 napisał/a:

[ Dodano: Sro Kwi 30, 2008 10:41 ]
A tak BTW, to nie odpowiedziałeś wprost na postawione pytanie. ;-)


Z tym paliwem to było zupełnie inaczej niż napisałem kilka postów wcześniej. Żeby dobrze to opisać musiałbym poprzeklinać mechanika. Który jak się okazało nie potrafił sprawdzić czy jest paliwo w baku. Pisałem że wskazówka na full, że się zawiesiła w baku nic nie było. Okazało się ze chyba za płytko wsadzili wężyk i sciągneli małą ilość paliwa...ale nie rozumiem skąd wówczas ten syf niby był. Bak był pełny paliwa. Sam przed wczoraj zlałem trochę za filtrem by sprawdzić czy coś z nim nie tak. Paliwko czyste. Wyjeździłem już pół baku. Wlałem STP do czyszczenia wtrysków - pewnie nic nie pomoże ale też nie zaszkodzi. Jak dziś mechanik odda mi auto to zaleję chyba 98. Może to faktycznie wina paliwa ale jakoś w to nie wierzę. BTW to czy paliwo sie starzeje?? Przeglądając inne posty to stawiam albo na cewkę albo na wtryskiwacze. Oby to tylko cewka była.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416] Nie odpala
Gość Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 17 Pią Cze 08, 2007 11:28
AndrewS
Brak nowych postów [R416] Nie odpala
income Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 19 Czw Wrz 13, 2007 22:28
income
Brak nowych postów [R416] Nie odpala :-(
bartek1686 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 16 Wto Kwi 21, 2009 07:25
oprawca_1978
Brak nowych postów [R416] Nie odpala :(
Artu Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 4 Sro Lut 04, 2009 09:55
Artu
Brak nowych postów [R416] nie odpala
voice1983 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 8 Czw Gru 20, 2012 18:02
voice1983



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink