Czytam ostatnio forum, na szczęście nie muszę już zaglądać do usterek bo R spisuje się dobrze . Tym samym zacząłem czytać inne wątki i fora.
Zauważyłem tutaj, iż często dochodzi do dyskusji, gdzie jedna strona (grupa) próbuje przekonać drugą stronę grupę do swoich racji w tematach delikatnie mówiąc "bezsensownych" jak np. dyskusja o "klice" "grupie" itp.
Z racji, iż mam dość duże doświadczenia w administracji wszelakimi stronami i forami, pragnę wam powiedzieć - to nie ma sensu. Przejrzałem profile osób rozmawiających ze sobą lub często sprzeczających się (niby to dyskusja - ale tak naprawdę - przeradza się to w sprzeczkę).
Różnica wieku na tym forum, jak na rzadko, którym forum klubowym dotyczącym motoryzacji jest bardzo duża. Nikt nie powinien i nie może oczekiwać, że nastolatek, bądź osoba dwudziestokilkuletnia zrozumie argumentację osoby dorosłej, mającej już pewne doświadczenia, dlatego próby tłumaczenia pewnych spraw, przez osobę dorosłą wymagają podejścia stricte pedagogicznego, a mało kto posiada takie umiejętności z rozpędu.
Większośc klubów np. AUDI KLUB czy BMW KLUB tworzą ludzie młodzi, starsi więkiem nie szukają tam niczego, bo - mają serwisy i mechaników, którzy te auta znają. Tu powstał nie tylko klub miłośników ROVERA i MG tu powstał też pewien warsztat online. Na audi czy bmw rzadko pojawiają się typowe mechaniczne sprawy, więcej jest typu, jaki spojler pasuje, czy car audio itp. Akurat dość dużo czytam teżna audi. Owszem są tam też ludzie starsi, ale nie w takich proporcjach jak u nas.
Tym samym sugeruję tym "starszym" - młodzież lubi prowokować, to taka forma pokazania się, zabłyśnięcia. Nie dajcie się prowokować. Do młodych też mam apel... dorośli inaczej postrzegają pewne rzeczy. Czym innym jest dla 30-40 latka określenie "klika", czym innym dla nasto-dwudziestolatka.
Nikt - kto wpada tu z rozpędu, nie może oczekiwać, że natychmiast po wpisaniu 2-3 postów zostanie zaakceptowany i wszyscy go polubią. Tu są ludzie, którzy znają się kilka lat, tworzyli to forum, zamiast się rzucać do nich (te wasze niby grzeczne zwroty pełn ukrytego jadu) doceńcie co zrobili i z czego korzystacie. Bez tej grupy wzajemnego wsparcia jak ich określacie nic by nie powstało, a wy wciąż męczylibyście się z waszymi pseudomechanikami. Osobiście jestem dość tolerancyjnym ale jednocześnie restrykcyjnym człowiekiem, dla mnie na dyskusję co było pierwsze jajko czy kura są odpowiednie fora np. na gazecie.pl Tu można rozwiązać problem dotyczący auta, można miło spędzić czas z ludźmi którzy mają podobne zainteresowania (MG i Rover), oczywiście można poruszyć wątki osobiste itp, ale bez osobistych wycieczek, bo dojrzały człowiek, który nie ma zapędów ekshibicjonistycznych załatwia takie sprawy na priv.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, znam 20-latków bardzo dojrzałych, znam też 40 latków zachowujących się jak dzieci. Nie zmienia to jednak faktu, że najczęściej na forach prowokują "głupie" dyskusje" ci młodsi. Jest takie określenie tych osób "dzieci neo". Ile w tym prawdy nikt nie wie, jednak z doświadczenia wiem, że najwięcej banów dałem właśnie tym młodym, którzy swym brakiem szacunku dla innych, wychowywani bezstresowo oczekują nagród i wstąpienia na piedestał wszędzie tam gdzie się pojawiają, a gdy im się tego odmawia, gryzą rękę, która niejednokrotnie im pomogła.
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia.
_________________ jarek
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 26, 2009 07:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ech.... Jestem na forum od marca 2008r. Wcześniej nie było takich scysji. W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni co chwilę wybuchają jakieś żałosne dyskusje, w których chyba wszyscy zapomnieli, o co tak naprawdę poszło. Trafiając na temat, w którym trwa zażarta kłótnia, odpuszczam sobie resztę - nie mam ochoty filtrować 10 postów, żeby trafić na 1 bez wycieczek osobistych.
jarek73, masz dużo racji. To, co jest dla nas wspólnym mianownikiem (Rover i MG), powinno być ważniejsze, niż jakieś szczegóły dotyczące światopoglądu motoryzacyjnego i opinii na różny temat. Jesteśmy tu po to, żeby dzielić wspólną pasję, a nie walczyć z ludźmi, którzy mają podobne zainteresowania.
Co nie zmienia faktu, że zaraz oberwiesz tekstem: "Do mnie pijesz?!"
Wyluzować proszę wszystkich, bo kołnierzyk pęknie
Co nie zmienia faktu, że zaraz oberwiesz tekstem: "Do mnie pijesz?!"
Ależ zdaję sobie sprawę z tego. Wiem już, że parę dwudzistokilkulatków zapewne oburzy się, iż nie określam ich jako dorosłych. W końcu mają dowody osobiste. Tylko, że wtedy jedyną opcją odpowiedzi jest opcja "ignoruj" - jeżeli ktoś uważa się za dorosłego tylko dlatego, że ma dowód osobisty.
Ale wierzę, że są np. osoby, które mają 20 i trochę lat i powiedzą, to nie o mnie pisze. Ja taka/taki nie jestem. I to będzie oznaczało - dojrzałość, dorosłość i taka osoba pominie milczeniem moje słowa. Żadne dyskusje i żadne argumenty nie udowodnią, że nie mam racji bardziej niż właśnie milczenie - zignorowanie tego tematu i moich argumentacji. Co będzie oznaczało jedno - jeśli się chce można odpowiedni poziom trzymać.
Poniekad mnie to tez dotyczy. Mimo, ze od kilku ladnych lat posiadam dowod, jestem adminem, modem, tez przyszlo mi sie zmagac z kilkoma forami, to czasami dam sie wciagnac w jakas niepotrzebna dyskusje.
wild_weasel napisał/a:
Ech.... Jestem na forum od marca 2008r. Wcześniej nie było takich scysji. W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni co chwilę wybuchają jakieś żałosne dyskusje, w których chyba wszyscy zapomnieli, o co tak naprawdę poszło.
Sw prawda. Wydaje mi sie, ze jest to efektem pojawienia sie w jednym czasie kilku dosc kontrowersyjnych osob. Ale wydaje mi sie takze, ze jesli sie ich w odpowiedni sposob nie powstrzyma, utemperuje czy jak to chcecie nazwac, to moze dojsc do sytuacji, ze nawet czytajac porady techniczne bedziesz musial wrzucic temat do ignorowanych.
I tu odnoszac sie do slow Jarka
jarek73 napisał/a:
dlatego próby tłumaczenia pewnych spraw, przez osobę dorosłą wymagają podejścia stricte pedagogicznego, a mało kto posiada takie umiejętności z rozpędu.
Ja bym tych prob nie zaprzestawal. Pozostawiam sobie promyk nadzieji, ze posty niektorych adminow/modow (maciej, thef) beda dla innych pewnym wzorcem, a argumetnacja w nich zawarta, nie do wszystkich, ale do niektorych jednak trafi.
Byc moze nie mam uprwanien pedagogicznych, ale wychodze z zalozenia, ze jesli ktos mlodszy ode mnie robi zle, to zwroce mu na to uwage. Czy moja uwaga odniesie skutek czy nie i czy moje postrzeganie "zla" jest prawidlowe, to temat na inna dyskusje.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Mogę dorzucić swoje 3 grosze?
Jak już napisaliście, chodzi głównie o wycieczki osobiste. No to rozwiązanie jest proste. Z kontekstu wypowiedzi da się wyłuskać czy taka wycieczka jest nacechowana pozytywnie czy odwrotnie. Z wypowiedzi Adminów wynika, że są ludźmi na poziomie, więc nie powinni mieć problemów z interpretacją. Dlatego za każdą pejoratywną wypowiedź "ad personam", niech dają tego WARNa w skali 1, z wyjaśnieniem publicznie, za co on jest, aż do skutku czyli póki delikwent nie wyleci z forum lub póki nie przystopuje. Proste i skuteczne ale tylko wtedy, gdy regulamin w tej kwestii jest traktowany na zasadzie "dura lex, sed lex", bez wyjątków.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Żal czytać to wszystko - co ostatnio w kilku wątkach jest wypisywane. Odnoście się do siebie z szacunkiem. Chcę wam zwrócić wszystkim uwagę na jedną istotną sprawę. Część udzielających się tu forumowiczów mogłoby być waszymi ojcami, są tu też osoby, które mają już wnuki. Wyobraźcie sobie teraz iż zamiast klawiatury przed sobą macie żywą osobę, dorosłą, która np. moze być szefem waszych rodziców, może być waszym nauczycielem, baaa może być waszym ojcem, który np. wypowiada się pisząc ze służbowego laptopa, a wy nawet nie macie o tym pojęcia. Oczywiście to są moje próby wyobrażenia wam sytuacji w jakiej możecie się znaleźć i wcale tak być nie musi. Sam jednak mam kolegów w moim wieku, którzy mają już 16-17 letnie dzieci. Rozmawiacie tu per TY i wszystko OK forum ma to do siebie, że pewne bariery są przełamywane już na samym początku. Jest to specyfika internetu, forum, blogów itp. Jednak, gdy na forum pojawiłby się ktoś ważny zaproszony przez zarząd np. jakiś znany specjalista, kierowca np. niech będzie Hołowczyc (bo nikt inny nie przychodzi mi akurat do głowy). Ilu z was pisałoby do niego per TY? Podejrzewam, że nikt by się nie odważył. Ale dlaczego? Czy dlatego, że jest znany, czy może raczej dlatego, iż będziecie wiedzieli, że to osoba dorosła, której bądź co bądź należy się szacunek. Wspomniałem wyżej - forum wymusza automatycznie formę per TY, jest to uznane przez wszystkich użytkowników i akceptowane. Jednak czy ma to od razu oznaczać, możliwość braku szacunku do użytkownika, czy ma to oznaczać możliwość osobistych wycieczek wobec danej osoby. Jakbyście się zachowali, gdyby wyszło, że osobą, którą obrażacie jest wasz wujek?? Jakbyście się czuli??
W drugą stronę, też to działa - jakbyście się czuli, gdyby okazało się, że swoje inwektywy, epitety kierujecie do siostrzeńca, siostrzenicy, czy np. swojego ucznia w szkole, albo podwładnego w pracy??
Do tych zaś, którzy lubią mówić (pisać) - " ja walę prawdę prosto z mostu, między oczy itd" albo "jak się komuś forma mojej wypowiedzi nie podoba nie musi czytać". Teraz mam pytanie, czy tę prawdę prosto z mostu potrafisz powiedzieć komuś w twarz? Czy potrafisz swojemu szefowi też powiedzieć lub pokazać wiadomy palec? Czy raczej wasza odwaga jest tylko wirtualną odwagą? Ilu z was rzeczywiście odważyłoby się pokazać Policjantowi wiadomy palec? ŻADEN! Bo groziłyby wam prawdziwe konsekwencje, a nie wirtualny ban. A co z formą wypowiedzi? Dlaczego tutaj nie musimy uważać jak przekazujemy nasze informacje? Czym różni się wirtualna rozmowa od realnej? W życiu realnym, w całym świecie są pewne normy społecznego zachowania. Pewnych form poprostu unikamy, aby nie zostać uznanym za prostaka, za gbura, w życiu realnym liczymy się ze słowami. Dlaczego nie tutaj?? Dlaczego nie mają tu obowiązywać ogólnospołeczne normy?
Przepraszam, że się tak rozpisałem, nie umiem w kilku słowach przekazać całości spojrzenia na sprawę, a nie chcę być przez kogoś źle zrozumiany.
pozdrawiam - życzę wszystkim opanowania i cierpliwości we wspólnym poznawianiu się
_________________ jarek
Ostatnio zmieniony przez jarek73 Pon Sty 26, 2009 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Coraz więcej WARNów sie sypie...
Wszystko zależy od charakteru człowieka.
Nie którzy nie dadzą sobie w mówić,że się mylą (choć wiedzą o tym/albo i nie wiedzą).
Za przykład podam-wyczytałem gdzieś ostatnio na tym forum jak to ktoś tam sie "wykłócał" o jakiś tunning silnika,że on to niby znawca jest i wie wszystko i nie dał sobie wmówić,że sie myli.Według mnie g...o sie znał a zgrywa nie wiadomo kogo.I z takimi ludźmi,powiem szczerze lubię sie "kłócić".
Bo mnie śmieszą takie przechwałki w stylu-bo ja jestem super hiper... i sie na tym znam,bo zajmowałem sie tym jak ty jeszcze na stojąco pod szafę wchodziłeś itp...
Bo myślał,że zaimponuje-wielki mi pozer.
Ktoś jest dobry w jakiejś "dziedzinie"-chwała mu za to,niech sie dzieli wiedzą,a nie robi z ludzi idiotów bo sie ma za nie wiadomo kogo
Trzeba umieć przyjąć krytykę na klatę (u mnie z tym słabo).
Albo odpowiedz na pytanie:
A. poszukaj w google.
B. szukałem,ale nie znalazłem.
A. widocznie słabo szukałeś.
No przecież k....cy idzie dostać.
Jak ktoś chce komuś udzielić odpowiedzi konkretnej to jest to jak najbardziej na miejscu ale jak nie wiem o danym problemie/usterce to nie pisze takie idiotyzmu,żeby ktoś sobie w google szukał,no ludzie!
Bo rozumiem jak ktoś strzeli gafe/pomyli się.
Ale są hieny,które tylko na to polują.
Komputer daje pewną anonimowość wiec można chcący/nie chcący odreagować stresy życia codziennego ale nie którzy piszą z poważnymi problemami zdrowotnymi (chyba wiemy o kogo chodzi) lub technicznymi bo być może ktoś sie zna,ktoś pomoże,wiadomo,że nie od razu...
Nie podejmę się wypowiedzi o "leniach".
A jak by wszystko było w google to po co było by forum?
Swoją drogą to trafiłem na to forum właśnie przez Google...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Jarek
Czy udzielisz nam (adminom, modom, tudzież bardziej 'obrażalskim' użytkownikom) 'licencji' na cytowanie tego (w całości lub we fragmentach) w razie potrzeby?
jarek73, to co napisałeś, to czysta prawda. Kolejna prawda taka, że baaardzo trudno zastosować niekiedy metody, o których piszesz; mimo, że wiadomo o co chodzi i mózg pracuje, a w grę wejdą emocje. Najlepszym przykładem jestem ja Niepotrzebnie wdałem się (już nie pierwszy raz) w jakieś scysje. Może to i wynika z tego, że krew mnie zalewa, jak widzę chamstwo ale to nie tłumaczy nieprawidłowej reakcji. W każdym razie wszystko co napisałeś jest niby jasne... ale ja sobie to wezmę do serca. A reakcja na chamstwo już zaistniałe, powinna być tak jak napisałem wyżej, i to będzie wyjście:: ""Proste i skuteczne ale tylko wtedy, gdy regulamin w tej kwestii będzie traktowany na zasadzie "dura lex, sed lex", bez wyjątków.""
Bez wyjątków. Dlatego uznaję, że należał mi się warn, bo zwyczajnie mogłem odpuścić.
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Moje gratulacje dla jarek73 -Jarka.
Zgadzam się z tym co napisałeś i jednocześnie zdaję też sobie sprawę z tego , iż z całą pewnościa do Wszystkich Twoje słowa nie dotrą. Oni to przeczytają (jeśli starczy im czasu , cierpliwości i odwagi). Tak trzymaj i oby jak najwięcej osób szło w Twoje ślady .
Co nie zmienia faktu, że zaraz oberwiesz tekstem: "Do mnie pijesz?!"
Nikt nawet sie nie odważył na żadną prowokacyjną wypowiedź, mimo że klika osób było tu krytykowanych za swoje zachowanie na forum, jednak była to krytyka bardzo konstruktywna.
Niegdy nie udzielałem się w żadnych pyskówkach na tym forum, czasem niektóre czytuję, zwykle mam podobne odczucia jak ty. To co napisałeś jest uniwersalne i można odnieść do całego Internetu, większości forów, czatów itp. Brak szacunku dla drugiego człowieka jest normą, anonimowość i wirtualność konwersacji wyzwala w ludziach najgorsze instynkty. Od samego początku, kiedy czytuję nasze forum i stronę www, uderzyło mnie jak niewiele jest na nim oszołomstwa, obciachu i chamstwa (tak powszechnego w Necie) - oby tak pozostało, bo kultura wypowiedzi i wysoki poziom merytoryczny dyskusji tylko działa na nasz plus, wystawiając nam jak najlepszą opinię.
Cieszę się, że takie słowa w ogóle padły, tym bardziej cieszy mnie, że z ust osoby z mojej generacji i podobnego rocznika. W tym co napisałeś jest wiele z 'donkiszoterii', bo osobiście nie wierzę w odmianę ludzkiego charakteru i odmianę Internetu (mało kto już pamięta, że kiedyś Internet był inny). Ale dzięki idealistom świat zawsze staje się piękniejszy.
Nikt - kto wpada tu z rozpędu, nie może oczekiwać, że natychmiast po wpisaniu 2-3 postów zostanie zaakceptowany i wszyscy go polubią. Tu są ludzie, którzy znają się kilka lat, tworzyli to forum, zamiast się rzucać do nich (te wasze niby grzeczne zwroty pełn ukrytego jadu) doceńcie co zrobili i z czego korzystacie. Bez tej grupy wzajemnego wsparcia jak ich określacie nic by nie powstało
TU MASZ OGROMNĄ RACJĘ.
WIELKI SZACUNEK DLA LUDZI O KTÓRYCH JEST TU MOWA.
Mam nadzieje, że w żadnym poście nie obraziłem nikogo.
Dzięki wam za to forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum