Forum Klubu ROVERki.pl :: [R45] Problemy przy uruchamianiu silnika
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R45] Problemy przy uruchamianiu silnika

Pompa paliwa?
Autor Wiadomość
Cherman 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 214
Skąd: Szczecin



Wysłany: Sro Paź 29, 2008 20:19   [R45] Problemy przy uruchamianiu silnika
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000

Dziś po pracy mój R zacząl odmawiać posłuszeństwa. Do tej pory odpalał za pierwsyzm razem bez najmniejszych problemów... jednak to sęzmieniło.

1. Przekręcam kluczyk tak, żeby kontrolki się zaświeciły - słyszę pompę i czekam aż zamilknie.
2. Przekręcam kluczyk w pozycję rozrusznika - ten kręci, ale silnik nie chce zaskoczyć.
3. Kręce kilka razy i po jakimś czasie łapie.
4. W czasie jazdy wszystko w porządku - nie szarpie i nie gaśnie.
5. Po postoju (na wyłączonym silniku) podczas próby odpalenia sytuacja się powtarza (silnik jest nadal gorący).

Za którymś razem z kolei (po postoju na wyłączonym silniku) spróbowałem przy kręceniu rozrusznikiem dodać gazu - pomogło - silnik zaskoczył dużo łatwiej.

Czy opisane przeze mnie objawy sugerują Wam coś? Padająca pompa paliwa (zaznaczam, że w głośności jej działania nic się nie zmieniło - nadal buczy przed odpaleniem silnika)? A może to coś innego? Zapchany filtr paliwa?
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 27, 2011 16:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Paź 29, 2008 20:19   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 01:40   

czy to ma miejsce przy ciepłym silniku, czy jak długo postoi.... ??
jeśli na ciepło, to czujnik położenia wału lub wałka rozrządu, jeśli na zimno, to może być pompka a może cos z zapłonem :hm:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Cherman 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 214
Skąd: Szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 07:57   

Zaówno na zimno jak i na ciepło. Dzi ś po nocy w garażu to samo, ale wciśnięcie gazu podczas pracy rozrusznika pomogło. Tak jak wczoraj podczas jazdy wszystko ok. dnego spadku mocy. Płynu w porządku - łącznie z benzyną w baku - prawie full.

Dziś wyjeżdżam w podróż 1-szo listopadową i mam nadzieję, że mój R nie odmówi posłuszeństwa podczas jazdy.

Czy opisywane przeze mnie objawy mogą być efektem jakiegoś łożyska w układzie paska klinowego? Mam wrażenie, że podczas pracy coś mi tam głośniej pod maską jest - ale może doszukuję się na siłę przyczyny i słyszę głosy :D .
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 09:44   

Zupełnie jak w moim poldeuszu zachowanie silnika.
Ja mam strasznie zawaloną instlację paliwową, czwarty wtrysk (ostatni) zapycha mi się tak, że już słychać, że silnik chodzi na trzy gary.
Filtr paliwa mam nie zmieniany od nowości samochodu, bagatelka, 12 lat, bo po prostu nie da się go odkręcić, choć niejeden już próbował.
Do tego wszystkiego, przecieka mi oring na podejściu do listwy wtryskowej i od tego, zapowietrza się instalacja, bo już sprawdzałem, zamias wacha z listwy "siknąć" po odkręceniu końcówki, to ledwo co się stamtąd benzynka wylała.
Proponowałbym najpierw sprawdzić ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej (powinno być ok 0,3 MPa - 300 kPa) bo jak znam życie, to od tego Roverek ma kłopot z rozruchem.
U mnie, gdy przy rozruchu dodaję gazu, to silnik przestaje palić, ale od tego, że przy otwieraniu przepusnicy dostaje więcej powietrza, a benzyna ledwo, ledwo co cieknie i mieszanka tak się zubaża, że świeca już jej nie jest w stanie zapalić.
Proponowałbym też, zarazem, sprawdzić zespół przepusnicy - czystość kanalika obejściowego, położenie spoczynkowe przepustnicy (jak jest trzpień regulacyjny, to sprawdzić, czy się to już nie wklepało i nie trzeba tego podkręcić lekko), no i czujnik położenia przepustnicy oraz silnikczek krokowy - ich wiązki elektryczne przede wszystkim.
Takie działanie silnika może być też spowodowane namkamentem innych czujników silnika, przede wszystkim, czujników temp. cieczy i temp. powietrza, może któryś nie tyle jest uszkodzony, co jego wiązka sygnałowa nie ma dobrego przejścia i od tego wariuje.
Może być też czujnik położenia wału, w silnikach Roverka bardzo często on powoduje różne chopsztosy.
Trzeba zakasać rękawki i posprawdzać wszystko po kolei, przy okazji, podczyścisz sobie w silniku jego osprzęt, itd, sprawdzisz, czy tam gdzieś nie cieknie czy inne cuda się z nim nie dzieją.
Acha - mi parę dni przed wywaleniem przez silnik HGF'a silnik zimny gasł. Nie wiedziałem wtedy, od czego, a to było od przedmuchu na czwartym i pewnie i trzecim garze na zewnątrz, bo hgf "zrobił" się na czwartym garze od strony wałka ssącego.

Pasek miałby tylko wtedy znaczenie, gdyby się ślizgał i od tego alternator nie dawałby prądu odpowiedniego (miałem tak kiedyś w moim śp. FSO 1500 jeszcze w tamtym tysiącleciu). Jak pasek skwierczy i piszczy a ma dobry naciąg, to możliwe, że jest zaolejony. Bardzo proso można sobie z tym poradzić, wystarczy przytknąć do paska (na pracującym silniku) - trzeba bardzo uważać, żeby paluchów pasek nie wciągnął, przytknąć kawałek kalafonii i torchę jej na pasek nadtopić. Kalafonią pięknie paseczek czyści, z paskiem rozrządu robię tak co pół roku, nie tyle dla tego, że jest zaolejony, ale żeby go "odkurzyć".
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:21   

Cherman napisał/a:
wciśnięcie gazu podczas pracy rozrusznika pomogło

wygląda na problemy z krokowcem, albo z czujnikiem temperatury :hm:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Cherman 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 214
Skąd: Szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:31   

no odbrze... czy problemy bedę miał zatem tylko podczas uruchamiania silnika, czy może R odmówi posłuszeństwa podczas jazdy?

Czy jak już uda mi się odpalić silnik, to mogę czuć się bezpiecznie - pytam, bo podróż przede mną...
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:37   

Cherman napisał/a:
no odbrze... czy problemy bedę miał zatem tylko podczas uruchamiania silnika, czy może R odmówi posłuszeństwa podczas jazdy?

Czy jak już uda mi się odpalić silnik, to mogę czuć się bezpiecznie - pytam, bo podróż przede mną...


Nikt tego wiedzieć nie będzie, piszemy jedynie HIPOTEZY, przed komputerem.
Objawy wskazują, że można z pewnym prawdopodobieństwem stawiać na defekt albo silniczka krokowego bądź instlacji paliwowej czy innego osprzętu silnika (jw. czujniki temp, itd...) ale jak się tego fizycznie nie sprawdzi - to gdybać można dalej przez długie, zimowe wieczory.

Jeśli coś niedomaga, to wypadałoby to co najmniej, skontrolować, a docelowo, naprawić. Wszak chyba lepiej jest jeździć samochodem pewnym, a nie takim, który co chwila może coś zmalować, no nie ?
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Cherman 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 214
Skąd: Szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:47   

Zgadzam się i faktycznie wolałbym mieć samochód sprawny u pewny, ale wyjeżdżam dziś zaraz po pracy i na naprawy zwyczajnie nie mam czasu - stąd moje pytania.

Przychodzi mi do głowy sprawdzenie filtra powietrza oraz rury je doprowadzającej (Steryd - wiesz jak ona o mnie wygląda), może coś ją przytkało i silnik dostaje za mało powietrza przy rozruchu? Kilka razy zdarzyło mi się znaleźć pod maską kawałek chleba lub bułki nadgryzionej przez jakiegoś gryzonia - może on mi coś przytkał.

Czy niedobór powietrza, lub zapchany filtr może skutkować opisywanymi objawami? Czy przychodzi Wam coś do głowy, co można sprawdzić w ciągu 10 minut i co nie wymaga specjalistycznego sprzętu?
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 10:55   

Cytat:
Czy niedobór powietrza, lub zapchany filtr może skutkować opisywanymi objawami?
niestety nie ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:03   

Cherman napisał/a:
Zgadzam się i faktycznie wolałbym mieć samochód sprawny u pewny, ale wyjeżdżam dziś zaraz po pracy i na naprawy zwyczajnie nie mam czasu - stąd moje pytania.

Przychodzi mi do głowy sprawdzenie filtra powietrza oraz rury je doprowadzającej (Steryd - wiesz jak ona o mnie wygląda), może coś ją przytkało i silnik dostaje za mało powietrza przy rozruchu? Kilka razy zdarzyło mi się znaleźć pod maską kawałek chleba lub bułki nadgryzionej przez jakiegoś gryzonia - może on mi coś przytkał.

Czy niedobór powietrza, lub zapchany filtr może skutkować opisywanymi objawami? Czy przychodzi Wam coś do głowy, co można sprawdzić w ciągu 10 minut i co nie wymaga specjalistycznego sprzętu?


Jak nie masz gazowni, która jest bardzo wrażliwa na dławienie w dolocie (ja np czasami swojego poldka, gdy reguluję mu parownik i register, bo przykręciłem go sobie na maxa, aż silnik traci równomierność obrotów - ale pali mi teraz do 8,5 l LPG/100 km i to Polonez - czasami "gaszę" silnik, zatykając trzema palcami wlot powietrza. Silnik robi "ssss" - i gaśnie.
Jak ściągnę odmę z przepustnicy, to też silnik dostaje czkawki i potrafi zgasnąć.
Jeśli silnik pracuje na benzynie, to zatykanie nic nie daje, tylko robi sie podciśnienie w rurach dolotu i "zapada" się guma, łącząca filtr z przepustnicą, ale silnik zupełnie tego nie odczuwa, choć instalacja benzynowa w moim Poldoroverze jest na granicy działania.
Jakbyś miał coś w dolocie, to silnik by to wchłonął, zrezstą, dbanie o filtr powietrza to jednen z ważniejszych aspektów gwarancji długowieczności silnika.
Gdy filtr powietrza jest nieszczelny (przy gazowniach to powszechne, wystarczy jeden wybuch gazu w dolot i plastikowe puszki filtrów rozwala), silnik ssie "lewe" powietrze, brudne i od tego, szybko leci (pierścienie przede wszystkim) i zaciera się - krzem z powietrza.

A na "szybko" - na pewno jestes w stanie posprawdzać złączki, zdjąć je i założyć parę razy, by usunąć ewentualny niekontak na łączach, a także i czystość w dolocie, bo ileż to czasu by wyjąć filtr powietrza i zerknąć w środek dolotu, czy przypadkiem nie jest zaolejony, brudny, itd (co za sobą pociąga konieczność sprawdzenia i wyczyszczenia zespołu przepustnicy, kanalika obejściowego, itd...).
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:05   

Cherman napisał/a:
Czy przychodzi Wam coś do głowy, co można sprawdzić w ciągu 10 minut i co nie wymaga specjalistycznego sprzętu?

Już kilka razy silniczku krokowym pisano ;)
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:21   

hmm...
możesz podjechać na polibude po pracy, ja tam chyba bede dzisiaj siedział do bólu...
jak masz ten rozbieralny krokowiec, to go wyczyścimy w 15 minut :cool:
a czujnik temperatury to nie wiem... ewentualnie jak trochę podstygnie, to możemy sprawdzić jaką temperaturę dostaje komputer... :hm:
tylko daj znać chwilkę wcześniej ;)
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Cherman 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 214
Skąd: Szczecin



Wysłany: Czw Paź 30, 2008 11:27   

sTERYD napisał/a:
hmm...
możesz podjechać na polibude po pracy, ja tam chyba bede dzisiaj siedział do bólu...
jak masz ten rozbieralny krokowiec, to go wyczyścimy w 15 minut :cool:
a czujnik temperatury to nie wiem... ewentualnie jak trochę podstygnie, to możemy sprawdzić jaką temperaturę dostaje komputer... :hm:
tylko daj znać chwilkę wcześniej ;)


Fantastycznie. Będę u Ciebie zaraz po 16. Zadzwonię jak dojadę. Bardzo będę wdzięczny za pomoc... Może okazać się, że to jakaś pierdoła i zadołamy to szybko usunąć. Browarka podrzucę w późniejszym terminie, bo przy sobie nie posiadam :D .

[ Dodano: Pon Lis 03, 2008 08:45 ]
Wszystko wskazuje na to, że przyczyną objawów był słaby akumulator... a on z kolei był efektem padniętego alternatora... Dziś altek bedzie rozkręcany i naprawiany.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R45 20 idt] Pompa paliwa - dźwięk przy uruchamianiu silnika
bzyczenie
hrv Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Pią Maj 08, 2009 11:57
Brt
Brak nowych postów [R416 1,6 LPG 99r] problemy z pracą silnika
lukasz27 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 9 Pią Mar 19, 2010 13:01
lukasz27
Brak nowych postów [R45] Problemy z ogrzewaniem i przegrzewanie silnika
Caroline Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Nie Maj 15, 2016 03:33
Caroline
Brak nowych postów [R420 D 1997r.] Problemy z wyłączeniem silnika.
mirwin Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 0 Wto Lis 02, 2010 08:51
mirwin
Brak nowych postów [R400] Przyszła odwilż, problemy z uruchomieniem silnika
szoso Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 23 Pią Sty 14, 2011 10:36
szoso



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink