Jednak sam wziołem się za robote tej pompy jak narazie pasek zdjęty i alternator. Nie wygląda to skomplikowanie ale w tym aucie dostęp do wszystkiego jest poprostu przechlapany. Jutro może się okaże co to naprawde było o ile ją wyciągne. Jak odkryłem mam silnik diesela typu T A nie jak sądziłem wcześniej L.
_________________ Rover 420 SLDI 2.0 105KM 1999r
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 03, 2009 21:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tzn mam mocowanie pompy jak w T w/g RAVE chodzi o tą listwę mocujązą zaraz za kołem zamachowym. A Rave w L pokazuje troszku inne to mocowanie. A jestem pewien że mam diesela bo leje ON i jeździ , no i ten dźwięk traktorka . To czy mozliwe że Rave ma małe przekłamanie?
Juz wyciągnięta pompa i podejzewam ze uszczelki albo na tym krućcu co wprowadza plyn albo na uszczelce "dzielącej na pół" pompe. Bo syf tam mam nieprzecietny. Nie podejrzewam ze lozysko bo mam deeelikatny luz na kole ale względem osi obrotu. jak obracam koło to slysze lekkie pykanie ale wydaje mi się ze to normalne też jak na pompę. I chyba tak czy siak kupie nową pompę bo nie poroskręcam tej aż taki gościu to nie jestem A na jutro potrzebne już mi jest auto.
Pytanie jak zalać teraz płyn jak wszystko poskładam by nie zapowietrzyć i tez płyn do chłodnicy bo musiałem jedną rure zdjąć by się gdzieniegdzie dostać. Czy jak wleje normalnie do zbiorniczka chłodnicy to czy nie zapowietrze i jak do wspomagania.
konradlot, zdejmij pompe od pompy wody, i tam ona jest skrecana na 10 chyba, rozpolow ja i dorob uszczelke, silnikon wysokotemperaturowy, skladasz i jadziesz...
Oleju zalewaj do zbiorniczka i sciskaj za weze na zdjetym korku, potem zalewaj plynu chlodniczego i rob tak samo, nastepnie odpal auto i sciskaj za weze, dolewaj kontrolujac stan zarowno chlodniczego jaki wspomagania, zasiadz za kierownica pokrec kilka razy prawa lewa maks kierownica i sprawdz stan plynu...
A ja mam takie pytanie,mam 420Di i jak mozecie powiedzcie mi jak wam chodzi kierownica,np. kręcąc nią w miejscu na suchym,ostatnio jechałem laguną z 96' i kurcze super,tak lekko,mi to czasem sie wydaje ze nie mam tego wspomagania a nie chce grzebac przy tym bez potrzeby wiec chciał bym zebyscie mi napisali jak wam chodzi.
rybakowy ja po wymianie na nowa pompe wiec chyba najbardziej miarodajne. Nie jest to lekko jak w maybachu ale nie trzeba sie wysilać. Aha jak pompa by siadala to albo bys mial skoki takie dziwne na kierownicy albo bys poprostu byl pewien że nie masz wspomagania.
Dla podsumowania - nie jest to wspomaganie jakby pelną parą, jechalem np. Fiat brava i tam normalnie nie wiedzialem co się dzieje tak lekko było. To wspomaganie w Roverku moge porównać do Mercedesa W124 roczniki 86-91 bo mój stary ma takiego.
Weź pod uwagę że w Roverku masz mniejsza kierownicę niz w większości aut więc to może być też przyczyna. Jak mi płyn zleciał z pompy i musiałem przekręcić kierownice to poldek przy tym był bajką
Nie martw sie jak nie trzeszczy i nie czujesz żadnych skoków to wsio jest OK. DLa spokojności możesz zerknąć na płyn jak jest bardzo ciemny (brąz przechodzący w czerń) to zmień go i już.
Witam,
dołączam się do tematu, ponieważ mam podobny problem.
Dotyczy R 420SDi 98'
Otóż jakiś czas temu rozwalił mi się napinacz paska wielorowkowego.
Zakupiłem nowy za bagatela 400zł....
W między czasie przejechałem kilka razy z domu do garażu (pare kilometrów)
bez paska. Wiadomo zero ładowania, zero wspomagania kierownicy i hamulców.
Po tygodniu od zdarzenia założyłem nowy napinacz i wszystko było miodzio.
Po jakiś dwóch tygodniach startowałem już rozgrzanych Roverkiem ze skrzyżowania, stary polbruk. Koła lekko zaboksowały bo kostka była wilgotna i po tym wydawało mi się jakby kiera zaczęła gorzej chodzić. Ale mogło to być moje odczucie bo przez miesiąc nie jeździłem prawie swoim R, tylko ojca Safraną (sporadycznie).
Przyszły mrozy, odpalam auto i nagle słyszę jakby dziwne wycie przy około 1800obr/min. Myśle kurcze może jakaś rolka, kiepskie smarowanie bo zimno, więc dałem luz bo przeszło po 3minutach.
Później sytuacja zaczęła się powtarzać i teraz jest tylko lekko ciszej na rozgrzanym.
Ale doszedł dziwny dźwięk przy skręcaniu kierownicy, jakby coś było zapieczone, czuć drgania na całym samochodzie, a przy maksymalnym skręceniu kołami strasznie słychać zawór zwrotny.
Płynu jest jak było. Nie wiem czy to wina tego, że wpłynie wytrąciły się drobinki lodu?
Nie chce zajechać pompy bo to też wydatek, a po tym napinaczu to prawie się pociąłem...
Planuje zmienić płyn od wspomagania, jakieś wskazówki na jaki i gdzie się go spuszcza?
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Sty 13, 2009 12:09
Wazzabii napisał/a:
Płynu jest jak było. Nie wiem czy to wina tego, że wpłynie wytrąciły się drobinki lodu?
Nie chce zajechać pompy bo to też wydatek, a po tym napinaczu to prawie się pociąłem...
Planuje zmienić płyn od wspomagania, jakieś wskazówki na jaki i gdzie się go spuszcza?
Chyba nie ma nawet co pytać, skoro płynu mało i kryształki lodu się wytrąciły na mrozie - zmieniać, opis w RAVE szczegółowy lub po polsku w instrukcjii z www.hondaaccord.strefa.pl - inne auto niby, ale zasada ta sama.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum