Wysłany: Wto Lip 29, 2008 20:14 [R200] Klimatyzacja? Masa gł. pojazdu z akumulatora skutki?
Witajcie Roverowcy
Uprzedzam że będzie to referat, ale chcę dokładnie opisać swoją sytuację...
Chciałem się z Wami podzielić pewną sytuacją która spotkała mnie dzisiaj podczas odbioru auta z pewnego warsztatu w moich okolicach...
O co chodzi? Przede wszystkim chodzi o klimatyzację Fajna sprawa kiedy jest sprawna... W moim przypadku niestety tak nie było, w 2 warsztatach powiedzieli mi że jest spalone sprzęgło, ale podkusiło mnie jeszcze podjechać do zakładu zajmującego się tylko klimatyzacjami i tam dowiedziałem się że mam "zajechaną" sprężarkę... Co dalej? 1200zł i układ działa tak mi powiedział szef warsztatu! Więc sobie odpuściłem, kupiłem osuszacz w TomaTeam, sprężarkę u "rozbieraczy" z angielskich roverków i zamknąłem się w sumie ok 350zł + 300zł napełnienie, wymiana, czyszczenie i odgrzybienie układu... Pięknie...
Dzisiaj obieram auto, wszystko chodzi, wentylatory się załączają, chłód leci z kratek aż miło, więc zapłacone i ruszam w drogę... Po przejechaniu ok 3 km patrzę na licznik a tutaj temperatura wody na MAXA W dodatku zaczyna świecić kontrolka ABS (??) O co chodzi?
Zatrzymuje się zaglądam pod maskę woda się nie gotuje, silnik pracuje równo nic się nie dzieje, podchodzę, wskazówka na poziomie! O co chodzi?
Zauważyłem, że kabel główny masy z akumulatora przykręcony do karoserii jest urwany przy oczku Pomyślałem że to może być powodem takich "wariacji" niestety nie docisnąłem kabel między blachy karoserii i dalej to samo Co ciekawe przyjechał holować mnie mechanik i podczas holu, gdzie auto nie pracowało, kiedy tylko ruszyły koła, wskazówka temperatury ruszyła od razu na "MAXA" (tak jakby się woda gotowała) i zaświeciła się kontrolka ABS Co mogło się stać? Czy może to być wina tego że masa mogła być urwana przez te 3-4 km ? Czy coś mogło się stać z komputerem?
Teraz ciekawostka dla wszystkich tych którzy kupili, bądź mają zamiar kupić sprężarkę klimatyzacji używaną z anglika... Otóż po przyholowaniu auta do warsztatu, mechanik odpalił go i wszystko ok, wskazówka na odpowiednim poziomie, przygazował porządnie 2-3 razy i na wolnych nagle coś strzeliło, pasek alternatora, ale nie pękł całkowicie, tylko z jednego rąbka oddzielił się pasek wzdłuż całego przekroju... Po analizie okazało się, że wszystkie koła (od alternatora, pompy wspomagania itp.) maja 5 wrębów natomiast koło od "nowej" sprężarki mają tylko 4 wręby... Sprężarka identyczna jak ta która była "zajechana" (Sanden SD7V16) Dlaczego koło jedno różniło się od drugiego? Czy angliki miały 4 rowkowe koła a "europejczyki" 5-cio? Wydaje mi się że pasek się "nie mieścił" w kole, może był wciśnięty na "siłę" co było powodem rozwarstwienia się paska?
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek?
Czy ktoś z Was jest w stanie mi pomóc, gdzie szukać przyczyny wariacji wskaźnika temperatury i świecącej kontrolki ABS ?
Dziękuję tym którzy to przeczytali w całości i chcą mi pomóc.... Auto jest u mechanika, jutro będę zamawiał pasek alternatora, czy można dostać takiej samej długości pasek ale węższy? (tak żeby pasował na to koło 4-ro rowkowe)
Pozdrawiam...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 29, 2008 20:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hmmmm dziwne, ale myslę, że jest do dostania taki pasek
Co do elektryki to przykręć bardzo porządnie tą masę do karoserii i popatrz też od spodu w okolice lewego koła, bo tam jest połaczenie masowe między karoserią a silnikiem, może tam też jest problem. Hmmm pozatym to nie mam pomysła popatrz na pozostałe kabelki czy czasem nie widać jakichś nieprawidłowości Narazie nic więcej mi nie przychodzi do głowy.
Przeczytała, nie musisz dziękować. Wszystko wina rowów!!!
_________________ Nic nie trwa wiecznie...
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 31, 2008 19:29
Jeszcze raz...
Odebrałem wreszcie autko od mechaniora
Poszła mi pompa wody Przycierała się już (stąd rano jak odpalałem słyszałem piszczenie na którymś z kół..) i dość ciężko kręciło się koło, założona nowa Ruvilla (ponoć dobre?) i jest ok )
Przełożone zostało też koło sprężarki zepsutej na sprężarkę działającą... Przy okazji wymienił łożysko na kole bo poprzednie trochę szumiało... Wszystko ok, tylko prawdopodobnie przy ściąganiu mechanik skrzywił koło, albo źle nabił łożysko z kołem na oś... Powód? nie jest jakieś tragiczne ale lekkie bicie koła sprężarki...
Czy można to tak zostawić? Czy lepiej dać do innego mechanika z prośbą o poprawę?
Jeśli koło jest do d... to i tak nic z tym nie zrobię...
Czy może to doprowadzić do ocierania się paska i po czasie szczę pienia i rozwarstwienia paska? Czy łożysko dostanie szybciej w d... ?
Aha...powodem wariowania wskazówki temperatury i świecąca się kontrolka ABS-u były winą zerwanej masy głównej silnika... Teraz jest ok
koło pasowe musisz po prostu obserwować, ale nie powinno nic popsuć , bo alurat na drodze paska w stronę alternatora i koła pasowero wału korbowego sa dość spore odległości, które amortyzują te wahania paska
masa silnika hehe zazwyczaj wszelkie "choinki" i "dyskoteki" w aucie spowodowane sa własnie kiepską masą
_________________ Pozdrawiam - Brt
Yassu [Usunięty]
Wysłany: Czw Lip 31, 2008 23:37
Najważniejsze, że nic się nie stało z komputerem...tzn mam nadzieję że jest wszystko ok
hehe...
Będę obserwował koło pasowe oraz pasek, czy się zużywa szybciej...jeśli tak, hmmm...kolejny mechanik będzie przeklinał że tak mało miejsca jest żeby się tam dostać hehe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum