Witam muszę podpiąć kompa od LPG do +12V ale
od stacyjki i nie bardzo wiem skąd pod maską znaleźć
odpowiednie miejsce, mam nadzieje że nie trzeba ciągnąć
z kabiny kabla???
Ostatnio zmieniony przez thef Pią Lip 25, 2008 14:57, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 25, 2008 11:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawa jest trochę inna, mam już zamontowaną instalke LPG
BingoS ale jest źle podpięta tzn oba przewody zasilające 12v są na sztywno
pod akus, a według oryginalnego schematu jeden powinien być
przez stacyjkę, gdyby nie problemy z instalacją gazu to bym tego nie ruszał.
A problem mam taki że gdy zgaszę samochód po jeździe na gazie
to później bardzo ciężko odpala, trzeba się ostro nakręcić rozrusznikiem
aby zaskoczył. Dla jasności dodam że samochód odpala na benzynie,
a dopiero potem się przełącza na gaz, problem ten nie występuje gdy
jeżdżę tylko na benzynie a więc ewidentnie broi instalacja gazu
Szperałem trochę po forach lpg no i być może prawidłowe podpięcie instalki
załatwi ten problem.
Cytat:
Może to być biały przewód z czerwonym paskiem zasilający przekaźnik główny.
Podłączenie pod zasilanie przekaźnika raczej nie powinno zakłócić
jego pracy, ale dla pewności zapytam czy może ktoś się z czymś takim spotkał?
a może inni użytkownicy roverków z lpg by się wypowiedzieli jak maja podłączone
zasilanie kompa lpg
Podłącza się zazwyczaj zaraz za stacyjką, ciągnąc przewód zasilania razem z wiązką przełącznika.
Jakby mi ktoś podłączył obydwa + razem, to bym go za klejnoty do haka przywiązał i przeciągnął po bruku!
Przecież nie zamykają się zawory na butli i reduktorze i gaz przez nawet najmniejszą nieszczelność będzie uciekał! Nie muszę opisywać co będzie jak po kilku dniach postoju w zamkniętym garażu zapalisz światło
Podłącza się zazwyczaj zaraz za stacyjką, ciągnąc przewód zasilania razem z wiązką przełącznika.
Jakby mi ktoś podłączył obydwa + razem, to bym go za klejnoty do haka przywiązał i przeciągnął po bruku!
Przecież nie zamykają się zawory na butli i reduktorze i gaz przez nawet najmniejszą nieszczelność będzie uciekał! Nie muszę opisywać co będzie jak po kilku dniach postoju w zamkniętym garażu zapalisz światło
Przewody nie są dosłownie "razem" ale po sprawdzeniu miernikiem okazało się
że na obu po wyłączeniu zapłonu jest cały czas +12v.
Podejrzewam że jakaś ilości gazu dostaje się do dolotu po wyłączeniu silnika
a następnie po próbie uruchomienia go na benzynie jest problem bo zamiast powietrza
silnik zasysa powietrze z gazem i się zalewa, jak trochę pokręcę rozrusznikiem silnik
w końcu zasysa czyste powietrze i następuje zapłon, jak odpalam samochód po dłuższym
postoju to jest ok odpal normalnie bo po dłuższym czasie gaz się ulotni z dolotu.
Ale to tylko teoria czy będzie dobrze to się okaże:]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum