Wysłany: Pią Sie 29, 2008 11:44 [R620] Czuć spalenizne! Coś się kopci??
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Panowie mam problem.
Mianowicie dzisiaj jadąc do banku;P poczułem jakby z nawiewów spalenizne. Coś jakby się jakieś kable podsmażały. Ostatnio montowałem głośniki z tyłu i radio ale nie sądze żebym coś w tym pochrza**ł. Zapach pojawił się gdy włączyłem troszke ogrzewanie bo było dość zimno i zrobiłem głośniej muzyczke. Nie wiem teraz czy coś w radiu nie tak?? Może nie uciąga głośników i nie powinienem robić tak głośno i go przeciążać?? A może coś pod maską?? nie wiem za co się wziąźć:( Zapach pojawia się i znika. Najpierw wyłączyłem nawiew a potem ściszyłem radio i wszystko było ok. Proszę o sugestie od czego zacząć, co sprawdzić. Pozdrawiam serdecznie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 24, 2011 23:07, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 11:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
mialem tak samo.
Filtr powietrza do wymiany.
Radio jak gra i nie przerywa i nie trzeszczy to jest ok.
Jak wszystkie glosniki graja to tez jest wszystko ok.
Ja myslalem o jaims zwarciu w kablach pod deska rozdzielcza, ale okazalo sie ze po wymianie filtra powietrza problem zniknal!
Powodzenia!
Chodzi mi o ta klapeczke i filterek ktory jest obok parownika, i o dezynfekacje parownika tak jak tu > http://www.roverki.pl/article.php?sid=460
600 nie ma kabinowego filtra
Wiecie co, nasunela mi sie jeszcze jedna mysl.
Jak mowisz ze montowales glosniki, to moze wsadziles jakas nowa plyte do radia.
Nowa, znaczy nowo nagrana. Nowa plyta, ktora jest dopiero co nagrana, przez pierwsze kilka godzin smierdzi podobnie jak palone kable.
Powod jest taki ze radio samo w sobie emituje cieplo, a plyta jest nasaczana jakims plynem (nie wiem jakim).
Moze byc to powod, ale teraz to troche kombinuje. Kiedys tez sie spotkalem z czyms takim i achodzilem w glowe co tak smierdzi - a to byla plyta.
no co do tej płyty to bym się nie ździwił bo właśnie słuchając wczoraj nagraną czułem ten smród:/ chociaż w sumie to teraz jechałem znowu i włączyłem ciepłe ogrzewanie i nie śmierdziało a zamiast płytki słuchałem normalnie radia:P hm... może masz racje??
Nie wiem czy powinienem pisać tutaj jescze jedną sprawe ale szkoda zaczynać nowego wątka:
Jak włącze ciepłe powietrze to słabo coś daje... jakieś takie hm... niedogrzane. Aha i jak włanczam tylko na szyby to i tak troszke daje na mnie z nawiewu. czy to jest normalne??
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Margzims, Troszeczke zawsze bedzie wiac z nawiewu a co do powietrza sprawdz termostat. Jak wyglada u Ciebie temperatura chlodzenia silnika jest w normie? Plynu jest oki?
Płyn jest:P a co do temperatury silnika to jak chwile auto pochodzi to pokazuje połowe skali temperatury, z tego co tutaj czytałem to w DIESELu tak jest, ale sam nie wiem bo to moje pierwsze auto i mam je dopiero od 10.08 tego roku;P
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
hm... a tak na marginesie co to parownik?? że gdzieś się woda skrapla czy cuś?? początkujący jestem więc sorry za pytanie... i pod jaką nazwą szukać w RAVE??
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Na twoim miejscu sprawdziłbym czy przewody doprowadzające płyn chłodzący do nagrzewnicy (w komorze silnika) są gorące. Wystarczy je dotknąć...
Jeśli są , a nagrzewnica nie daje ciepełka jak należy - może to oznaczać , że poprzedni właściciel mógł jeździć na wodzie zamiast płynu chłodzącego...
Czyli zakamieniona nagrzewnica!
Jednak zacząłbym od sprawdzenia cięgna sterującego nawiewem. Zdarza się , że się "przestawi" i ustawienie regulatora jest inne niż rzeczywiste.
Jeżeli ktoś grzebal pod spodem lub machał nogami to owszem mógłó pogiąć cięgna plastikowe lub linki które znajdują się od strony kierowcy gdy wsadzi się głowę pod kolumnę wystarczy odsłonić dywan i widać całą obudowę nagrzewnicy, zaraz obok w stronę pasażera jest parownik pod obudową, link do tematu podałem Ci wyżej...
Zgodzę się z Mc'GAJveR, jeśli przewody się grzeją znaczy że płyn do nagrzewnicy dochodzi a ona go nie przejmuje z powodu zakamienienia i cudów niewidów
Cuda z cięgnami miałem w swojej Carinie E , natomiast zakamienienie przerabiałem w Omedze 2.3D... Poprzedni właściciel tak ją "rozpalił" namiętnie (i do tego na wodzie), że aż denka tłoków popękały ze śmiechu... A on (głupek) z oszczędności chyba - je pospawał...
Łoj biedny ja sam musiałem je wymieniać... Temi rencamiiii....
Ale jeszcze jest opcja , że na skutek zapowietrzenia nagrzewnica nie chce "gadać"....
Wtedy po rozgrzaniu silnika wystarczy go potrzymać około dwie minuty na 4500 rpm.
Jeśli to nie pomoże , a gorące powietrze poleci tylko w trakcie pracy na hi-rpm to będzie świadczyć dobitnie o kamyczkach...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum