Wysłany: Wto Sie 12, 2008 14:02 [R25 1.6 '00r] Czas nagrzewania silnika i wyciekajacy plyn
Witam,
Po niedawnej przygodzie z przetarciem jednego z wezy ukladu chlodzacego zaobserwowalem niepokojace zjawiska w obrebie tegoz ukladu w moim, calkiem od niedawna posiadanym, Roverku.
Otoz uwage moja zwrocily dwie rzeczy - nie mam pojecia na ile sprzezone ze soba.
1. Silnik nagrzewa sie cokolwiek powoli. Czytalem na niniejszym forum, ze silniki tej serii maja ceche relatywnie szybkiego nagrzewania, a tymczasem ja potrzebuje dobrych 10 minut (jazdy po miescie), zeby ujrzec wskazowke temperatury na poziomie tuz-ponizej-srodka skali.
Czy zjawisko to powinienem uznac za normalne, czy raczej wymaga ona dalszego badania?
2. Plyn chlodzacy (w moim przypadku jest to orlenowskie Petrygo) "lubi" sobie uciekac przez korek zbiorniczka wyrownawczego. Badanie parkingowe pokazalo co nastepuje: uruchomilem auto, poczekalem az temperatura osiagnie polowe skali i wlaczy sie wentylator i... razem w wlaczeniem wentylatora plyn zaczyna kipiec przez korek. Dodam przy tym, ze wskazowka caly czas nie przekracza polowy skali. Po pewnym czasie wentylator sam sie wylacza.
Przeczytalem sporo postow na forum, zeby zbednych pytan nie generowac, niemniej - nic pasujacego bezposrednio nie udalo mi sie niestety znalezc. Zeby zatem nie generowac kosztow strzalami na oslep typu: korek, termostat, czujnik temperatury - chciabym zasiegnac opinii szanownego gremium.
Czy komus z Was opisane powyzej objawy nasuwaja jakas konkretna przyczyne/odpowiedz/recepte/rozwiazanie?
Uklad wydaje sie byc odpowietrzony (plynu nigdy nie ubylo ponizej poziomu tego zaworka odpowietrzajacego przy silniku). Chociaz, swoja droga - kiedy uklad moze ulec zapowietrzeniu, a kiedy na pewno nie?
Kolejna sprawa, podczas sciskania/mietoszenia wezy ukladu chlodzacego slychac syczenie powietrza - nie dam sobie reki uciac, ale wydaje mi sie, ze powietrza wydobywajacego sie na zewnatrz przez korek zbiorniczka raczej niz powietrza przeplywajacego gdzies ze sciskanych wezy do zbiorniczka. Czy to bylby objaw wadliwego korka?
Dziekuje za czas poswiecony na przeczytanie mojego posta i wszelkie ewentualne rady.
Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 12, 2008 14:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. Silnik nagrzewa sie cokolwiek powoli. Czytalem na niniejszym forum, ze silniki tej serii maja ceche relatywnie szybkiego nagrzewania, a tymczasem ja potrzebuje dobrych 10 minut (jazdy po miescie), zeby ujrzec wskazowke temperatury na poziomie tuz-ponizej-srodka skali.
zależy od tej jazdy, ale faktycznie wolno. sprawdź, czy termostat działa tak jak powinien tzn czy węże od chłodnicy Ci się nie nagrzewają powoli razem z silnikiem. Jeśli tak to termostat do wymiany....
KL napisał/a:
2. Plyn chlodzacy (w moim przypadku jest to orlenowskie Petrygo) "lubi" sobie uciekac przez korek zbiorniczka wyrownawczego. Badanie parkingowe pokazalo co nastepuje: uruchomilem auto, poczekalem az temperatura osiagnie polowe skali i wlaczy sie wentylator i... razem w wlaczeniem wentylatora plyn zaczyna kipiec przez korek. Dodam przy tym, ze wskazowka caly czas nie przekracza polowy skali. Po pewnym czasie wentylator sam sie wylacza.
najprawdopodobniej korek zbiorniczka wyrównawczego nie utrzymuje odpowiedniego ciśnienia... do wymiany
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
zależy od tej jazdy, ale faktycznie wolno. sprawdź, czy termostat działa tak jak powinien tzn czy węże od chłodnicy Ci się nie nagrzewają powoli razem z silnikiem. Jeśli tak to termostat do wymiany....
Wnioskuje z tego, ze gdyby okazalo sie, ze weze nagrzewaja sie szybko, oznaczaloby to, ze termostat z duza doza prawdopodobienstwa jest zdrowy?
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1793
Wysłany: Wto Sie 12, 2008 14:47
KL napisał/a:
Wnioskuje z tego, ze gdyby okazalo sie, ze weze nagrzewaja sie szybko, oznaczaloby to, ze termostat z duza doza prawdopodobienstwa jest zdrowy?
szybko, ale nie po wlaczeniu silnika (robia sie coraz cieplejsze), tylko po dobrym go nagrzaniu powinny zrobic sie w pewnym momencie gorace razem z chlodnica (w przeciagu kilku sek.).
dzis mialem podobna sytuacje, natomiast zauwazylem jakas pare z prawej strony od nadkola, mowie moze tarcze bo nowe z klockami, ale zaczymalem sie otwieram klape a tam roraco jak w piekle... zgasilem i zauwazylem ze kapie z jakiegos wezyka skierowanego na ziemie, ale cos mi sie obila o uszy ze od klimy, poprawcie mnie jesli jest inaczej ale jesli to mozliwe ze nakapalo na silnik i zaczelo parowac... choc jeszcze jedna niepokojaca rzecz, po jakims czasie chcialem odkrecic korek od zbiorniczka z woda to gdy puszczal strasznie woda wypryskiwala od dolu w strone korka... oczywiscie z sercem nic sie nie wylalo... co o tym wszystkim sadzicie??
ps. woda i wskazowka temperatury w normie a silnik goracy, nawet wiatrak rzadko sie wlanczal, jezdzilem po miescie w dzisiuejszy upalny dzien...
Wnioskuje z tego, ze gdyby okazalo sie, ze weze nagrzewaja sie szybko, oznaczaloby to, ze termostat z duza doza prawdopodobienstwa jest zdrowy?
szybko, ale nie po wlaczeniu silnika (robia sie coraz cieplejsze), tylko po dobrym go nagrzaniu powinny zrobic sie w pewnym momencie gorace razem z chlodnica (w przeciagu kilku sek.).
Probowalem sprawdzic.
Wspomnianej kilkusekundowej fazy szybkiego nagrzania nie zaobserwowalem niestety. Weze (a wlasciwie ten gruby z przodu pod maska, nad chlodnica) nagrzewaly sie stoponiowo, przy czym kiedy mnie w reke zaczelo grzac juz calkiem porzadnie, to wskazowka temperatury oscylowala dopiero w okolicach dolnej kreski na skali. Jak by nie patrzec - dlon jako przyrzad pomiarowy jest obarczona sporym bledem "pomiaru" i mocno subiektywne daje wskazania.
Zastanawiam sie, czy obie przypadlosci opisane przeze mnie w pierwszym poscie sa ze soba jakos sprzezone... W zasadzie postanowilem i tak zaczac od wymiany korka zbiorniczka - zaleznie od rezultatow bede podejmowal dalsze dzialania.
Wspomnianej kilkusekundowej fazy szybkiego nagrzania nie zaobserwowalem niestety. Weze (a wlasciwie ten gruby z przodu pod maska, nad chlodnica) nagrzewaly sie stoponiowo, przy czym kiedy mnie w reke zaczelo grzac juz calkiem porzadnie, to wskazowka temperatury oscylowala dopiero w okolicach dolnej kreski na skali.
ewidentnie termostat nie trzyma
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Wspomnianej kilkusekundowej fazy szybkiego nagrzania nie zaobserwowalem niestety. Weze (a wlasciwie ten gruby z przodu pod maska, nad chlodnica) nagrzewaly sie stoponiowo, przy czym kiedy mnie w reke zaczelo grzac juz calkiem porzadnie, to wskazowka temperatury oscylowala dopiero w okolicach dolnej kreski na skali.
ewidentnie termostat nie trzyma
Czy operacja jego wymiany jest mocno skomplikowana i wyzwanie powazne stanowi? A przy tym - wymieniac raczej sam wklad czy kompletna czesc wraz z obudowa? W sklepie TomaTeam z tego co widzialem jest jedno i drugie. Jesli dobrze kojarze, to RAVE daje instrukcje wymiany samego wkladu, nieprawdaz?
prawdaż
jeśli widziałeś u Tomiego termoztat razem z obudową to zapewne był do diesli
jeśli chodzi o samą wymianę to wymaga tylko cierpliwości i zwinnych rąk
i przydaje się dłuuuugi klucz (dużo ułatwia)
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
prawdaż
jeśli widziałeś u Tomiego termoztat razem z obudową to zapewne był do diesli
jeśli chodzi o samą wymianę to wymaga tylko cierpliwości i zwinnych rąk
i przydaje się dłuuuugi klucz (dużo ułatwia)
Co do termostatu z obudowa zapewne masz racje, chociaz znalazlem obie czesci wyszukujac takze na podstawie typu/pojemnosci silnika. Ponizej umieszczam linki:
1. Termostat z obudowa
2. Termostat bez obudowy
Czyzby wyszukiwarka wprowadzala nieco w blad? I o co chodzi z tym ewentualnym PBM100040? To jakis inny typ takze montowany w tych autach?
BTW: Czy uszczelki widoczna na drugim zdjeciu (ktora jak rozumiem jest w komplecie z termostatem), to ta sama uszczelka, o ktorej mowa jest w TYM temacie? Bo jesli to ta, to fajnie, ze jest.
Zasadniczo moja ciekawosc odnosnie termostatu z/bez obudowy wynika z tego, ze wymienic chcialbym go samodzielnie (ze wzgledu na walor dydaktyczny), ale jednoczesnie nie chcialbym pchac sie na zbyt gleboka wode. Gdyby zatem termostat z obudowa mial okazac sie wyraznie bardziej "plug n' play" niz ten bez niej (lub ewentualnie za jego uzyciem przemawialyby inne przeslanki merytoryczne), to pewnie wybralbym ten pierwszy.
hmm...
nie wiem co to za silnik ten 1,6 109 KM
najlepiej jak Tomi już wróci z urlopu to jego się dopytaj na pewno nie sprzeda ci czegoś co nie będzie pasować
tylko pewnie parę dni po powrocie to będzie bardzo trudno się do niego dopchać
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 14 razy Dołączył: 20 Kwi 2005 Posty: 143 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Sro Sie 13, 2008 19:26
witam podepnę sie i postaram sie być wujkiem dobra rada jak termostat zaciął sie w pozycji otwartej (co po wnikliwym przeczytaniu forum tak wynika ) to wystarczy wieczorkiem wyjechać gdzieś na trasę ,jechać tak żeby malutko co operować gazem a mieć w miarę dużą prędkość i potrzeć na wskaźnik temperatury jak faktycznie będzie sie obniżać, to znakiem tego że termostat jest walnięty .Jak natomiast dalej będzie stała jak przyklejona poniżej połowy to termostat jest oki . Wymiana termostatu jest wredna jak dla mnie zwłaszcza jedna śrubka pod kolektorem ssącym Korek możesz przetestować w następujący sposób :
pompka lub kompresor musi mięć natomiast manometr, Wężyk od pompki idealnie pasuje do tej rurki w zbiorniczku wyrównawczym co jest podpięty ten mały wężyk który idzie od chłodnicy .Wpinasz wężyk z manometrem do zbiorniczka wyrównawczego ,wężyk od chłodnicy zatykasz i pompujesz jak zacznie puszczać tak około 2 barów to znaczy że jest dobry .Ja sprawdzałem na nowym i na starym korku każdy puszcza od 2 barów .Nie wiem natomiast co sie dzieje jak termostat jest w pozycji zamkniętej Ale na logikę temperatura powinna skoczyć do góry i skazówka też powinna poszybować za nia bo zrobi sie obieg zamknięty daj znać co i jak wykombinowałeś może komuś sie jeszcze przyda
BTW: Moze ktos zna standardowa cene wymiany termostatu w warsztacie? Albo poleca dobry i tani warsztat, w ktorym moznaby tego dokonac w Warszawie? Przez pewien czas ambitnie chcialem wymienic samodzielnie, ale cierpie na brak stosownego miejsca, a i braku umiejetnosci po wstepnych ogledzinach zaczalem sie obawiac.
Nikt nie zwrócił uwagi na jeden fakt!
Jeśli nalejemy płynu na "full" do zbiorniczka wyr. przy odpowietrzonym układzie to zgodnie z prawami fizyki (rozszerzalność temperaturowa cieczy, gazów i ciał stałych) ogrzana ciecz zwiększa swoją objętość!
Co za tym idzie?
Nawet zdrowy korek nie zniesie tej presji...
Musi chłodziwa upuścić...
Ale termostat faktycznie polecam sprawdzić!
Wystarczy włożyć go do garnuszka z wodą i "ugotować"
Prościej jest jeśli dysponuje się termometrem ze skalą do 100 stopni (nie kątowych , a Celsjusza)
temperatura początku otwarcia termostatu to - 92 stopnie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum