Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 12:47 [R214i]Wskaźnik poziomu paliwa szaleje
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że szaleje mi wskaźnik poziomu paliwa.
Tankuję autko do pełna; po przejechaniu około 350-400km wskazówka spada do połowy wtedy wystarczy przejechać 70-80km i spada do czerwonego pola. Jednak ani razu od zakupu auta (w maju) nie zapaliła mi sie kontrolka paliwa.
Ostatnio w serwisie usłyszałam, że ten model nie miał takiej kontrolki montowanej-czy to możliwe?
Ile km robicie na jednym zbiorniku?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 12:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jednak ani razu od zakupu auta (w maju) nie zapaliła mi sie kontrolka paliwa.
Bo jej nie ma, o czym napisano w technicznym FAQ na stronie klubowej.
Nie przeczytałam FAQa, zaraz to nadrobie. Swoją drogą troszkę to jest dziwne, że autko nie ma kontrolki
piter34 napisał/a:
Wskaźnik poziomu paliwa działa swoim życiem. Przyzwyczaj się, że czasami to działanie jest irracjonalne. Wszystko jest OK.
Coś już o tym wiem. Wystarczyło zostawić autko na noc na małej górce i paliwo cudownie sie rozmnożyło (wskaźnik nie spadł przez kolejne kilkadziesiąt km)
piter34 napisał/a:
Alexa napisał/a:
Ile km robicie na jednym zbiorniku?
Podczas jazdy po mieście tankowałem po przejechaniu ok. 450km. Zazwyczaj w zbiorniku pozostawało jeszcze ok. 10 litrów.
Ojj to malutko, mnie wychodzi troszkę więcej. Chociaż to pewnie różnica w sposobie jazdy.
Myślałam, że tylko moje autko wariuje ale widzę, że to jest cecha charakterystyczna marki, ale mimo to uwielbiam mojego Roverka. Te autka mają w sobie COŚ.
Dzięki za pomoc
U mnie gdy mam załóżmy prawie że rezerwę i zatankuję za 50zł, to nagle robi się pół baku A przecież bak ma podobno poj. 50l, to jest raczej nie możliwe że mam pół baku, tankując około 10l paliwa
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 13:22
Tym wskaznikiem paliwa w ogole nie mozna sie sugerowac. Kiedys myslalem, ze jak jest czerwona kreska to jeszcze mam 10l. I faktycznie tak bylo. Ostatnio tylko 2mm spadlo ponizej czerwonej kreski, myslalem, ze mam jeszcze z 4-5l i auto mi stanelo pare kilometrow od domu
U mnie gdy mam załóżmy prawie że rezerwę i zatankuję za 50zł, to nagle robi się pół baku A przecież bak ma podobno poj. 50l, to jest raczej nie możliwe że mam pół baku, tankując około 10l paliwa
Mam dokładnie tak samo.
xtek napisał/a:
Tym wskaznikiem paliwa w ogole nie mozna sie sugerowac. Kiedys myslalem, ze jak jest czerwona kreska to jeszcze mam 10l. I faktycznie tak bylo. Ostatnio tylko 2mm spadlo ponizej czerwonej kreski, myslalem, ze mam jeszcze z 4-5l i auto mi stanelo pare kilometrow od domu
Ja staram się tankować (chociaż 5l) jak wskazówka jest już na czerwonym polu.
Ja jak już widzę że wskazówka dosyć mocno leży, nawet nie jest na czerwonej kresce, ale leży, to tankuję Mam obawy że kiedyś mogę nie ruszyć. Gaz wyjeżdżam do końca, ale z beną jestem ostrożniejszy
Ja na pełnym zbiorniku robię ok 510km. i tankuje jak jest juz na czerwonym polu.
Co do braku lampki ostrzegawczej ... wiele aut nie ma jej i jest ok. Dzisiaj to w zasadzie polowa aut ma a polowa nie.
Co do zachowania wskaźnika poziomu paliwa to ... pływak który jest w baku znajduje się na jego tylnej ściance.
Bak ma nierównomierne kształty. Wynika z tego, że np. jak bak jest w kształcie trójkąta do góry nogami, to u góry jest więcej powierzchni niż na dole.
Przykład: napełniasz butelkę (po winie) wodą, to napełnia się równomiernie, a szyjka napełnia się szybciej.
Tak samo jest w baku. Nalejesz do pełna, to u góry jest większa powierzchnia, dlatego jedziesz więcej kilometrów a wskazówka wolniej opada (pływak), a im mniej masz paliwa, to coraz szybciej.
Masz rezerwe, to jak wlejesz 5l. to zbiornik w "pionie" napełni się do wyższego mniejsca i dlatego wskazówka tak ochoczo pnie się do góry, a jak masz pół baku, to musisz nalać więcej aby pływak podniósł się znacząco.
A dlaczego jak stoisz na górce, to masz więcej paliwa (jak bierzesz zakręty ostrzej to w zasadzie też) ... ano, weźmy jeszcze raz tą butelkę. Jak masz ją do połowy napełnioną i przechylisz ja np. tak z pionu (kąt 90st) do pozycji "pod kątem (np. 75 stopni), to na jednej ściance woda bardziej przykrywa powierzchnie a na drugiej mniej. W baku tak samo. Stojąc na górce, to po jednej stronie baku masz więcej paliwa a po drugiej mniej. I teraz zależy jak stoisz, ram może pokazywać zakłamanie - że więcej paliwa, a raz - że mniej.
Czasami jak stoisz na górce, to gdy ruszysz i wskaźnik pokazuja za wiele, i przez jakiś czas nie opada, znaczy tylko tyle że został w miejscu w którym spędził całą noc i dopiero podczas jazdy jak się "odklei" to pokazuje prawidłowo.
Dzięki za dokładne wyjaśnienie. Nigdy nie rozbierałam auta i szczerze mówiąc średnio się orientuję jak wygląda bak i w jakim jest kształcie.
Mam jeszcze pytanie, czy dałoby sie założyć w 214-tce kontrolkę rezerwy, np z innego modelu? W
iem, że brak kontrolki to urok tego modelu jednak nie ukrywam, że bardzo by mi sie taka kontrolka przydała.
... czy dałoby sie założyć w 214-tce kontrolkę rezerwy, np z innego modelu? Wiem, że brak kontrolki to urok tego modelu jednak nie ukrywam, że bardzo by mi sie taka kontrolka przydała
teoretycznie jest to oczywiście możliwe, ale nie wiem czy tego typu przeróbka ma w ogóle sens ...
problemem może być dopasowanie odpowiedniego pływaka w zbiorniku, prowadzenie przewodu do deski i sama kontrolka ...
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Możliwe jest prawie wszystko, ale moim zdaniem z innego auta nie podejdzie. Można spróbować jakiś czujnik z zastosowań przemysłowych dołożyć Moim zdaniem gra nie warta świeczki, ale wybór należy do Ciebie Ja bym sie po prostu nauczył cześciej spogladać na wskaźnik
Mam to autko od niedawna i cały czas nie mogę się przyzwyczaić do braku kontrolki. Może z czasem do tego przywykne, jeśli nie to może w przyszłym roku spróbuję coś w nim założyć.
Brt napisał/a:
Ja bym sie po prostu nauczył cześciej spogladać na wskaźnik
Patrzę na niego codziennie. Jak jest za nisko to staram się go zalewać przynajmniej za kilka złotych.
Brt napisał/a:
Ja bym sie po prostu nauczył cześciej spogladać na wskaźnik
Patrzę na niego codziennie. Jak jest za nisko to staram się go zalewać przynajmniej za kilka złotych.
ja bym Ci jednak proponował bardziej zwracać uwagę na licznik przejechanych kilometrów ...wskaźnik paliwa w R200 potrafi niekiedy bardziej niż "zaszaleć"
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Na km też patrze. Jak już zalewam bak to zeruje licznik km a potem na czuja jade 100 albo 200 i znowu shell. Gorzej jak zaleje pod korek bo wtedy czasem po 500 mam już kreche a bywa, że po 600 jest jeszcze ponad nią.
widze że to nie tylko mój problem ... ja przy rezerwie tankowałem i weszło mi 36 litrów paliwa i nie wiedziałem co jest grane .. a teraz przejechałem 200km i to wiekszosc w trasie i mam według wskaźnika paliwa połowe baku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum