[krzysztof_ns]

witam,

dzis podczas jazdy uslyszalem dziwna "przypadlosc" - czego wczesniej nie bylo...na biegu jalowym, slysze ze cos czasem dziwnie "dzwoni" pod mieszkiem zmiany biegow - jak nim porusze lekko w lewo badz prawo, dzwonienie ustaje...niby nic - ale doprowadza mnie to szewskiej pasji: ) moze ktos ma jakis pomysl co to i jak sie tego pozbyc...? pozdrawiam, KP

[SPAMU¦]

[Brt]

http://www.roverki.pl/article.php?sid=425

[krzysztof_ns]

no prosze - trafilem w sedno: ) dzieki za pomoc..."dzwoni" u mnie delikatnie, wiec mam nadzieje ze to kwestia luzu do zniwelowania...jeszcze jedno, piszesz o zbyt duzym ruchu dzwigni - to dosc relatywe okreslenie...o jaki ruch chodzi i jaki jest klasyfikowany jako "zbyt duzy"?: )

[Brt]

nie wiem nie mierzyłem tego, ale po prostu jak ruch dźwigni zbliża się do "jelcza lub ikarusa" to znaczy że jest duży

[krzysztof_ns]

rozumiem ze ruch dotyczy drgania dzwigni na wolnych obrotach - i jesli drga tak ze ciezka ja zlapac za pierwszym razem (czytaj: jak w autobusie MPK) - to cos jest nie tak: )
u mnie drga delikatnie - powiedzmy 5mm na boki podcas pracy silnika, jest to widoczne i prawde mowiac tez mnie drazni, ale podobno tak ma byc - chyba ze tez z tym da sie cos zrobic?

[Brt]

miałem na myśli ruch dźwigni podczas zmiany biegów a ten ruch przy drganiu to będzie zawsze niewielki

[krzysztof_ns]

no tos mnie zaskoczyl - sadzilem ze przy zmianie biegow "ruszamy" dociskamy dziwnie na danym biegu tak daleko az poczujemy pod reka ze wskoczyl bieg...nigdy dalej nie probowalem jej "przeciagac" - czyli jak juz czujemy ze wskoczyl dany bieg to nie powinno sie jej dac dalej "przepchac" - czy jak?!: )

[Brt]

na boki a nie przód tył ona na boki sie najbardziej wyrabia

[krzysztof_ns]

"Natomiast zbyt duży ruch dźwigni zmiany biegów jest spowodowany wyrobieniem się przegubu krzyżakowego przy skrzyni biegów. " - nie napisane "na co":)

jutro sprawdze jak sie sprawuje to u mnie - rozumiem ze chodzi o ruch galki na boki wtedy kiedy juz wrzucimy dany bieg, tak to rozumiec?

[Brt]

tak wejdziesz pod auto to sam zrozumiesz o co kaman