Wysłany: Pon Sty 26, 2009 17:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Pon Sty 26, 2009 17:59
Było już chyba ze 3 razy. Poszukaj bardziej, to i znajdziesz "lepsze" filmik (podpalanie i inne pieszczoty).
PS. Jako że nie używam wulgaryzmów, nie potrafię się wysłowić co o takich myślę...
O, i jeszcze komentarz autora: "(...)co do ludzi,ktorzy negatywnie skomentowali to dla Mnie jestescie bandom przygłupów i zamuleńców. "
Znów brak słów....
Ostatnio zmieniony przez tom214Si Pon Sty 26, 2009 18:07, w całości zmieniany 2 razy
Poczytałeś komentarze?
Taka 600 na "angielskie " zarobki to grosze...
A co dziwnego w katowaniu auta?
Stać ich to sie bawią.Sam bym tak zrobił ale mam na co wydawać pieniądze a po za tym jakoś mnie to nie bawi.
A,że Rover w Anglii to jak 126p w Polsce więc sie nie dziwie...
Dla mnie to nic specjalnego.
Na zasadzie "moje auto i g...o kogo obchodzi co z nim robie..."
Stać ich to sie bawią.Sam bym tak zrobił ale mam na co wydawać pieniądze a po za tym jakoś mnie to nie bawi.
A,że Rover w Anglii to jak 126p w Polsce więc sie nie dziwie...
Dla mnie to nic specjalnego.
Na zasadzie "moje auto i g...o kogo obchodzi co z nim robie..."
Nie wazne jakie to auto, czy rover czy fiat ale ja uwazam, ze to niemorlane.
Katowanie auta tylko po to, zeby go zniszczyc i nakrecic film dla poklasku, no bo coz chcieli innego tym filmem pokazac? W TopGear tez niszczyli auta, ale robili to bardziej efektownie
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Jestem tego samego zdania co filo. Nikt mi pieniędzy na to auto nie dał i nie daje, więc co komu do tego...
Dla mnie niszczenie czegoś co działa jest głupotą w wymiarze ogólnym - nawet jeśli ktoś niszczy coś na co sam zarobił.
Ja nie rozumiem niszczenia dla samego niszczenia - to chyba jakiś sposób na odreagowanie problemów na innych polach, tak jak rzucenie komórką o ścianę z bezsilnej wściekłości.
A z tego co zrozumiałem, to kolega filo cytował tylko komentarze z youtube i to nie jest jego zdanie.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Jak kogoś stać to mnie nic do tego-jego auto,jego wola.
MaReK napisał/a:
nakrecic film dla poklasku
Jedynym ich błędem było wystawienie tego filmu na YT'a.
Kwestia wyżycia się na czymś?
Ilu z was chciało (za czasów świeżego kierowcy) " katować" auto?
W różny sposób.
Pokazywali na filmach to dlaczego by nie spróbować,zobaczyć jak to jest,poczuć swąd palonej gumy,ruszać z piskiem opon itp...
Ale to sie nudzi z czasem i z takich rzeczy sie wyrasta (a czasem nie).
Jedynie portfel robi sie szczuplejszy.
A filmik?
No cóż.Polacy w Anglii...
Ilu z was chciało (za czasów świeżego kierowcy) " katować" auto?
W różny sposób.
Ale co to znaczy "w różny sposób"?
filo napisał/a:
Pokazywali na filmach to dlaczego by nie spróbować,zobaczyć jak to jest,poczuć swąd palonej gumy,ruszać z piskiem opon itp...
Hmm... Nigdy nie miałem takich potrzeb...
Poznać granice przyczepności, czy przyspieszenia auta tak, ale chyba po to auto zostało stworzone.
Niszczyć dla samego niszczenia - to już dla mnie coś nie tak pod czapką.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Mam na myśli zabawy z hamulcem ręcznym,ruszanie z piskiem itp.
Widzę nieraz takie sytuacje i "sprawcami" są zazwyczaj ludzie o "młodym wyglądzie" sugerującym ich wiek.
Mam na myśli zabawy z hamulcem ręcznym, ruszanie z piskiem itp.
Ręczny, dla lepszej kontroli auta - rozumiem, choć nie umiem używać, ale pisk to czyste straty mocy, przyspieszenia i pieniędzy na opony.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Z jednej strony jeśli ich stać to niech niszczą - ich sprawa.
Z drugiej kiedyś życie może ich nauczyć, że nie warto było niszczyć samochodu. Może sie okazać, że był to ostatni samochód jaki mieli/będą mieć. I jeszcze z tej drugiej strony - głupota, popisywanie sie, inaczej sie tego nazwać nie da.
Ja dbam o każde auto.
Niszczenie to czysta głupota, nie szanują pieniędzy które zarobili, to w mojej opinii nie są tych pieniędzy warci.
Ja mam takie założenie Nie licz pieniędzy których faktycznie nie masz.
I drugie, Twoja praca jest tyle warta dla innych jak twój szacunek do pieniędzy które dzięki niej zarobiłeś. I nie ważne czy zarabiasz grosze czy miliony, b jeśli szanujesz to co masz to zawsze jakoś to będzie. Jeśli nie masz szacunku to zawsze będzie Tobie mało i źle w życiu.
Nikt kto po mnie kupił auto nie narzekał bo zawsze w miarę finansów robiłem wszystko na bieżąco, dbałem, odkurzałem, myłem.
W końcu kosztowało mnie to Iles pracy, wysiłku, pewnych wyrzeczeń.
Auta które sprzedałem innym jeżdżą do dziś i mają się świetnie bo miały to szczęście że trafiły do ludzi taki jak ja mających szacunek d dóbr które mają.
Mój pierwszy Mercedes 190 ma teraz na liczniku ponad 600.000 jeździ nim dziewczyna ale jak byście zobaczyli to nie ma grama rdzy a silnik jest w super stanie.
Nawet po mimo takiego przebiegu można skórę w środku utrzymać bez pęknięć, trzeba tylko trochę chęci i pracy.
A wg mnie nie ma nic w tym zlego... Nie robi nic co zagraża czyjemuś zdrowiu, jego pierniadze, jego auto. Osobiscie mnie to nie kreci ale skoro kogos??
Czym sie rozni wydanie pieniedzy na rovera i zajezdzenie go dla zabawy od np pujscia na wesole miasteczko?? w jednym i drugim przypadku pozbywamy sie kasy na rzecz frajdy.
Dla mnie buractwem jest nagrywanie tego i chwalenie sie w internecie...
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
Kolesi z filmów mozna porównac do parkowych czy osiedlowych wandali co niszczą by udowodnic swoją "moc" A jak przychodzi zmierzyc sie z kimś to są mocni w ........ uciekaniu. PATOLOGIA
A niech zbuduje sobie autko do takich zabaw i pokaże wtedy co umie na zawodach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum