kostas, jak lozysko dupnelo to Brt, by nie jezdzil...
Brt, zostaw sprawe w spokoju, jak sie powtorzy drugi raz wtedy bedziemy sie glowic... Znam przypadek gdzie widelki sie wygiely i nie chcial zaden bieg wskoczyc a potem wszystko dzialalo normalnie, znam tez przypadek sklejenia tarczy no i jazdy emeryta gdzie potem przylatuje gosc i PANIE PANIE SMIERDZI W AUCIE... Smrod spalonego sprzegla jest nie do zabicia
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 16:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
NEOSSS, narazie tak zostanie Dziś obejrzałem układ wysprzęglania i wszystko jest cacy ... czyli coś w środku sprzęgła się "wiesza". Szkoda, że nie zrobili jakiegoś "wziernika" (jak w maluchu ) Wtedy by było można ocenić na złożonym aucie co jest nieteges. Skoro auto jeździ, to narazie przyszykuję się do akcji i jak będę miał niezbedne graty to wtedy rozbiorę gada i ...... bedzie jatka
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Cze 2007 Posty: 65 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 02:59
Brt napisał/a:
sklejenie tarczy z dociskiem lub kołem zamachowym
Jeśli tak to łatwo sprawdzić: następnym razem jak się to stanie proponuję na 1 lub 2 dać parę razy w "dechę" na zmianę z chamowaniem silnikiem cały czas z wyciśniętym sprzęgłem -nie ma mowy żeby "sklejona" tarcza bez dociskania sprężynami wtedy nie puściła.
Jeśli nie puści to w/g mnie winne są widełki łożyska oporowego lub linka.
Ze względu na stopień trudności w pierwszej kolejności po wyeliminowaniu "sklejenia" tarczy odkręciłbym linkę aby sprawdzić czy lekko chodzi w pancerzu.
Ale póki co sytuacja musi się powtórzyć
Jeśli tak to łatwo sprawdzić: następnym razem jak się to stanie proponuję na 1 lub 2 dać parę razy w "dechę" na zmianę z chamowaniem silnikiem cały czas z wyciśniętym sprzęgłem -nie ma mowy żeby "sklejona" tarcza bez dociskania sprężynami wtedy nie puściła.
do tego doszedłem w nocy po powrocie podczas przemysleń nad szklanką browara ale .... rano jeździł normalnie, wiec nie było okazji sprawdzić
rtoip24 napisał/a:
Ze względu na stopień trudności w pierwszej kolejności po wyeliminowaniu "sklejenia" tarczy odkręciłbym linkę aby sprawdzić czy lekko chodzi w pancerzu.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Cze 2007 Posty: 65 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 12:15
Kilka razy urywała mi się linka w różnych samochodach z dziwnymi objawami przed "wielkim finałem".
A że naprawa stosunkowo łatwa to zamiast rozwalonego mechanizmu wyciskania (łożysko + widełki + takie tam..), lub walniętego docisku
-życzę Ci ....."wielkiego finału"
Widzialem tylko dwie sytuacje gdzie sprzeglo dzialalo losowo.W pierwszym przypadku w nowo zalozonym sprzegle(Valeo)pekla jedna ze sprazyn w tlumiku drgan skretnych i jej kawalek wpadaja w sprezyne sprzegla powodowal niepelne wysprzeglenie...czasami.Druga sytuacja to lozysko oporowe wyrobilo docisk na krawedziach gdzie pracuje z dociskiem,wymiana na inne lozysko z drugiego komp.pomogla bo mialo wieksza pow styku z dociskiem i inny ksztaut.To tylko gdybanie,ale nie moglem sie powstrzymac Niezly to rebus,jak zajzysz do sprzegla dowiemy sie kto byl blizej prawdy.
Niedawno miałem podobną sytuację z cytryną - brak sprzęgła, pedał pracuje normalnie a nie działa
Przy którymś podejściu do zmiany biegu, po puszczeniu sprzęgła było chrupnięcie i ....... przeszło już 2 tyg. (odpukać) jest spokój
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum