Forum Klubu ROVERki.pl :: [OC] stłuczka
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: piter34
Pon Gru 01, 2008 13:22
[OC] stłuczka

spadek wartości pojazdu
Autor Wiadomość
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 21:12   [OC] stłuczka

Otóż przed wczoraj miałem stłuczkę z nie mojej winy, i moje pytanie brzmi jak się oblicza spadek wartości pojazdu
Ostatnio zmieniony przez piter34 Pon Gru 01, 2008 13:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 21:12   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 21:17   

Proponuję poczytać to
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 21:28   

dziekuje, zapomniałem o google :oops:
teraz tak, jeżeli wymienią mi zderzak to nie ma spadku wartości pojazdu, ale jeżeli ten zderzak będzie polerowany oraz prostowany to czy wtedy taki spadek wartości pojazdu występuje?
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 22:11   

Spadek wartości pojazdu występuje po stłuczce ZAWSZE, bo taki np. zderzak nie przychodzi przecież z fabryki polakierowany w odcieniu Twojego nadwozia i nie jest montowany w fabryce...
Auto z fabrycznym zderzakiem to nie to samo co auto po kolizji, ze zderzakiem wymienionym, przysłanym z fabryki i polakierowanym na miejscu i stąd spadek wartości handlowej. :ok:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 22:27   

http://www.pzmot.pl/forum/viewtopic.php?t=50
w jednym z postów jest napisane: Jeśli chodzi o samochody naprawiane zgodnie z technologią producenta, w szczególności gdzie elementy się odkręca i zakłada nowe, to taki samochód jest jak bezwypadkowy
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 07:49   

Dlaczego nie cytujesz całości?
Jeśli chodzi o samochody naprawiane zgodnie z technologią producenta, w szczególności gdzie elementy się odkręca i zakłada nowe, to taki samochód jest jak bezwypadkowy, bo po naprawie nie można ustalić czy był faktycznie naprawiany.
A jeśli można ustalić, że był naprawiany?
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 08:13   

piter34 napisał/a:
Dlaczego nie cytujesz całości?
Jeśli chodzi o samochody naprawiane zgodnie z technologią producenta, w szczególności gdzie elementy się odkręca i zakłada nowe, to taki samochód jest jak bezwypadkowy, bo po naprawie nie można ustalić czy był faktycznie naprawiany.
A jeśli można ustalić, że był naprawiany?


Piter, nie można ustalić. Ten fragment, mówi o tym, że w nadwoziu samochodu są takie elementy, który nie można naprawić w taki sposób aby ustalenie, że element nie był naprawiany jest niedoustalenia. Chodzi tu tylko i wyłącznie o te elementy nadwozia, które nie są odkręcalne (tylne błotniki, dach i te panale, które tworzą całość w nadwoziu i nie są elementami odpowiadającymi za geometrię nadwozia).
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 10:29   

Tomi napisał/a:
Piter, nie można ustalić.

Jeżeli naprawa zostanie przeprowadzona nieudolnie albo niezgodnie z technologią producenta, to MZ można to ustalić.

Poza tym ten przytoczony fragment to nie jest wykładnia prawa, tylko jego interpretacja przedstawiona przez jednego z forumowiczów.

Tutaj jest coś bardziej kompetentnego, tzn. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 roku (sygnatura akt III CZP 57/2001):
http://www.rzu.gov.pl/ska...wej_pojazdu__43

W mojej ocenie o braku utraty wartości handlowej można mówić jedynie w przypadku naprawiania auta w ASO (wymieniamy WSZYSTKIE uszkodzone części), zgodnie z technologią producenta (jak w fabryce) i z uwzględnieniem tych części, o których Tomi pisałeś.

Każde auto naprawiane w stodole, garażu, czy u innego blacharza/lakiernika, który nie dysponuje technologią producenta, nie wymienia wszystkich części, będzie po naprawie miało mniejszą wartość handlową niż przed szkodą.

To samo dotyczy auta naprawianego w ASO, zgodnie z technologią producenta, ale np. w którym jedne z uszkodzonych drzwi naprawiano, a nie wymieniano. Na fakturze wtedy widnieje, że drzwi nie są nowe, tylko naprawiane i mamy utratę wartości handlowej w przypadku ewentualnej odsprzedaży...
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 11:01   

piter34 napisał/a:
W mojej ocenie o braku utraty wartości handlowej można mówić jedynie w przypadku naprawiania auta w ASO (wymieniamy WSZYSTKIE uszkodzone części), zgodnie z technologią producenta (jak w fabryce) i z uwzględnieniem tych części, o których Tomi pisałeś.

Pomalutku. Jeżeli PZU da mi pieniądze na nowy zderzak, to czy wtedy mam się starać o wypłacenie utraty wartości pojazdu czy nie? Ostatnio jak miałem stłuczkę to wypłacili mi za zderzak i powiedzieli że jak koszty będą większe to mam przysłać rachunek i oni dopłacą (nie wiem czy tak mogą).
Czy aby zapłacili mi za utratę wartości pojazdu po naprawie liwkidator musi ponownie obejrzeć auto czy też musze przedstawić rachunek że naprawa została wykonana?
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 11:19   

Ciufcia napisał/a:
Jeżeli PZU da mi pieniądze na nowy zderzak, to czy wtedy mam się starać o wypłacenie utraty wartości pojazdu czy nie?

Przysługuje Ci takie prawo, jeżeli tenże zderzak nie będzie oryginalny LUB nie zostanie polakierowany LUB założony zgodnie z technologią producenta (wystarczy spełnić jeden warunek). Poczytaj dokładnie orzeczenie SN, do którego link podałem.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 12:01   

Ok, jeszcze jedna sprawa. Kilka miesięcy temu miałem stłuczkę i wtedy PZU zapłaciło za wymianę tego zderzaka. Mogą nie przyznać mi odszkodowania jeżeli stwierdzą że zderzak nie został wymieniony?
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 12:11   

Ciufcia napisał/a:
Mogą nie przyznać mi odszkodowania jeżeli stwierdzą że zderzak nie został wymieniony?

Nie mogą Ci nie przyznać.
Odszkodowanie dotyczy szkody majątkowej. Nie masz w ogóle obowiązku naprawiania samochodu. Możesz go sprzedać i zatrzymać dla siebie odszkodowanie. Możesz nie sprzedawać, poprzywiązywać sznurkami zderzak i nie kupować nowego.

[ Dodano: Pon Wrz 22, 2008 13:11 ]
To dotyczy likwidacji szkody w sposób gotówkowy.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 12:32   

piter34 napisał/a:
To dotyczy likwidacji szkody w sposób gotówkowy.

tak właśnie było
po oględzinach samochodu napisze o następuje i wtedy będę myślał co zrobić (mam nadzieje że mi pomożesz jak by co) :wink:

[ Dodano: Wto Lis 04, 2008 22:37 ]
takie pismo otrzymałem od PZU:
Nawiązując do Pana roszczeń dotyczących utraty wartości handlowej pojazdu Rover o nr rej. xxxxx w związku z jego uszkodzeniem w dniu 17 września 2008 r, Centrum Likwidacji Szkód PZU SA w Katowicach Filia w Zabrzu informuje, że rynkowy ubytek wartości pojazdu określa różnica pomiędzy wartością rynkową pojazdu przed uszkodzeniem, a jego wartością ustaloną w tym samym stanie warunków rynkowych bezpośrednio po naprawie powypadkowej wykonanej zgodnie z technologia producenta. Rynkowy ubytek wartości dotyczy tylko tych pojazdów, które uległy uszkodzeniom wypadkowym po raz pierwszy, okres użytkowania pojazdu, w którym może być szacowany ubytek rynkowy wartości handlowej pojazdu nie powinien przekraczać trzech lat, a wartość rynkowa określana na dzień szkody (przed szkodą), w stosunku do wartości takiego samego pojazdu w stanie nowym nie powinna być mniejsza niż 60%. Jak wynika z akt szkody oraz zebranej dokumentacji, pojazd był wcześniej uszkodzony, jest użytkowany ponad trzy lata, a jego wartość na dzień szkody do wartości takiego pojazdu w stanie nowym jest mniejsza niż 60%, stąd nie występuje rynkowy ubytek wartości handlowej. Biorąc powyższe pod uwagę brak jest podstaw do rozpatrywania roszczeń dotyczących ubytku handlowej wartości przedmiotowego pojazdu.
Moim zdaniem pani Bogumiła Bober, która podpisała się pod tym nie będzie potrafiła przedstawić mi konkretnych przepisów że tak właśnie jest jak napisała.
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Wto Lis 04, 2008 23:02   

:smile:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
wild_weasel 




Pomógł: 114 razy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Wto Lis 04, 2008 23:18   

Ciufcia napisał/a:
okres użytkowania pojazdu, w którym może być szacowany ubytek rynkowy wartości handlowej pojazdu nie powinien przekraczać trzech lat, a wartość rynkowa określana na dzień szkody (przed szkodą), w stosunku do wartości takiego samego pojazdu w stanie nowym nie powinna być mniejsza niż 60%. Jak wynika z akt szkody oraz zebranej dokumentacji, pojazd był wcześniej uszkodzony, jest użytkowany ponad trzy lata, a jego wartość na dzień szkody do wartości takiego pojazdu w stanie nowym jest mniejsza niż 60%, stąd nie występuje rynkowy ubytek wartości handlowej.

Przecież to skrajny debilizm!! Dla samochodu, który ma 3 lata i 1 dzień już nie występuje rynkowy ubytek wartości handlowej?!
A poza tym - dlaczego akurat 3 lata i dlaczego akurat 60%? ;>
_________________
It's all right...
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Lis 04, 2008 23:48   

Pewnie tak jest zapisane w "druczkach i sztuczkach" ubezpieczyciela, do których odwołanie znajdzie się pewnie w polisie. Nie pozostaje nic innego jak szukać w aktach prawnych (może łatwiej zapytać kogoś z PZMot lub u jakiegoś rzecznika praw bla, bla) i walczyć o swoje, o ile to możliwe.
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Sro Lis 05, 2008 00:44   

thef napisał/a:
(może łatwiej zapytać kogoś z PZMot lub u jakiegoś rzecznika praw bla, bla) i walczyć o swoje, o ile to możliwe.

zamierzam to zrobić ale najpierw chciałem się poradzić tutaj żeby wiedzieć co rzecznikowi mówić
thef napisał/a:
Pewnie tak jest zapisane w "druczkach i sztuczkach" ubezpieczyciela, do których odwołanie znajdzie się pewnie w polisie.

co mnie obchodzi polisa sprawcy ?
wild_weasel napisał/a:
Dla samochodu, który ma 3 lata i 1 dzień już nie występuje rynkowy ubytek wartości handlowej?!
A poza tym - dlaczego akurat 3 lata i dlaczego akurat 60%?

w linku wyżej który podał piter jest napisane że niesłusznie takie praktyki stosują Tu
moje pytanie brzmi czy jest jakaś podstawa prawna tego co jest napisane w tym piśmie od ubezpieczyciela
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Lis 05, 2008 07:57   

Ciufcia napisał/a:
moje pytanie brzmi czy jest jakaś podstawa prawna tego co jest napisane w tym piśmie od ubezpieczyciela

ZTCW nie ma!!!

Kwestie szkody z OC regulują przepisy Kodesku Cywilnego i żadny drobny druczek nic nie znaczy.

Poczytaj KC art. 363 i okoliczne - reszta to "interpretacja", a interpretacja PZU jest zawsze dla Ciebie niekorzystna.

Najlepsza metodą oceny utraty wartości rynkowej jest orzeczenie rzeczoznawcy, bo nawet PZU nie podskoczy, bo wtedy zaczęłabysię wojna z rzeczoznawcami, a tą PZU przegrałoby.

Z drugiej strony nie zdziw się, jeśli auto było już bite lub nie wygląda super blacharsko, że taka wycen a może być np. na 300 zł i będzie to zgodne z prawdą, a koszt rzeczoznawcy 150 zł - jest trochę rozsądnych kupujących, którzy kupują używane auto zakładają, że mogło mieć szkodę typu "walnięcie w zderzak" i nie będą się o to bardzo targować, a wartość handlowa to taka za jaką ktoś to autko od Ciebie kupi...
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Lis 05, 2008 09:59   

maciej napisał/a:
ZTCW nie ma!!!

Ja wiem na 100%, że nie ma.
To taka gadka-szmatka ubezpieczyciela ;)

maciej napisał/a:
Poczytaj KC art. 363

...zwłaszcza paragraf 2, w którym napisano, że po stronie zobowiązanego występuje obowiązek pełnej kompensaty szkody.

Poczytaj też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001r. (sygn. akt: III CZP 57/01, OSNC 2002/5/57) i wysmaruj pismo do PZU.

Tak na marginesie, to paradoksalnie, jeśli Twoje auto było np. kiedyś uderzone i nie było zrobione dobrze, a teraz zostało znowu uderzone i zrobione perfekcyjnie, to wartość handlowa może wręcz wzrosnąć.

Przepisy prawne są po Twojej stronie, a czy warto się z PZU kłócić? Dla zasady "bo mam rację" warto, ale zdroworozsądkowo dla kilkuset PLN też warto? :roll:
Musisz sobie na to pytanie sam odpowiedzieć.

Ważne również jest to, że Ty decydujesz o sposobie i miejscu naprawienia szkody i nie musisz naprawiać auta "zgodnie z technologią producenta". Różne warsztaty stosują różne technologie, lepsze lub gorsze.

Do przewertowania:
http://www.inwestycje.pl/...zdu;5474;0.html
http://www.rzu.gov.pl/ska...wej_pojazdu__43
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Ciufa 




Pomógł: 65 razy
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 2012
Skąd: Piekary Śląskie



Wysłany: Sro Lis 05, 2008 21:01   

maciej napisał/a:
Z drugiej strony nie zdziw się, jeśli auto było już bite lub nie wygląda super blacharsko, że taka wycen a może być np. na 300 zł i będzie to zgodne z prawdą, a koszt rzeczoznawcy 150 zł

parę miesięcy miałem stłuczkę i wtedy nie zażądałem wypłacenia spadku wartości pojazdu (sprawca tez miał polisę w PZU, stąd wiedzą że samochód był uszkodzony)
pytałem się w PZMOT rzeczoznawcy to powiedział że nie wyliczy mi spadku wartości pojazdu bo auto jest starsze niż trzy lata :/
piter34 napisał/a:
Poczytaj też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001r. (sygn. akt: III CZP 57/01, OSNC 2002/5/57) i wysmaruj pismo do PZU.

czytałem, kilka postów wyżej podałeś link :)
piter34 napisał/a:
Tak na marginesie, to paradoksalnie, jeśli Twoje auto było np. kiedyś uderzone i nie było zrobione dobrze, a teraz zostało znowu uderzone i zrobione perfekcyjnie, to wartość handlowa może wręcz wzrosnąć.

po tamtej stłuczce nie naprawiałem auta, ani teraz też go nie naprawiałem (szkody minimalne, brak śladów), w obu przypadkach dostałem 1700 zł ale za ta kase w żadnym warsztacie nie zrobili by mi tego co było na wycenie (czyli auto nienaprawione zgodnie z technologia producenta)
piter34 napisał/a:
Przepisy prawne są po Twojej stronie, a czy warto się z PZU kłócić? Dla zasady "bo mam rację" warto, ale zdroworozsądkowo dla kilkuset PLN też warto?

w sumie w tej sprawie walczę "w imię zasad ..." ale jak kilka stówek mogło by wpaśc to też dobrze (nic mnie to nie kosztuje narazie)
_________________
CHOCIAŻ W DOMU GŁÓD I NĘDZA, 6 CYLINDRÓW MNIE NAPĘDZA
http://www.youtube.com/user/ciufciaaaa
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Stłuczka
pineska Prawo i ubezpieczenia 3 Pon Lis 03, 2014 15:43
pineska
Brak nowych postów Stłuczka :(
t0mi Prawo i ubezpieczenia 18 Nie Paź 26, 2014 08:29
tuners
Brak nowych postów Stłuczka na parkingu
Gość Prawo i ubezpieczenia 3 Pon Maj 09, 2016 11:49
maciej
Brak nowych postów [MGF] Dostałem w bok (stłuczka)
Mad Prawo i ubezpieczenia 17 Sro Gru 15, 2010 21:53
konradoos
Brak nowych postów [Ubezpieczenia] Stłuczka i PZU
llygas Prawo i ubezpieczenia 11 Czw Kwi 01, 2010 23:00
Perez



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink