to ja doloze swoje 5 gr. nie chce bys to migotka czy inni mundurowi brali do siebie
przyklad z wyjazdu w bieszczady...
jade sobie juz za sanokiem dosc kretymi sciezkami, padalo lekko. dojezdzam do terenoweczki strazy granicznej, ktora pomyka 50-60 km/h . z powodu tychze zakretow nie ma jak wyprzedzic tego pojazdu, ale za ktoryms wzgorzem wpada przerywana i jest kawalek prostej, ja kierunke jak kodeks przykazal i wyprzedzam. odjezdzam kawalek i widze w lusterku bomby. zatrzymuje sie , pan podchodzi i pyta
-bla bla bla ...czy wiem za co mnie zatrzymuje ?
-ja od, ze szczerze to nie wiem.
-on ze wyprzedzam na podwojnej ciaglej pojazd oznakowany.
-wbilo mnie w fotel i probuje rozmowawiac , ze byla ciagla na wzgorzu potem na porstej w dol przerywana, na ktorej wyprzedzalem.
-pan do mnie, ze wyprzedzalem pojazd uprzywilejowany.
-ja na to, ze dopoki nie ma wlaczonych swiatel to jest takim samym pojazdem jak kazdy inny i w ten sposob sugeruje, ze jestem malo inteigentny jezeli wyprzedzalbym na podwojnej ciaglej oznakowany samochod.
-pan dalej idzie w zaparte, ze konczylem wyprzedzanie na ciaglej,
-ja na to, ze juz teraz nie wyprzedzalem tylko konczylem na ciaglej ? wiec chyba sam nie jest pewien jak to bylo, bo ja jestem - zakret na wzgorzu , koniec wzniesienia zaczyna droga opadac- wpada przerywana , na ktorej zaczalem wyprzedzac, po lewej spora kaluza ktora zahaczylem , dol wzniesienia, kawalek przerywanej i zaczyna pod gore droga isc gdzie zaczyna sie znow podwojna.
- ale konczyl pan wyprzedzac na podwojnej,
-ja ze sie nie zgadzam, ze mozemy zawrocic i zobaczyc, ze byla przerywana, ze byl odcinek prostej itd.
- pan na to, ze moge mandatu nie przyjac i do sadu sprawa.
- ja wprost pytam czy szuka paragrafu, bo mam obce numery >?
- pan zmieszany, ze nie bedzie dyskutowac , ze moge mandatu nie przyjac... i tu jest kulminacja, bo gdybym chcial - albo inaczej , mial tyle woli i zaparcia , spokojnie bym udowodnil jak bylo, bo jechala ze mna dziewczyna, jechaly za nami inne auta, ktore moglem odnalezc jako swiadkow, ale dlaczego to ja mam udowadniac ze jestem niewinny, dla swietego spokoju przyjalem mandat 200pln i 5 pkt. punkty to nie problem, a $ to jak jedna podroz na rozprawe...
smiem twierdzic, ze ludzie odpuszcaja, bo bardziej cenia swoj czas i spokoj, zeby sie kopac z "koniem" - tu mundurowymi- na paragrafy. 200 pln nie sa warte nerwow, straconego czasu, zwalniania z pracy , kombinowania jak pojechac itd. majac na uwadze sprawnosc dzialania naszych sadow to pewnie za rok , moze dwa bylby jakis final. za rok punktow nie bedzie , madat moze przyjdzie moze nie...
dlatego uwazam, ze mozemy sobie na forum pogadac o pragrafach, ale i tak to oni - czyt mundurowi je wyciagna na ciebie nie ty na nich- bo jak inaczej jak zlodziejstwem i szatazem mozna nazwac akcje pt. zwrot akcyzy, jak urzedy kwestionowaly umowy i mowily, ze nie mogles tak tanio kupic auta LOL . w wolno rynkowej gospodarce za ile chce, za tyle sprzedaje i nikomu do tego... poza polska oczywiscie. i jedz do brukseli , starsburga i sie procesuj. tylko prawnicy , albo ludzie z zacieciem moga sobie na to pozwolic. ja pracuje ciezko 6 dni w tyg na to co mam i czuje, ze nie mam ochoty walczyc o 200 pln, traktuje to raczej jako kolejny podatek , danine na chore panstwo ... szkoda tylko nerwow i ze spotyka sie "Strozow" teoretycznie prawa...
kolejna sprawa , widzialem w AS informacje, uzyskali inof z komendy glownej ze eni mozna traktowac CB jak telefonu kom i nie mozna karac za to mandatami LOL , przypomnaily mi sie od razu maciej twoje rozwazania na ten temat, tylko po otrzymaniu mandatu spr sie o to procesowac...
ja wysiadam .... koniec OT O_o
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 26, 2008 21:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
to jeszcze moje 5 groszy wracałem z Gdyni obwodnica na wysokości Gdyńska zrównałem sie z BMW wyjeżdżamy zza górki i ciach policja z radarem patrze na licznik 110 no to na boczek... patrze policjant podchodzi do bmw (na gdańskich numerach) i nagle bmw odjeżdża ja zostaje sam... niby z jakiej racji? oczywiście dalsze pytania wyjaśnienia itd.. kończą sie zdobyciem 8 punktów i 300zeta...
Po pierwsze po co ta obwodnica? żeby jechać 80 ????
Po drugie kumoterstwo ja z warszawy on z gdańska zapłacę za niego...
Po trzecie " kiedyś chciałem być policjantem... ale zrobiłem jednak maturę i poszedłem na studia"
Po trzecie " kiedyś chciałem być policjantem... ale zrobiłem jednak maturę i poszedłem na studia"
I co? I jesteś na razie tylko studentem. "Studenci to pijaki, nieuki, imprezowicze, brudasy i śmieciarze." Podoba Ci się takie uogólnienie? Proszę Cię, nie obrażaj wszystkich policjantów tylko dlatego, że akurat trafiłeś na nieuczciwych. Swoją drogą spróbowałbyś zdać do szkoły policyjnej w Mińsku Mazowieckim. Gwarantuję Ci, co najmniej na połowę szkół wyższych w Polsce jest łatwiej się dostać.
ja tam na moich policjantów nie narzekam, choć mnie zatrzymują przynajmniej raz w tygodniu i za każdym razem to samo "nie za ciemne te szyby " "nie za głośny ten wydech " a mandat dostałem od nich jeden za pasy, tzn same pkt bez kasy bo to było 100m od mojego domu... a po za tym przydają sie znajomości w policji
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 250 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Maj 27, 2008 07:34
No niestety sprawa ma sie tak, ze jak chca sie przywalic, to sie przywala i koniec. Mi popsuli zareczyny mandatem za zatrzymanie sie w zatoce autobusowej (ok, jest na to paragraf), ale zatrzymalem sie tam tylko dlatego, ze to bylo kompletne wydupajewo, nie znalem drogi a to bylo jedyne miejsce poza rowem, gdzie mozna bylo sie zatrzymac i na spokojnie przesledzic mape. Gosc nawet po moich tluamczeniach sprawdzil caly samochod z klaksonem wlacznie i bylem troche zdziwiony, ze skoro tak dokladnie obwachuje to nie przyczepil sie, ze spryskiwacz szyby jest z denaturatem, bo moze podpijam sobie w czasie jazdy. Pewnie jakbym mial tablice z Klodzka, to by mnei olal wartkim strumieniem i pojechalbym dalej.
Kiedys jadac na slask zdarzylo mi sie jechac w strone przeciwna, w stosunku do drogi z ktorej lapali, a ze w moja strone byl spory ruch to i jechalem powoli (50-60kmh na drodze miedzy Lubiniem a Legnica). Tak turlajac sie widzialem fajna sytuacje, jak z przeciwka (w przeciwna strone ruch byl mniejszy, typowe...) leci merolek, czarny, S-klass, tak na oko bazujac na tmy jak bardzo mnei odchylil podmuch powietrza, to tak ze 130 musial jechac. Patrol zatrzymal naturalnie golfa jadacego sporo z tylu i zauwazalnei wolniej. Merca pewno sie bali zatrzymac, bo przez przyciemniane szyby nei widac kto w srodku, a noz 4x130kg?
Tez nie chce uogolniac, ale faktem jest, ze nawet bez ogolnien wychodzi, ze 80% pojedynczych przypadkow i tak szlifuje naszym dzielnym i niezmordowanym strozom prawa taka opinie.
No widzicie. Ja miałam jedną kontrolę w życiu
Na pustej drodze, o 7 rano zatrzymał mnie policjant ( nie s wiem co oni robili o tej porze w miejscu gdzie nie za wiele aut jeździ) .
Zatrzymał i sie mnie pyta: gdzie jade. Oczy jak 5 zlotych, ale ze mialam auto 2 tygodnie to poslusznie odpowiadam ze do pracy. A koles do mnie: dlaczego tak wolno jade szok, no ale ok. Wytłumaczyłam mu ze widze czerwone swiatlo i to dlatego a ze nikogo nie ma to sie tocze.
Kolejna scena: prosze dokumenty. Daje mu, a on do mnie dlaczego ma Pani miekki dowod. Hmm, bo nie wyrobili mi jeszcze stałego. Hmm, dziekuję to proszę jechać. Szok!
nie chce marudzić... ale wiecie ile już tu było w tym temacie dyskusji???
mogę Was jedynie zapewnić , że jak byście stali po drugiej stronie barykady to patrzylibyście na to inaczej.
Ja mam w sumie i tak najgorzej bo w sytuacjach takich jak pisywane przez was wiem dlaczego policjant /straznik robi tak a nie inaczej (nie koniecznie jest to złośliwość) I nie jest to fajne uczucie.
Po trzecie " kiedyś chciałem być policjantem... ale zrobiłem jednak maturę i poszedłem na studia"
I co? I jesteś na razie tylko studentem. "Studenci to pijaki, nieuki, imprezowicze, brudasy i śmieciarze." Podoba Ci się takie uogólnienie? Proszę Cię, nie obrażaj wszystkich policjantów tylko dlatego, że akurat trafiłeś na nieuczciwych. Swoją drogą spróbowałbyś zdać do szkoły policyjnej w Mińsku Mazowieckim. Gwarantuję Ci, co najmniej na połowę szkół wyższych w Polsce jest łatwiej się dostać.
Tak sie akurat składa ze studiuje na bardzo dobrej uczelni informatycznej w Warszawie oraz od 5 lat pracuje sam na siebie i dobrze mi to wychodzi... czy jestem pijakiem i imprezowiczem możliwe tak jak każdy młody człowiek nie widzę w tym nic złego Nie trafiłem akurat na jednego nieuczciwego policjanta bo za każdym razem tak trafiam i nie wiem czy to mój pech czy to po prostu regułą ze na trasie stoją "buraki"... bez wiedzy doświadczenia i kultury osobistej... taka smutna prawda:(
Tak sie akurat składa ze studiuje na bardzo dobrej uczelni informatycznej w Warszawie oraz od 5 lat pracuje sam na siebie i dobrze mi to wychodzi... czy jestem pijakiem i imprezowiczem możliwe tak jak każdy młody człowiek nie widzę w tym nic złego Nie trafiłem akurat na jednego nieuczciwego policjanta bo za każdym razem tak trafiam i nie wiem czy to mój pech czy to po prostu regułą ze na trasie stoją "buraki"... bez wiedzy doświadczenia i kultury osobistej... taka smutna prawda:(
Chyba mnie troszkę nie zrozumiałeś . Nie mam nic do studentów, sam wzdycham do tych czasów kiedy studiowałem. Człowiek musi się wyszaleć, trochę poleserować i zrobić kilka głupich rzeczy, żeby "nauczyć" się życia, a studia, szczególnie dzienne, to najlepszy na to czas. Byle z rozsądkiem, bo niektórzy "studenci" to sobie za bardzo do serca biorą . Chodzi mi o to żeby nie uogólniać, nie tworzyć niesprawiedliwych stereotypów. Nawet jeżeli Twoje słowa sprawdzają się w większości przypadków, to nie masz prawa uogólniać.
dobryziom napisał/a:
kultury osobistej
dobryziom napisał/a:
kultury osobistej
dobryziom napisał/a:
kultury osobistej
Daj im przykład jako pierwszy. Odnoś się do nich jak przystało na wykształconego człowieka. Zobaczysz, to całkiem przyjemne uczucie, a niejednokrotnie potrafi czynić cuda
Ja mam w sumie i tak najgorzej bo w sytuacjach takich jak pisywane przez was wiem dlaczego policjant /straznik robi tak a nie inaczej (nie koniecznie jest to złośliwość) I nie jest to fajne uczucie.
Bardzo mnie zaintrygowałaś tym tekstem.
Ciekawy jestem dlaczego "to" nie jest fajne uczucie i dlaczego policjant/strażnik robi "tak", a nie inaczej.
Zalatuje to świństwem i jeżeli tak w istocie jest to dziwię się, że w swoich wypowiedziach bronisz tych instytucji.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Ja mam w sumie i tak najgorzej bo w sytuacjach takich jak pisywane przez was wiem dlaczego policjant /straznik robi tak a nie inaczej (nie koniecznie jest to złośliwość) I nie jest to fajne uczucie.
Bardzo mnie zaintrygowałaś tym tekstem.
Ciekawy jestem dlaczego "to" nie jest fajne uczucie i dlaczego policjant/strażnik robi "tak", a nie inaczej.
Zalatuje to świństwem i jeżeli tak w istocie jest to dziwię się, że w swoich wypowiedziach bronisz tych instytucji.
to nie jest świństwo tylko realia naszej pracy.
Jesli ktos myśli że pójdzie strażnik do strażnika i powie - mam tu wezwanie radaru, weź mnie poucz i tak się sprawa zakonczy- to sie grubo myli.
Poza tym ja nie tyle bronię ile wiem jak co wygląda z obydwu stron.Dlatego epitety w stylu brk matury , chamy, uwzięli sie itd sa nie na miejscu.
Jak wszędzie szefostwo ma swoje wymagania. Czy już piter34 nieco jaśniej widzisz sytuację?
to prosze migotka wytlumacz mi racjonalie, a nie na zasadzie " bo tak jest a ty nie wiesz jak to jest " dlaczego spotyka mnie taka sytuacja jak opisalem.
albo straznik miejski na starowce w wawie chce mnie ukarac mandatem za przejscie przez ulice w niedozwolonym miejscu- nadepnalem jezdnie moze metr od pasa, a obok mnie ze 4 metry przez jezdnie ,nie popasach, przechodzila kobieta ?
spotykajac sie z takimi "strozami prawa" to ja dziekuje . przyklad byl strazy slizgajacej sie sluzbowym autem po parkingu na bemowie LOL. a pozniej ta straz zjedzie pietro nizej , bo ktorys z naszych roverkow sie slizga wobec prawa i sa rowni i rowniejsi...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tak? A Twoi mundurowi koledzy opowiadali ci o nagrywaniu prawego na dyktafon/kamerę i pismach "szanowny panie komendancie , uprzejmie donoszę" , to nie są tamte czasy, rok 91,92,93,94, tylko rok 2008, rok w którym cena ropy przewyższa etylinę a ludzie są w stanie cie przedać za 5 zł nagrody, mam dośc tej dyskusji bo poraz kolejny jest tak naprawde od niczym - więc powiem krótko - odwalcie się.
Nie macie pojęcia o pracy mojej ani policjantów, o tym co się dzieje w naszych firmach , a jeszcze bardziej o tym co się dzieje na służbie.
Wiesz co maciej - ja też nie zapinam pasow, chyba że jade na wsparcie z prędkością nazwijmy to wysoką, ja też pisze mandaty dwóm ludziom z 10 którzy przejdą obok mnie bezczelnie poza pasami , bo wszystkich naraz nie złapie,
poza tym reanimuje np ludzi ktorzy wykazują stężenie pośmiertne na wszelki wypadek żeby jakiś mądrala podobny do was nie posądził mnie że nie udzieliłam pomocy człowiekowi a tak nakazuje tyle a tyle artykułów.
o takich realiach ci koledzy opowiadali?
Czytanie problemów na zasadzie zapytał mnie gdzie jade a nie miał prawa- a może chciał poderwać laskę, zagroził ci art 65 - trzeba było powiedzieć niech pan skarży , a potem obśmiać się że pan inspektor za to oskarżenie musi zabulic karę w sądzie. Przykro mi, możecie się na mnie wszyscy obrazić, ale TO SĄ BZDETY.
no tak migotka wykazuje sie poziomem wysokiej kultury... wiesz takie tlumaczenie juz pisalas powyzej-bo tak- , ja pytalem o te realia, bo moze ich nie znam, dlaczego obcym rejetracjom sie wlepia mandat "bo tak" ?
jezeli nie moze sie odrzucic argumentow przeciwnej strony tzn. ze ich argumenty sa silniejsze.
jak mi ktos mowi, ze sa trenerzy co biora kupe siana , za nic nie robienie , to ja jestem w stanie powiedziec dlaczego tak robia, co jest nie tak, i co powinno sie zmienic. czarnych owiec nie bede bronil.
ty potrafisz sie jedynie w dyskusji obrazic... szkoda bo myslalem ze czegos sie dowiem , naucze.
forum to miedzy innymi miejsce do wymiany opini, zdania itp... jak to mowia tylko krowa nie zmienia zdania.
ja swoje mam na podstawie spotkan ze strozami, spraw jakei moi rodzice mieli z opwodu wypadkow itp. przykro mi bo chcialbym myslec odwrotnie ale...
NIE spotkalem oplicjanta , ktory by zalatwil sprawe jak powinno byc, ani sadu ktory wykazal sie sprawnoscia w dzialaniu... moze jestem kolejnym przypadkiem pechowego czlowieka... moze. ale tqwoje odp mnie utzrymuja bardziej w przekonaniu ze tajk jest, bo tak .
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
podpisuje sie pod maniaqem i nie "bo tak" tylko dlatego bo mam takie same złe doświadczenia i takie są fakty
Ps. ja zdecydowanie dostałem bo jechałem równo z BMW w tym samym momencie nas cyknoł jego po 2 zdaniach puścił (miejscowego gdańszczanina) mnie skosił mandatem bez gadania i tlumaczen:/
_________________ Tomcata na części info na PW
Ostatnio zmieniony przez dobryziom Wto Maj 27, 2008 10:53, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum