Wysłany: Sob Lis 08, 2008 23:12 [R all] dodatki do paliw
Cześć, temat znany i lubiany lub "lubiany"
do konkretów
są na rynku różne dodatki do paliw..ale zaznaczam paliw nie wchodzimy w temat dadatków do olejów
co o nich sądzicie..wszelkiej maści dodatki które powodują oczyszczanie wtrysków układów paliwowych, wywalaja skroploną wodę.. itd..
Skupmy sie na produktach marek pokroju STP, Valvoline itp
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lis 08, 2008 23:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 00:19
Temat rzeka.Od kilkunastu lat jeżdżę dieslami.Dzisiejsze silniki tego typu,to już inna bajka,ale ja zaczynałem w czasach gdy klekoty dymiły i śmierdziały.Po przekroczeniu pewnego wieku i miliona przejechanych kilometrów nie bawiło przyspieszenie,ale duży moment,niezawodność,brak gaźnika i ekonomia.Diesel to poprostu był silnik dla twardziela.Od samego początku problemem była zima.Dolewało się benzynę albo naftę z dodatkiem mixolu.W '99 zgasł mi w nocy na A4 206 1,9D i jak już kiedyś tu pisałem,wyjąłem filtr paliwa,który wyglądał jak świeczka,gromnica,znicz cmentarny!Od tej pory używam różne dodatki.I tu sedno,ponieważ nie jestem chemikiem i ponieważ nie wierzę w słowo napisane na ulotkach reklamowych,kupuję różne.Ostatnio stosuję Diesel Fuel Conditioner firmy Kleen-Floo.Nie wiem ,co na to silnik,ale przejechałem na tym kilkaset kilometrów...i jest OK.Wybór tych środków,to moim zdaniem intuicyjna sprawa,bo jak rozpoznać ich właściwości po zapachu i kolorze?
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 09:46
muzyczny_rover napisał/a:
Dziadek...dobrze piszesz a z bezyniakami mialeś doczynienia?
Oczywiście.jestem kierowcą zawodowym i od kilku lat jeżdżę jak PH różnymi furami,nieraz 11tys w miesiącu.Mamy w firmie między innymi(obciach) fiaty pandy.Tu nic nie leję,bo mam nadzieję,że ten złom się kiedyś rozleci.Dawniej do benzyniaków nasi kierowcy dolewali w zimie denaturat.W każdym paliwie jest odrobina wody,która zamarzając może zrobić krzywdę.Denaturat,jako że jest higroskopijny,pomagał.W obecnej technologii wtrysku nie ryzykowałbym z czystym alkoholem.Jednak moje wieloletnie doświadczenie mówi,że mimo zapewnień dystrybutorów o zimowym przygotowaniu paliw,warto COŚ dolać.A wybierać jest w czym
O kierowca zawodowy..może tak z innej beczki ale to co masz napisane w stopce...i jestes jeszcze PH..co jakis czas jestem w trasie a już najczęściej trasa Piła-Poznań..jak jade i widze pędzace za mna auto z przodu mam pusto lekko zjeżdza,..daje dwa szybkie kierunki w prawo ze droga wolna i koles ;ec dalej...i wiesz co..na 5kierowcow w autach firmowych 5 potrafi awaryjnymi podziękować, na 5 kierowców cywilnych wlasnymi autami..czasami 1 kierowca dziękuje..
Wlewasz jakies konkretne specyfiki..czy to co na stacji benzynowej?
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 13:10
Ja zawsze dziękuje...no ale do lipca byłem zawodowym...tyle, ze nie zawsze korzystam bo Litwini to podstepne lisy i potrafią puscić cżłowieka niemal na czołówke (zasada ograniczonego zaufania polecana).
Co do dodatków. Zalałem teraz coś od STP do diesli. Sposób odpalania się raczej nie zmienił, reakcji na gaz także za to wyraxnie podskoczyło mi spalanie w mieście, co by wskazywało, że wtryskiwacze chyba były lekko przytkane. inna sprawa, ze nie wiem ile w tym swojego udziału ma naprawione 9samoistnie) webasto. na plus moge zaliczyć brak jakichs bardziej zauwazalnych ahnięć na obtrotomierzu kiedy auto jest z rana palone nawet gdy juz mamy czasem -7st. Więc jakiś sens w tym jest, bo przed zalaniem dodatku to jak było już bardzo zimno dało się u mnie zauwazyć na obortomierzu wyraźny ruch wskazówki momentami, który zanikał dopiero jak silnik łapnął temperature.
Swoją droga...jako że pracuje w PKSie to słyszałem i widziałem że zimą leje sie denaturat do paliwa...ale do diesli...ze do benzyny ktoś lał to pierwsze śłysze...jaki to właściwie ma sens?? Bo do diesla to leje sie zeby kaszka sie nie robiła ale w benzynie...
ze do benzyny ktoś lał to pierwsze śłysze...jaki to właściwie ma sens?? Bo do diesla to leje sie zeby kaszka sie nie robiła ale w benzynie...
W benzynie po to zeby woda Ci nie zamarzla w paliwie.nawet jak nie lejesz wody z paliwem to i tak zawsze troche jest jej w baku.W polonezach na wtrysku Abimexu byl taki fajny filtr paliwa, ktory oddzielal wode od paliwa...tylkoz e lubil sobie zamarznac zima Po to sie lalo denaturat zeby usunac wode z baku i filtra.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 15:12
Dokładnie tak jest! Zacząłem jeździć zawodowo w'75 i starzy kierowcy zawsze na zimę lali właśnie denaturę do benzyniaków(Żuki,Uazy,Tarpany,Nysy),a benzynę do ropniaków.Denaturat wiąże wodę,a benzyna rozpuszcza parafiny.Na magazynie paliw zawsze w okresie zimowym stały specjalne beczki z tymi"dodatkami",a dyspozytor do każdego tankowania dopisywał wz-kę na nie.
Obecnie już nie jestem na stanowisku kierowcy tylko zarządzam serwisem maszyn produkcyjnych,ale ponieważ współpracujemy z kilkunastoma firmami rozsianymi po całej południowej Polsce,więc jazdę mam na maksa po całych dnia,więc dlatego napisałem,że jeżdżę jak PH.Jeździć nauczył mnie ojciec-oficer armii,więc człowiek z zasadami.Zaszczepił mi wysoką kulturę jazdy.Jeszcze kilkanaście lat temu jeździło się inaczej,ale ja do tej pory stosuję wszystkie zasady fair play i możecie liczyć na podziękowanie kierunkami z mojej strony.Od '75 nie spowodowałem ani jednego wypadku,i tylko w zeszłym roku wjechałem w Naukę Jazdy,ale to nie była całkiem moja wina.Podsumowując:wierzę w dodatki do paliwa,zwłaszcza w trudnych okresach.
A to faktycznie mnie ciekawi ten temat...chciałem zobaczyć działanie produktów Valvoline bo mam taki olej...
a TY prubowałeś produktów Kleen-Floo..tylko ? czy inne również ? zapewne gro ludzi kupuje STP bo jest wszedzie od supermarektów po stacje benzynowe
za to wyraxnie podskoczyło mi spalanie w mieście, co by wskazywało, że wtryskiwacze chyba były lekko przytkane.
tu bym się nie zgodził... skok spalania może raczej wskazywać na to, że któryś (eś) wtryskiwacz(e) ciągle leje(ą) paliwo
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pon Lis 10, 2008 08:02
Weź mnie nie strasz prawde mówiąc trudno w tej chwili orzekać - jest przede wszystkim zimniej niż miesiąc czy dwa temu i wyjatkowo w tym miesiącu jeżdżę wyłacznie po miescie i na krótkich stosunkowo odcinkach, na tyle krótki, ze czasem silnik nie łapie pełnej temperatury. Ogólnie to spalanie wygląda tak, że na pełnym zbitrniku zrobie ok 150 do 200km mniejniz zwykle wychodziło w porze letniej....wiec nie wiem czy jest powód do zmartwienia czy to po prostu "efekt zimy i miasta".
a ja mam pytanie. Ślyszeliście może o maszynach czyszcących silniki?? podina sie pod takie ustrojstwo motor i zostawia go na wolnych obrotach na jakiś czas i ta maszynka czyści motor ze wsyztkich nagarów i syfów, tato zrobił taki zabieg w Fordzie Sierra 1.8td i kompresje wyrównało i podniosło a motorek chodził dużo ładniej. Jest artykuł o tym w ostatnim lub przed ostatnim auto świecie lub motorze. Zastanawiam się nad tym, zima idzie paliwo mam jakie mamy, może by było lżej silnikowi, co o tym myślicie?
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum