Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
WitamZima dopadła i mnie... rano wstaje ide do auta chce odpalic aniu dudu... tylko tyktyk
jakby rozrusznik... tak zwerbowalem 2 panow popchneli mnie i odpalil ale... przejechalem kawalek i jak by chcial zgasnac... wlaczylem swiatla zgasl jeszcze raz go na pych odpalil pochodzil troche wziolem go na obroty i swiatla, popuscilem tylko obrotow i zgasl.
Podjechal kolega z kablami kontrolki tak swieca ze az raża a tu tylko tyk tyk...
Czyżby znow rozrusznik?
ostatnio robilem go byly wymieniane tuleje i komutator podajze. Co pobiera tyle pradu? Czy to bendiks sie zawiesil? ale skoro poszedl na pych to sie i rozrusznik musial delikatnie poruszyc i nastepnym razem na kablach powinien juz odpalic?
ehh juz sam nie wiem...
Dzisiaj w nocy mialem -10 a wczoraj bylo -18 i odpalil ladnie...
i stoi teraz roverek na pod innym blokiem...
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Mar 06, 2011 23:39, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 08, 2009 07:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W moim 416 to objawy padniętego akumulatora (mam dosyc slaby aku, więc w ciągu ostatnich 4 dni czesto mi tyktyk robił) Polecam podpiąc pod kable dobrze przeczyścić miejsce w które przypinasz klemy bo u mnie było zaśniedziałe i słabo prad szedł podładowac chwile i zapali.
_________________ Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligecja jest to, że się z nami nie kontaktują.
Sprawa rozwiązana... okazało sie że gość który dotaczał tulejki mial z !@!$# materialu powinny byc samosmarowalne czy cos takiego a byly zwykle i sie zapiekly...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum