Wysłany: Sob Cze 28, 2008 21:06 [R400] Problemy z check engine
Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Ostatnio będąc w trasie zaobserwowałem następujące zachowanie roverka: gdy przed wjazdem na teren zabudowany puszczałem gaz i wciskałem hamulec zapalał mi się po chwili check engine. Gdy się palił auto zwalniało i nie reagowało na naciśnięcie gazu. Po wrzuceniu niższego biegu check engine gasł i wszystko wracało do normy. Działo się to przez jakąś godzinę jazdy, potem przez następne 5 godzin zdażyło mi się to tylko jeden raz. Zauważyłem, że w czasie redukcji biegu, check engine gasł, gdy obroty spadły poniżej 1500 - 1700.
Następne dziwne zachowanie auta było następujące: gaz cały czas wciśnięty w jednej pozycji i samochód zamiast jechać jednostajnie, szarpał delikatnie, tzn jechał tak jakby się momentami przyduszał. Takie przyduszenie trwało ułamki sekund ale było wyczuwalne. W tym przypadku check engine się nie zapalał i trwało to mniej więcej w tym samym czasie co problemy z check engine. Macie jakiś pomysł co to może być?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 17, 2011 21:50, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 21:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Sob Cze 28, 2008 21:20
U mnie było podobnie.I okazało sie,że przetarł sie kabel w głównej wiązce elektrycznej.Tej od pompy do skrzynki z bezpiecznikami a dokładniej zaraz za pompą (w 600 jest to chyba najwrażliwsze miejsce z powodu drgań obudowy silnika) a w drugim miejscu jak wiązka idzie po obudowie paska rozrządu jakieś kable sie rozpięły.Wyjąłem całą wiązkę i wszystko odizolowałem i zaizolowałem spowrotem.Tak to wygląda w 620 SDi
Pełno jest o tym na forum z tego co szukałem tak więc szukajka zostanie.Chyba,że ktoś mądrzejszy sie wypowie na temat R400 Di.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Cze 29, 2008 08:52
Nie ma różnicy czy 600SDi czy 400Di, autka maja dokładnie te same silniki. Wpisz w szukajkę "wiązka przewodów" i szukaj wątków dotyczących diesla 105KM. Jest tego multum i tam znajdziesz wskazówki jak Twój problem rozwiązać. Lutownica, spray do styków, piwko i wolne popołudnie i będzie po problemie
To zostaje mi rozgrzebać te wiązki. Dam znać jaki będzie wynik przedsięwzięcia.
[ Dodano: Czw Lip 03, 2008 09:33 ]
Rozgrzebałem wiązki, poizolowałem tam gdzie znalazłem przetarcia. I niestety nie pomogło... Zauważyłem jeszcze następujący objaw: gdy silnik jest zimny zapalam bez problemu i jeżdżę bez problemu, po przejechaniu około 15 km zaczyna nim delikatnie szarpać i w miarę kontynuowania jazdy szarpanie się nasila. W pewnym momencie jest już po jeździe. Silnik się wyłącza i trza na pobocze zjechać. Mielenie rozrusznikiem nic nie daje. Co ciekawe po kilku minutach mogę go zapalić i kontynuować jazdę przez powiedzmy 2 minuty po czym znowu to samo, silnik się wyłącza i znowu jak odczekam kilka minut mogę jechać. Oprócz tej wiązki możecie coś podpowiedzieć, bo mi to wygląda na problem z jakimś czujnikiem (lub kilkoma).
GG sprawdź dokładnie wiązke przy samej pompie , w miejscu gdzie czarny przewód jest zalany i wychodza z niego czarne cienkie przewody do kostki , u mnie jeden z cienkich przewodów pękł choć nie było widac żadnego przetarcia
spróbuj na zapalonym silniku ruszać kolejno przewodami , ponaciągaj je lekko i patrz na reakcję silnika
Błędy odczytałem i nie ma żadnego. Jak mi się sytuacja powtórzy to znowu spróbuje odczytać błędy. Na razie sprawdzę te przewody przy pompie jak kolega wojtas80 pisał i zobaczymy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum