Tak macieju, ale jezdzac w lato po Chorwacji, Włoszech, Austrii i Wegrzech wiekszosc rond wyglada tak samo
A jedno we Włoszech, przed bramkami jak zjazd nad Garde jest, to taaaakiieee wielkie rondo tam bylo i konstrukcja jak nasze klasyczne
Tak, MaRKu, tylko chodziło mi o coś zupełnie innego.
Na rondzie klasycznym też da się jeździć, tylko trzeba to robić "z głową".
I tam nikt nie wpada na to, żeby myśleć:
MaReK napisał/a:
nie powolujac sie na zadne paragrafy i zapisy w kodeksie
MaReK napisał/a:
wjade ktorym pasem chce na rodno, to moge sobie pozniej jezdzic w kolko
Maskarą jest dla mnie nie konstrukcja rond, tylko to, że nawet osoba, moim zdaniem, o wysokiej kulturze motoryzacyjnej, jak Ty, pisze takie HEREZJE, bo dla mnie w skrócie napisałeś "mogę pojechać w lewo z prawego pasa, jak mi będzie tak wygodniej (bo nie muszę uważać i jak mnie ktoś trafi to będzie jego wina) i mam w nosie, że zablokuję tych którzy pojechali prawidłowo (czytaj np. w lewo z lewego pasa dwa wjazdy wcześniej i chcą zjechać), bo MI tak pasuje" - to dla mnie jest niewiele lepsze od "zostawania" na środku skrzyżowania w centrum Wawy...
To tylko świadczy o tragicznie niskim poziomie edukacji motoryzacyjnej w Polsce.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sty 23, 2009 14:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
o wysokiej kulturze motoryzacyjnej, jak Ty, pisze takie HEREZJE
Nie herezje, tylko jak pojade w mysl jazdy po swoim pasie.
maciej napisał/a:
"mogę pojechać w lewo z prawego pasa, jak mi będzie tak wygodniej (bo nie muszę uważać i jak mnie ktoś trafi to będzie jego wina) i mam w nosie, że zablokuję tych którzy pojechali prawidłowo (czytaj np. w lewo z lewego pasa dwa wjazdy wcześniej i chcą zjechać), bo MI tak pasuje"
Kogo zablokujesz? W korkach jakie sie w tej chwili tworza na ulicach nikogo nie zblokujesz, bo i tak wszyscy stoja i poruszaja sie z predkoscia pieszych. Trudno, zeby przy takim natezeniu ruchu, wszyscy co chca pojechac przez rondo prosto ustawiali sie na lewy pas, a prawy zostawiali tym ktorzy chca pojechac w prawo. W styuacji gdy w prawo jedzie 1 na 100 samochodow to byloby dopiero blokowanie
Mimo, ze w takiej sytuacji jade prawym, to jestem na tyle wychowany ze wpuszczam na przyslowiowa zakladke, tego co chce z lewego pojechac w prawo. Mam na tyle jeszcze rozumu, ze potrafie wpuscic takze, tego co oczekuje na wjazd na rondo, bo wychodze z zalozenia, ze jak wpuszcze jeden samochod przed siebie, to strace tylko 3 sek. z zycia na drodze
Jesli zas nie ma korkow, to jade tym ktorym faktycznie jest mi wygodniej. W sytuacji gdy jade lewym pasem, a inny pojazd wjedzie kolejnym wjazdem na prawy pas, bo chce zaraz zjechac w prawo, tam gzdie i ja, wtedy ja musze sie zatrzymac i poczekac az on skreci w prawo (obydwaj zrobilismy dobrze w Twoim rozumieniu), ale ja teraz blokuje tych co jada za mna i chca pojechac do jeszcze nastepnego wyjazdu Wiec tych blokad wydaje sie nie byc konca, bo w kazdej ktos gdzies bedzie musial na kogos poczekac.
Prownywanie jednak takich rzeczy do blokowania skrzyzowan, czy do wpychania sie z pasa na wprost do skretu w prawo jest zbyt daleko posuniete. Bo tamto to nieuwaga, brak pomyslunku o innych i buractwo.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Powiem Ci, maciej, że w Motorze i AutoŚwiecie już nie raz poruszali temat rond i nigdy nie było to tak jasno wytłumaczone jak tutaj przez Ciebie (fakt, że długo męczyłem ten wątek) Teraz dopiero zrozumiałem jak jest naprawdę. Ale nadal 95% kierowców tego nie rozumie, więc nie wiem czy ta wiedza coś da. Może jakaś akcja ogólnokrajowa?
I tak dobrze, że nei mamy czegoś takiego:
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie herezje, tylko jak pojade w mysl jazdy po swoim pasie.
Herezje, bo jesteś :zadowolony" z tego, ze wjechałeś na skrzyżowanie ze złego pasa.
MaReK napisał/a:
Kogo zablokujesz?
Najprostsza sytuacja: rondo ma dwa pasy, wjazd też i wjeżdżają dwa auta.
Auto na lewym chce jechać prosto, a Ty z prawego dzielnie zasuwasz w lewo...
Nie zablokujesz go?
MaReK napisał/a:
W korkach jakie sie w tej chwili tworza na ulicach nikogo nie zblokujesz, bo i tak wszyscy stoja i poruszaja sie z predkoscia pieszych.
MaReK nie tłumacz się korkami, bo tak też się tłumaczą ludzie, którzy blokują skrzyżowania - "no gdzie miałem zjechać - przecież jest korek, a Ci z boku by się tu wcisnęli!!"...
MaReK napisał/a:
Trudno, zeby przy takim natezeniu ruchu, wszyscy co chca pojechac przez rondo prosto ustawiali sie na lewy pas, a prawy zostawiali tym ktorzy chca pojechac w prawo. W styuacji gdy w prawo jedzie 1 na 100 samochodow to byloby dopiero blokowanie
Ale gdzie masz takie sytuacje???
Zobacz, że na większości rond w Wawie większość aut jedzie prosto, bo są one na głównych ulicach i wtedy kierowca jadący z prawego pasa w lewo blokuje tych, którzy ze środkowego i lewego chcą jechać prosto.
MaReK napisał/a:
Mimo, ze w takiej sytuacji jade prawym, to jestem na tyle wychowany ze wpuszczam na przyslowiowa zakladke, tego co chce z lewego pojechac w prawo. Mam na tyle jeszcze rozumu, ze potrafie wpuscic takze, tego co oczekuje na wjazd na rondo, bo wychodze z zalozenia, ze jak wpuszcze jeden samochod przed siebie, to strace tylko 3 sek. z zycia na drodze
MaReK, nie wątpię, że wpuścisz, ale jeśli to zrobić prawidłowo, będzie o wiele płynniej i wszystko będzie się szybciej toczyć.
Mogę Ci to na spocie narysować.
MaReK napisał/a:
Jesli zas nie ma korkow, to jade tym ktorym faktycznie jest mi wygodniej. W sytuacji gdy jade lewym pasem, a inny pojazd wjedzie kolejnym wjazdem na prawy pas, bo chce zaraz zjechac w prawo, tam gzdie i ja, wtedy ja musze sie zatrzymac i poczekac az on skreci w prawo (obydwaj zrobilismy dobrze w Twoim rozumieniu), ale ja teraz blokuje tych co jada za mna i chca pojechac do jeszcze nastepnego wyjazdu Wiec tych blokad wydaje sie nie byc konca, bo w kazdej ktos gdzies bedzie musial na kogos poczekac.
Taki to urok każdego skrzyżowania, że ktoś musi czekać, nie?
Więc to kiepski argument, bo niczego nie dowodzi.
Narysuję Ci na spocie o co mi chodzi, to może dasz się przekonać, że dla płynności i bezpieczeństwa ruchu NALEŻY wjeżdżać na rondo WŁAŚCIWYM pasem.
MaReK napisał/a:
Prownywanie jednak takich rzeczy do blokowania skrzyzowan, czy do wpychania sie z pasa na wprost do skretu w prawo jest zbyt daleko posuniete. Bo tamto to nieuwaga, brak pomyslunku o innych i buractwo.
Niestety MaRKu, ale to jest łamanie tych samych przepisów z tych samych pobudek - dla własnej wygody.
Wezmę na spot notes i Ci to narysuję - np. kilka aut jadących w lewo prawy pasem, gdy ich zjazd jest już zakorkowany, potrafią skutecznie zablokować całe rondo, podczas gdy, gdyby jechały lewym, to jadący na wprost i w prawo mogliby się jeszcze prawym pasem poryszać.
To nie jest wydumana sytuacja, tylko sytuacja powstająca praktycznie CODZIENNIE na rondzie koło Real'a na Ursynowie. Mogę zaczytować odpowiednie przepisy PoRD...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 24, 2009 15:57
Przebrnałem...bo w Białym tez mamy trochę kółek a jak tu przyjechałem to o rondach tylko słyszałem, gdyż w jeleniej Górze jest aż 1 i to gdzieś na peryferiach Teraz...no chyba podobnie jak Maciej (o ile stosuje to o czym pisze) jestem wzorowym i bezkolizyjnym driverem i w sumie lubię ronda. jedynie co mnie wqrza to nie tyle konstrukcja niektórych co własnie odwrotne rozumienie prawidłowości przez wielu kierowców. Jest takie rondo w białym, ze jadac z lewego w lewo trzeba albo podczas pokonywania ronda zmienić pas na prawy albo wjechac na pas lewy ,który się szybko kończy. Oczywiście gdyby ludzie u nas stosowali ładnie jazde na "zamek " to by nie było problemu. Problem sie niestety pojawia gdzy taki delikwent z tego lewego pasa konczacego się atakuje drzwi bo uważa, ze skoro mu się pas kończy to on ma pierwszeństwo we włączeniu sie do ruchu na pasie prawym. jestem na to dosc wyczulony bo ja to ronde pokonuje zazwyczaj na wprost, a gdy już jade z lewego w lewo to raczej w miare możliwści staram ise już zjeżżać na prawy.
I w ostatnim tu sporze Maciej ma racje - jeżeli są 2,3-4 i wiecej pasów na rondzie to powinno się je atakowac wg. tego gdzie mamy zamiar z niego zjeżdżać. Problem w warszawie polega jednak tez na samym oznakowaniu pasów ronda, bo mi isę raz zdarzyło z lewego jechać w lewo i nagle stwierdziłem że już nie jestem na pasie pozwalającym dalej jechac prosto tylko...dalej w lewo. Gdy chciałem szybko wrócić na pas do jazdy na wprost to pani jadaca za mną ale pasem na wprost (tym co sie chciałem z powrotem nań dostać) doznała jakiegoś szału (może macicy nie wiem ), trabiła, mrugała swiatłami i robiła wszystko bym sie prędzej rozbił na barierze niz wrócił do jazdy na wprost ale...i tu pożałowałem ze mam tylko Rovera...nie Range Rovera, bo takiż jechał za mną i przyatakował Almerke tak jak ja to próbowałem wczesniej robić...pani zwatpiła bo jak wiadomo, przód jej pięknego autka mógł zostać zmielony w kole owego pojazdu...no i dzięki temu mogłem pojechac tam gdzie chciałem. Ciekawe...czy ten pan nas odwiedza...jesli tak to dziękówa
Problem w warszawie polega jednak tez na samym oznakowaniu pasów ronda, bo mi isę raz zdarzyło z lewego jechać w lewo i nagle stwierdziłem że już nie jestem na pasie pozwalającym dalej jechac prosto tylko...dalej w lewo.
Tak jest tam, gdzie jest wyjątkowo duże obciążenie skrętem w lewo (np. ronda w ciągu Prymasa Tysiąclecia - 2 z trzech tak mają, bo to są wyjazdy w kierunku trasy poznańskiej i dużych osiedli - Górce, Jelonki, Bemowo) - tam jest oznakowanie, ale jadąc pierwszy raz można się zamotać.
I to jest zupełnie inna sprawa - jak widzę obce tablice (bez W na początku), to staram się być maksymalnie wyrozumiały, bo rzecczywiście czasem można się nieźle zdziwić organizacją ruchu w niektórych miejscach.
Inaczej jest jak widzę tablice Wxx lub Wx, bo to w 95% ludzie, którzy jeżdżą tamtędy codziennie i codziennie robią ten sam numer, żeby tylko ominąć "jeszcze dwa auta".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Sty 24, 2009 18:34
Problem nie polega na oznaczeniu...raczej na jego braku. W tak ruchliwym mieście jak Wawa pasy na jezdni, szczególnie te oznaczajace konkretne pasy kierunkowe powinny być odnawiane trochę częściej niż 1 raz na rok czy dwa...w tym był wtedy problem, ze dostrzegłem ledwie widzialny "cien" strałki kierunkowej i lini kierujących mnie dalej w lewo. Gdyby nie to nigdy bym sie w tym miejscu nie znalazł.
Macieju, jasne ze na spocie bedziesz rysowal i tlumaczyl
Ja rozumiem Twoje tlumaczenia tutaj, rozumiem i faktycznie jazda w kolko po rondzie prawym pasem jest kuriozum, ale przedstawilem to raczej jako przyklad do ew. stluczki. Jesli juz do niej dojdzie, to jak napisales wyzej wina bedzie tego co zjezdza z lewego, a ew. ten na prawym dostanie mandat za zle wybrany pas.
I przynaje Ci racje Macieju, jak pojade na drugi zjazd prawym zablokuje kogos kto chce zjechac lewem. Chociaz jeszcze osobiscie taka sytuacja mi sie nie trafila, to faktycznie
przy zalozeniu, ze jedziemy takimi predkosciami, ze sie razem na zjezdzie spotkamy - bede go blokowal - bede złym.
O ile na rondach z pasami 3 lub wiecej nie ma problemu, bo wiadomo ze im dalej jedziesz tym bardziej wew. pas powinines zajac, ale przypadek ktory poruszalem wczesniej, dotyczy ronda po ktorym jezdzie codziennie dwa razy
Rondo na obrzezach Warszawy - czyli Tarchominie . Rano z tarchomina wszyscy jada do centrum, wieczorem wracaja. I teraz tak:
rondo ma dwa pasy ruchu.
Z dwoch stron do ronda dochodzi droga z jednym pasem ruchu, z dwoch pozostalych dochodzi droga o dwoch pasach ruchu. Rano wlasciwie ronda mogloby nie byc. Wszyscy jada na wprost. Korek jest masakryczny. Sznurek aut na dwoch pasach.
I teraz wiekszy zator spowodowaloby zachowanie kierowcow po Twojej mysli, czyli zjazd z prawego na lewy i jazda na wprost przez rondo, a potem za chwile na rondzie mieliby zmienic z powrotem na prawy, niz tak jak to sie odbywa w tej chwili, ze oba pasy jada prosto, ale zjazd jest na zakladke. Konstrukcja jest na tyle wredna, ze zjazd odbywa sie juz na droge z jednym pasem ruchu. Podobnie, ale nie zupelnie rzecz sie ma na rondzie jak w Wyszkowie z mostu zjezdzalo. W drodze powrotnej jest inaczej. Bo wpada sie z jednopasmowej na rondo o dwoch pasach i potem zjezdza sie na dwa pasy. Wtedy jezdze zgodnie z Twoja teoria - lewy pas, zmiana na rondzie i wyjazd prawym.
Sa to przypadki i o takich tutaj pisze. Zupelnie inaczej ma sie sprawa na rondzie starzynskiego. Tam szybciej pokonac rondo jest z pasa srodkowego lub lewego, bo przy kazdy zjezdzie sa i tory tramwajowe i przejscie dla pieszych, wiec to skrecajacy w prawo blokuja prawy pas.
Dlatego porownywanie tego co wyzej napisalem do wjezdzania na skrzyzowanie bez mozliwosci zjazdu przed np. zmiana swiatel lub utrudnianiu ruchu jadacym w poprzek drogi jest daleko posuniete
Z reszta chyba podobny przypadek ktos wyzej wklejal (thef) z opisem jakiego autora podrecznikow dla kierowcow.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
zjazd z prawego na lewy i jazda na wprost przez rondo
Ale ja nic takiego nie napisałem.
Trochę chyba nadinterpretujesz moje słowa.
Ja cały czas piszę o jeździe z prawego w lewo, a nie z prawego prosto.
Na wprost, o ile znaki nie wskazują inaczej, można jechać z obu i tu już od konkretnego miejsca i rozsądku zależy co kto zrobi.
MaReK napisał/a:
Konstrukcja jest na tyle wredna, ze zjazd odbywa sie juz na droge z jednym pasem ruchu.
Nie widzę trochę tego zysku z robienia "zakładki" na rondzie, zamiast oznakowania przed rondem i puszczenia tylko jednego pasa prosto...
"Zwężenie" z 2 na 1 pas na rondzie może powodować tylko komplikacje, problemy z "wpuszczaniem", pierwszeństwem itp. - moim zdaniem inżynier ruchu dał ciała zgadzając się na taką konstrukcję.
I nigdzie nie piszę, że nie wolno zjeżdżać z drugiego, czy trzeciego pasa - pisałem tylko, że wtedy trzeba ustąpić tym jadącym prawym pasem, nie ważne gdzie jadą i że:
Cytat:
atakuję w prawo ze środkowego lub lewego pasa, jeśli mam miejsce - to jest w sumie traktowane jako płynna zmiana dwóch pasów i zjazd prawo z ronda, również z prawym kierunkowskazem.
Czyli napisałem, że sam tak robię.
Żeby nie było, to przez "w prawo ze środkowego lub lewego pasa" rozumiem zjazd z ronda w przypadku, gdy patrząc na całość ronda jechałem prosto lub w prawo (żeby nikt nie wyrwał z kontekstu i powiedział, że sugeruję "płynną" jazdę w prawo ze środkowego lub lewego pasa).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Mnie bardziej ciekawi z którego pasa wjeżdżacie na takie rondo i kiedy zmieniacie pasy, gdy chcecie pojechać w lewo, tylko uczciwie!!!
Domniemam, że chodzi o rondo klasyczne.
Oczywiście do skrętu w lewo wjeżdżam LEWYM pasem (przed rondem nie sygnalizuję tego kierunkowskazem) i klnę w myślach na wszystkich odmieńców skręcających w lewo z pasa prawego (niektórzy na tym prawym pasie sygnalizują to dodatkowo lewy kierunkiem...)
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Dzisiaj rano, jechalem do klienta i trasa wiodla przez spore dosc rondo im. Starzynskiego (warszawiaki wiedza o co chodzi). Dojechalem do ronda, zajalem srodkowy pas (z 3 dostepnych) i jade na wprost. Z prawego korek dla skrecajacych w prawo. Przecialem wiec os ronda (tory tramwajowe) i chcialem zmienic pas na prawy, ale... zaskoczyl mnie korek, az od wyjazdu po sam interesujacy mnie zjazd. Wiec dojechalem jak najblizej interesujacego mnie zjazdu, wlaczylem kierunek i zeby sie nie wchrzaniac na chama czekam na laskawce, ktory mnie wpusci (system zakladki). Auto przede mna doczekalo sie, ja takze. Pan w granatowym focusie mnie niby wpuszcza, wiec zaczynam zjezdzac i juz jestem na zjezdzie z ronda wjezdzajac w uliczke z jednym pasem ruchu. Ku mojemu zdziwieniu Pan z focusa zrezygnowal z zamiaru ustapienia mi miejsca i przyspieszyl spychajac mnie jednoczesnie w kierunku podwojnej ciaglej, tak zebym czasem nie znalazl sie przed nim.
W tej sytuacji zjechalem jak tylko moglem do lewej krawedzi i czekam az przejdzie, jednoczesnie patrzac sie na kierowce z focusa czy jest aby swiadom tego co czyni.
Jak najbardziej z debilnym usmiechem na ustach cos mowi, a z ruchu warg odczytalem, ze jestem cyt. "poje...any". Pewnie rozdraznil go fakt, ze nie chcialem wyjechac poza podowjne ciagle i jeszcze kawalek i najpierw doszloby do kolizji lusterek, a potem pewnie bokow obu aut.
Otworzylem wiec szybe i pytam sie glosno, dlaczego uwaza, ze jestem poje...
Ale on nic... przyspieszyl, zeby nie byc w bezposrednim kontakcie wzrokowym ze mna.
No to ja toczac sie swobodnie obok niego, dojezdzam i znwou zgadauje.
Na to Pan wyjal telefon, niby tam gdzies zadzwonil, pokiwal mi glowa, ze "zaraz, zaraz" i niby to z kims rozmawiajac podjechal do przodu i ostenatycjnie czyta moje numery rejestracyjne. Strasznie sie przestraszylem Wiec siegnalem za gruszke od CB i zaczynam, udawac ze nadaje na niego czytajac jego numeru rej. oraz reklame z samochodu Po chwili wyrwal do przodu przecinajac owe linie ciagle i poszedl pasem do jazdy w przeciwnym kierunku, skrecajac na zakazie w lewo i zniknal mi z oczu
Wiec nie dowiedzialem sie dlaczego w mniemaniu tego pana jestem poje...
Moze ktos z Was mi wytlumaczy?
Moze on zalozyl, ze ja na pewno jechalem z pierwszego mozliwego wyjazdu i chcialem ominac korek wciskajac sie na chama... no na prawde nie wiem
Ot taka przygoda na rondzie, gdzie na wprost pojechalem z wydawaloby sie przenaczonego ku temu pasa
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Rozumiem, że mówimy o TYM rondzie i zjeździe na południe.
W takiej sytuacji jeżeli wjechałeś na rondo środkowym to powinieneś zjechać na prawy pas mniej więcej w miejscu osi ronda, a jak był zajęty to liczyć na wpuszczenie (zakładka) jak to zrobiłeś, jednak pierwszeństwo mieli kierowcy znajdujący się już na tym pasie (nie mieli obowiązku skręcić w prawo na pierwszym zjeździe). W ten sposób zrobiłeś zagrożenie dla tych co chcieli kontynuować jazdę środkowym pasem. Więc wydaje mi się, żę najrozsądniej było czekać w korku na prawym pasie i uniknąć poniekąd słusznych wyzwisk za wpychanie się
Z ostatnim stwierdzeniem pewnie wielu z Was się ze mną nie zgodzi, ale sytuacja jest poniekąd podobna do sławnej parę miesięcy temu zakopianki i tamtego zamka i blokowania przez tiry (które rozumiem i popieram)
Rozumiem, że mówimy o TYM rondzie i zjeździe na południe.
Tak dokladnie, lepiej nawet wybrac "Mapa", bo zdjecie z satelity utrudnia rozeznanie
azer napisał/a:
W takiej sytuacji jeżeli wjechałeś na rondo środkowym to powinieneś zjechać na prawy pas mniej więcej w miejscu osi ronda, a jak był zajęty to liczyć na wpuszczenie (zakładka) jak to zrobiłeś, jednak pierwszeństwo mieli kierowcy znajdujący się już na tym pasie (nie mieli obowiązku skręcić w prawo na pierwszym zjeździe).
Oczywiscie, ze tak. Po to sa m.in. te 3 pasy zeby rozluznic troche ruch na rondzie. Wybralem srodek do jazdy na wprost. Os ronda jest tam gdzie sa tory tramwajowe i od tamtad zaczynal sie juz korek. Wiec zeby nie tamowac ruchu bezposrednio za torami, dojechalem do mozliwego konca, zjechalem z pasa srodkowego do ograniczajacej wysepki i czekalem na wpuszczenie, tak jak to opisales. Zagrozenia z tylu nie bylo, bo nie bylem juz na tym pasie. Bylem na prawym, ale nie chcac sie wpychac chamsko przed maske, wlaczylem kierunek i czekalem na zyczliwosc innych kierowcow, bo jak slusznie napisales nikt obowiazku wpuszczac mnie nie mial.
azer napisał/a:
Więc wydaje mi się, żę najrozsądniej było czekać w korku na prawym pasie i uniknąć poniekąd słusznych wyzwisk za wpychanie się
Ryzkujac wyzwiska tych, ktorzy musieliby stac za mna i czekac az wjade na ten (zajety) prawy pas. Bezposrednio za torami, moglbym spowodowac zagrozenie dla pojazdu ktory jechalby rozpedzony za mna i nie daj Boze wjechal mi w kufer ew. zatrzymal sie na torach i blokowal ruch tramwajowy i tak zle i tak niedobrze
Zreszta patrzac na dyskusje powyzej, zrobilem dobrze wybierajac srodkowy pas, jednak zaskoczyla mnie sytuacja, bo juz za torami prawy stal zakorkowany.
azer napisał/a:
A opis z CB i telefonem to jakaś dziecinada
Dla mnie zanada i dziecinada i jeszcze kilkoma innymi okresleniami jest zachowanie kierowcy focusa. Bo jesli nie chcial mnie wpuszcac, a sie zagapil, to nie powinien przyspieszac i "brac mnie pod pache" spychajac na przeciwlegly pas.
Wiec nawet jesli sie zagapil, to ja moglem to odczytac jako chec wpuszczenia mnie przed siebie. I tak tez to zinterpretowalem.
Rozumiem podobne zachowanie kierowcow jesli sytuacja wskazuje na ew. cwaniakowanie. Np. jazda do konca pasem prawym i nagle szybki skret przed wszystkim w lewo. Dojazd do wjazdu na wiadukt pasem lewym (wolnym od korkow) i tuz przed samym koncem, jeszcze po ciaglej, pasie wylaczonym z ruchu przebitka na prawy.
Sam nieraz przyblokowalem takiego delikwenta
I byc moze ten pan tak samo pomyslal, z ta roznica ze w tej sytuacji nie mogl byc pewny 100% cwaniactwa. Mysle, ze sie zagapil, ja uznalem to jako chec wpuszczenia, a on orientujac sie przyspieszyl i dalej juz znacie
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Mi się tam po ex-Babce jeździ bardzo miło, większość już mimo wszystko jak zauważyłem wie jakie są zasady, a nieświadomy zawsze się trafi czy będzie takie czy inne malowanie pasów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum